Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Na przepustce.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8473
Strona 1 z 1

Autor:  keff79 [ Pn paź 26, 2009 6:50 pm ]
Tytuł:  Na przepustce.

"Kto nie ma szczodrej i miłosiernej żony ten się nie dowie jako smakuje... przepustka"

Na przepustkę udaje się także wyrwać git funfla z celi nr 15, na co dzień siedzimy na tym samym bloku.

Punkt 5 ruszamy na południe, kolega w Tatrach robił już grań Krupówek i Gubałówkę, więc nie jest źle. Jak się później okaże, przyniesie nam to dwa wzloty i trzy upadki.

Wybieram trasę łatwą, a zarazem dającą szansę na rozwój poprzez gry i zabawy na świeżym powietrzu.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Kobylarzowy żleb, to miejsce do którego chętnie wracam. Tym razem miejscami na podejściu zalega sporo śniegu - zabawa jest świetna, choć zimą zdaje się, że jest to teren mocno lawiniasty. Zresztą jak widać w tym miejscu już się coś posypało.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po wejściu na szczyt okazuje się, że "czerwoni" powstrzymują ofensywę ze Słowacji. Po jednaj stronie grani słońce, po drugiej solidna zawierucha. Silny wiatr i marna widoczność towarzyszą nam, aż do zejścia z Kopy. Zdjęć nie będzie... :obrazony:

Podsumowując - kolega Jacek zalicza swoje dwa pierwsze dwutysięczniki - Małołączniak oraz Kopa Kondracka. Dostaje trochę w kość ale radzi sobie całkiem dobrze, dopóki... no właśnie. Dopóki nie wychodzimy na gładką równą jak stół trawiastą polanę. Upadek pierwszy - najzwyklejsze jebudu, upadek drugi - potrójny tulup, upadek trzeci - uduchowiony... plecami na kije ułożone w znak krzyża.

Autor:  karlos [ Pn paź 26, 2009 7:23 pm ]
Tytuł: 

byłem tylko latem ... teraz też fajnie, choć zimą chyba może spaść "coś białego" na plecy ...

Autor:  gouter [ Pn paź 26, 2009 7:51 pm ]
Tytuł: 

keff79 napisał(a):
"Kto nie ma szczodrej i miłosiernej żony ten się nie dowie jako smakuje... przepustka"

:scratch:

Autor:  keff79 [ Pn paź 26, 2009 9:03 pm ]
Tytuł: 

gouter napisał(a):
keff79 napisał(a):
"Kto nie ma szczodrej i miłosiernej żony ten się nie dowie jako smakuje... przepustka"

:scratch:


Kazano mi tak napisać.

Pozdro dla Zjerzonego. Ciepłe pantofle są bardzo ważne.

Autor:  LoveBeer [ Wt paź 27, 2009 9:27 am ]
Tytuł: 

http://www.youtube.com/watch?v=9MTYVSVG ... r_embedded

http://lovebeer.blog.pl/komentarze/inde ... d=14552625

kobylarzowy i jego okolice w ubiegly czwartek. ciekawy jestem czy ktos tam lazil przez ostatni tydzien i ostaly sie nasze przedeptywania sladu. a sniegu bylo naprawde duzo, jak wracalismy nie moglem wrecz uwierzyc ze udalo sie nam dojsc tam gdzie doszzlismy...

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt paź 27, 2009 9:34 am ]
Tytuł: 

grypsujesz?
ja powoli się uczę do odsiadki :wink:

Autor:  leppy [ Wt paź 27, 2009 10:30 am ]
Tytuł: 

- Napisał ten, który na pewno na noc z 12 na 13 grudnia może się wyrwać z domu..

Autor:  Rohu [ Wt paź 27, 2009 10:37 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
żonę trzeba sobie wychować

Święta racja. Polecam do tego używać niezbyt grubego kija. Ręce przynajmniej nie bolą, a i żona nie traci zbytnio na urodzie.

Autor:  keff79 [ Wt paź 27, 2009 11:03 am ]
Tytuł: 

LoveBeer napisał(a):
http://www.youtube.com/watch?v=9MTYVSVGbHY&feature=player_embedded

http://lovebeer.blog.pl/komentarze/inde ... d=14552625

kobylarzowy i jego okolice w ubiegly czwartek. ciekawy jestem czy ktos tam lazil przez ostatni tydzien i ostaly sie nasze przedeptywania sladu. a sniegu bylo naprawde duzo, jak wracalismy nie moglem wrecz uwierzyc ze udalo sie nam dojsc tam gdzie doszzlismy...


Widzę, że mieliście więcej śniegu, szybko topnieje... sporo wody znalazło schronienie w moich butach.

Do pewnego momentu był stary ślad, taki już trochę zanikający. Zresztą pierwszych człekokształtnych spotykamy dopiero w okolicy Kopy.

ps.
LoveBeer napisał(a):
nie dalismy rady dostac sie na czerwone. zwyciezylismy ze sniegiem po pas, zwyciezylismy z polawinowym rumowiskiem, zwyciezylismy z zamarznieta woda w butach ale z mgla na czerwonych ciezko jest zwyciezyc. ludzie gor mowia: madrcy wycof ujmy nie przynosi ^^


:rabbit:

Autor:  leppy [ Wt paź 27, 2009 11:14 am ]
Tytuł: 

Ali7 napisał(a):
jakoś mnie nie bawi impreza w sporym tłumie wzbogacona o atrakcje w postaci np. leszczy rzygających w nocy na podłogę z piętrowych łóżek

Fakt.

Autor:  marekm [ Wt paź 27, 2009 11:18 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
- Napisał ten, który na pewno na noc z 12 na 13 grudnia może się wyrwać z domu..


Leppy, leszczu, czy Ty też, tak jak ja, będziesz rzygał wtedy na podłogę z piętrowych łózek?

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt paź 27, 2009 11:25 am ]
Tytuł: 

marekm napisał(a):
leppy napisał(a):
- Napisał ten, który na pewno na noc z 12 na 13 grudnia może się wyrwać z domu..


Leppy, leszczu, czy Ty też, tak jak ja, będziesz rzygał wtedy na podłogę z piętrowych łózek?

ja będę -dokładnie jak wszyscy w zeszłym roku :lol:

Autor:  leppy [ Wt paź 27, 2009 11:26 am ]
Tytuł: 

Ja z góry nie - (prawie) zawsze zdążam do kibla. :) Ostatnio jakieś leszcze rzygały, imaginuj - na dole rozłożony cały sprzęt, a wieśniak rzyga na to z góry - nie motyla noga się?
I jak sobie to przypomnę, to przychylam się do zdania, że nie ma sensu jechać tak daleko żeby zostać orzyganym i rozbic komuś łopatką czekana tępy łeb.

Edit:
Dodam, że np. przez kolegę lub tym bardziej przyjaciela, mogę zostać orzygany i nie tylko, ale nie przez jakiegoś obcego, tępego chu.ja, który nie umie pić.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt paź 27, 2009 11:29 am ]
Tytuł: 

btw. przecież wiadomo że nie o spawy chodzi :lol:
tylko niektóre rzeczy trudniej napisać :wink:
miłego dnia leszcze czas popracować 8)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/