Dojazd:
Podróżowałem autostopem przez Słowację Węgry Serbię do Bułgarii, głównie Tirami. Podróż to jakieś dwa dni. Choć wróciłem w jeden i pół. No ale tam ludzie są inni. Przykład co napisałem na blogu po powrocie:
Cytuj:
Moja podróż od Sofii: Autobus do Niszu, potem nocleg w tamtejszym akademiku z ludzmi z prakyk IAESTE. Tutaj dostałem zaproszenie w sprawie przyszłorocznych praktyk. Rano kupililiśmy BUREK(tamtejsze super żarcie) i pieszo w stronę autostrady. Na autostradzie 30km stop w stronę Belgradu, następnie drugi i byłem 200 km od Belgradu gdzie ostatni raz widziałem się z Majkelem, którego też ktoś tam wyrzucił. I tu dziwna historia podszedł do mnie Macedończyk jak usłyszał polski: “Polak?Tak.Jedziesz ze mną do Polski”. Tak oto po zjedzeniu kilku arbuzów(to wiezliśmy) jestem w Krakowie, po drodze odwiedzając Jaworzno. Dużo by opowiadać ale Dejan był super gościem i mam zaproszenie do Macedoni oraz telefon do Marka, który właśnie pisze po niej przewodnik, a mieszka w Krakowie. Jestem na miasteczku dopijam piwko kupione za ostatnie euro na Słowacji i zwijam się do domu bo przez ostatnie 3 dni zjadłem pasztet i te kilka arbuzów. A no i 2 Burki.
Podróż autostopem po Bałkanach to przyjemność, co prawda w "dziurach" jest trudno ale na głównych drogach nawet facet z brodą dojedzie.
Grecja masakra przez cały dzień 20km. Nikt się nie zatrzymał.
Bus z Sofi do Krakowa: 100lev - 200zł
Bus z Belgradu do Sofi 24euro.
Samolot z Thesalonik do Pragi 50euro.
50km w grecji autobusem 6 euro.
Granica w Szeged 6km korka 70% to niemieccy Turcy wracający do pracy.
Pogoda
I tu psikus, w przewodniku tytuł: Pejzaż słońcem pisany, Słoneczna Bułgaria. Codziennie padało.Codziennie. Mimo to ogniska były, łazić też łaziliśmy, w tych górach(Riła, PN Piryn) jest tyle wody, że wystarczy zabrać w pierwszy dzień 2l piwo wypić go a potem tylko napełniać bo co 15min strumień. Mimo to przyjemnie się idzie bo rano jest ładnie dopiero popołudniu zbierały się chmury i w nocy padało, co pomagało w spaniu.
Na Szlaku
Trasa1: Borovec-Musała-Przełęcz Dzonga-7 jezior-Rilski Monastyr-Riła
Trasa2: Bansko-Wichren i dalej szlakiem do Melnika
To dwie standardowe trasy do przejscia w pare dni ale komu by się spieszyło jak jest gitara czasem schron z piwem i 3tys góry.
Szlaki chociaż idą powyżej 2600m to są banalnie proste, dosłownie krowy tam łażą po nich. wszystkie trudniejsze szczyty są trawersowane sporo pod, żeby się czasem nie przemęczyć.
Na Szlaku można spotkać pole minowe dosłownie 3 kupy na metr kwadratowy przez dwa km. Wypas bydła.
Ludzi było brak kilka ekip(ze dwie ekipy Knedli, 2 Słowaków, Kilka Polskich, Niemcy, więcej grzechów nie pamiętam). No i my Krakusy. No i ja Hutas.
Z chęcią wybrałbym się w te góry zimą to musi być coś.
Przeżyliśmy burzę na Musale(2925m) w schronie obitym siatką. To jest coś. Piryn jest bardzo ciekawy geologicznie, marmury, granity, porfiry szlak prowadzi przez wyschnięte koryta, które po małym deszczu zamieniają się w rwące rzeki występują piaskowe piramidy.
Jedzenie
Kawarma albo Kawarna 7lev(14zł) super żarcie kurczak w zalewie z warzyw, z papryczkami chili u góy ser zółty i jajko mmm, poza tym dobre konserwy, gotowe dania po 4zł w puszkach, które potem tylko odgrzewa się i je z kuskusem i papryczkami do smaku.
Dobre piwo: Pirynsko
Bonus
Kiedy połowa ekipy nas opuściła, wyruszyliśmy stopem do Kavali nad morze coby się pokąpać, tam zabrali nas Bułgarzy,z powrotem był dramat.
Może super, słone(najbardziej w całym Śródz. ale super się pływa i jaka ciepła woda w porównaniu z tą z maja w Czarnym. W Grecji drogo.
Cena wyjazdu:120 euro(za 17dni) plus 100zł na slajdy.
