Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Wakacje na wschodzie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8208
Strona 1 z 1

Autor:  Basia Z. [ Pt wrz 04, 2009 4:51 pm ]
Tytuł:  Wakacje na wschodzie

W końcu skończyłam wybierać, układac i podpisywać te wszystkie zdjęcia z wakacji więc prezentuję:

http://picasaweb.google.pl/Torojaga/Krym2009#

Relacja wyszłaby okrooopnie długa, postaram się może napisać, ale nie mam za bardzo kiedy.

W każdym razie Krym jest jednym z ładniejszych miejsc na ziemi, które udało mi się odwiedzić.
Ogromna różnorodność krajobrazów, wysokie skały o niezwykłych kształtach schodzące wprost do morza, piękna roślinność.
Poza tym to co lubię, czyli tzw. modna obecnie "wielokulturowość" (trudne słowo). Mieliśmy okazję zwiedzać meczety, liczne klasztory prawosławne i kenesę karaimską, jak również spotykać się z bardzo różnymi ludźmi.
Zwiedziliśmy tez pamiątki historii najnowszej, np. pałac w Liwadii, znany z Konferencji Jałtańskiej.

Nasz gospodarz u którego mieszkaliśmy 10 dni w Bakczysaraju jest Tatarem Krymskim, urodził się w Uzbekistanie, gdzie jego rodzice byli na zesłaniu. Poza tym rozmawialiśmy z Karaimami, Ukraińcami, Rosjanami a jeden pan przyznał się do tego że jest potomkiem Gotów.

Ogólnie skrzyżowanie "klimatów" śródziemnomorskich z takim specyficznym klimatem ukraińsko-postradzieckim. Oba bardzo lubię, więc czułam się tam doskonale (chociaż wiem, ze zwłaszcza ten drugi "klimat" nie każdy lubi).
W sumie to się dziwię że dopiero teraz tam trafiłam :-)

Na zachętę parę obrazków na forum:

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek



Służę wszelkimi informacjami praktycznymi :-)

B.

Autor:  Vespa [ Pt wrz 04, 2009 9:08 pm ]
Tytuł: 

Takich formacji jak na piątym zdjęciu jeszcze nie widziałam (a przynajmniej nie w pionie) :shock: A przedostatnie, uwierzyłabym że robione w Szkocji :)
Ja bym się raczej dobrze odnalazła w klimacie, o którym piszesz. I kiedyś z ciekawością na Krym pojadę. A jak lokalna kuchnia, jeśli można spytać? Do przyjęcia? Bo ja ten tego, francuski piesek jestem :mrgreen:

Autor:  Basia Z. [ So wrz 05, 2009 10:08 am ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Takich formacji jak na piątym zdjęciu jeszcze nie widziałam (a przynajmniej nie w pionie) :shock:


Płaskowyż wapienny pocięty dolinami, które potem mocno się poszerzyły.
A na tych samotnych górach (nie są one wysokie, coś około 500 m n.p.m.) są skalne miasta istniejące tam i zamieszkałe od czasów Bizancjum do około XVIII w.

Vespa napisał(a):
A przedostatnie, uwierzyłabym że robione w Szkocji :)
Ja bym się raczej dobrze odnalazła w klimacie, o którym piszesz. I kiedyś z ciekawością na Krym pojadę. A jak lokalna kuchnia, jeśli można spytać? Do przyjęcia? Bo ja ten tego, francuski piesek jestem :mrgreen:


Pod względem kulinarnym Krym jest bardzo ciekawy. Kuchnia tamtejsza jest mieszaniną tatarskiej, karaimskiej, ormiańskiej, greckiej, rosyjskiej i ukraińskiej.
Na ogół jest tłusta i pikantna, nie każdy to lubi, ale da się znaleźć coś co takie nie jest. Ciastka wręcz ociekają słodyczą i tłuszczem, więc nie próbowałam. Wszędzie dostępna jest chałwa (też nie lubię, ale niektórzy przepadają).
Jest sporo baraniny, ale ponieważ nie każdy to lubi to w knajpach są również identyczne potrawy z wołowiny. Wieprzowiny mało, bo Tatarzy są muzułmanami.
Coś tam dla siebie da się znaleźć. Mi np. bardzo smakowała "Dolma" takie gołąbki zawijane w liście winogron.
Raz też jadłam kebab z jagnięciny mocno wcześniej marynowanej w ziołowej zalewie, pycha.
W Sewastopolu jadłam pysznie przyrządzoną rybę po grecku.
Jest bardzo dużo rodzajów pierogów (to już jest kuchnia rosyjsko-ukraińska) i różne zupy, na ogól gęste jak rosyjska "solianka" lub barszcz ukraiński.
Bardzo popularne są "cziburiaki" sprzedawane również na stoiskach na ulicy, lub przy plaży - takie większe pierogi nadziewane mięsem lub nadzieniem "ruskim" smażone na głębokim oleju.
Na plaży sprzedawali również bułeczki nadziewane ziemniakami (takie jak pierogi ruskie) lub słodką kapustą.

Poza tym dostępna jest normalna kuchnia europejska.

Trochę trudno jest o potrawy bezmięsne. Jednak była z nami koleżanka, która jest wegetarianką (ale je ryby) i dała radę. Znalazła np. gdzieś wyjątkowo tanią knajpkę gdzie były smażone bakłażany, cukinia i inne takie.

Knajp jest pełno i na każdym kroku.
W knajpach na ogół od razu pod nazwą restauracji, lub ewentualnie w karcie jest napisane "wostoczna kuchnia" lub "zapadna kuchnia".

Poza tym w sierpniu było mnóstwo bardzo tanich owoców (ale trzeba iść na targ).
Arbuzy po równowartość 30 groszy za kilogram, brzoskwinie takie wspaniałe jakich jeszcze nie jadłam, pełno winogron.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  Sofia [ So wrz 05, 2009 4:49 pm ]
Tytuł: 

Pojechałabym tam dla samej kuchni :mrgreen:
Ale cała reszta też wspaniała,
czuć ten klimat a do tego jeszcze z każdego kąta historia wygląda.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/