Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Dzień Szaraka
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=7709
Strona 1 z 2

Autor:  Vespa [ Pn cze 15, 2009 1:33 pm ]
Tytuł:  Dzień Szaraka

Liathach (czyt. lijah) oznacza "the grey one". Potężny 9-km masyw cieszy się reputacją jednego z najbardziej imponujących w Szkocji. Fakt, ponad 1000m wysokości względnej (zaraz obok jest morze) robi wrażenie.

We trójkę wyruszamy z Glen Torridon o świcie, pogoda na razie super. Am Fasarinen Pinnacles, podobno najciekawszy fragment trasy, nie wyglądają zbyt groźnie:

Obrazek

Po męczącym podejściu nareszcie wbijka na grań.

Obrazek

Obrazek

Wreszcie stajemy na pierwszym munrosie trasy, Spidean a'Choire Leith. Eeej, rozpoznaję ten charakterystyczny widok, widziałam go już tysiąc razy w necie:

Obrazek

Drugi munro na trasie, Mullach an Rathain, z którego będziemy schodzić, wydaje się strasznie odległy. Niby jest blisko, ale dzieli mnie od niego zębata grań Am Fasarinen.

Obrazek

- Idziesz obejściem czy przez grań? - pyta Mazio. Obejście - ścieżka okrążająca grań od południa - choć pozbawiona trudności, jest podobno bardzo zerodowana, a że biegnie nad samym urwiskiem, wszystkie przewodniki zalecają trzymać się grani. Zresztą... Ma się swój honor, nie?

Obrazek

Zaczyna się. Pany mają pełny luz - Wojtek, taternik, maszeruje przez poszczególne pinakle tak, że brakuje mu tylko rąk w kieszeniach i szluga w gębie. Mój osobisty Mazio włazi i złazi najtrudniejszymi wariantami, w paru miejscach powodując zdumione uniesienie brwi u Wojtka. Jak widać tylko mnie trasa sprawia pewne trudności. Najgorsze są miejsca, gdzie ekspozycja jest po obu stronach. Kręci mi się tam w głowie i wolę je pokonać okrakiem. Natomiast te dwa elementy łażą sobie po nich w te i nazad, co sprawia, że mam ochotę obydwu solidnie nakopać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W jednym miejscu postanawiam, że wespnę się taką drogą jak Mazio. A co. Dochodzę prawie do czubka turniczki i... Nie mogę podnieść nogi, jest zaklinowana. - Przesuń dupę do tyłu - radzi pogodnie moja druga połowa, znajdująca się półtora metra nade mną. - Przecież to proste, asekurujesz się ręką więc nie spadniesz. Siedzisz jak na kanapie. Spadłabyś z kanapy przy takim manewrze?
Rrrrrwa mać, syczę w duchu. Siedząc na kanapie nie ma się za plecami 200m. Jakoś udaje mi się odklinować i przemieszczam się wyżej. Cholera, prożek. Po prawej cały czas te 200m a ja już mam dosyć. A ten zdradziecki taki syn odchodzi sobie. - EEEEEEJ!!!!!! - wrzeszczę - a JA????? Wraca opieszale i łaskawie podaje mi rękę. Uff. Jestem na płaskim jak blat wierzchołku turniczki.
- Czemu taka zła? - rozbrajająco dziwi się Mazio na widok mojej miny - przecież to było banalne.
Niech tylko zobaczę po powrocie jakiś pojedynczy siwy włos, uduszę tego człowieka.

Obrazek

Wreszcie koniec. Przed nami Mullach an Rathain i jego Northern Pinnacles (mam nadzieję, że nie będą chcieli TAM pójść). Dałam radę. Po zejściu, zmaltretowana, zapalam papierosa i w zadumie patrzę na górującego nad doliną Szaraka. W rzeczy samej, jest to szlug postcoitalny, tylko nie jestem pewna kto kogo wydymał. Wleczemy się na kemping - czeka na nas prysznic i zimne piwo...

Obrazek

Autor:  Lechuu [ Pn cze 15, 2009 1:44 pm ]
Tytuł:  Re: Dzień Szaraka

Vespa napisał(a):
Obrazek


ale lufa!!

Autor:  kilerus [ Pn cze 15, 2009 1:55 pm ]
Tytuł: 

Nie no niesamowita wycieczka.
Bombowe miejsca!

Autor:  antyqjon [ Pn cze 15, 2009 2:01 pm ]
Tytuł: 

Fpytę :D Niesamowita rzeźba terenu, choćby kształt góry na trzecim zdjęciu, no gdzie takie... Pełen szac za wypad i relację :)

Autor:  Luiza [ Pn cze 15, 2009 2:11 pm ]
Tytuł: 

Świetna wyprawa. Grań robi wrażenie.
Foty: 2 - fajne ujęcie Ciebie na zejściu/ wejściu (?) i ciekawe chmury, 4 i 9 - mega ujęcia, lubię taki kontrast gór z dolinami :)

Spodobał mi się opis sytuacji z zaklinowaną nogą :D i jak z tym włosem? ;)

Autor:  peepe [ Pn cze 15, 2009 2:39 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Obrazek

pikna ścianka :)

Autor:  jck [ Pn cze 15, 2009 2:55 pm ]
Tytuł: 

Dobrze napisane, solidne zdjęcia, po prostu 'dobra robota'.

Autor:  Łukasz T [ Pn cze 15, 2009 3:08 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Niech tylko zobaczę po powrocie jakiś pojedynczy siwy włos, uduszę tego człowieka.


Zaczynam się martwić :shock: :shock: :shock:

Pięknie tam.

Autor:  Gustaw [ Pn cze 15, 2009 6:05 pm ]
Tytuł: 

Trafiliście znośną pogodę ... gdzie są te okolice ... cholera muszę iść i sprawdzić :lol: ... Glen Torridon ... czy gdzieś w West Ross czy coś tam ... trzeba jednak poszperać ...

PS
OK, już znalazłem. Mijaliśmy skurczybyka jadąc autem ze Skye w kierunku na Ullapool ... :|

Autor:  Mazio [ Pn cze 15, 2009 6:59 pm ]
Tytuł: 

Daleko to jednak Gustawie i z tej drogi nie zobaczysz... Następny cel An Teallach koło Ullapool. Zapraszam.

Swoją drogą Vespa dramatyzuje - szła ładnie, zaliczyła wszystkie pinacle, tylko czasem jej morale siada gdy się rozedrga jak kamerton. Myślę, że asekuracja wyeliminuje wszelkie wątpliwości oraz siwe włosy.

Trasa przepiękna, co tu pisać - w całej Szkocji lało, a tylko tam i na Sky'u było w miarę słonecznie. Dawno tak dobrze się nie bawiłem.

Autor:  lucyna [ Pn cze 15, 2009 7:08 pm ]
Tytuł: 

@ Vespa kurcze zaimponowałaś mi. Przejść coś takiego z lekkim lękiem wysokości no no

Autor:  Vespa [ Pn cze 15, 2009 7:24 pm ]
Tytuł: 

Naprawdę gdzieś napisałam że mam lęk wysokości? :scratch:
To raczej brak zaufania do siebie, plus owszem pewna wrażliwość na ekspozycję, ale to ma 90% populacji.
Nie mam fobii, jestem zwykłym cykorem, ale pracuję nad tym :D

Autor:  Basia Z. [ Pn cze 15, 2009 7:32 pm ]
Tytuł: 

Zasadniczo nie lubię pisać tylko samych pochwał, które nic nie wnoszą do tematu, ale tym razem nie mogę się powstrzymać :-)

Super relacja, super zdjęcia.
Pozazdrościć.

B.

Autor:  lucyna [ Pn cze 15, 2009 7:49 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Naprawdę gdzieś napisałam że mam lęk wysokości? :scratch:
To raczej brak zaufania do siebie, plus owszem pewna wrażliwość na ekspozycję, ale to ma 90% populacji.
Nie mam fobii, jestem zwykłym cykorem, ale pracuję nad tym :D

Tak to odebrałam. Mimo wszystko no no

Autor:  Vespa [ Pn cze 15, 2009 7:52 pm ]
Tytuł: 

Spox. Zależy co rozumie się przez lęk wysokości. Lęku w znaczeniu fobicznym nie mam. Niemniej dość często zdarza mi się prawie zes... zesztywnieć ze strachu :wink:
Za słowa uznania dziękuję :)

Autor:  zjerzony [ Pn cze 15, 2009 7:58 pm ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
gdy się rozedrga jak kamerton

Znaczy się telegraf?

Autor:  Rohu [ Pn cze 15, 2009 8:08 pm ]
Tytuł: 

Piękne górki, piękna relacja.

Autor:  Mazio [ Pn cze 15, 2009 8:11 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Mazio napisał(a):
gdy się rozedrga jak kamerton

Znaczy się telegraf?


Nie rozumie. :)

Autor:  zjerzony [ Pn cze 15, 2009 8:22 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Telegraf - łojant który szarpnął się na więcej niż powinien zaczyna dostawać (ze zmęczenia) niekontrolowanych skurczów w nodze w związku z czym ww. zaczyna się trząść jak telegraf. Często zjawisku temu towarzyszą żałosne okrzyki łojanta " -Kur..! Już nie mogę!" .

Autor:  Vespa [ Pn cze 15, 2009 8:23 pm ]
Tytuł: 

zjerzony napisał(a):
Często zjawisku temu towarzyszą żałosne okrzyki łojanta " -Kur..! Już nie mogę!"

Ta część owszem pasuje :mrgreen:

Autor:  Mazio [ Pn cze 15, 2009 8:28 pm ]
Tytuł: 

aa :)
Asztak źle nie było... Łojantka łoiła i motyla noga pod nosem co zauważyłem w pewnym momencie. Zresztą trasa miała daleko od "łojalności"- zdrowy, brytyjski scrambling - uchwyty jak w Ikarusie, jedynie piaskowość piaskowca dawała się we znaki - niektore z bułek skalnych chciały wpaść prosto do koszyczka. Kolega Wojtek ujął to najlepiej - Vespa za dużo czyta. Na Aonach Eagach (ktore było trudniejsze bo nie było omijalne) poszła jak ciepły noż w masło. A to z powodu, że nie wiedziała gdzie idzie. :mrgreen:

Autor:  golanmac [ Pn cze 15, 2009 8:46 pm ]
Tytuł: 

ale kicha, nie szkoda wam czasu na takie wycieczki ?

Autor:  Mazio [ Pn cze 15, 2009 8:48 pm ]
Tytuł: 

Szkoda, ale dopoki nie przyjedziesz nie mamy z kim wypić. :mrgreen:

Autor:  golanmac [ Pn cze 15, 2009 8:53 pm ]
Tytuł: 

eee, myślałem że się wkurzysz ;)

Serio to bardzo fajne zdjęcia, a sama grań miejscami robi wrażenie ...

Autor:  Mazio [ Pn cze 15, 2009 8:54 pm ]
Tytuł: 

Wkurzyłem się! Ale mam taki papier ktory mnę i jest mi lepiej (rachunek za prąd) :mrgreen:

Autor:  kilerus [ Pn cze 15, 2009 8:57 pm ]
Tytuł: 

E tam raqchunek za prąd, spróbuj possać podpaskę!

Autor:  golanmac [ Pn cze 15, 2009 8:58 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
spróbuj possać podpaskę!

Świeżą czy zużytą ?

Autor:  kilerus [ Pn cze 15, 2009 8:59 pm ]
Tytuł: 

Wypraną!

Autor:  golanmac [ Pn cze 15, 2009 9:00 pm ]
Tytuł: 

Nigdy nie prałem podpasek, zawsze je wyżymam i suszę.

Autor:  kilerus [ Pn cze 15, 2009 9:01 pm ]
Tytuł: 

A ja mam barszczyk ekspresowy. :mrgreen:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/