Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Sztuka (s)chodzenia
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=9768
Strona 1 z 2

Autor:  'Krzysiek' [ Wt cze 08, 2010 10:56 am ]
Tytuł:  Sztuka (s)chodzenia

Zaplanowanie wyjazdu weekendowego graniczyło z cudem. Kilkakrotna zmiana miejsca i celu akcji, a także spora rotacja uczestników nie wyprowadziła mnie jednak z równowagi, a wręcz przeciwnie - powodowała coraz to dłuższe napady obezwładniającego śmiechu. Kulminacja tych poczynań był sms, który otrzymałem od jednego z ochotników niedzielnego wyjazdu - Dziara, o treści: "Ja odpadam". Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie godzina jego wysłania - 23:45. Wyjazd notabene zaplanowany był na 00:30.

Ostatecznie zgraną ekipą - Chesster i ja - udaliśmy się w stronę słowackich szczytów. Zaraz po wylądowaniu w Niżnych Hagach tj. o 3:45 startujemy obładowani sprzętem w kierunku Batyżowieckiego Plesa. Choć prognozy są na dzisiaj obiecujące, temperatura rankiem dała nam w kość. Po półtorej godzinie meldujemy się nad stawem i wcinamy śniadanie. Analizujemy dzisiejsza drogę oraz aktualne warunki. Szczerze mówiąc, trochę zaskoczyła mnie spora ilość śniegu. Co prawda, występował on w postaci "betonu", ale martwiła mnie planowana droga zejściowa Batyżowieckim Żlebem. Słońce, śnieg i wysoka temperatura robią swoje. Dają temu wyraz sporego rozmiaru kilkudniowe lawiniska.

Podejście pod Wałowy Żleb przebiegło dość sprawnie. Chesster dotkliwie sponiewierany podleczonym przeziębieniem nie wymiatał jak zwykle, lecz walczył dzielnie. Żleb z daleka robi wrażenie. Podchodząc jednak bliżej zauważamy, że pokornie się kładzie. "Nie będzie źle" - stwierdzamy. Betonowy deptak gdzieniegdzie powleczony sporymi płatami lodu pokonujemy dość szybko i bez przygód.

Obrazek Obrazek


Za nami, jak burza mknie jeszcze jeden zespół. Troszkę nas to martwi, gdyż czasami spore kawałki pękniętego lodu mkną w dół s prędkością dźwięku. Na szczęście nikt nie oberwał. Na Przełęczy Tetmajera jesteśmy zachwyceni pięknymi widokami. Grań prowadząca na szczyt robi wrażenie. Może technicznie nie wydaje się być trudna, ale jest w totalnej lufie.


Zaczynam prowadzenie w moich 2 kilogramowych baletkach i przyznam, że na skale nie są najgorsze. Ogólnie plan jest taki: Grzesiek asekuruje mnie na sztywno na całą długość liny, a następnie do wyczerpania sprzętu idziemy na lotnej. Nawet się to sprawdza, choć nieubłaganie słowacki dwójkowy zespół depcze nam po piętach. Jak się potem okazało, Paweł po raz szósty idzie, a raczej biegnie tą drogą. W końcu z wrodzonej grzeczności przepuszczamy seniorów jako pierwszych i dalej robimy swoje.

Obrazek

Ogólnie dramatu nie ma. Na upartego w obejściu prostego, lecz zalodzonego kominka wyszukuję jakąś lufiastą "trójkę", która na lotnej pobudza moją wyobraźnię.

Obrazek


Miejscami zakładam stan i ściągam Grześka, aby oddał co moje. Suniemy, może nie szybko, ale konsekwentnie, pomiędzy licznymi zębami skalnymi i uskokami. Droga okazuje się piękna widokowo o litej skale i sporej ekspozycji zwłaszcza w końcowym odcinku.

Obrazek

Kilka minut po godzinie 12:00 docieramy na szczyt. Czas i żarówa nie są naszymi sprzymierzeńcami. A zatem - robimy kilka zdjęć i popas w skrócie.

Obrazek

Obrazek


Zaczynamy schodzić. Poranne betony zamieniły się w tony mokrej breji, która z każdym krokiem usuwa się spod nóg tworząc małe zsuwy. Zdawaliśmy sobie sprawę, że pan "G" nie wypuści nas tak łatwo. Plan był następujący: jeden zakłada stan - drugi schodzi na długość dwóch lin i zakłada kolejny stan. Po czym operacja się powtarza.

Obrazek

Ciągnie się to w nieskończoność, lecz przynajmniej mamy psychiczny luz, efektem którego jest śpiew. Docieramy do Batyżowieckiej Próby. Robimy kilka zjazdów najpierw w skale, a następnie w wodospadzie.

Obrazek

Wszystko wokoło się topi. Zewsząd płynie woda. Jak gąbki stajemy się coraz ciężsi. Zblazowana mina Grześka mówi, że nie tylko za kołnierz mu się nalało. Na którymś ze zjazdów widzimy schodzącą żlebem lawinę, która spadając z kilkadziesiąt metrowego progu finezyjnie ułożyła się w stożek. Ostatni zjazd i jesteśmy na dole.


Totalnie wyczerpani drogą zejściową siadamy nad stawem i segregujemy sprzęt. Wspominamy dramatyczne zejście z Lodowego. Dzisiaj choć nie tak dramatycznie, również dało nam w kość. "Czasami nie sztuką jest wejść, a zejść" - góry piszą nam kolejną lekcję. Wszystko mokre waży dwa razy więcej, a czeka nas jeszcze półtoragodzinny spacer i spływ kajakiem po szlaku. Po 16 godzinach akcji, marząc o zimnym browarze ruszamy samochodem do domu.

Autor:  Burza [ Wt cze 08, 2010 11:07 am ]
Tytuł: 

No i pieknie! Ale czegos brakuje. Jak smakowal browar? :D

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt cze 08, 2010 11:13 am ]
Tytuł: 

Burza napisał(a):
Jak smakowal browar? :D

takich rzeczy nie da się opisać.
Bardzo fajny ten odcinek jest i to uczucie że tak do szczytu blisko (widać krzyż) a jeszcze trochę gimnastyki jest.
Patrząc do działu relacji widać ze sezon już wystartował :D
i bardzo dobrze

Autor:  'Krzysiek' [ Wt cze 08, 2010 11:20 am ]
Tytuł: 

Burza napisał(a):
Ale czegos brakuje.


Owszem - konsumpcji :mrgreen:

Autor:  kilerus [ Wt cze 08, 2010 11:26 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
Patrząc do działu relacji widać ze sezon już wystartował :D
i bardzo dobrze


Wystartował i dobrze!

Gratuleje!
Piękna ta grań. Kiedyś muszę nadrobić.

P.S.
Mogliście wziąć kapoki ;P

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt cze 08, 2010 11:30 am ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
! napisał(a):
Patrząc do działu relacji widać ze sezon już wystartował :D
i bardzo dobrze


Wystartował i dobrze!

nie dobrze -tylko bardzo dobrze :lol:
bo już człowieka przysłowiowy . strzela :wink:

Autor:  'Krzysiek' [ Wt cze 08, 2010 11:37 am ]
Tytuł: 

! napisał(a):
kilerus napisał(a):
! napisał(a):
Patrząc do działu relacji widać ze sezon już wystartował :D
i bardzo dobrze


Wystartował i dobrze!

nie dobrze -tylko bardzo dobrze :lol:
bo już człowieka przysłowiowy . strzela :wink:


Mnie jeszcze . strzela jak ma taszczyć raki i dziabkę. Bądź co bądź to trochę waży.

Autor:  Rohu [ Wt cze 08, 2010 11:42 am ]
Tytuł: 

Pięknie. Oby tak dalej.
Wygląda na to, że mimo ... zimy ten rok może być ciekawy w dziale "Relacje".

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt cze 08, 2010 11:46 am ]
Tytuł: 

'Krzysiek' napisał(a):
! napisał(a):
kilerus napisał(a):
! napisał(a):
Patrząc do działu relacji widać ze sezon już wystartował :D
i bardzo dobrze


Wystartował i dobrze!

nie dobrze -tylko bardzo dobrze :lol:
bo już człowieka przysłowiowy . strzela :wink:


Mnie jeszcze . strzela jak ma taszczyć raki i dziabkę. Bądź co bądź to trochę waży.

dla poprawy humoru pomyślmy ile cięższy sprzęt był ze 30 lat temu :lol:

Autor:  kilerus [ Wt cze 08, 2010 11:47 am ]
Tytuł: 

Ale można było górala(murzyna) kupić! :mrgreen:

Autor:  stan-61 [ Wt cze 08, 2010 11:57 am ]
Tytuł: 

Fajnie. Tęż się tam wybieram. Łukasz, szykuj skarpetki do sprintu na początek sierpnia. 8)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Wt cze 08, 2010 12:05 pm ]
Tytuł: 

stan-61 napisał(a):
Fajnie. Tęż się tam wybieram. Łukasz, szykuj skarpetki do sprintu na początek sierpnia. 8)

jak nie jak tak :wink:
jak masz jakieś propozycje co do tras to rzuć na PW:)

Autor:  Mooliczek [ Wt cze 08, 2010 12:13 pm ]
Tytuł: 

'Krzysiek' napisał(a):
Robimy kilka zjazdów najpierw w skale, a następnie w wodospadzie.

Jesteście, jak Bear Grills :D Tylko dlaczego on schodzi zawsze tam, gdzie wodospad, to nie mam pojęcia 8)
Gratulacje :)

Autor:  Mazio [ Wt cze 08, 2010 12:17 pm ]
Tytuł: 

Po to by powiedzieć dobitnie jak giermek w "Goście, goście" - KĄPAŁEM SIĘ DWA TYGODNIE TEMU, W RZECE!
Świetna akcja - marzy mi się Gerlach w tegoroczne lato, ale jak dotąd nawet nie wiem czy uda się nam dotrzeć do Polski. Gratulacje Krzyśku.

Autor:  Jacek [ Wt cze 08, 2010 12:26 pm ]
Tytuł: 

Ładnie, ładnie..
Fajne rozpoczęcie, może w tym roku się tam wybiorę..


kilerus napisał(a):
Mogliście wziąć kapok

lepiej AQUALUNG ;)

Autor:  'Krzysiek' [ Wt cze 08, 2010 12:43 pm ]
Tytuł: 

Mazio napisał(a):
Świetna akcja - marzy mi się Gerlach w tegoroczne lato, ale jak dotąd nawet nie wiem czy uda się nam dotrzeć do Polski. Gratulacje Krzyśku.


Dzięki


Mazio napisał(a):
marzy mi się Gerlach


Jacek napisał(a):
może w tym roku się tam wybiorę..


stan-61 napisał(a):
Tęż się tam wybieram.


Zapowiada się tłocznie :wink:

Autor:  kilerus [ Wt cze 08, 2010 12:44 pm ]
Tytuł: 

Tam w lecie jest zawsze tłocznie!

Autor:  'Krzysiek' [ Wt cze 08, 2010 12:46 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Tam w lecie jest zawsze tłocznie!


Takie słowackie krupówki :?:

Autor:  kilerus [ Wt cze 08, 2010 12:56 pm ]
Tytuł: 

Hehehe, Taki trudniejszy Giewont, tylko krzyż mniejszy, więc bilans wychodzi na 0. :mrgreen:

Autor:  stan-61 [ Wt cze 08, 2010 1:07 pm ]
Tytuł: 

Pero, pero...

Autor:  Mazio [ Wt cze 08, 2010 2:31 pm ]
Tytuł: 

chcialbym przez martinowke... :roll:

Autor:  piomic [ Wt cze 08, 2010 2:41 pm ]
Tytuł: 

To może z namiotu na Grzebieniu? Będzie bliżej.

Autor:  batmik [ Wt cze 08, 2010 6:14 pm ]
Tytuł: 

Też w tym roku tam popełzam :P

Autor:  Ivona [ Wt cze 08, 2010 6:18 pm ]
Tytuł: 

ładna droga,gratuluje wyjścia no i mokrego zejścia!
też jakoś nie umiem się cieszyć szczytem póki nie znajdę się na dole..
Czyli czas na granióweczki :D no może niech jeszcze te wodospady się wyleją,bo ostatnio też człek przemoczony wraca :)

Autor:  'Krzysiek' [ Wt cze 08, 2010 6:32 pm ]
Tytuł: 

Ivona napisał(a):
Czyli czas na granióweczki Very Happy no może niech jeszcze te wodospady się wyleją,bo ostatnio też człek przemoczony wraca Smile


Grań suchutka, tylko na zejściu mokrawo. Trza z głową planować :roll: albo idzie po rajtuzach :lol:

Autor:  Ivona [ Wt cze 08, 2010 6:45 pm ]
Tytuł: 

he he :D jak są w miarę dobre rajtuzy,to szybko schną :)

Autor:  'Krzysiek' [ Wt cze 08, 2010 6:52 pm ]
Tytuł: 

Ivona napisał(a):
he he Very Happy jak są w miarę dobre rajtuzy,to szybko schną Smile


ale tyłek się marszczy

Autor:  Mooliczek [ Wt cze 08, 2010 6:53 pm ]
Tytuł: 

'Krzysiek' napisał(a):
ale tyłek się marszczy

W tym wieku to już bez mokrych rajtuzów ;)

Autor:  staszek [ Wt cze 08, 2010 8:58 pm ]
Tytuł: 

Canioning też warto przy okazji poćwiczyć :wink:

Autor:  Lukasz_ [ Śr cze 09, 2010 6:30 am ]
Tytuł: 

Jak wszyscy chcą też tam wejść to trzeba zrobić zlot na Gerlachu :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/