Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Zakończenie pierwszego tatrzańskiego sezonu cz.1 Świnica
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8340
Strona 1 z 1

Autor:  Sebo [ Śr wrz 30, 2009 8:39 pm ]
Tytuł:  Zakończenie pierwszego tatrzańskiego sezonu cz.1 Świnica

Po wejściu na Giewont a następnie Rysy, i przechadzce z Moka przez Szpiglas i Zawrat, już mnie tak wciągnęło że w wiele wolnych słonecznych weekendów ciągnie mnie do Zakopca. Kiedy przyszły pierwsze jesienne słoty myślałem że już po sezonie i że czekam do lipca, ale okazało się że jeszcze było trochę słońca, nawet kumple zadeklarowali chęć wyjazdu i:

21.09.2009 Świnica

Wstaję o 2:30, czołgam się pod prysznic, a potem smaruję cośtam z wieczorem zakupionych na tą okazję kajzerek. o 3:30 jestem po pierwszego kumpla, po drugiego o 4 w Tychach, lekko się sprężamy i o 6:05 jesteśmy na parkingu nieopodal Kuźnic. Miły pan co pewnie cierpiał na bezsenność już na nas czekał, zapłaciliśmy oblekliśmy buty i ruszamy!

o 8:30 jesteśmy pod Murowańcem, w planach był jeszcze Kościelec ale z dwóch opcji: syto ale z jęzorem na brodzie lub wystarczająco i znośnym tempem, wybraliśmy tą drugą więc Kościelca zaliczę za rok.

Krótki spacerek, chwila odpoczynku nad Czarnym Stawem Gąsienicowym, który ma świetny kamień który odkryłem będąc tu za pierwszym razem (teraz przypadł drugi). Wygląda jak stworzony do opalania się, jest na nim półeczka na coś do położenia, a w stronę południa jest ścięty tak że można się na nim położyć twarzą do słońca, i ma taką półeczkę na której można położyć nogi żeby się nie zsunąć:P

Obrazek

Bierzemy się za podejście na Zawrat. Po drodze wyczailiśmy miejsce w którym można po kamieniach wejść kawałek wgłąb Stawu i cyknąć fajną fotkę:

Obrazek

Dalej kamienny chodniczek, rozgrzewka przed łańcuchami ale dosyć męcząca. Przed łańcuchami wszamaliśmy po Knoppersie i jazda. Łańcuchy nie były jakieś straszne, są bardzo przyjemne bo używanie ich się jednak w niektórych miejscach przydaje, aż w końcu dochodzimy do momentu który ostatnio mnie przemógł, zapewne z powodu tego że wybrałem się w drogę w adidasach. Chodzi o taką gładką 3-metrową ściankę z nikłymi stopniami i wysoko zawieszonym łańcuchem. Wtedy wytrawersowałem ją z prawej strony po kamykach z malutką ekspozcją. Teraz przekonałem się że trekkingowe obuwie w górach to ważna sprawa i wiele ułatwia, bo w nowych butach pokonałem to miejsce bez większych problemów.

Obrazek

Po drodze usłyszeliśmy lawinę kamienną, potężny ale też delikatny szelest, przyjemny dla ucha, na szczęście nie na nas a w Zawratowym Żlebie obok:)) I w końcu docieramy na przełęcz. Widoki nie powalają bo razem z nami na górę dotarła chmura która wyprzedziła nas na ostatnich krokach podejścia

Obrazek

I podchodzimy na Świnicę. Tu aparat wyciągneliśmy tylko w jednym miejscu, kumpel zażyczył sobię fotkę w najbardziej eksponowanym miejscu. Wcześniej naczytałem sie że jest przepaściste, i trochę się go obawiałem, ale na żywo widać że nie ma tam przepaści tylko strome zbocze więc psychika zachowała nam się bardzo lajtowo.


Obrazek

Później jeszcze dwie ścianki, nie wiem czy to dlatego że tu byłem pierwszy raz, ale wydały mi się trudniejsze niż Zawrat, może też dlatego że mam małego brzuszka a kondycja po rzuceniu fajek też pozostawia wiele do życzenia. W jednym miejscu trzeba postawić sporego kroka żeby znaleźć stopień, ale ścianka jest do przejścia bez srania w gacie. Również przepaść na dole wydaje się na tyle daleko że w razie zsunięcia się raczej każda sprawna osoba zatrzyma się dużo przed nią.

I w końcu osiągamy szczyt Świnicy. Na szczycie jest kilku ludzi, każdy w spowodowanej dotlenieniem euforii, jemy kolejny Knopersy, uzupełniamy płyny, a żarty na temat pana z zakopiańskiej pizzerii który nam wniesie pizze są bezcenne. Niestety nikt nie miał numeru telefonu.

Obrazek

Powrót był dla mnie osobiście już męczący, zastałem się i zasiedziałem na szczycie, gdzie spędziliśmy dobre pół godziny, no ale co zrobić, żeby dojść do auta nie ma innego wyjścia jak iść, więc ruszyłem niechętnie w drogę. Do Kasprowego spokojna wędróweczka, dość powolna bo trochę narzekam na kolana co czyni mnie gorszego w zejściach. Kolejeczka, potem spacer na parking i docieram wyjątkowo zmęczony, bardziej niż na dłuższych trasach, za to uwielbiam to uczucie kiedy na parkingu ściągam wreszcie buty:))

Obrazek

Autor:  marx [ Śr wrz 30, 2009 8:43 pm ]
Tytuł: 

lans był widze

Autor:  Vespa [ Śr wrz 30, 2009 9:03 pm ]
Tytuł: 

Pierwsza fota miażdży - no hobbit na tatrzańskim szlaku :lol:

Autor:  agataka [ Śr wrz 30, 2009 9:40 pm ]
Tytuł: 

Pierwsza miażdży a druga poprawia :)
Fajnie, że odnalazł się kolejny człowiek z pasja :D

Autor:  Vespa [ Śr wrz 30, 2009 9:44 pm ]
Tytuł: 

agataka napisał(a):
Fajnie, że odnalazł się kolejny człowiek z pasja :D

Tylko jeszcze musi popracować nad proporcjami, bo na razie to za dużo człowieka, za mało pasji :wink:

Autor:  agataka [ Śr wrz 30, 2009 9:46 pm ]
Tytuł: 

początkującyyy, ma pare miesięcy taryfy ulgowej; każdy potrzebuje wsparcia i pomocnych rad kolegów doświadczonych :twisted:

Autor:  golanmac [ Śr wrz 30, 2009 9:59 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Pierwsza fota miażdży

Mi się podoba druga :)

Autor:  gouter [ Cz paź 01, 2009 7:07 am ]
Tytuł: 

Druga fotka z pomysłem, reszta nadaje się na Naszą Klasę

Autor:  peepe [ Cz paź 01, 2009 9:27 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
chwila odpoczynku nad Czarnym Stawem Gąsienicowym, który ma świetny kamień który odkryłem będąc tu za pierwszym razem

święty kamień :D wiele juz widział :D

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz paź 01, 2009 9:28 am ]
Tytuł: 

marx napisał(a):
lans był widze

bez lansu niema wyprawy i od pewnych zimowych rysów na każdej wycieczce staram się by moj współczynnik L. był na wysokim poziomie 8)

Autor:  Azyjka [ Cz paź 01, 2009 11:23 am ]
Tytuł: 

Piękne foty, zwłaszcza ta druga cudna, a ostatnia taka życiowa. :D Też chcę się powylegiwać nad Czarnym Stawem.
Taki młody i kolejką z Kasprowego zjechał ? Ach ta dzisiejsza młodzież... :lol:

Autor:  cirrus.unc [ Cz paź 01, 2009 7:41 pm ]
Tytuł: 

He he hobbicik :wink: załapał się u mnie na fotkę

Obrazek

Sympatycznie mijało się nam (mi z parką nieforumowych znajomych) z waszą ekipą.
Pozdrowionka od trzech żółwików z domkami na plecach

Autor:  świnia na świnicy [ Cz paź 01, 2009 8:46 pm ]
Tytuł: 

Sebo napisał(a):
kondycja po rzuceniu fajek też pozostawia wiele do życzenia

:shock: rzucanie jest niezdrowe ;)
fajnie, podobie mie sie, nie słuchaj że za dużo człowieka, ja tam jestem fanem gęby w kadrze, bo gęby za każdym razem inne i gębami można zawalczyć o zrobienie wrażenia, a samym pejzażem trudno się przebić pośród tego co robią klasycy gatunku (tu dla mnie w koszulce lidera niezmiennie kiler, na plecach siedzi mu mpik i mazio, kiler musi być ci ciężko, a jeszcze nadbiega uysy z obietnicą fot z dolomitów i innych, biedne plecy twe kilerze! :mrgreen: )
(te dygresje kiedyś mnie wykończą)
a chciałem tylko powiedzieć że te foty mnie osobiście ujmują i razem z relacją składają się na miły portret wędrujących panów :D - są tylko wasze i wyłącznie wasze, bo może jestem profanem, ale tak myślę, że zachwycamy się pięknością krajobrazu u większości, ale potem 3/4 fot nie byłabym w stanie przypisać konkretnym autorom, no a te tak. i to mi się też podoba.

Autor:  stan-61 [ Pt paź 02, 2009 9:02 am ]
Tytuł: 

cirrus.unc, zdjęcie bardzo klimatyczne.

Autor:  taida [ Pt paź 02, 2009 11:41 am ]
Tytuł: 

świnia na świnicy napisał(a):
fajnie, podobie mie sie, nie słuchaj że za dużo człowieka, ja tam jestem fanem gęby w kadrze, bo gęby za każdym razem inne i gębami można zawalczyć o zrobienie wrażenia (...)


ale raczej nie fotami z gatunku "tu byłem! Józek" ;-) choć mi tam gęby w pejzażach niespecjalnie przeszkadzają ;-)

Autor:  Sebo [ So paź 03, 2009 4:59 pm ]
Tytuł: 

Nie kieruję się jakimś modelem pisania relacji tylko napisałem po swojemu i o to chyba w tym chodzi:) Co do lansu i świeżakowatości bijącej ze zdjęć - lubię siebie i choć nie chodze w góry po to żeby mieć na ich tle fotki, to lubię być na takich fotkach. I przyznaję że częśc z nich trafiła na nasza-klase ale czy coś w tym złego, cieszę się że znalazłem nową pasję zwłaszcza że do tej pory wręcz zachwycałem się betonem i ulicą a tu taka odmiana. Dajcie się wyrobić:)

W każdym razie dzięki za pozytywny odbiór, to zachęca do pisania kolejnych relacji:]

Autor:  gouter [ So paź 03, 2009 6:26 pm ]
Tytuł: 

Sebo napisał(a):
I przyznaję że częśc z nich trafiła na nasza-klase ale czy coś w tym złego, cieszę się że znalazłem nową pasję zwłaszcza że do tej pory wręcz zachwycałem się betonem i ulicą a tu taka odmiana. Dajcie się wyrobić:)

Może jeszcze z Ciebie coś wyrośnie :wink:
Sam rzucam zdjęcia na Naszą Klasę, właśnie typu
taida napisał(a):
"tu byłem! Józek"

Autor:  Sebo [ So paź 03, 2009 7:39 pm ]
Tytuł: 

Ja tak to czuje że jeślibym wchodził na Blanka czy jakiś inny wysoki szczyt to tylko z flagą Polski na solidnym kiju co by uwiecznić na zdjęciu Polskość w akcji

Autor:  taida [ Pn paź 05, 2009 4:10 pm ]
Tytuł: 

gouter napisał(a):
Sam rzucam zdjęcia na Naszą Klasę, właśnie typu
taida napisał(a):
"tu byłem! Józek"


a kto nie wrzuca? ;-)

Autor:  Alleksia [ Pn paź 05, 2009 4:52 pm ]
Tytuł: 

Mało tego, ilu to robi dla takich zdjęć :twisted: Chwała naszej klasie za podnoszenie turystycznych aspiracji naszego społeczeństwa :mrgreen:
Ja niestety nie posiadam zdjęć z piramidami w tle, nie mam dzieciaka więc co mi pozostaje? Zamieszczam te foty z gór a inni powtarzają, no w góry chodzi bo ją na prawdziwe wakacje (czyt. Egipt, Wyspy Kanaryjskie etc) nie stać. :alien: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Autor:  Azyjka [ Wt paź 06, 2009 7:42 pm ]
Tytuł: 

Alleksia napisał(a):
no w góry chodzi bo ją na prawdziwe wakacje (czyt. Egipt, Wyspy Kanaryjskie etc) nie stać.


No tak zwłaszcza jak się po wakacjach wraca na zajęcia i wszyscy się dziwią liczbą twoich wyjazdów do Zakopca. :mrgreen:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/