Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 30, 2024 7:11 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N sie 09, 2009 3:47 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 1:44 pm
Posty: 350
Lokalizacja: Jaworzno
Witam.

Ze spóźnieniem ale leżała napisana w Wordzie na pulpicie, zatem ślę. :)

Decyzja na jakiś wypad w Beskidy zapada już początkiem tygodnia. W jego połowie dochodzę do wniosku, że o ile na Magurce byłem dopiero co zimą, to nie byłem wtedy na Czuplu. Decyduję zatem się na powrót w te strony i z rana wsiadam w samochód i w drogę. :) Oczywiście dramat z kierownikiem w czwartek i piątek o nierobienie w weekend był grany. ;)

W Jaworznie pogoda coś grymasi ale zakładam raczej powodzenie, bo i ostatnie dni jakieś takie wyjątkowo ładne były. Nie biorę zatem dużego ekwipunku, bo i po co, a najwięcej miejsca w małym plecaku zajmuje kurtka przeciwdeszczowa, zabrana na wszelki wypadek - wiadomo.

Dojeżdżam do Bielska-Białej i zastanawiam się jak to dojechać do tej Straconki? Coś mi tam świtało ale ostatnim razem podróżowałem komunikacją miejską... Szybko radzę się u Pani ekspedientki na Statoilu i już moje myśli rozjaśnione są krótkim instruktażem, co w efekcie pozwala ruszyć wreszcie pod szlak.

Dojeżdżam na miejsce i widzę blokady na kołach wielu samochodów postawionych przy drodze, a parkingów innych niż dla klientów sklepu, apteki ani widu ani słychu. No cóż, zajeżdżam pod knajpę, która jest jeszcze nieczynna i akurat spotykam mieszkańca wyjeżdżającego ze swojego domu, wokół którego widzę kawałek pola, zaparkowanego jakiegoś Kamaza i inną Favoritkę. Zagaduję i ku mojej uciesze Gospodarz nie widzi problemu, bym i ja się tam na tych kilka godzin postawił. Wypijam kubek gorącej herbaty, pomimo faktu, że słonko wali nieprzeciętnie. Wypalam kilka papierosów przed drogą i w końcu ruszam...

Obrazek Obrazek

Szlak krótki, zielony, opisany na 1,5 godziny. Początkowo idzie lekutko, nie tak, jak zimą, gdy był przysypany. Przy płotku, przez czyjąś posesję jest poprowadzony w pierwszych metrach po zejściu z jezdni. Pierwsze poty wilżą mi koszulkę. Zaraz jednak moje ciało dopasowuje się do togo, co się dzieje i już przyspieszam, by zaraz dojść do pierwszego skrzyżowania szlaku z jezdnią przy której u dołu zostawiłem auto.

Obrazek

Mijam to skrzyżowanie i idę sobie spokojnie dalej, wchodząc z powrotem w las. Zaraz po prawej stronie pojawia się ławeczka, która niby kusi by siąść ale po co, skoro dopiero ruszyłem? Lecę zatem dalej. Po niedługim czasie jeszcze raz krzyżuję się z tą trasą asfaltową, ale teraz przy skrzyżowaniu stoi taki niby-pomnik...

Obrazek

No ale minąwszy go należy iść dalej. Szlak pnie się teraz nieco mocniej w porównaniu z przebytą dotychczas drogą... Po chwili po prawej stronie ścieżki zaczyna się bardzo dużyu spad, a drzewa tworzą przyjemny, chłodny tunelik, który okrywają swoimi koronami. Po lewej pojawia się ciek wodny i już myślę o maleńkim odpoczynku, papierosku ale coś mnie tknie, by podejść jeszcze kawałeczek. No i opłacało się, bo tu stoi lawa, ławki i jest to idealne miejsce do odpoczynku. Zimą minąłem to jako kopę śniegu. :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I tylko jeden obraz mocno mnie irytuje...

Obrazek

Pełen politowania nad głupotą ludzi, którzy byli nieuprzejmi zostawić tutaj ten syf, ruszam w dalszą drogę ale nie ma się co spieszyć, gdyż stąd do schronu na Magurce pozostało zaledwie kilka minut drogi.

Obrazek Obrazek

Po chwili wyłania się masz telefonii komórkowej, sklep spożywczy sprzedający "pivo" :D no i sam schron...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Szybkim krokiem od razu uderzam na Czupel, by dopiero po powrocie napić się spokojnie herbaty i zjeść coś sobie. Zniszczony na Czuplu las odkrywa śliczne widoki na Górę Żar i tamtejszą elektrownię szczytowo-pompową, a w zasadzie na jej sztuczny górny zbiornik... Nie ma już na Czuplu tabliczki, ktora informowała o tym, że się do wierzchołka dotarło. :) Jest za to kapliczka na drzewie, zatem to chyba to. :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Po chwili zadumy przy widoczkach wróciłem do schronu na zasłużoną herbatę i kanakpę, a następnie bez żadnych precedensów prosto i szybko dokładnie tą samą ścieżką wróciłem do autka i powrót do domu mnie czekał...

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 09, 2009 7:38 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2007 6:28 pm
Posty: 2072
Lokalizacja: Warszawa
Przyjemna wycieczka, też coś podobnego planuję wkrótce. Szkoda że zdjęcia z komórki, sporo nieostrych, ale na miniaturkach wyglądają ładnie ;)

_________________
siciarz.net


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 11, 2009 8:44 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 1:44 pm
Posty: 350
Lokalizacja: Jaworzno
No z komórki, z komórki. Niestety. Ale zawsze to coś.

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 11, 2009 3:43 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 10, 2009 3:55 pm
Posty: 43
Lokalizacja: górny śląsk
Wycieczki w Tatry to podziwianie majestatu wielkich gór, to adrenalina i spory wysiłek połączony z przyjemnością.
Wycieczki w Beskidy to zadumane widoki pełne melancholii i prawdziwa przyjemność wędrowania oraz (co najcenniejsze) brak popisujących się cymbałów i amatorów wycieczek na Rysy w "najkach" czy innych klapkach kąpielowych (a takich też widziałem). Tam każdy powie Ci "cześć lub dzień dobry" i nie jest tym zdziwony. Zazwyczaj brak tłoku (po za Babią Górą).

Polecam takie miejsca jak Groń Jana Pawła II, Luboń Wielki oraz Ćwilin z którego zobaczyłem najpiękniejszą panoramę w życiu 2 lata temu w maju - widok sięgał od Małej Fatry, poprzez Chocz, Niżne Tatry, Beskid Śląski, Żywiecki, Sądecki, Wyspowy, Pieniny, Gorce a nawet co wydawałoby się niemożliwe Bieszczady (ale tego nie jestem pewny). Postaram się w najbliższym czasie zamieścić relację z tego dawnego wypadu wraz z fotkami....był naprawdę niesamowity :)
Pozdrawiam

_________________
"Przegranym nie jest ten który upada, ale ten który upadnie i się nie podniesie"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 11, 2009 10:29 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 1:44 pm
Posty: 350
Lokalizacja: Jaworzno
Jeżeli chodzi o Leskowiec (Groń J.P. II) to bywam tam od dziecka ze dwa razy do roku, gdyż jeździłem i wciąż jeżdżę tam na Campingi (do Ponikwi i Gorzenia Górnego). I w najbliższy piątek jadę z moim pięcioletnim bratem, może akurat wejdzie - my. Jakby co - relacja będzie. ;)

Dzięki za refleksję.

Pozdrawiam.

_________________
http://www.savethevinyl.ugu.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL