Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
26-27 września - ostatni taki weekend na dłuższy czas :( http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8330 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | macciej [ Pn wrz 28, 2009 8:01 pm ] |
Tytuł: | 26-27 września - ostatni taki weekend na dłuższy czas :( |
W ostatni weekend wybrałem się wraz z Żoną do Zakopanego. Towarzyszyła temu dość smutna myśl, że to ostatni tak weekend na czas minimum roku, ale prawdopodobnie dłużej. Przyczyna jest jak najbardziej radosna, w lutym na świecie pojawi się nowy obywatel ![]() Przyjechaliśmy w piątek wieczorem, po 9-godzinnej jeździe z Warszawy. 2 godziny wyjazdu ze stolicy... godzina przejazdu przez Częstochowę... jakaś tragedia. No ale pogoda zapowiadała się pięknie, w Zakopanem było wyjątkowo rozgwieżdżone niebo. W sobotę bladym świtem wsiedliśmy w samochód i udaliśmy się przez Jurgów, Podspady, Smokowce do Szczyrbskiego Jeziora. Pogoda idealna - zero chmur, błękitne niebo, chłodno. Typowa piękna tatrzańska jesień. Obawialiśmy się jak mojej Żonie będzie się szło, w końcu 5 miesiąc ciąży zaczyna być już odczuwalnym obciążeniem. Ruszyliśmy nieśpiesznym tempem w głąb doliny Młynickiej. Dolina ładna, podobna do innych południowych tatrzańskich dolin. Co ciekawe, szło dużo ludzi, jak na Tatry Słowackie oczywiście. Wodospad Skok okazał się ładny, ale wg mnie nieco przereklamowany. Może dlatego, że płynęła nim niewielka ilość wody. Podejście na próg wodospadu ubezpieczone łańcuchem, a powyżej kolejne piętro doliny, niemalże płaskie. Wspaniały widok w stronę południową, bo kotlinę Popradu zajmowało morze chmur, z którego wystawały szczyty Tatr Niskich, głównie rozległy masyw Kralovej Holi. Potem kolejny, niższy nieco próg i kolejny, prawie płaski taras doliny. I tam mała niespodzianka. Przyłączył się do nas ratowniczy pies HZS. Szedł w takiej kamizelce ze znakiem czerwonego krzyża i w kagańcu, ale ewidentnie szedł sam, po prostu na patrol w dolinie ![]() ![]() ![]() W niedzielę rano pogoda była równie piękna, okazało się jednak że wczorajsza wycieczka dała się w kość mojej Żonie. Mieliśmy iść na Siwy Wierch, ale stwierdziła, że może i tam nie da rady wejść. Stanęło więc na tym że mam iść w góry sam. Wobec tego zrezygnowałem z jechania na Słowację i pojechałem tylko do Chochołowskiej. Cel jednak był znacznie ambitniejszy, a wycieczka znacznie dłuższa. Postanowiłem wykorzystać tak wspaniałą pogodę i zdobyć górę, która opierała się naszym atakom od 3 lat - Raczkową Czubę. Zawsze coś stanęło na przeszkodzie aby wejść na szczyt - pogoda, zmęczenie, straż graniczna ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ogólnie wyjazd wspaniały pod względem pogody i widoków, udany szczególnie pierwszy dzień, okazało się że ciąża jakoś źle nie wpłynęła na możliwość wejścia gdzieś wysoko, trzeba było tylko stosować rozsądne tempo. Drugi dzień troszkę mniej udany dlatego że szedłem sam, no ale zdobyta Raczkowa Czuba. Wreszcie! No i następne wyjazdy nie za szybko, to najgorsze... ale jak na pożegnanie z górami na jakiś czas to to było udane Zdjęcia będą jutro |
Autor: | Elfka [ Pn wrz 28, 2009 8:57 pm ] |
Tytuł: | |
Pięknie ![]() ![]() Ile czasowo zajął Tobie odcinek z Jarząbczego na Raczkową i z powrotem? |
Autor: | Carcass [ Wt wrz 29, 2009 8:34 am ] |
Tytuł: | |
macciej napisał(a): Dalej zaczęło się już ostrzejsze podejście w stronę Bystrego Przechodu. Pod przełęczą ścieżka się jednak rozdzielała, niektórzy szli w lewo na przełęcz, a niektórzy już pozaszlakowo w prawo na niezbyt odległą Bystrą Ławkę i górujący nad nią Furkot.
Chyba odwrotnie, bo obecnie szlak prowadzi przez Bystrą Ławkę a nie Bystry Przechód. W którym dokładnie miejscu trzeba odbić na Furkot ? |
Autor: | macciej [ Wt wrz 29, 2009 9:29 am ] |
Tytuł: | |
Oczywiście odwrotnie, już to poprawiam. Zmęczony byłem jak to pisałem, dlatego też wolałem z doborem zdjęć poczekać do dziś |
Autor: | peepe [ Wt wrz 29, 2009 10:42 am ] |
Tytuł: | |
macciej napisał(a): Postanowiłem wykorzystać tak wspaniałą pogodę i zdobyć górę, która opierała się naszym atakom od 3 lat - Raczkową Czubę.
próbowaliśmy, bardzo, ale to bardzo w lipcu ![]() ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Wt wrz 29, 2009 10:44 am ] |
Tytuł: | |
peepe napisał(a): macciej napisał:
Postanowiłem wykorzystać tak wspaniałą pogodę i zdobyć górę, która opierała się naszym atakom od 3 lat - Raczkową Czubę. próbowaliśmy, bardzo, ale to bardzo w lipcu nie dało rady Potwierdzam. I tylko boję się czy teraz na nas nie przeszła 3 letnia klątwa Maccieja ![]() |
Autor: | Krabul [ Wt wrz 29, 2009 10:54 am ] |
Tytuł: | |
Fajna wycieczka, ciekawa relacja. Czekam na zdjęcia. Pozdrowienia dla żony - Furkot w 5-tym m-cu ciąży to naprawdę niezły wyczyn. O tatrzańską "edukację" dziecka chyba nie ma się co martwić przy takich rodzicach. ![]() |
Autor: | Carcass [ Wt wrz 29, 2009 11:44 am ] |
Tytuł: | |
peepe napisał(a): próbowaliśmy, bardzo, ale to bardzo w lipcu Very Happy nie dało rady Very Happy
Bo Raczkową trzeba brać od Otargańców. Wtedy daje radę. |
Autor: | macciej [ Wt wrz 29, 2009 4:13 pm ] |
Tytuł: | |
Elfka napisał(a): Pięknie ![]() Ile czasowo zajął Tobie odcinek z Jarząbczego na Raczkową i z powrotem? Jakieś 25-30 minut w jedną i 20 w drugą Carcass napisał(a): Pięknie
![]() W którym dokładnie miejscu trzeba odbić na Furkot ? Jeśli się idzie od Młynickiej, to trudno tego miejsca nie zauwazyć. Szlak ostro skręca w lewo na skały na Bystry Przechód i od tej pory wiedzie praktycznie poziomo, a w prawo idzie wyraźna ścieżka. I tą ścieżką po parudziesięciu metrach dochodzi się do kominka czy też zacięcia w charakterystycznych jakby warstwowych skałach. Zacięciem w górę (stąd nie widac szczytu) na trawiastą rówień pod Bystrą Ławką no i potem łatwo na szczyt |
Autor: | Mag_Way [ Wt wrz 29, 2009 7:31 pm ] |
Tytuł: | |
ładnie... złota polska jesień. |
Autor: | awake [ Wt wrz 29, 2009 10:25 pm ] |
Tytuł: | |
piękne pogoda, piękne zdjęcia, piękny powód dla chwilowego rozstania z wyższymi górami |
Autor: | macciej [ Wt wrz 29, 2009 10:37 pm ] |
Tytuł: | |
Na wrzesień były w planach Alpy.... ale okazało się, że żadne tam Alpy, tylko szukanie większego mieszkania i co najwyżej weekendowy wyjazd w Tatry... no cóż poczekamy trochę. Tatry i Alpy jeszcze postoją i nie uciekną ![]() |
Autor: | Carcass [ Śr wrz 30, 2009 7:19 am ] |
Tytuł: | |
macciej napisał(a): Jeśli się idzie od Młynickiej, to trudno tego miejsca nie zauwazyć.
Ja szedłem od Młynickiej i przeoczyłem ![]() Dzięki za dokładny opis. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |