Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 11:25 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N maja 16, 2010 7:16 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Zapowiadane okno pogodowe na tyle mnie skusiło,że się wybrałam poszwędać po Beskidzie Makowskim. Podjeżdżam do Makowa Podhalańskiego i o 9:30 ruszam po prostu żółtym szlakiem na Koskową Górę (866 m npm) :wink:
Obrazek

Wyjątkowo przygnębia mnie tam aura,niebo robi się czarne,i jakoś tak zimno..brr,zerkam na szlakowskaz-tylko optymistyczne 5,5 h do Pcimia..a co tam,lecę dalej:)
Obrazek

Nie spada ani kropla,szlak do Pcimia jest wyjątkowo paskudny,cały czas lasem i przez bajora..tylko czasem jakiś widok na zamglony Wyspowy :) Idę sennie dość-chyba coś nie tak z ciśnieniem,jedyną myślą jaka mi w głowie,to marzenie o szynku w Pcimiu :wink: i o zaserwowanej w nim kawie..i tak się też stołuję,a do tego łyk piwka,przyzwoicie podbudowana idę na Kudłacze,dalej żółtym zalesionym szlakiem :)
Pcimski "rynek";-)
Obrazek
Po 19tej melduję się w schronisku na Kudłaczach,całkiem sympatyczny budynek :D
Obrazek
Jest jakaś ekipa,ognisko płonie..zjawia się inna ekipa,rozbijają namioty..;-) poznaję forumową Basię Z...-pozdrawiam!!
Około 20zaczyna padać,no cóż..tylko piwka pozostaje się napić i tyle..wyjście na dwór do WC w ulewną noc jest wyjątkowo paskudne :roll:
Rano okazuje się,że namiotowcy cali,nie spłynęli :D
Ja decyduję zejść do Pcimia czarnym szlakiem,byle szybko..leje bez przerwy..gdy pół godz marszu zatrzymuje się duży wóz i kierowca pyta czy podwieźć odpowiadam,że jasne. Jadę do Myślenic,skąd już łatwo do Mszany..tam kulturnie przy piwku przeczekuję na autobus do Cieszyna:)
I tyle...wystarczy :)

p.s.gdy to piszę leje dalej,zaczyna mi podtapiać piwnicę..zaraz chyba będzie akcja przeciwpowodziwa :oops:

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N maja 16, 2010 10:04 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 31, 2007 10:13 pm
Posty: 724
Lokalizacja: Kraków
matragona napisał(a):
zaczyna mi podtapiać piwnicę

Mi też :lol:
Fajne miejsce te kudłacze, raz byłem, co prawda przelotem, ale chwalę sobie :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N maja 16, 2010 10:28 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2007 6:28 pm
Posty: 2072
Lokalizacja: Warszawa
Piwniczni powodzianie wszystkich krajów, łączmy się! Kudłate są ok :) A na Koskowej nie byłem.

_________________
siciarz.net


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 17, 2010 8:36 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 28, 2009 1:10 pm
Posty: 670
Lokalizacja: zza miedzy
antyqjon napisał(a):
Piwniczni powodzianie

to i ja się dopisuję- znam ten ból..
Kasiorku zazdroszę wyprawy, a że pogoda do zadku - Tobie chwała, żeś sie jej przeciwstawiła :D

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 17, 2010 9:25 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
matragona napisał(a):
Nie spada ani kropla,szlak do Pcimia jest wyjątkowo paskudny,cały czas lasem i przez bajora..tylko czasem jakiś widok na zamglony Wyspowy :) Idę sennie dość-chyba coś nie tak z ciśnieniem,jedyną myślą jaka mi w głowie,to marzenie o szynku w Pcimiu :wink: i o zaserwowanej w nim kawie..i tak się też stołuję,a do tego łyk piwka,przyzwoicie podbudowana idę na Kudłacze,dalej żółtym zalesionym szlakiem :)

Jest jakaś ekipa,ognisko płonie..zjawia się inna ekipa,rozbijają namioty..;-) poznaję forumową Basię Z...-pozdrawiam!!
Około 20zaczyna padać,no cóż..tylko piwka pozostaje się napić i tyle..wyjście na dwór do WC w ulewną noc jest wyjątkowo paskudne :roll:
Rano okazuje się,że namiotowcy cali,nie spłynęli :D


No to ja dołożę od siebie, że ze swoją ekipą z SKPG akurat realizowaliśmy nasz tradycyjny ( chyba jak się nie mylę 22 edycja ) rajd w Beskid Makowski.
Rajd jest zawsze tradycyjnie namiotowy i z pieczonkami na mecie.

Pewnym problemem jest to, że ze względu to iz jest to któraś tam z kolei edycja rajdu - to trudno jest wynajdywać coraz to nowe trasy :-) TAk więc w tym roku zahaczyliśmy o Wyspowy.

Było nas 15 osób w tym siedmioro kursantów oraz jeden z kolegów realizował własną trasę rowerową.

W tym roku zamiast Makowskiego rajd zaczynał się w Beskidzie Wyspowym, "załoiliśmy" żółtym szlakiem Luboń Wielki. Trasa Percią Borkowskiego jest rzeczywiście ciekawa. Jeden z ładniejszych szlaków w Beskidach, aczkolwiek krótki.
Widoki tez nawet były, mimo że w pewnym stopniu ograniczone.
Niemniej tradycyjnie kursanci na trasie wykazywali się "panoramkami".
Po krótkim odpoczynku w schronisku zeszliśmy szlakiem do osiedla Surówki a dalej bez szlaku leśną drogą wprost do Tęczyna skąd podjechaliśmy busem do Pcimia.
Stamtąd część ekipy pieszo, a ja z kolegami samochodem ;-) podjechaliśmy sobie pod Kudłacze.

Pierwotnie nocleg miał być całkiem gdzie indziej, plany uległy zmianie na Kudłacze ze względu na prognozy pogody, chodziło nam o zadaszone miejsce na ognisko.

Niestety wiata zajęta była przez jakieś inne towarzystwo, zatem po rozbiciu namiotów rozpaliliśmy ognisko w wyznaczonym do tego miejscu na polu namiotowym, pod sporym bukiem, który początkowo dawał jako-taką ochronę.

Deszcz się nasilał, jednak w miarę trwania ogniska, pieczenia się pieczonek i spożywania napojów było nam coraz bardziej obojętne to, że leje.
Około 23 wiata wreszcie się zwolniła, więc przenieśliśmy się pod nią, ale tam tez padało.
Pod tropikiem z chińskiej dwójki dało się jednak nawet wyjąć gitarę i trochę pośpiewaliśmy (chyba dziwne, że nie było nas słychać w schronisku).

Pieczonki, które wyszły wyśmienite zjedliśmy około północy i właściwie niewiele później poszli spać.

Ja już wcześniej wymiękłam i zdecydowałam się nocować w schronisku, przynajmniej po całej imprezie mogłam zdjąć mokre ciuchy, przebrać się w suchy dres i iść spać do suchego śpiwora.
Z relacji kolegów wiem ze niektórym podmokły śpiwory a córka mojego kolegi spała niemal w kałuży wody.
Rano po śniadaniu w schronisku schodziliśmy do Pcmia żółtym szlakiem obok Diabelskiego Kamienia.
Mimo peleryny miałam całkiem mokre rękawy od kurtki, w mokrej trawie przemokły mi również buty, za to spodnie nieprzemakalne kupione w "odzieży używanej" za 4 zł okazały się skuteczną ochroną i przynajmniej spodnie miałam suche.

Z Pcimia zahaczając po drodze o Kraków, gdyż kolega odstawiał córkę do jej mieszkania w Krakowie wróciliśmy do domu.

Zdjęć z całego wyjazdu mam może 4 lub 5.
Wystawię w sieci jak opracuję, ale jutro rano znowu wyjeżdżam, więc chyba dopiero w czwartek.

Bardzo miło było mi poznać Matragonę i Jej towarzysza wędrówki :-)

Pozdrowienia

Basia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 17, 2010 2:20 pm 
Nowy

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 11:19 am
Posty: 27
Lokalizacja: Kraków
Żarcie marne na tych Kudłaczach...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 17, 2010 2:32 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
vertigo napisał(a):
Żarcie marne na tych Kudłaczach...


Toteż jedliśmy własne żarcie.
Pieczonki były pyszne.

Odniosłam wrażenie, że szef schroniska był wyraźnie rozczarowany tym, że mimo totalnej zlewy z naszej 15-osobowej grupy 13 osób wybrało namioty.

B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 17, 2010 4:10 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
vertigo napisał(a):
Żarcie marne na tych Kudłaczach...

He,he..miałam własne,ale piwo na bank marne,jakieś rozcieńczone chyba :oops: :evil:

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 17, 2010 4:58 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
matragona napisał(a):
vertigo napisał(a):
Żarcie marne na tych Kudłaczach...

He,he..miałam własne,ale piwo na bank marne,jakieś rozcieńczone chyba :oops: :evil:


O tak to też zauważyliśmy.
Teoretycznie był to Żywiec, ale w ogóle nie miało smaku Żywca.

Dobrze, że mieliśmy własne napoje.

B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL