Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 1:52 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N sty 10, 2010 3:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Macie takie cele, do których podchodzicie kilka razy i nic? Za każdym razem porażka? I chociaż już wam się rzygać chce na myśl o tej górze, wracacie tam znowu i znowu, bo świadomość że z nią przegraliście swędzi?
My tak mieliśmy z Ben Cruachanem.
Cholerny munros załatwił nas trzy razy. Żeby jeszcze chodziło o techniczne trudności, to by człowiek uznał w końcu, że jest za cienki, i odpuścił. Ale ta góra, choć ładna i charakterna na swój sposób, trudności sobą nie przedstawia. Za pierwszym razem (czerwiec) na samym początku wycieczki rozpętał się orkan z ulewą i spieprzaliśmy w podskokach. Za drugim (sierpień), w pięknych warunkach pogodowych, załatwiło nas pogubienie drogi i - kiedy już dobiliśmy do właściwej trasy - brak czasu żeby wejść na szczyt. Za razem trzecim (kwiecień) znów pogoda pokrzyżowała nam plany: deszcz, masy topniejącego śniegu i zerowa widoczność sprawiły, że powiedzieliśmy pas.
No i się zawzięliśmy. Tak jak na początku zwyczajnie bardzo chcieliśmy tego Cruachana zdobyć bo jest jednym z ciekawszych munros ze względu na wysokość i położenie, tak teraz wjechały względy ambicjonalne. Nie będzie munro pluł nam w twarz :twisted:
Prognozy pogody na wczoraj były zajebiste, na miejscu okazało się że nie jest tak różowo, ale wciąż jeszcze beznadzieja to nie była. Ponieważ zimno było cholernie, a w dodatku wstaliśmy o 4.30, musiałam z całej siły hamować w sobie odruch żeby zawrócić. Tylko świadomość, że jak się wycofamy po raz czwarty to będzie przypał do kwadratu i motywowanie przez Mazia sprawiły, że zmarznięta, niewyspana i wkur.wiona, szłam, śląc w myśli wiązanki pod adresem Cruachana, zimy oraz takie zupełnie uniwersalne.

Obrazek Obrazek

Od widocznej powyżej przełęczy, z której już bezpośrednio podchodzi się na szczyt, zaczęła się totalna dupowa pogodowa. Lazłam do góry ze smętnym przekonaniem, że za tych wszystkich wujów i motyla noga.ów, które przy wcześniejszych okazjach poleciały pod adresem Cruachana, cholerna góra może i nas w końcu wpuści, ale za to pozbawi wszelkich widoków (a na Cruachanie trasa bynajmniej się nie kończyła, mieliśmy robić prawie całą grań otaczającą jezioro, więc perspektywa kilkugodzinnego marszu w dupie nie była zbyt sympatyczna).
Widoki (khem) z wierzchołka:

Obrazek

Zdjęcie - zagadka, Mazio nie pamięta żeby pstrykał moje majtające się zza skały nóżki ani tym bardziej po co, ale wyszło śmiesznie:

Obrazek

Ledwo zeszliśmy paręnaście metrów, spotkała nas prawdziwa siurpryza. Chmury nagle sobie poszły :shock: Tak jakby zawzięty Cruachan chciał nam pokazać, co o nas myśli, ale w nagrodę za determinację jednak umożliwił nam popodziwianie widoków. Ale nie z samego szczytu, dla zasady, żeby nie było :cool:

Obrazek Obrazek Obrazek

Ładną granią pomaszerowaliśmy przez Cruachan Horseshoe, u której końca był jeszcze jeden munro. Światło dawało niesamowity spektakl - niestety od tej mniej ciekawej strony, czyli nie od Highlandu.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Jeszcze przed drugim munrosem chmury zaczęły nas znów ogarniać...

Obrazek Obrazek

...i osiągnęliśmy go w dupie jeszcze większej niż ta poranna. Dobrze, że znaleźliśmy świeże ślady, które umożliwiły nawigację we mgle.

Obrazek

Po pieruńsko długiej drodze powrotnej w kopnym śniegu do samochodu szliśmy jak dwie kaleki, ale za to z niesamowitą satysfakcją. Nie dość, że w końcu skurczybyk nas wpuścił, to jeszcze w zimie :cool:
Uważam, że była to nadzwyczaj dobrze wykorzystana sobota, pomimo że boli mnie dziś dosłownie wszystko. Za bardzo dobrą wróżbę uważam też fakt, iż mamy 10-ty dzień nowego roku a już trzy nowe munrosy są na koncie :)

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Ostatnio edytowano N sty 10, 2010 3:42 pm przez Vespa, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 10, 2010 3:35 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2007 6:28 pm
Posty: 2072
Lokalizacja: Warszawa
Należało się patałachowi :twisted: Przedostatnie zdjęcie bajka, choć kicz, ale taki kicz to ja rozumiem ;)

_________________
siciarz.net


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 10, 2010 3:42 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn kwi 20, 2009 11:34 pm
Posty: 1491
Lokalizacja: zdecydowanie za daleko
brawo, także za fotki

z wielu, bardzo podoba mnie się klimat tej:
Obrazek

_________________
wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 10, 2010 3:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Dzięki :)
W sumie chyba lepiej, że pogoda nie była rewelacyjna tak jak mówiły prognozy, ciekawiej dzięki temu zdjęcia wyszły (kicz, też mi coś. Pff.) :wink: :lol:

Nawiasem jestem pierdołą, musiałam zmienić tytuł bo za pierwszym razem źle napisałam wynik starcia :oops: :roll:

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 10, 2010 5:56 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 02, 2006 9:25 pm
Posty: 880
super foty :) taka cichutka rada, pilnujcie horyzontu bo lubi wam uciec ;)

_________________
photolife | panoramki


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 10, 2010 6:50 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
Vespa napisał(a):
bo świadomość że z nią przegraliście swędzi

jest taka jedna cholera i podobnie jak u Ciebie praktycznie zero trudnosci technicznych,zawzięłam sie na nią w wersji zimowej :evil:

graty wielkie!!!! fotki mają swój klimat,żeby nie było że Wam sie łatwo oddał :mrgreen:

"Wydymiemy łachudrę w 2010"

no to wydymany :wink:

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sty 10, 2010 11:47 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz sie 06, 2009 5:37 am
Posty: 795
Lubię takie życiowe relacje ;) Czuć "lekkość pióra", a i dało się niemalże słyszeć "lekkość języka" rzucanego na lewo i prawo :lol: Fajnie, MVTeam, podrapanie się po tym, co swędzi zawsze przynosi ulgę :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 11, 2010 12:31 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 15, 2008 10:41 pm
Posty: 810
Lokalizacja: Dolny Śląsk
...że niby u was ta to dużo śniegu spadło?!
W naszych mediach tak mówią.
Nie uwierzę dopóki nie zobaczę!
Przyjeśdżam dzisiaj w nocy.
Odbierzecie mnie z lotniska?
Chcę iśc na tego munrosa


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 11, 2010 7:17 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz sie 06, 2009 5:37 am
Posty: 795
awake napisał(a):
...że niby u was ta to dużo śniegu spadło?!
W naszych mediach tak mówią.
Nie uwierzę dopóki nie zobaczę!
Przyjeśdżam dzisiaj w nocy.

Ja pojawię się w pn. Anglii jutro. Sama jestem ciekawa lokalnej sytuacji. Ponoć ogłoszony stan klęski żywiołowej: jest -5 st C. i w sklepach od 4 dni nie ma chleba :shock: :shock: :shock:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 11, 2010 9:33 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 03, 2008 6:56 pm
Posty: 758
Lokalizacja: Las Vegas
piękna ta Szkocja :D a relacja i foty super 8)

PS. tak jak mówił LoveBeer, jeziorka sie przelewaja zawsze w prawą stronę :wink:

_________________
Żyj tak abyś po latach mógł powiedzieć-przynajmniej się nie nudziłem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sty 11, 2010 10:18 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Vespa napisał(a):
Macie takie cele, do których podchodzicie kilka razy i nic? Za każdym razem porażka? I chociaż już wam się rzygać chce na myśl o tej górze, wracacie tam znowu i znowu, bo świadomość że z nią przegraliście swędzi?


Mamy, mamy. :-)

Mi ze Skupową udało się przy trzecim podejściu.
Gorzej, że te moje cele są niestety zazwyczaj bardzo daleko i muszę podejmować specjalną wakacyjną wyprawę aby do nich dotrzeć.

Chyba się powtarzam, ale jak zwykle fajna i ciekawa relacja i świetne zdjęcia.

B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sty 11, 2010 12:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
karlos napisał(a):
PS. tak jak mówił LoveBeer, jeziorka sie przelewaja zawsze w prawą stronę :wink:

Popracujemy nad tym :oops:

Śniegu jest dużo - tyle ile czasem bywa w Polsce, a tu przecież normalnie tylko lekko przyprószy i zwykle znika to po dniu - dwóch. Temperatury gdzieniegdzie dochodzą nocami do -20. Oni takiej zimy nie mieli od '63 roku i nie są ani przyzwyczajeni, ani przygotowani.
Sami musimy parkować grata dalej niż zwykle, pod domem się nie da bo nasza uliczka nie jest odśnieżana. Ale generalnie, czuję się raczej swojsko :wink:

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL