Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Nasza krucjata, czyli anty-Allach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=9753
Strona 1 z 2

Autor:  Vespa [ N cze 06, 2010 10:24 am ]
Tytuł:  Nasza krucjata, czyli anty-Allach

Trawers An Teallacha (no nie powiecie, że ta nazwa się sama nie prosi), czyt. an cielacha, to bardzo klasyczna i bardzo znana highlandzka trasa. Już dawno chcieliśmy ją poeksplorować, ale na przeszkodzie zawsze stała odległość. Ów negatywnie nastawiony do Półksiężyca masyw górski leży bowiem już dość daleko na północy.
Ale kiedyś trzeba w końcu. Wyruszamy w piątek o 20, na parkingu niedaleko celu jesteśmy krótko po północy. Nie chce nam się chrzanić z namiotem, więc ja śpię w rozłożonym bagażniku, a Mazio na przednim siedzeniu. Od średnio komfortowych warunków gorszy jest fakt, iż nie chce się zrobić ciemno. Cały czas jest szarówka taka jak tuż po zachodzie słońca. Nie ma problemu z rozróżnieniem gór na tle nieba. Cholerna Północ.
Rano wyżłopujemy termos kawy i ruszamy. Cel (zdjęty z drogi, nie z początku trasy) wygląda tak:

Obrazek

A tak prezentuje się najciekawsza część, czyli pinakle Corrag Bhuidhe, Lord Berkeley's Seat i pierwszy z dwóch munro masywu, Sgurr Fiona:

Obrazek

Po raz pierwszy w Highlandzie spotykamy lucyfery, zabawne że akurat na tej górze :twisted:

Obrazek

Obrazek

Wbijamy się na pierwsze wzniesienie, Sail Liath i wreszcie zaczynamy iść granią.

Obrazek

Nad dalszą częścią trasy klębią się malownicze mgły, co mnie wkurza, bo lubię widzieć gdzie idę:

Obrazek

Podejście na Corrag Bhuidhe kojarzy się z odległości z Rohaczem Ostrym:

Obrazek

Z bliska w sumie też: najpierw stroma ścieżka, potem scrambling:

Obrazek

Bad Step wyprowadzający na pinakle można przechodzić różnymi wariantami, od naprawdę trudnych po całkowite go ominięcie. Ja wybieram kompromis, a w dwóch miejscach gdzie czuję się niepewnie Mazio asekuruje mnie "łańcuchem" z taśm.

Obrazek

Obrazek

Rzeźba skały (piaskowiec ułożony w stosy "bułek") pozwala kombinować, chwyty i stopnie na ogół są bardzo dobre:

Obrazek

Na Corrag Bhuidhe też jest mnóstwo możliwości, oczywiście najfajniej iść ściśle granią. Na południe jest niesamowita lufa. Staram się na szybkości wyrobić w sobie odruch, że jak już ma mnie znosić, to na lewo.

Obrazek

Obrazek

Sgurr Fiona:

Obrazek

Na siedzeniu lorda Berkeley każdy szanujący się munro-bagger, wzorem lorda, powinien usiąść nad lufą i pomajtać nogami. Zaszczyt pomajtania odstępuję Maziowi (na zdj poniżej), i tak moje bohaterstwo jest szeroko znane więc nie muszę nikomu nic udowadniać :mrgreen:

Obrazek

Na północnym zachodzie pięknie widać Atlantyk:

Obrazek

Scramblingowa łatwa grań wyprowadza na Sgurr Fionę. To koniec najbardziej charakternego odcinka. Teraz czeka nas żmudne włażenie na drugiego munro, Bidean a'Glas Thuill:

Obrazek

Z Bideana przebyta trasa prezentuje się iście zajebiaszczo i znów budzi skojarzenia z Rohaczami. Na widok Corrag Bhuidhe nie chce mi się wierzyć że nie bałam się iść (w większości) granią, jakoś tam ta ekspozycja AŻ tak nie przytłaczała:

Obrazek

Obrazek

I jeszcze rzut oka na całą południową stronę:

Obrazek

Jeszcze tylko koszmarnie długie zejście i krucjata zostaje uwieńczona sukcesem, pokonaliśmy An Teallacha. Po długiej przerwie liczyliśmy na naprawdę fajną wyrypę, i kurcze, fajniejszej sobie nie mogłam wymarzyć.
:D

Autor:  antyqjon [ N cze 06, 2010 10:31 am ]
Tytuł: 

Piękna grań, robi wrażenie. Brawo :)

Autor:  Hathor [ N cze 06, 2010 11:36 am ]
Tytuł: 

Vespa po Twoich relacjach zaczynam zmieniać zdanie o pogodzie na wyspach :mrgreen: Czy Wy czasem miewacie "brzydko"- pochmurnie, mgliście, deszczowo??

A grań faktycznie piękna

Autor:  istebna [ N cze 06, 2010 1:23 pm ]
Tytuł: 

cóż Vespo moje zdanie na temat Waszych wypraw już znasz- zazdrość, zazdrość i zazdrość, :D
krajobrazy cudne, ciekawe góry - graty!!!!!,
Wasze wędrówki są jak z innej planety- niesamowicie pociągające :) :!:

Autor:  Vespa [ N cze 06, 2010 7:35 pm ]
Tytuł: 

Hathor napisał(a):
Vespa po Twoich relacjach zaczynam zmieniać zdanie o pogodzie na wyspach :mrgreen: Czy Wy czasem miewacie "brzydko"- pochmurnie, mgliście, deszczowo??
Np. dzisiaj :P Po to było to całe zapierdzielanie w piątek po pracy, zamiast jak człowiek pospać w sobotę i wyjechać w południe, a wspinać się dziś. Z prognozami trzymamy rękę na pulsie, a choć Szkocja nie jest duża, to jednak rzadko wszędzie jest dupa.

Autor:  grubyilysy [ N cze 06, 2010 7:38 pm ]
Tytuł:  Re: Nasza krucjata, czyli anty-Allach

Ten Lucyfer ma jakąś "swoją" nazwę?
To jakiś gatunek szkockiej kozicy?

Autor:  Vespa [ N cze 06, 2010 7:42 pm ]
Tytuł: 

Szukałam tych stworzeń w necie, bo nie wiedzieliśmy że takie żyją w Highlandzie. Okazuje się że są charakterystyczne dla tamtego akurat (i chyba jedynie acz nie mam 100% pewności) rejonu, a określane po prostu jako górskie kozy :scratch:

Autor:  jck [ N cze 06, 2010 7:49 pm ]
Tytuł: 

Kawał fajnej wycieczki. Jak zawsze zgrabnie opisane i obfotografowane.
Pozostaje czekać na następną.

Autor:  Mazio [ N cze 06, 2010 7:59 pm ]
Tytuł: 

Fajnie było. Więcej fot tutaj: http://picasaweb.google.pl/connspeach/AnTeallach#

Autor:  Explorer [ N cze 06, 2010 9:03 pm ]
Tytuł: 

Pięknie ta granióweczka wygląda:)

Autor:  stan-61 [ Pn cze 07, 2010 12:51 pm ]
Tytuł: 

Ładne (pa)góry. Brawo za aktywność. Wnoszę z tego, że latem będziecie w niezłej formie.

Autor:  grubyilysy [ Pn cze 07, 2010 1:35 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Szukałam tych stworzeń w necie, bo nie wiedzieliśmy że takie żyją w Highlandzie. Okazuje się że są charakterystyczne dla tamtego akurat (i chyba jedynie acz nie mam 100% pewności) rejonu, a określane po prostu jako górskie kozy :scratch:

Pewnie rzeczywiście chodzi o "dziko żyjące kozy", tyle znalazłem w googlach.
Co ciekawe jak niedawno doczytałem tatrzańska i alpejska kozica są krewnymi antylopy, zatem dzikie kozy z HighLandu nie mają nic wspólnego z kozicą, za to dużo wspólnego z Koziołkiem Matołkiem.

*
Pewnie znowu przesadziłem, ale ze mnie taki biolog jak z koziej d..y trąba.
O ile dobrze rozkminiam w wiki jest taka systematyka, że jedno (antylopy) i drugie (kozłowate) należą do rodziny "krętorogie" a koza domowa i kozica tatrzańska wpakowane są w wiki razem do podrodziny "kozłowate". Gdzieś tam czytałem że kozica jest krewną antylopy, ale pewnie kwestia źródła z którego się korzysta.
Jak dla mnie jeden wuj - jedna (polska koza górska) i druga (szkocka koza górska) fajna.

Autor:  piomic [ Pn cze 07, 2010 1:44 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
określane po prostu jako górskie kozy
Mówisz, że TO jest górska koza? Bardzo trafne określenie.
:wink:

Autor:  Basia Z. [ Pn cze 07, 2010 1:46 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Pewnie rzeczywiście chodzi o "dziko żyjące kozy", tyle znalazłem w googlach.
Co ciekawe jak niedawno doczytałem tatrzańska i alpejska kozica są krewnymi antylopy, zatem dzikie kozy z HighLandu nie mają nic wspólnego z kozicą, za to dużo wspólnego z Koziołkiem Matołkiem.


Te stworzenia z Highlandu trochę przypominają koziorożce alpejskie (Capra ibex ibex), które żyją w Alpach, a także (inny gatunek) w Pirenejach, jak również na Kaukazie i w innych górach Euroazji i Afryki.

Tylko te szkockie są bardziej kosmate.

http://en.wikipedia.org/wiki/Alpine_Ibex

B.

Autor:  Vespa [ Pn cze 07, 2010 1:53 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
TO jest górska koza? Bardzo trafne określenie.
:wink:

To jest stworzenie spotykane w całym Highlandzie, łatwo je rozpoznać po tym że staje słupka i strzyże uszami na dźwięk otwieranej butelki :compress:

Kozy lepiej widać na tym zdjęciu:

Obrazek

Co by to nie było, dla mnie to są lucyfery i kropka 8)

Autor:  kilerus [ Pn cze 07, 2010 2:35 pm ]
Tytuł: 

Co by nie mówić grań wygląda lufiasto! :)

Autor:  piomic [ Pn cze 07, 2010 3:39 pm ]
Tytuł: 

Vespa napisał(a):
Kozy lepiej widać na tym zdjęciu
Tamta wersja bardziej mi się podobała. Te rzeczywiście lucyferskie jakieś są.

Autor:  Rohu [ Pn cze 07, 2010 4:05 pm ]
Tytuł: 

Nie wiem czy te szkockie krajobrazy są naprawdę takie piękne, czy przerabiacie zdjęcia w Photoshopie jak kilerus. W każdym razie niesamowicie mi się podobają :)
A lufa na grani też robi niemałe wrażenie.
Ładna wycieczka.
Jak daleki mieliście dojazd od miejsca zamieszkania?

Autor:  Vespa [ Pn cze 07, 2010 4:33 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Nie wiem czy te szkockie krajobrazy są naprawdę takie piękne, czy przerabiacie zdjęcia w Photoshopie


Rohu o Photoshopie nie mam bladego pojęcia, zdjęcia poprawiam picasą, jedyne co nieco podkręcam to kontrast, czasem ostrość, sporadycznie inne rzeczy, zmiany raczej kosmetyczne, zresztą picasa jest bardzo prostym narzędziem dla laików i na większe ingerencje nie pozwala.
Czyli: tak, są piękne :D

Cytuj:
Jak daleki mieliście dojazd od miejsca zamieszkania?


Ponad 300km? :scratch: Cztery godziny jazdy w każdym razie.

Autor:  mikee777 [ Pn cze 07, 2010 4:37 pm ]
Tytuł: 

Rewelacyjne miejsce Jak zwykle pogoda Wam dopisuje :) Moze uda wyrwać mi się tego lata w te okolice Mam pytanie co do zejscia
W ostatnim wydaniu Triala opisany był trawers An Teallacha z zejsciem przez Glas Mheall Mor natomiast przewodnik Scotland’s Mountain Ridges zaleca zejscie przez Glas Mheall Liath jak te które moze dostarczyć kilku dodatkowych emocji Co sądzicie o tej 2 opcji opcji ?

Ps Oczekuję relacji z Skya :))

Autor:  Vespa [ Pn cze 07, 2010 4:48 pm ]
Tytuł: 

Zajrzałam do Scotland's Mountain Ridges (mamy chyba bardzo podobną zawartość biblioteczki :wink:) - i patrz, jakby przyszło mi do głowy sięgnąć po nie wcześniej pewnie zeszlibyśmy tą opcją... Tym bardziej że wydaje się nie tylko ciekawsza ale i krótsza... Myśmy strawersowali Glas Mheall Mor ścieżką do Dundonnell Hotel (nie do końca, ale to bez znaczenia). Strasznie długie zejście, w miarę łagodne ale się nie kończy. Na twoim miejscu poszłabym tak jak sugeruje książka.

Autor:  Vespa [ Pn cze 07, 2010 5:11 pm ]
Tytuł: 

Rohu --> tych zdjęć nie dałam w relacji, ale chyba najładniej wyszły, zwłaszcza rozbrajają mnie te owce:

Obrazek

Obrazek

Autor:  antyqjon [ Pn cze 07, 2010 5:26 pm ]
Tytuł: 

Owce ustawione w kierunku Meeee-kki?

Autor:  piomic [ Pn cze 07, 2010 5:37 pm ]
Tytuł: 

No co ty, Anty-meeeee-kki.

Autor:  Kasia86 [ Pn cze 07, 2010 6:08 pm ]
Tytuł: 

Mi się to drugie podoba :)
Kolorki ma ładne :D

Autor:  Mooliczek [ Pn cze 07, 2010 7:32 pm ]
Tytuł: 

Kurde, kapitalne te formacje, takie dziwne te "bułki" :D Bardzo mnie się to wszystko podoba. Tym bardziej wzdycham, że pewnie sama w takie formacje nigdy się nie wstrzelę. Dokładacie dużą cegiełkę w rozwój polskiej turystyki górskiej za granicą :) Piknie, Towarzysze :D

Autor:  Rohu [ Pn cze 07, 2010 9:41 pm ]
Tytuł: 

Vespa
Najbardziej mi się podobają zdjęcia nr 1 i 4 oraz to z Atlantykiem. A z tych dwóch ostatnich to drugie jest też bardzo ładne.
To z kozami trochę prześwietlone w prawym górnym rogu.
Ale generalnie to git.

Autor:  stan-61 [ Wt cze 08, 2010 8:33 am ]
Tytuł: 

Ostatni landszawcik z czapy.

Autor:  Gustaw [ Wt cze 08, 2010 1:45 pm ]
Tytuł: 

Fajna relacja ... muszę poszukać gdzie to jest ...
Szperając w/s koziołków wlazłem na Mazia wątek :
http://www.scottishhills.com/html/modul ... c&p=119344
O tych "Feral Goats" (?) można znaleźć info tu i ówdzie.
Podobno to zdziczałe kozy domowe, np :
http://www.walkhighlands.co.uk/Forum/vi ... f=3&t=4404
http://en.wikipedia.org/wiki/Feral_goat

Autor:  Ivona [ Wt cze 08, 2010 6:26 pm ]
Tytuł: 

granióweczka miód :D
Obrazek

Śmieszne te skalne placki.A jak to się ma w obyciu ? lite to czy (k)ruchawe?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/