Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 25, 2024 8:01 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 151 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 17, 2009 3:38 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11092
Lokalizacja: Poznań
Kamery z okolic Grossglockner'a
http://www.osttirol-online.at/wetter/we ... /index.php
http://panpic2.feratel.at/panpic2/index ... ign=center
http://www.panoramablick.com/index.php? ... cam_id=320

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 17, 2009 4:05 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 8:45 am
Posty: 560
Lokalizacja: Raszyn
http://freemeteo.com/default.asp?pid=15 ... id=2777697 - a tu prognozy kilkudniowe

_________________
"Boże! Spraw, żeby zamknęli ten sklep!" ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 18, 2009 12:09 pm 
Nowy

Dołączył(a): Pt lip 17, 2009 2:59 pm
Posty: 2
7 dni to wrozenie z fusow, ale nie wyglada zacheajaco ;/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 19, 2009 10:32 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 7:22 pm
Posty: 178
Czesc.
Tam latem czesto sypie sniegiem. Sa tego plusy na normalnej drodze, bo nie walczy sie z lodem na podejsciu pod Malego Dzwonnika. Ale jak isc na gran to raczej przy pewnej pogodzie, bo tam wyzej juz wycof z grani jest problematyczny.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 16, 2010 4:01 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N paź 23, 2005 9:18 pm
Posty: 2111
Nie kwestionuję tego że w rejonie Wysokich Taurów jest wodospad liczący ponad 300 m wysokości i być może najwyższy w Alpach - ale na pewno nie jest najwyższym w Europie. Nie wiem czy w Norwegii do fjordów nie spływają jeszcze wyższe, ale pomijając moje przypuszczenia rodem ze Skandynawii - najwyższy w Europie wodospad znajduje się w Pirenejach i mierzy ponad 400 m wysokości ( ok. 440 m ) . To kontrowersyjne co napiszę ale dla polskiego turysty Pireneje wydają się być górami tańszymi i bezpieczniejszymi, niż b. wysokie i miejscami silnie zlodowacone Alpy. Niewątpliwie najtańsza jest Andora, a za przelot z Polski do Hendaye i spowrotem z okolic Barcelony jeden z turystów polskich zapłacił ok. 650 zł a można znacznie zaoszczędzić na dodatkowych wydatkach zabierając ze sobą polskie zapasy jedzenia, namiot itp. Francja, Austria i Niemcy to b. drogie kraje


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 16, 2010 6:13 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2009 5:05 pm
Posty: 929
Lokalizacja: Katowice
Jakub napisał(a):
najwyższy w Europie wodospad znajduje się w Pirenejach i mierzy ponad 400 m wysokości ( ok. 440 m )

Pewnie masz na myśli Gavernie (422 m)- może się poszczycić 'raptem' mianem najwyższego wodospadu we Francji.
W samych Alpach znajdą się wyższe wodospady: Seerenbachfalle (585 m)- Szwajcaria czy Rothbachfall w Niemczech (470 m).
A wodospady norweskie faktycznie biją resztę Europy na głowę....

_________________
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 6000 mnpm tym bardziej...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 16, 2010 9:17 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
Jakub napisał(a):
Niewątpliwie najtańsza jest Andora, a za przelot z Polski do Hendaye i spowrotem z okolic Barcelony jeden z turystów polskich zapłacił ok. 650 zł a można znacznie zaoszczędzić na dodatkowych wydatkach zabierając ze sobą polskie zapasy jedzenia, namiot itp

Tak, jak zapłacisz za nadbagaż w samolocie, to rzeczywiście będzie taniej :roll:
Moim zdaniem najtańsza forma turystyki, którą sam kiedys uprawiałem to:
- skrzyknąć ekipę 3-4 gości z oszczędnym autkiem, dodatkowy atut - niezależność od środków masowego rażenia vel transportu
- a spanie - w namiotach "na dziko", a przy troszkę lepszym budżecie - kampingi
2 lata temu tygodniowy wypad do Szwajcarii z trzema przejazdami kolejkami linowymi wyszedł nieco ponad 800 PLN! A do Austrii będzie jeszcze taniej, bo bliżej, odpadaj winietka (w Szwajcarii trzeba kupić roczną), tak, że sądzę - tygodniowy wypad może się zamknąć w kwocie 500-600 PLN.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 19, 2010 8:00 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
gouter napisał(a):
Moim zdaniem najtańsza forma turystyki, którą sam kiedys uprawiałem to:
- skrzyknąć ekipę 3-4 gości z oszczędnym autkiem, dodatkowy atut - niezależność od środków masowego rażenia vel transportu
- a spanie - w namiotach "na dziko", a przy troszkę lepszym budżecie - kampingi

o to to :thumright: też preferuje tą forme! dzieki temu Taury kosztują mnie przy 3 osobowym składzie ok 350 pln na tydzień. Myśle że 2 tygodniowa Szwajcaria(gdzie przy dobrej pogodzie i kondycji można zrobic kilka ciekawych gór,dróg) zamknie się w 1000 pln,ale to zależy od składu.
W przypadku Austrii nawet namiotu nie trzeba brać np jak sie jedzie poza sezonem,bo można korzystać z winteroomów,trzeba tylko sie upewnic czy są otwarte.
To całkiem milsze perspektywy niż bulenie np za Glocka 1300-1500pln albo za Blanca 2500-3500pln :shock:

Oprócz kwestii finansowej oczywiście super ważną sprawą jest też inny klimat podczas takiego spartańskiego wypadu.

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Ostatnio edytowano So mar 20, 2010 10:46 am przez Ivona, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 19, 2010 10:20 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11092
Lokalizacja: Poznań
Znaczy Polakom się wydaje, że tam wszystko jest za darmo i można robić co się chce :)
Bodajże korzystanie z winterroomów też jest na jakiś zasadach, a nie wolna amerykanka. Tyczy się to też spania w namiotach, a korzystania ze schroniskowych przywilejów.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 19, 2010 11:57 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 5:48 pm
Posty: 882
tomek.l napisał(a):
Z korzystanie z winterroomów też jest na jakiś zasadach, a nie wolna amerykanka.


W Szwajcarii i Wloszech sa w schronach puszki na pieniachy a nad pucha cennik. Zostawia sie oplate za noc wg. cennika w puszce.
Ponoc w Niemczach sa schrony zamkniete i klucz do nich otrzymuje sie po oplaceniu na dole w biurze.
Jesli macie inne spostrzezenia ad. winterroomow to piszcze.

PS. Sorki za brak polskich znakow, ale pisze z daleka.

_________________
Zamarzną dłonie, nie zamarznie Godność :!:
www.staszek206.wordpress.com
www.lubczasopismo.salon24.pl/taternik.salon24.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 20, 2010 10:51 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
tomek.l napisał(a):
Tyczy się to też spania w namiotach, a korzystania ze schroniskowych przywilejów.

wszędzie można sie dogadać ,zazwyczaj w pobliżu schronisk są miejsca gdzie można rozbic namiot i nikt nie zwraca na to specjalnej uwagi.Poza tym nikt nie zabrania rozbijania się w innych miejscach bez kontaktu ze schroniskiem.
Co do winteroomów ,faktycznie jest symboliczna opłata w sezonie,jakies kilka Euro,poza -nie wiem.Jadąc jednak na Wiesbachhorna otrzymałam bezpośrednio informacje z DAV o otwartych winteroomach na trasie którą chciałam robić. Tak jak pisze Staszek bywa że zamykają winteroomy i wtedy nalezy postarać się o klucz.Zawsze trzeba dbac by nie pozostawiać po sobie ...że tak powiem "złych wspomnień" w miejscu z którego korzystamy.

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 20, 2010 6:19 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11092
Lokalizacja: Poznań
Nie chodziło mi o same rozbijanie namiotów, ale o rzecz, którą już chyba z dwa razy widziałem. A mianowicie o to, że śpiący za darmo w namiotach przychodzili do schroniska i używali np. schroniskowej wody czy zajmowali miejsca w schroniskowych suszarniach na buty. Nie płacą w schronisku, a chcą używać schroniskowych wygód.
Jak już się śpi w namiocie to trzeba być konsekwentnym. To nie Polska i polskie schroniska :)

Co do winetrroomów i innych awaryjnych noclegowni, to niestety z tego co się słyszy są one traktowane jako darmowy nocleg. A to nam za dobrej reklamy w krajach alpejskich nie robi.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 20, 2010 6:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14899
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
tomek.l napisał(a):
Nie chodziło mi o same rozbijanie namiotów, ale o rzecz, którą już chyba z dwa razy widziałem. A mianowicie o to, że śpiący za darmo w namiotach przychodzili do schroniska i używali np. schroniskowej wody czy zajmowali miejsca w schroniskowych suszarniach na buty. Nie płacą w schronisku, a chcą używać schroniskowych wygód.

To chyba jednak trochę przesadzasz. Nie zaglądałem w paszporty, ale tak to robią raczej nie tylko Polacy i nawet nie tylko ludzie ze wschodu. to po prostu normalne raczej i to chyba nawet bardziej normalne na zachodzie niż na wschodzie, bo nie kojarzę w Polsce w ogóle podkultury biwakowania obok schronu w górach. Wypada może co najwyżej rozejrzeć się czy nie ma jakiejś tabliczki z regulaminem dla "biwakujących" obok schroniska, odnaleźć "zwyczajowe miejsce" (na ogół są w pewnym oddaleniu od schronu), zakupić przynajmniej puszkę piwa w bufecie, zachowywać się kulturalnie i ze zrozumieniem swojej sytuacji "gościa", nie zajmować miejsc ludziom któzy zapłacili i nie widziałem jeszcze żeby akurat z powodu wody i suszenia butów jakiś gospodarz schroniska robił raban.
A rabany już widywałem i na ogół robi się je z konkretnych powodów, np. gdy ktoś próbuje przewaletować w środku :-).

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 20, 2010 7:24 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11092
Lokalizacja: Poznań
grubyilysy napisał(a):
To chyba jednak trochę przesadzasz.

Niestety nie. Pisze to co widziałem. A widziałem to u rodaków. To, że inne nacje też to robią nikogo nie usprawiedliwia.
Gospodarze rabanu nie robią. Tam inna kultura jest. I im do głowy nie przyjdzie, że ktoś nie zapłacił, a korzysta. A już na pewno nie mają ochoty nikogo ścigać. Ale niesmak pozostaje.
Natomiast mnie wkurza, że ja zapłaciłem ciężko zarobione eurasy, a nie mam miejsca w suszarni na moje buty, bo jakaś grupka z namiotu właśnie suszy tam swoje.
Z resztą w Austrii już zauważyli tępotę niektórych przybyszów i wieszają przy wejściach informacje po polsku żeby sprzęt i buty zostawiać w odpowiednim miejscu, a nie łazić po jadalni z czekanem i ośnieżonym plecakiem :)

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 20, 2010 7:47 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
Nie demonizowałabym pojedyńczej sytuacji.Ale też nie naprawimy całego świata.
To że u nas w Tatrach jest inna kultura biwakowania( tzn jej praktycznie nie ma) nie oznacza że tak jest wszędzie. To nie tylko kwestia kasy,ale tego że po prostu jadąc w wysokie góry i decydując sie na taki rodzaj wędrówki (tj biwak i atak z biwaku) po prostu niektórzy to lubią.Osobiście stać mnie na schronisko,ale lubie biwak.Góry smakują wtedy zupełnie inaczej.Natomiast jeśli chodzi o korzystanie ze schroniska...hm...zazwyczaj topi sie śnieg na wodę,toaleta,hm...jestem w stanie wytrzymać parę dni pod górą z chusteczkami higienicznymi :D suszenie...jak jest pogoda to sie wszystko kładzie na namiocie,a jak nie to do śpiwora na noc,albo się inaczej cierpi,jak mus to mus, po cholere mi schronisko skoro jestem pod namiotem,w końcu chcę uniknąc tłumów(jeśli to możliwe).
A z opinią o nas też bywa różnie...Kiedyś będąc pierwszy raz w Taurach,zeszliśmy na parking Lucknerhaus po 21.00.Pani w pensjonacie specjalnie dla nas została w pracy,dostaliśmy przybory do kąpieli-ręcznik,mydło i wzięliśmy prysznic za 2,5 Euro.Potem nalała nam piwa i siadła z nami przy stoliku na pustej sali...Siedzielismy z godzinę a ona opowiadała o tym jak dużo Polaków przyjeżdża na Glocka i raczej były to sympatyczne opinie..Ale tej sytuacji oczywiście nie można odnosić do ogółu..
A ostatnio w maju ten sam pensjonat znów uratował nam d... :wink: padł mi akumulator w samochodzie,poratował nas właściciel,podjeżdżając do nas swoją bryką :D dobrze że w bagażniku była zgrzewka Harnasia,to tak żeby nas miło wspominał :D

edit:
już nie mówiąc o Włochach w małej mieścinie w Dolomitach ,którzy zaprosili nas do siebie na wypaśnego grilla,słysząc żeśmy Polacy z okrzykami: "Polonia!! papa Wojtyła!!"

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Ostatnio edytowano So mar 20, 2010 8:33 pm przez Ivona, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 20, 2010 8:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14899
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
tomek.l napisał(a):
...Natomiast mnie wkurza, że ja zapłaciłem ciężko zarobione eurasy, a nie mam miejsca w suszarni na moje buty, bo jakaś grupka z namiotu właśnie suszy tam swoje....

To chyba trzeba było zwyczajnie zgłosić do obsługi schroniska. jak zawsze i wszędzie - o tym co wolno a czego nie wolno "nie płacącycm za nocleg" decyduje obsługa schroniska, a odniosłem wrażenie że rzeczywiście do takich rzeczy jak suszenie nikt by się z obługi bez dodatkowego powodu nie przyczepił. Może jak byś się upomniał to by ci ustąpili.
Osobiście sypiałem i "w" i "obok" schronisk w Alpach i powiem szczerze - jeżeli nie było dupówki w większości wypadków zdecydowanie lepiej było obok, nie wtylko ze względu na cenę. Jest zwyczajnie wygodniej, o świeżym powietrzu nie wspomnę.
Co do poruszonego przez Ivonę tematu - jak się dało to srałem w schronisku, uważam że to o wiele kulturalniej srać tam gdzie wszyscy a nie obsrywać lodowce gdzie popadnie.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 20, 2010 8:39 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
z tymi chusteczkami to raczej miałam na myśli prysznic czy tym podobne czynnosci...natomiast w kwestii WC oczywiście- jak sie da -to jak najbardziej schronisko,czego nie sprecyzowałam..

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 20, 2010 9:09 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 9:10 am
Posty: 243
Witam ,

tomek.l - ty jesteś porąbany albo takiego udajesz, generalizujesz jakiś wyjątkowy i pojedyńczy przypadek naszego rodaka.
Przypuszczam, ze te twoje ciężko zarobione "na czarno" eurosy zaburzyły twój układ myślowy. Możliwe, że twój pkt "o kulturze" naszych rodaków w górach (schroniskach), miałby rację, gdybyś pisał te swoje głupie wywody w latach 80-tych, ale teraz pisząc swoje bzdury -wynika, że mało poruszasz się po górach - a już na pewno po Italii.
Bardzo dobrze ci napisała Ivona i grubyilysy.

viking

apropo - widziałeś może jak w schroniskach (schronach) zachowują się młodzi Niemcy?, Czesi? . Czy przypominali Ci za "naszych"?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 21, 2010 3:28 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11092
Lokalizacja: Poznań
viking59 masz jakieś problemy z czytaniem, czy nie rozumiesz słowa pisanego? To nie jest jakiś wyjątkowy czy pojedynczy przypadek. Za każdym razem coś podobnego spotykam. Nie wszyscy wiedzą jak się tam zachować i jakie zasady tam panują. W tym widać także ty. O ile w ogóle kiedykolwiek tam byłeś.
Masz problem ze zrozumieniem prostej zasady? Płacisz - korzystasz. Nie płacisz - nie korzystasz? Rozumiem, że zasad panujących w austriackich schronach możesz nie znać. Dlatego pisze to, aby ty i tobie podobni mogli to sobie w końcu zakodować.
I nie wyjeżdżaj z latami 80. Wtedy ludzie byli biedni, ale trzymali poziom.
I spójrz jeszcze w atlas. Zanim zaczniesz coś pisać o Italii w temacie o Taurach.

I na marginesie. Jarzysz co to znaczy kulturalny sposób prowadzenia rozmowy na forum? Czy to zbyt skomplikowane dla ciebie i twój układ myślowy nie jest w stanie tego przetworzyć? Jeśli tak, to pilnie skontaktuj się z neurologiem :) A na pewno udaj się do lekarza od oczu :)

Ivona napisał(a):
Nie demonizowałabym pojedyńczej sytuacji.Ale też nie naprawimy całego świata.
W tym problem, że to nie pojedyncze sytuacje. Dlatego warto wiedzieć, że tam panują trochę inne zasady niż u nas i się do nich stosować.

Ivona napisał(a):
A z opinią o nas też bywa różnie...Kiedyś będąc pierwszy raz w Taurach,zeszliśmy na parking Lucknerhaus po 21.00.Pani w pensjonacie specjalnie dla nas została w pracy,dostaliśmy przybory do kąpieli-ręcznik,mydło i wzięliśmy prysznic za 2,5 Euro.Potem nalała nam piwa i siadła z nami przy stoliku na pustej sali...Siedzielismy z godzinę a ona opowiadała o tym jak dużo Polaków przyjeżdża na Glocka i raczej były to sympatyczne opinie..Ale tej sytuacji oczywiście nie można odnosić do ogółu..
Lucknerhaus też dobrze wspominam. Z resztą Studlhutte też. I dlatego uważam, że tego miłego podejścia nie należy nadużywać. I dlatego warto wiedzieć jakie zasady tam panują.

grubyilysy napisał(a):
To chyba trzeba było zwyczajnie zgłosić do obsługi schroniska. jak zawsze i wszędzie - o tym co wolno a czego nie wolno "nie płacącycm za nocleg" decyduje obsługa schroniska, a odniosłem wrażenie że rzeczywiście do takich rzeczy jak suszenie nikt by się z obługi bez dodatkowego powodu nie przyczepił. Może jak byś się upomniał to by ci ustąpili.
Może trzeba było. To jest z resztą tyko jeden przykład na to, że generalnie ludzie nie wiedzą jakie tam panują zasady. U nas walniecie czekana na stół w schroniskowej jadalni nikogo nie dziwi. Tam jednak od tego są wieszaki na sprzęt. Bytowanie w polskich i austriackich schroniskach wiele się różni. I generalnie chodzi o to, że tam raczej mało rzeczy jest za darmo. Wbrew obiegowej opinii. I warto to wiedzieć :)

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 21, 2010 12:37 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 9:10 am
Posty: 243
Tomek

Faktycznie nie potrzebnie wspomniałem o Italii, masz rację mało znam Austrię ( kilkadzieści szlaków, oraz parę szczytów - nie daje mi takiego obrazu o naszych turystach jak tobie) owszem udało mi się spędzić tylko kilka nocy w ich schroniskach a to co widziałem, to akurat bym przypisał innym narodom niż ty (możliwe, że jesteś uczulony na naszych rodaków). Ale zdarzyło mi się "załatwić " bezpłatnie w ich schroniskach - i teraz dzięki tobie -wiem, jak bardzo mój "ów"czyn był naganny.

Wiem jedno, że ty nie jesteś porąbany - ty jesteś bardzo po.......ny w swoich śmiesznych wywodach, zdecyduj się albo piszesz zle o naszych, albo dobrze.

Jeżeli naprawdę widziałeś, ze jakiś pseudo turysta w naszym schronisku wali czekanem na stół ? - i nikt nie zwraca mu uwag, i to - przypuszczam , że to ty byłeś tym osobnikiem?, jeżeli już piszesz takie zachowanie - to może rzuć konkretnym przykładem gdzie , kiedy - bo może poza tobą nikt takiego incydentu nie widział.
Świat górski jest mały i taki incydent byłby szeroko "rozreklamowany" - Ale ty masz szczęście - jesteś "pierwszy" który to widział i .........jak na to zareagowałeś???

Piszesz".. I nie wyjeżdżaj z latami 80. Wtedy ludzie byli biedni, ale trzymali poziom.." hihiihi - śmiech na sali - chyba złodziejsko/handlarski poziom.

Bytowanie w polskich i austriackich schroniskach wiele się różni. I generalnie chodzi o to, że tam raczej mało rzeczy jest za darmo.

A ja ciesze się, że na tylu naszych rodaków chodzących po Alpach, tylko jeden polski turysta - widzi naganne zachowanie "naszych".

I to nie ja ale ty udaj się do lekarza od oczu :lol: :lol:

Miłego dnia ci życzę, i proszę cie, jeżeli masz odwagę- napisz w jakim terminie i gdzie Cię można spotkać w Alpach - bo takiego - bajkopisarza- to trzeba zobaczyć "na żywo" - hihihi

Skoro tak dobrze znasz Austrię (góry)- to może napiszesz coś o zachowaniu się lokalnych przewodników górskich, o ich zasadach poruszania się z klientami i ............... sposobie traktowania "innych " turystów na szlaku.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 21, 2010 1:54 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
tomek.l napisał(a):
W tym problem, że to nie pojedyncze sytuacje. Dlatego warto wiedzieć, że tam panują trochę inne zasady niż u nas i się do nich stosować

tomek.l napisał(a):
Lucknerhaus też dobrze wspominam. Z resztą Studlhutte też. I dlatego uważam, że tego miłego podejścia nie należy nadużywać. I dlatego warto wiedzieć jakie zasady tam panują.

oczywiscie Tomku to wszystko racja.Ty miałeś złe doświadczenia,ja może troche milsze,chociaż ostatnio spotkałam kogoś znanego w świecie polskiego alpinizmu i hamalaizmu(!),kto przeszedł z klientami rynne Pallaviciniego a potem w winterroomie EJH zachował się mało kulturalnie zajmując w 4 osoby wszystkie prycze,a my musielismy spać w pomieszczeniu przy zejściu do WC :twisted: Ale nie chodzi o to by szkalować naszych ale widzieć też te dobre doświadczenia.Rozumiem Twoją flustrację zachowaniem akurat tamtej grupki,którą spotkałeś.
W winteroomie Heinrich-Schwaiger-Haus (2802m)pod Wiesbachhornem jest też pełno komunikatów i informacji na ścianach po czesku.Czy to oznacza że Czesi to też tępi przybysze? myślę,że te tłumaczone na język polski i czeski napisy mają przede wszystkim służyć lepszej komunikacji,gdyż Polaków i Czechów jest w Austrii za pewne najwięcej.
Dlaczego od razu odbierać taki rodzaj organizowania życia schroniska jako coś nas upadlającego? wyleczmy sie wreszcie z kompleksów ,że Polak to coś gorszego niż Niemiec,Austriak itd.Jesli mamy okazję coś takiego widzieć,co nas oburza,to zwróćmy grzecznie uwagę,a najlepiej sami bądźmy przykładem,bo chyba najlepiej zaczynać od siebie :wink:
A takie miłe podejście do naszych ,którego doświadczamy trzeba właśnie eksponować,broń Boże nie wykorzystywać ,ale mówić o tym głośno.

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 21, 2010 3:53 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11092
Lokalizacja: Poznań
Ivona napisał(a):
Rozumiem Twoją flustrację zachowaniem akurat tamtej grupki,którą spotkałeś.

Jaką znowu frustracje? :) Niesmak zwyczajny tylko. Nie chodzi nawet o brak zrozumienia tamtejszych zasad, ale o zwyczajny brak podstawowych norm, które powinny obowiązywać w każdym miejscu na świecie.
I w sumie powtarzam już po raz kolejny, że nie chodzi o jedną grupkę, spotkaną raz, ale o całokształt.
Ivona napisał(a):
W winteroomie Heinrich-Schwaiger-Haus (2802m)pod Wiesbachhornem jest też pełno komunikatów i informacji na ścianach po czesku.Czy to oznacza że Czesi to też tępi przybysze? myślę,że te tłumaczone na język polski i czeski napisy mają przede wszystkim służyć lepszej komunikacji,gdyż Polaków i Czechów jest w Austrii za pewne najwięcej.
Owszem, ma to pomóc w komunikacji i zrozumieniu zasad. Tylko co można powiedzieć jak się widzi kogoś przechodzącego obok takiej karteczki informującej, że sprzęt i buty zostawia się przy wejściu, a wchodzącego potem do jadalni w butciorach i z czekanem w ręce? :)

Ivona napisał(a):
Dlaczego od razu odbierać taki rodzaj organizowania życia schroniska jako coś nas upadlającego? wyleczmy sie wreszcie z kompleksów ,że Polak to coś gorszego niż Niemiec,Austriak itd.Jesli mamy okazję coś takiego widzieć,co nas oburza,to zwróćmy grzecznie uwagę,a najlepiej sami bądźmy przykładem,bo chyba najlepiej zaczynać od siebie
A kto to odbiera jako coś upodlającego? To tylko sygnał, że druga strona jednak takie zachowanie dostrzega i pragnie na to zwrócić uwagę.
I nie są to żadne kompleksy. Raczej wręcz przeciwnie :) Raczej zupełny brak kompleksów pozwala na takie zachowania. Polak nie jest gorszy od Czecha czy Niemca. I jedni i drudzy różnie się zachowują. Ale zachowanie Czecha czy Niemca nie może być usprawiedliwieniem i wymówką dla naszego zachowania. Bo inni robią jeszcze gorzej. To takie tłumaczenie na poziomie dzieci w przedszkolu. I też daleki jestem od generalizowania i poglądu, że wszyscy Polacy tak robią. Z resztą nigdzie tak nie napisałem. Tylko zwracam uwagę na problem, który jak dla mnie nie jest marginalny. Pisze co widziałem i tyle.

Co do zwracania uwagi. To owszem, zdarzyło nam się grzecznie zwrócić uwagę. Jedni rozumieli na przykład, że nie zajmuje się miejsca w zatłoczonej jadalni w momencie gdy nic się tam nie kupuje. Ktoś inny natomiast grzeczne zwrócenie uwagi zignorował i chodził po jadalni w butach, a plecak i czekan położył na stół :)
Mnie w Alpy wprowadzał ktoś doświadczony i te wszystkie miejscowe zasady przekazał. Dlatego przekazuje to dalej tam gdzie mogę czyli np. tu. Bo rozumiem, że część takich zachowań nie wynika ze zwykłego buractwa, ale z niewiedzy.
Dlatego też uważam, że należy prostować te wszystkie informacje, że tam
prawie wszystko można za darmo. Bo nie można :) I są pewne zasady jak np. te dotyczące winterrommów.

Poza tym ciesze się, że mogłem rozświetlić trochę ciemność niewiedzy rozciągającą się pod italijskim niebem :D

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 21, 2010 4:10 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 02, 2009 10:39 pm
Posty: 199
Lokalizacja: >600 m npm
Niestety Tomku muszę się z Tobą zgodzić- zachowania naszych rodaków powodują chłodne przyjęcie w schroniskach.
Zachowania typu wejście w rakach do jadalni czy niepłacenie za rzeczy, które opłacić się powinno jest normą. Miałem okazję zamienić parę słów z gospodarzami, akurat schronisk nie w Taurach, lecz w Stubai...
Cóż przed naszymi rodakami jeszcze długa droga.

_________________
Pozdrowienia
Sebastian
PRZEWODNIK GÓRSKI|MIĘDZYNARODOWY PRZEWODNIK GÓRSKI UIMLA|KURS LAWINOWY


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 21, 2010 6:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14899
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
sefer1 napisał(a):
...czy niepłacenie za rzeczy, które opłacić się powinno jest normą....

Z ciekawości - mógłbyś wymienić te "rzeczy za które się powinno zapłacić" w schronisku alpejskim?

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Ostatnio edytowano N mar 21, 2010 7:15 pm przez grubyilysy, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 21, 2010 7:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14899
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
tomek.l napisał(a):
...a plecak i czekan położył na stół :)...

Dobrze, że tylko plecak i czekan. Mi kiedyś pewien japończyk położył na stół samego siebie. Jak się okazało zajmował miejscówkę na noc.
Wniosek - "japończyki to buraki". W dodatku przeraźliwie siorbią. Takie rzeczy jak łażenie w buciorach czy w ogóle przejmowanie się jakimikolwiek zasadami to w ogóle mają gdzieś. Jest tu ktoś ze znajomością japońskiego? Trzeba zapalić na znicz oświaty na jakimś forumo-tujirustykoko.jp.
Co natomiast zastanawia ponad miarę i daje (mi przynajmniej) do myślenia. Rzeczywiście nie zauważyłem takiej niechęci w stosunku do Japońców co do Polaków. Może się mylę, ale zdaje się że są niekulturalni i nie przestrzegają jakichkolwiek zasad, ale im uchodzi bo za to dobrze płącą? W dodatku - jeszcze nie widziałem w Alpach japońca bez przewodnika.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 15, 2010 4:10 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn paź 10, 2005 9:36 pm
Posty: 600
Lokalizacja: Rybnik
Najprawdopodobniej będę miał w maju okazję wyjechać na parę dni w Wysokie Taury i dlatego proszę bardziej obytych w temacie o jakieś wskazówki odnośnie możliwych celów wycieczek.

Myślę o rejonie Venedigera, Glocknera, Schobera; bez ciśnienia na te najwyższe, ale też bez pasania się po łąkach :wink:.

Na co warto się wybrać?

Z góry dzięki za podpowiedzi :D.

_________________
http://www.flickr.com/photos/marchew/sets


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 11, 2010 8:55 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 04, 2010 5:34 pm
Posty: 419
Lokalizacja: Rybnik / Piding
Kolega Marchew w kwietniu nie sprecyzował dokładnie tego pytania. Teraz do wyjazdu zostały 3 dni i już wiemy, że będziemy atakować część Alp z Grupy Schobera (Petzeck, Hoher Prijakt), a także grupy Glocknera (Muntanitz). Oby tylko warunki na to pozwoliły, bo prognozy póki co nie są najoptymistyczniejsze.
Miał ktoś z Was do czynienia z tymi górami? Bardziej pytam o te z grupy Schobera.
Bardzo będę (będziemy) wdzięczny za odpowiedź.:)

Po powrocie obiecuję opisać swoje wrażenia wyprawy :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 24, 2010 2:33 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 14, 2006 11:53 am
Posty: 2775
Lokalizacja: Wrocław
Orientuje się ktoś ile kosztuje przejazd przez tunel Felbertauern ?

Ogólnie jadąc z Polski jest jakaś możliwość dotarcia autem do Matrei in Osttirol bez opłat ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 24, 2010 2:58 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
przejazd przez tunel Felbertauern w 2007 i 2009 w jedną stronę 10 Euro (myslę,że cena nie powinna ulec zmianie).
A zatem jadąc od strony Zell am See- Mittersill trzeba przeznaczyć tam i z powrotem 20 Euro.

W tamtym roku udało mi sie uniknąć opłaty w drodze powrotnej.Nie wiem czy wtedy nie jest trochę dalej i nie spalisz więcej paliwa,także zrób sobie symulację.
W każdym bądź razie można jechać autostradą od Salzburga i kierowac się na Villach a dokladnie na miejscowość Spittal a potem na Lienz (nie mylić z dużym Linz).Z Lienzu wjeżdzasz wtedy do Matrei in Osttirol od drugiej strony.
Było to jednak późno w nocy i być może jakies rogatki były już nieczynne,bo jak patrzę teraz na mape to na tej drodze tez był jakiś tunel(jeden z wielu) tzw Tauern-tunnel.Ale ja nic nie płaciłam.

Na pewno przy Felbertauern siedzą dzień i noc,ale np z Kals am Glockner na parking Lucknerhaus można w środku nocy podjechać juz bez opłat..

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 25, 2010 7:51 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt wrz 26, 2006 10:56 am
Posty: 1119
Lokalizacja: Warszawa
ja jechałem do Matrei in Osttirol przez Słowację (Chyżne - Bratysława) i dalej kawałek lokalnymi drogami w Austrii i autostradą A2 przez Graz, Klagenfurt, Villach, potem A10 do Spittal an der Drau i lokalnymi drogami przez Lienz do Matrei. Omija się w ten sposób Alpy od południa. Pytanie tylko skąd jedziesz, bo jeśli gdzieś z zachodniej Polski to trasa taka jest kompletnie bez sensu

EDIT: widzę że Wrocław, więc bez sensu :) Wal A4 na Drezno, Chemintz, Monachium i przez tunel. Alternatywnie przez Kudowę, Pragę, Pilzno i Monachium

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 151 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL