Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Świnki Dwie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8487
Strona 1 z 1

Autor:  'Krzysiek' [ Śr paź 28, 2009 11:06 am ]
Tytuł:  Świnki Dwie

W niedzielę plan był jeden: Tatry. Choć do sprecyzowania celu i wyboru drogi byliśmy odmiennego zdania. Jedni toczyli boje o Wysoką, inni zaś o Kościelec, zaś moją propozycją były „Świnki Dwie”. Była to niejako propozycja, która stała pośrodku relacji trudności drogi do aktualnych warunków pogodowych. Po długich dyskusjach, rozległych argumentacjach i kontrargumentacjach ostatecznie udało mi się przekonać moich towarzyszy co do takiego właśnie planu.
Wyjechaliśmy z Bielska o godzinie trzeciej (czasu letniego;) w składzie: Tomek, Renia, Grzesiek i ja. Potem Żywiec, Pawel Ślemieńska i stop po kumpla Grzecha, a potem prosto do Kuźnic. Plan również obejmował postój na darmowym parkingu w Zakopcu i tego się trzymaliśmy. Potem przez Jaworzynkę na HG. Szybka herbatka, śniadanie i ponowna dyskusja co do celu. W grę wchodziło również przejście z Żółtej na Wierch pod Fajki, ale ostatecznie zostaliśmy przy starym planie. Trochę zaskoczeni małą ilością śniegu ruszyliśmy w stronę Przełęczy Świnickiej.

Obrazek

Potem było już tylko gorzej. Śnieg mokry, a miejscami
w ogóle go brak. Lokalne osunięcia płatów śniegu. Im wyżej tym go mniej. Na przełęczy wieje jak cholera. Tak więc, krótki odpoczynek i w drogę. Na wierzchołek taternicki droga mija nam szybko. Częściowo po skale, częściowo po śniegu w którym raz po raz zapadamy się po kolana. W połowie drogi zamieniamy kije na czekany.

Obrazek

W końcu jesteśmy. W zasadzie nic nie widać. Po chwili jednak widoczność się poprawia i widzimy część dalszej drogi na główny wierzchołek.

Obrazek

Nie widzimy jednak całej grani. Inaczej sobie ją wyobrażałem. Myślałem, że będzie zasypana śniegiem, a szczerbiny pomiędzy skalnymi zębami będą mniejsze. Mając mieszane uczucia co do lotnej - wiążemy się. Dalej idziemy we troje - Renia postanawia poczekać. Droga okazuje się nie trudna, choć bardzo ciekawa, z niezłą lufą po lewej stronie. Mały konik dodaje wrażeń.

Obrazek Obrazek

Jesteśmy na szczycie. Kilka pamiątkowych zdjęć z pierwszego w tym składzie wypadu i wracamy tą samą drogą na wierzchołek taternicki z krótkim zjazdem na końcu.

Obrazek Obrazek

Podczas zejścia wypogadza się.

Obrazek Obrazek

Słońce i dodatnia temperatura zrobiło swoje. Zejście ze Świnki przynosi wiele wrażeń. Śnieg już bardzo mokry, zsuwa się mocno spod nóg. Miejscami nogi wpadają pomiędzy przykryte śniegiem kamienie, co grozi niezłym koziołkiem.

Obrazek

Takim sposobem dochodzimy do Murowańca, w którym z przyczyn obiektywnych wypijamy jednym tchem butelkowego żywca. Tomek i Renia poszli przodem, my zaś z Grzesiem ocieramy się o otwarty w Kuźnicach bar. A potem to już prosto do Bielska.

Autor:  stan-61 [ Śr paź 28, 2009 11:13 am ]
Tytuł: 

Ciekawa wycieczka. Miejscami niezłe widoczki.

Autor:  Krabul [ Śr paź 28, 2009 2:45 pm ]
Tytuł: 

Ostatnie zdjęcie rewelacja.

Autor:  kilerus [ Śr paź 28, 2009 4:05 pm ]
Tytuł: 

Szit, albo ten komp jest zrobany albo dostawca neta albo fotosik. Już od tygodnia nie mogę obejrzeć większości fot i wszystko się otwiera jak krew z nosa.

Fajna wycieczka. Zdjęcie pierwsze przyjemne (chociaż tylko miniaturkę widzę), poza tym widzę jeszcze trzy inne.

Autor:  'Krzysiek' [ Śr paź 28, 2009 4:42 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Już od tygodnia nie mogę obejrzeć większości fot


W ogóle ostatnio Cię jakoś mało. Robiliście coś w week?

Autor:  Markiz [ Śr paź 28, 2009 4:44 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Szit, albo ten komp jest zrobany albo dostawca neta albo fotosik

Imageshack ostatnio stale fika. Przeszedłem na "photobucket"

Autor:  kilerus [ Śr paź 28, 2009 5:45 pm ]
Tytuł: 

'Krzysiek' napisał(a):
kilerus napisał(a):
Już od tygodnia nie mogę obejrzeć większości fot


W ogóle ostatnio Cię jakoś mało. Robiliście coś w week?


Jeba.y remont. Ja spałem do 12, a reszta to nie wiem ;)

Autor:  Ivona [ Śr paź 28, 2009 6:35 pm ]
Tytuł: 

Fajnie,fajnie!
podobne warunki mielismy w niedziele na Cubrynie.Pewnie wkrótce Mpik wrzuci jakąś relacje.Liczyliśmy na wiecej sniegu po tych wszystkich opadach,a tu mokra,zapadajaca sie papka i mega sliskie skały.

pozdrawiam

Autor:  'Krzysiek' [ Śr paź 28, 2009 8:08 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Jeba.y remont. Ja spałem do 12, a reszta to nie wiem


Wiem, wiem też to przeżyłem. Przepadł mi cały zeszłoroczny sezon zimowy.

Ivona napisał(a):
Liczyliśmy na wiecej sniegu po tych wszystkich opadach,a tu mokra,zapadajaca sie papka i mega sliskie skały.


Dokładnie, jednak temperatury dodatnie przez ostatni tydzień zrobiły swoje.

Autor:  Ivona [ Śr paź 28, 2009 8:12 pm ]
Tytuł: 

'Krzysiek' napisał(a):
Dokładnie, jednak temperatury dodatnie przez ostatni tydzień zrobiły swoje

to fakt..

Autor:  Mooliczek [ Cz paź 29, 2009 7:55 pm ]
Tytuł: 

Nieźle. Ciekawi mnie, w którym miejscu przydały się Wam dziaby?

Autor:  Ivona [ Cz paź 29, 2009 8:11 pm ]
Tytuł: 

drytooling? :lol:

Autor:  maju [ Cz paź 29, 2009 8:16 pm ]
Tytuł: 

A kto dziabą skałę kłuje, ten jest wielkim, głupim ch...

Autor:  Mooliczek [ Cz paź 29, 2009 10:06 pm ]
Tytuł: 

maju, głęboka to myśl, zaiste ;)

Autor:  'Krzysiek' [ Pt paź 30, 2009 8:19 am ]
Tytuł: 

Mooliczek napisał(a):
Ciekawi mnie, w którym miejscu przydały się Wam dziaby?


Dziabki - podczas wejścia na wierzchołek taternicki, podczas przejścia na drugi wierzchołek okazały się zupełnie niepotrzebne. Chociaż, tak jak pisałem powyżej, ale dla uważnych powtórzę jeszcze raz, nie widzieliśmy całej drogi na drugi wierzchołek i nie wiedzieliśmy czego się tam spodziewać.

Autor:  prof.Kiełbasa [ Pt paź 30, 2009 10:35 am ]
Tytuł: 

maju napisał(a):
A kto dziabą skałę kłuje, ten jest wielkim, głupim ch...

a kto w lodzik dziabe wbija ten ma obwisłego kija..

Autor:  Jacek [ Pt paź 30, 2009 12:55 pm ]
Tytuł: 

Fajna droga.

'Krzysiek' napisał(a):
Droga okazuje się nie trudna, choć bardzo ciekawa


Zwłaszcza ostatni odcinek po wyjściu z kominka gdzie jak na dłoni masz główny wierzchołek.. ;)

Autor:  'Krzysiek' [ Pt paź 30, 2009 1:45 pm ]
Tytuł: 

Jacek napisał(a):
Zwłaszcza ostatni odcinek po wyjściu z kominka gdzie jak na dłoni masz główny wierzchołek..


... i konik :wink:

Autor:  GoAway [ Pt paź 30, 2009 2:09 pm ]
Tytuł: 

'Krzysiek' napisał(a):
ale dla uważnych powtórzę jeszcze raz...

Po co jeszcze raz powtarzasz dla uwaznych ??

Autor:  piomic [ Pt paź 30, 2009 2:21 pm ]
Tytuł: 

'Krzysiek' napisał(a):
i konik

Zaraz tam konik... Taaka popierdółka.

Autor:  'Krzysiek' [ Pt paź 30, 2009 5:53 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Zaraz tam konik... Taaka popierdółka.

Parawielbłądzik :? Pewnie w sezonie w ogóle bym go nie zauważył.

Autor:  mpik [ Pt paź 30, 2009 7:25 pm ]
Tytuł: 

Ivona napisał(a):
Pewnie wkrótce Mpik wrzuci jakąś relacje.
liii... Ja tam nie czuję pociągu do stanowiska naczelnego sprawozdawcy wycieczkowego. 8) Jeszcze mi się w historię wplecie za dużo własnych przeżyć i się okaże że opis jaj nie ma. Albo nie-daj-bosze nie napiszę wyraźnie iż wyleźliśmy na sam najnajwyższy kamień najnajwyżej położony i nie będziecie mogli mówić że zdobyliście szczyt...

A Świnki dwie fajniutkie. Szczególnie zimą, choć bez sniegu niewatpliwie bardziej problematyczne chyba ;)

Autor:  Ivona [ Pt paź 30, 2009 8:51 pm ]
Tytuł: 

mpik napisał(a):
liii... Ja tam nie czuję pociągu do stanowiska naczelnego sprawozdawcy wycieczkowego. Jeszcze mi się w historię wplecie za dużo własnych przeżyć i się okaże że opis jaj nie ma. Albo nie-daj-bosze nie napiszę wyraźnie iż wyleźliśmy na sam najnajwyższy kamień najnajwyżej położony i nie będziecie mogli mówić że zdobyliście szczyt...


nie dramatyzuj :roll: :lol:

z drugiej strony nie ma parcia,w końcu najważniejsze to co pozostaje w nas i "radocha" ze ślizgania się po skałach 0+ w porywach do I w tej jesiennej aurze :mrgreen:


oj ten wariant Świnki wart jest uwagi..ale jakos w tamte rejony na razie mnie nie ciągnie...za duzo tam ludzi :twisted:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/