Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Liptowskie Mury - kolejna porażka http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=8838 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | awake [ Wt gru 29, 2009 12:56 am ] |
Tytuł: | Liptowskie Mury - kolejna porażka |
Uparliśmy się na tą grań, ale ona najwidoczniej ma "gdzieś" nasze postanowienia. Już drugi raz nam to udowodniła. Za pierwszym było tak: http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... ight=wrota Tym razem już pierwszego dnia (czwartek 24.12) musieliśmy zrozumieć gdzie nasze miejsce. Asfalt, lód, asfalt, śliski asfalt, lekki deszczyk, halny + lód na asfalcie + silny deszczyk. Decyzja mogła być tylko jedna: zamiast podejścia do Dolinki za Mnichem nocleg w MOK-u. Rano zwarci i gotowi pokonujemy mordercze podejście ze starego schroniska do sali jadalnej nowego schroniska. Tam rozbijamy obóz I pod czujnym okiem mentorów tatrzańskiej turystyki ![]() Za oknami widać jak w halnym topnieją resztki październikowego śniegu. Z godziny na godzinę topniały też nasze nadzieje na Liptowskie Mury. Mieliśmy stałe połączenie z naszym konsultantem, który bacznie śledził każdą zmianę na internetowych portalach pogodowych. W końcu znalazł taki, który zakładał poprawę po 15.00. Miało przestać padać i wiać. O 14.00 byliśmy już gotowi do wymarszu. Wymaszerowaliśmy. O 15.00 faktycznie przestało padać (chyba zmienię swoją opinię o zapowiedziach pogodowych). Przed 16.00 byliśmy w Dolince za Mnichem. Mieliśmy cały jeden dzień opóźnienia. W nocy temperatura znacznie spadła. Coś, co w nocy pięknie szumiało spływając po skałach, rano ucichło. Dookoła pokazały się piękne lody, ale o tym później. Spadło też trochę świeżego śniegu. Podejście na Wrota było sympatycznie zmrożone. Na przełęczy dozbroiliśmy się i ustaliliśmy kto prowadzi ![]() W maju sporo trawersowaliśmy poniżej grani. Teraz postanowiliśmy iść ściśle granią, obchodząc tylko najtrudniejsze turniczki. Podejście na Szpiglas, choć niezbyt trudne, dostarczało fantastycznych emocji ![]() Na Szpiglasie ostro wiało, ale widoki rekompensowały straty moralne i psychiczne, również te związane z wczorajszym halnym ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Miedziane tym razem nie miedziane, a białe. Jakieś dwa majestatyczne szczyty przypominały o swoim istnieniu, rzucając cień na Miedzianego ![]() Przed 16.00 południowe stoki zaczęły się czerwienić ![]() To dla nas czytelna informacja, że czas zejść z grani do doliny na zasłużonego liofilizata. Słowacja zasypia ![]() My trochę później, ale też zasypiamy w pobliżu przepełnionego schroniska. Tam zabawy do późnej nocy, a my starzy, potrzebujemy sporo odpoczynku. O poranku grzecznie pakujemy manatki i zlodzonym szlakiem schodzimy Doliną Roztoki na Palenicę. Reszta Liptowskich Murów kolejnym razem ![]() Niedzielny wieczór dał szansę amatorom zachodów słońca nad Tatrami. My nie mogliśmy czekać, ale tych kilka zdjęć... ![]() ![]() ![]() Acha, jeszcze te lody. Ciekawe następowanie po sobie specyficznych warunków atmosferycznych doprowadziło do wylania pięknych i dość stabilnych lodospadów w różnych rejonach Tatr. Wróbelki ćwierkają, że zaglądają na to forum miłośnicy lodów wszelakich, zatem zamieszczam kilka zdjęć (również nieostrych zbliżeń). Stabilność i stopień atrakcyjności proszę sprawdzać osobiście ...poniżej Bandziocha Mięguszowieckiego ![]() ![]() ...poniżej Buczynowej Dolinki ![]() ...poniżej Krzyżnego ![]() ...i mniejsze w Dolince za Mnichem ![]() ... a nawet na progu D5SP ![]() Ogólnie było miło, nawet mimo tego halnego ![]() ![]() ![]() ![]() "Jeszcze tu wrócimy!" - Sztur w Seksmisji |
Autor: | Ivona [ Wt gru 29, 2009 11:13 am ] |
Tytuł: | |
zimą to sie nie ma co upierać,wciąż sie o tym przekonuję.. lodowy mrok w Tatrach zawitał w ostatni weekend. Fajny klimat na tym zdjęciu z chmurami. awake napisał(a): My trochę później, ale też zasypiamy w pobliżu przepełnionego schroniska
Czyli tyle ludzi w schronisku że nawet podłogi wolnej nie było? spaliście na zewnątrz? pozdrawiam |
Autor: | awake [ Wt gru 29, 2009 8:26 pm ] |
Tytuł: | |
Ivona napisał(a): Czyli tyle ludzi w schronisku że nawet podłogi wolnej nie było? spaliście na zewnątrz?
pozdrawiam była podłoga, ale my chcieliśmy się wyspać, a nie słuchać napitych pseudoturystów do 3 w nocy ![]() Spaliśmy 30 m od schroniska w kosówce ![]() |
Autor: | tomek [ Wt gru 29, 2009 10:56 pm ] |
Tytuł: | |
a... można tak...? ![]() |
Autor: | staszek [ Wt gru 29, 2009 11:14 pm ] |
Tytuł: | |
awake napisał(a): My trochę później, ale też zasypiamy w pobliżu przepełnionego schroniska. Tam zabawy do późnej nocy, a my starzy, potrzebujemy sporo odpoczynku. Wyłączanie korków o 22 jest bardzo dobrym rozwiązaniem. awake napisał(a): a nie słuchać napitych pseudoturystów do 3 w nocy Twisted Evil Po dniu w górach i wyjściu w góry rano balety należałoby zakończyć około 21-22 i lulu. Ale przyjeżdżają jacyś baletmistrze i jeszcze warczą jak kulturalnie zwróci im się uwagę. awake napisał(a): Spaliśmy 30 m od schroniska w kosówce Rolling Eyes
Dziadek Reumatyzm robi PUK PUK. |
Autor: | awake [ Wt gru 29, 2009 11:48 pm ] |
Tytuł: | |
już mi się nie chce walczyć o stare dobre czasy i prawo do odpoczynku w schronisku. Skoro właścicielom nie zależy na takich turystach jak ja i wielu na tym forum, a wolą rozhukaną hałastrę, która zostawi więcej pieniędzy za zakupiony alkohol, to ja sobie szukam innego miejsca wytchnienia. Naturalnie wolałbym napić się wódki z ciekawymi ludźmi w schronisku, wymienić wrażeniami i o 23.00 położyć się spać, ale doświadczenia kilku ostatnich nocy spędzonych na podłodze w Piątce pokazują, że to już nie wróci. Zrzędliwy jestem. Wiem. ![]() A co do reumatyzmu - być może. Ratuję się grubą samopompą i śpiworem puchowym. Jest ciepło, przytulnie i cicho. Oczywiście nie róbcie tego sami, bo to niezgodne z przepisami TPN |
Autor: | Vespa [ Śr gru 30, 2009 12:02 am ] |
Tytuł: | |
awake napisał(a): Skoro właścicielom nie zależy na takich turystach jak ja i wielu na tym forum, a wolą rozhukaną hałastrę, która zostawi więcej pieniędzy za zakupiony alkohol
Zaprawdę powiadam ci, czasem to idzie w parze ![]() Ten odcinek co opisałeś to nasz pierwszy prawdziwy samodzielny offroad ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Mazio [ Śr gru 30, 2009 12:08 am ] |
Tytuł: | |
Vespa napisał(a): W lecie rzecz jasna
prawie czyni małą rożnicę... ![]() też tak chcę |
Autor: | awake [ Śr gru 30, 2009 8:29 am ] |
Tytuł: | |
Vespa napisał(a): Zaprawdę powiadam ci, czasem to idzie w parze To niech wydzielą strefy - jedna dla turystów i taterników, druga dla wycieczkowiczów. Taki rodzaj turystycznej segregacji ![]() Vespa napisał(a): Ten odcinek co opisałeś to nasz pierwszy prawdziwy samodzielny offroad
a dokąd doszliście? Na mnie czeka jeszcze fragment Niżni Kostur-Walentkowy i kluczowy Walentkowy-Świnica |
Autor: | Vespa [ Śr gru 30, 2009 1:09 pm ] |
Tytuł: | |
awake napisał(a): a dokąd doszliście?
Na mnie czeka jeszcze fragment Niżni Kostur-Walentkowy i kluczowy Walentkowy-Świnica Myśmy z założenia szli tylko od Wrót na Miedziane. Ten odcinek nam chłopaki polecali jako łatwy i dobry na samodzielne początki. |
Autor: | Ivona [ Śr gru 30, 2009 1:31 pm ] |
Tytuł: | |
awake napisał(a): Spaliśmy 30 m od schroniska w kosówce awake napisał(a): Ratuję się grubą samopompą i śpiworem puchowym. Jest ciepło, przytulnie i cicho.
doskonale Cię rozumiem ![]() ![]() ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr gru 30, 2009 1:38 pm ] |
Tytuł: | |
w lecie sprawa dużo prostsza ![]() ![]() |
Autor: | awake [ Śr gru 30, 2009 11:01 pm ] |
Tytuł: | |
Vespa napisał(a): Myśmy z założenia szli tylko od Wrót na Miedziane. też grubo. Szliście z asekuracją? Ivona napisał(a): zwłaszcza,że zimą nic dużego nie podejdzie do schroniska w nocy Niby mieliśmy tego świadomość. A jednak lód na stawie wydawał takie dziwne odgłosy, że w połączeniu z ogólnym zmęczeniem snuliśmy przypuszczenia o przebudzeniu jakiegoś egzemplarza niedźwiadka Ivona napisał(a): ale nie w kosówce,bo stamtąd pewnie ktoś by nas przegonił my w kosówce, ale na śniegu. Staramy się szanowac dziedzictwo przyrodniczo-kulturowe ![]() Oby nam nigdy nie Wlazło nic do namiotu ![]() ! napisał(a): w lecie sprawa dużo prostsza trasa warta uwagi
potrafisz obiektywnie ocenić i opisać trudności na odcinku Walentkowy-Świnica? (może być na priw) WHP opisując całe Liptowskie, mówi przede wszystkim o trudnościach właśnie na tym odcinku |
Autor: | Mazio [ Śr gru 30, 2009 11:22 pm ] |
Tytuł: | |
awake napisał(a): też grubo. Szliście z asekuracją?
przed wyjazdem ćwiczyłem trochę barki ![]() |
Autor: | awake [ Cz gru 31, 2009 12:13 am ] |
Tytuł: | |
Mazio napisał(a): ćwiczyłem trochę barki
barki z alkoholem? |
Autor: | Mazio [ Cz gru 31, 2009 12:32 am ] |
Tytuł: | |
rozgryzłeś mnie jak wiewiorka żołędzia szliśmy saute - w moim skromnym zdaniu od Wrot do Miedzianego latem nie potrzeba asekuracji większej niż uwaga. Pozdro awake. ![]() |
Autor: | awake [ Cz gru 31, 2009 9:01 am ] |
Tytuł: | |
Mazio napisał(a): szliśmy saute - w moim skromnym zdaniu od Wrot do Miedzianego latem nie potrzeba asekuracji większej niż uwaga
no właśnie nie wiedziałem jak to wygląda w letnich warunkach. My z założenia szliśmy z lotną już od Wrót. Pozdro Mazio ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |