Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 30, 2024 8:11 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr mar 31, 2010 1:43 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 2:55 pm
Posty: 745
Lokalizacja: Sewilla
Sobotni poranek 20 marca,
- Sidy, mieliście wcześniej wstać i nas obudzić :twisted:
- No cóż, sami nie wstaliśmy...
Tak to polegać na leniwcach. Mówię, Wam, Sida leniwca nic nie zmieni...
Wyruszamy wiec o 10 z Krakowa w kierunku Rabki. Ja mężnie dzierżę mapę w dłoni. Plan jest prosty, wyruszamy z Zarytego żółtym drżąc przed osławioną Percią Borkowskiego.
- Na przeciwko wejscia na szlak jest Kościół i jakaś knajpa - dziele się cennymi informacjami. O, i jest knajpa, karczma z pięknym parkingiem. Zatrzymujemy się, Adaś (Sidowy leniwiec) upewenia się jeszcze w knajpie, czy aby na pewno "tędy na Luboń". Miziamy chwilę grubego kotka, karmimy go kanapkami i wyruszamy w trasę, w pełni przekonani, że szlak przed mostkiem to niebieski a za mostkiem będzie żółty. Skręcamy w pierwszą lepszą drogę za mostkiem i ruszamy w kierunku góry.
Pokonujemy przeszkody na trasie i nie zrażamy się brakiem oznakowania trasy.
Obrazek
Pogoda jest wprost bajeczna, błoto po kolana
Obrazek
Trafiamy na kapliczkę... no tak... zdecydowanie to nie była ta karczma, jesteśmy na zielonym.

Obrazek

Zawiedzeni brakiem możliwości pokonywania przeszkód i wspinaczki po skałach dziarsko idziemy dalej.
Obrazek
Błoto znika a pojawia się przyjemny wydeptany śnieg na szlaku.
Idzie się dobrze, słoneczko świeci.
Obrazek
Obrazek
Nareszcie jest i schronisko:
Obrazek
Robimy kilka fotek:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
I maszerujemy do schroniska na małe co nieco. Żurek mój pycha, polecam. Sidowe frytki niekoniecznie. Z niechęcią opuszczamy przytulne miejsce, klikamy jeszcze kilka fotek i biorąc pod uwagę galopujący czas i plany wieczorowe galopujemy niebieskim w dół.
Obrazek
Dochodzimy po śniegu, błocie i wodzie do drogi... No tak... Jest i kościół... Oraz inne znaki szczególne w postaci wyciągu narciarskiego. Mapa zostaje mi odebrana...
Wracamy zadowoleni do Krakowa, modląc się o brak korków w Libertowie. Uff, udało się. Wieczorem czeka nas jeszcze "relaksacyjne spotkanie"...

_________________
"Czego krzyczysz... co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo. "(Józef Piłsudski)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 31, 2010 3:09 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 2:55 pm
Posty: 745
Lokalizacja: Sewilla
Kolejna sobota, 27 marca. Zachęceni ostatnią bardzo udaną wycieczką na Luboń Wielki, niezrażeni prognozami pogody zapowiadającymi deszcz, postanowiliśmy spojrzeć na Luboń z innej strony. Jako że Mogielica (ta zła kobieta) była celem naszej wędrówki we wrześniu, uznaliśmy, że Ćwilin ku spojrzeniu na obie górki będzie idealny.
Tym razem, nie mogłam winy za późną pobudkę zrzucić na Sidów. Oni mieli inne plany. Pełni poczucia winy ok. południa pojawiliśmy się w Jurkowie. Zaparkowaliśmy samochód pod Kościołem, ze znalezieniem, którego tym razem nie miałam najmniejszego problemu (znowu mam mapę:) )
Po spożyciu pobudzającego trunku ruszamy w kierunku Ćwilina:
Obrazek

Trochę błota na trasie, ale nie to nic w porównaniu z zeszłym tygodniem. Pogoda przyjemna, co chwilę jednak złowrogie chmury zasłaniają słońce. Zastanawiamy się, czy zleje nas deszcz czy uda się nam tego uniknąć. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Błoto powoli zaczyna znikać i wędrujemy już po suchej drodze. Obrazek

Wyjątkowo dzisiaj senni co chwilę zatrzymujemy się na kawę i wypatrujemy szczytu. Szczytowaliśmy tak z pięć razy, wyglądając przy każdym zakręcie końca trasy. W między czasie na trasie pojawił się śnieg, i wszystko się wydało. TŻ przyprawił mi rogi.
Obrazek
Przy kolejnym podejściu TŻ stwierdza, że to już na pewno będzie szczyt... Nie jest, ale widoki całkiem przyjemne.
Obrazek
Obrazek
Mogielica i Ja
Obrazek
Obrazek

Po zrobieniu kilku fotek, uznajemy że czas pieszczot należy skończyć i czym prędzej udać się na ten cholerny szczyt. Tym bardziej, że deszcz zaczyna kropić... Po chwili dochodzimy ;)
Zaczynamy od wypicia resztek kawy i strawy dla ciała w postaci wypaśnych kanapek made by me.
Obrazek
Chmurzy się coraz bardziej więc jeszcze kilka zdjęć:
Obrazek
Oczywiście Luboń i Babia w tle
Obrazek Obrazek
Schodzimy już znacznie szybciej na dół.
W drodze powrotnej pamiętając o zwężce w Libertowie, jedziemy przez Dobczyce, w których się również zatrzymujemy i zdobywamy Zamkową Górę, co też poczytujemy sobie za nasz największy sobotni sukces.
A swoją drogą taki przyjemny klimat jest w Dobczycach...
Obrazek

_________________
"Czego krzyczysz... co noga? A tamtemu głowę urwało i nie krzyczy, a ty o takie głupstwo. "(Józef Piłsudski)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 31, 2010 3:23 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Eh,jak ja lubię ten Wyspowy :D też tam niedawno grasowałam chwilkę :wink: i chętnie znów wrócę przy najbliższej okazji,jak się zielono zrobi :) A na Ćwilinie to sobie jesienią ucięliśmy biwaczek namiotowy..przepiękne miejsce :)

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 31, 2010 5:35 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N paź 23, 2005 9:18 pm
Posty: 2111
Świeżo pozimowe, przedwiosenne klimaty. Mam nadzieję że już wkrótce będziemy mieli więcej zieleni na szlakach i klimaty iście wiosenne :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 31, 2010 7:35 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
ja byłem na Luboniu 8)
nie lubią go na GŚ :wink:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 31, 2010 7:49 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 20, 2010 3:38 pm
Posty: 1827
Lokalizacja: Wolne Miasto Nowa Huta
Na Ćwilin to na grzyby chodziłem na jesieni ale nie szczytowałem :)

_________________
Moje Tatry

Życie jest piękne. To ludzie są pojebani.

"Słabe stopnie są jak puszczalska dziewczyna. Jak im zaufasz to ci dadzą, a jak nie, to będą częściej zdradzały." - Mechanior


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 31, 2010 8:08 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Cytuj:
Na Ćwilin to na grzyby chodziłem na jesieni ale nie szczytowałem Smile

A polecam się na szczyt wybrać.. :wink:
Jeszcze na zachętę Ćwilin w innej szacie niż na fotkach Alleksii:
Obrazek
i biwaczek z widokiem na..Tatry;-)
Obrazek

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL