Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Nieudana wyprawa na Chłopka
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8283
Strona 1 z 1

Autor:  Carcass [ Cz wrz 17, 2009 4:03 pm ]
Tytuł:  Nieudana wyprawa na Chłopka

Pogrążony w tęsknocie za Tatrami, po wakacjach spędzonych nad morzem (bardzo udanych zresztą) postanawiam wziąć w środku tygodnia dzień urlopu i wejść na osławioną przełęcz, na której jeszcze nie miałem okazji być. Wszystkie okoliczności wydaje się sprzyjają. Nie zaspałem, samochód nie odmówił posłuszeństwa, piękna pogoda, ale łyżka dziegciu musiała się dostać do tej beczki miodu. Ale po kolei. Po 4 rano wyjeżdżam z domu i zabieram po drodze Roberta. Zakopianka wcześnie rano jest drogą wręcz przyjazną dla uczestników ruchu drogowego. Szybko „połykamy” kilometry. Za Bukowiną fundujemy sobie krótki postój by zerknąć przez chwilę na nasze cele byłe, dzisiejszy i przyszłe.

Obrazek Obrazek

Tuż przed siódmą jesteśmy na parkingu w Palenicy. Oczywiście parkingowi nie zasypiają gruszek w popiele. Jak zapewne wiecie zmieniła się taryfa. Teraz jest opłata jednorazowa w wysokości 20 zł., nawet dla kogoś, kto chce się przejść tylko do Wodogrzmotów. Z drugiej strony, ktoś, kto wybiera się na Rysy spokojnym tempem może być zadowolony. Jednak moje prywatne zdanie jest takie, że ten parking nie powinien kosztować więcej niż 10 zł. Skoro się da w Karkonoszach, Stołowych nie wspominając już o Beskidach to czemu nie w Tatrach ?
Przebieramy buty i ruszamy „ulubioną asfaltówką”. Cel Mięguszowiecka Przełęcz Pod Chłopkiem. Nagle drogowskaz kierujący do schroniska w Roztoce – już coś mnie tknęło – Czyżby remont drogi do Moka ciągnął się jak niekończące się remonty „Zakopianki” na odcinku Kraków – Myślenice ? Mijamy Roztokę i wracamy na drogę do Moka. Radośnie sobie dreptamy kiedy nagle klakson stojącego tam samochodu TPN zakłócił nasz spokój. „jakami sobie podzwoń” pomyślałem w duchu i jakby nigdy nic maszerujemy sobie dalej. Nie trwało to jednak długo. Za chwilę pracownik TPNu stanowczym głosem wyjaśnił nam, że możemy zapomnieć o przejściu dalej tą drogą. Szybko sprawdzamy czasy przejść na mapie. Dolina Pięciu Stawów -> Świstówka -> Czarny Staw -> MPPCh i powrót tą samą drogą. Może w czerwcowe imieniny Jana by to przeszło, ale dziś bez szans – zwłaszcza, że z kondycją cieniutko. No nic, alternatywy nie ma żadnej, więc tak czy inaczej ruczamy zielonym szlakiem do „5”. Podziwiamy Wołoszyn. Chciałoby się kiedyś tam zawitać.

Obrazek

Przy schronisku jesteśmy koło 10. Jeszcze raz przeliczamy czasy. Chłopek tego dnia odchodzi do niebytu. Plan B to kawałek Orlej. Może od Krzyżnego do Koziego, albo od Zawratu do Koziej lub Koziego. Ale kondycja strasznie marna a czasowo też to sporo zajmie. Wariant C to Szpiglasowy i przejście granią na Wrota Chałubińskiego. Po wypiciu jedynego w tym dniu piwa (kierowca) idziemy szlakiem niebieskim w stronę Zawratu.

Obrazek Obrazek

Kozi stąd trochę przypomina Sławkowski – jak to słusznie kiedyś zauważył Łukasz T.

Obrazek

Zupełnie nie budzi respektu jak od strony Hali Gąsienicowej.

Zaczynamy dość mozolne podejście na Szpiglasową Przełęcz. A może ono nie jest mozolne, tylko my po prostu bez formy ?

Obrazek

Końcówka podejścia stromsza, jest trochę łańcuchów, które mogą się przypadać przy opadach atmosferycznych czy zalegającym śniegu.

Obrazek Obrazek Obrazek

Za przełęczą omal nie rozstaję się z moim nędznym życiem. Strącony ze sporej wysokości kamień (wcale nie taki mały) mija moją głowę o jakieś pół metra. Nawet nikt z góry nie raczył krzyknąć. Adrenalina skoczyła. Jednak wszystko może się zdarzyć nawet w tak bezpiecznym rejonie jak mogłoby się wydawać.
Po dotarciu na wierzchołek niestety pojawia się coraz więcej chmur, ale Koprowy jeszcze udało mi się uchwycić.

Obrazek

A to co za szczyt ? Czyż nie wygląda niesamowicie w tych okolicznościach przyrody ?

Obrazek

Chmury zawisły nad Szpiglasową z jednej strony…

Obrazek

W dole na Słowacji widać Ciemnosmreczyński Staw.

Obrazek Obrazek

Zastanawiamy się co robić dalej, bo wcale już nie jest tak wcześnie. Wybieramy chyba najgorszą z możliwych opcji. Ruszamy granią w stronę Gładkiej Przełęczy. Trasa ciekawa, urozmaicona technicznie, ale raczej nie do przejścia w tym czasie. Po przejściu kilkuset metrów granią i wzrokowym zlokalizowaniu Gładkiej Przełęczy decydujemy się wracać w stronę Szpiglasowego. To chyba jedyna słuszna decyzja.
Grań w stronę Gładkiego Wierchu…

Obrazek

Ze Szpiglasa robimy jeszcze kilka fotek:

Miedziane

Obrazek

Orla Perć

Obrazek

Mnich , Cubryna i Mięguszowiecki

Obrazek

Będąc już z powrotem w dolinie utwierdzamy się w przekonaniu, że podjęliśmy dobrą decyzję co do graniówki. Byłoby tego kawałek do przejścia.

Obrazek

Uwieczniamy po raz kolejny Wielki Staw

Obrazek

i Siklawę

Obrazek

i z całą rzeszą turystów wracamy tą samą drogą. Oczywiście część dodopodobnych panienek skierowała swoje zainteresowanie tego dnia na D5S z uwagi na zamknięcie drogi do Moka. Przeżywały katusze deptając po głazach w swoich modnych bucikach. Na dole w cudowny sposób okazało się, że do Palenicy Białczańskiej można wracać normalnie asfaltem. Okazało się, że nic na tym odcinku nie było dziś robione. Ot polska rzeczywistość. Planu nie zrealizowaliśmy, ale przynajmniej podciągnęliśmy się trochę kondycyjnie, co może się przydać już podczas najbliższego weekendu. Mam nadzieję, że się tam spotkamy…

Wojtek

Autor:  srebrny [ Cz wrz 17, 2009 4:43 pm ]
Tytuł: 

Carcass napisał(a):
że do Palenicy Białczańskiej można wracać normalnie asfaltem. Okazało się, że nic na tym odcinku nie było dziś robione. Ot polska rzeczywistość.


To niepisany zwyczaj, po południu można wracać asfaltem z Oka. W czerwcu tak wracałem.
Pracuja tylko tyle godzin ile pracuja.

Autor:  nika 09 [ Cz wrz 17, 2009 6:21 pm ]
Tytuł: 

współczuję zmiany planów, ale chociaż pogoda w miare dopisała, nie spadł snieg ani deszcz...Swietne foty, ale najbardziej to zazdroszcze Ci spontana w środku tygodnia :D

Autor:  Łukasz T [ Cz wrz 17, 2009 6:34 pm ]
Tytuł: 

Carcass napisał(a):
Ruszamy granią w stronę Gładkiej Przełęczy.


Zdjęć Panie Kolego dużo macie z tegoż spacerku ?

Autor:  Carcass [ Cz wrz 17, 2009 8:01 pm ]
Tytuł: 

nika 09 napisał(a):
współczuję zmiany planów, ale chociaż pogoda w miare dopisała, nie spadł snieg ani deszcz...Swietne foty, ale najbardziej to zazdroszcze Ci spontana w środku tygodnia Very Happy


Tak, takie wyjazdy są najlepsze. Przynajmniej przy mojej odległości w Tatry mogę być prawie pewien pogody.


Łukasz T napisał(a):
Zdjęć Panie Kolego dużo macie z tegoż spacerku ?


Niestety raptem kilka, a najciekawsze z nich już wrzuciłem w relację.

Autor:  Krabul [ Cz wrz 17, 2009 8:09 pm ]
Tytuł: 

Następnym razem wyjazd na Chłopka wypali. A stamtąd można różnie. Albo z powrotem, a jak czas i pogoda dopisuje to w lewo, a nawet w prawo :D

Autor:  karlos [ Cz wrz 17, 2009 8:11 pm ]
Tytuł: 

a na marginesie, co z droga do MOKa :?: zamknieta jeszcze z powodu remontu :?:

Autor:  Carcass [ Cz wrz 17, 2009 8:32 pm ]
Tytuł: 

karlos napisał(a):
Następnym razem wyjazd na Chłopka wypali. A stamtąd można różnie. Albo z powrotem, a jak czas i pogoda dopisuje to w lewo, a nawet w prawo Very Happy


Można i przed siebie i piarżyskami zjechać prosto na Słowację :).


karlos napisał(a):
a na marginesie, co z droga do MOKa Question zamknieta jeszcze z powodu remontu Question


Niestety z powodu wiecznie przedłużającego się remontu ma być zamknięta do końca września. Trochę to komplikuje życie.

Autor:  karlos [ Cz wrz 17, 2009 8:41 pm ]
Tytuł: 

dzieki za info, wlipcu szedłem przez roztoke ale od wodogrzmotu mozna było iść dalej ... pierwszy cytat nie moj 8)

Autor:  Adrian82 [ Cz wrz 17, 2009 8:42 pm ]
Tytuł:  Re: Nieudana wyprawa na Chłopka

Carcass napisał(a):
pracownik TPNu stanowczym głosem wyjaśnił nam, że możemy zapomnieć o przejściu dalej tą drogą

A o której godzinie wyszliście z palenicy ? Pytam bo prawdopodobnie w sobotę będę chciał nią przejść :wink:

Autor:  Carcass [ Cz wrz 17, 2009 8:53 pm ]
Tytuł: 

Adrian82 napisał(a):
A o której godzinie wyszliście z palenicy ?


Wyszliśmy ok. 7. Być może koło 6 udałoby się bez większego bólu.


Adrian82 napisał(a):
Pytam bo prawdopodobnie w sobotę będę chciał nią przejść Wink


W sobotę może być w tamtych rejonach znacznie więcej forumowiczów.

Autor:  Adrian82 [ Cz wrz 17, 2009 9:03 pm ]
Tytuł: 

Carcass napisał(a):
W sobotę może być w tamtych rejonach znacznie więcej forumowiczów.

W palenicy zamierzamy być około 5, więc chyba jakoś przejdziemy :wink:
Pozdrawiam i do zobaczenia 8)

Autor:  Carcass [ Cz wrz 17, 2009 9:08 pm ]
Tytuł: 

Adrian82 napisał(a):
W palenicy zamierzamy być około 5,


To powinniście dać radę. Sam chętnie byłbym tam już o 5, ale realnie będzie to niestety dopiero 8 - 8:30.

Autor:  Kaytek [ Pt wrz 18, 2009 8:03 am ]
Tytuł: 

Carcass napisał(a):
które mogą się przypadać przy opadach atmosferycznych czy zalegającym śniegu

Przy zalegającym śniegu, to w tej okolicy przydają się pipsy, a nie łańcuchy ;)

Autor:  Carcass [ Pt wrz 18, 2009 8:25 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Przy zalegającym śniegu, to w tej okolicy przydają się pipsy, a nie łańcuchy Wink


pipsy = detektory lawinowe ? Musiałem skorzystać z wyszukiwarki :).
Jak to działa ?
Miałem na myśli zalegające resztki śniegu takie majowo - czerwcowe :).

Autor:  srebrny [ Pt wrz 18, 2009 12:17 pm ]
Tytuł: 

Carcass napisał(a):
resztki śniegu takie majowo - czerwcowe .
_________________

W tym roku to na resztki nie wyglądało, a nawwt dosypało 12 cm.
W soboty i niedziele asfalt otwarty.

Autor:  Carcass [ Pt wrz 18, 2009 12:48 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
W soboty i niedziele asfalt otwarty.


Świetna wiadomość :). To juz chyba mamy plany na weekend :).

Autor:  Explorer [ Pt wrz 18, 2009 4:50 pm ]
Tytuł: 

Ja i w tygodniu dałem radę, parę ciężarówek i koparek na trasie.

Autor:  Carcass [ Pt wrz 18, 2009 8:25 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ja i w tygodniu dałem radę, parę ciężarówek i koparek na trasie.


Gdyby nie strażnicy w samochodach to nie robilibyśmy problemu ze spotkania z ciężkim sprzętem.

Autor:  Explorer [ Pt wrz 18, 2009 9:36 pm ]
Tytuł: 

ze strażnikami trzeba pokojowo, to 'ludzie gór' i nas bardzo dobrze rozumieją

Autor:  Mag_Way [ Pn wrz 21, 2009 12:36 pm ]
Tytuł: 

Carcass jak nie teraz to innym razem! Młodyś jeszcze a góry nie uciekną! Mimo wszystko fajna wycieczka!

Autor:  Carcass [ Pn wrz 21, 2009 3:06 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Carcass jak nie teraz to innym razem!


Inny raz już nastąpił :). I dzięki za to odmładzanie :).

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/