No i się skończył.
Było jednak dość owocnie. Zacząłem od zaległego projektu wejścia na Zadni Kościelec od Kościelcowej Przełęczy 02.08. W poniedziałek 03.08 poprowadziłem towarzystwo na Świcnicę od HG. 04.08 spotkałem się z ! aby wejść na wysoką, co niniejszym uczyniliśmy. Po dniu przerwy spowodowanym deszczem i zmęczeniem udałem się z Maćkiem i Pawłem na Posrednią Grań. Deszcz uniemożliwił nam skutecznie jednak próbę wejścia melinując nas na amen w schronie na 2200 z hakiem. Po kilku browcach deszcz wydał nam się mniej uciążliwy i udaliśmy się na Baranie Rogi. W drodze powrotnej umówiliśmy się ponownie (wraz z nowo poznanymi forumowiczami Maziem i Vespą) na sobotę 08.08 – znamienita data) na Jordankę, którą zgodnie złożeniami popełniliśmy.
Niestety zdjęć będzie niewiele, bo padła mi matryca w moim Canonie.
Jak się ogarnę, to coś podrzucę.
Mam kilka, ale niektóre już są bardzo słabe, bo właśnie zaczynały się kłopoty z matrycą, która dwa dni później wyzionęła ducha.
