Cael,
z moich skromnych doświadczeń i wiedzy wynika, że na alpejskie czterptysieczniki nie ma jakiegos specjalnie innego przygotowania fizycznego niż takie, które byś uskutecznił chcąc się przygotować do jakichś poważnych i długich wędrówek po Tatrach. Aklimatyzacji "wyćwiczyć" się nie da, chyba że chcesz stosować komory próżniowe

.
Natomiast ogromne znaczenie ma "przeskok" jakościowy, Alpy są większe i trochę inne. Turystyka w Alpach jest plus minus tym co "kwalifikowana turystyka w Tatrach" w tym przede wszystkim zimowa. Trzeba się znać na podstawach asekracji, być obytym ze stromym terenem w skale, śniegu i lodzie, no i przygotować się do asekuracji na lodowcu, to kwestia doświadczenia którego w Tatrach można sporo "liznąć".
Do tego jeszcze dochodzi specyfika nieco innych obyczajów w alpejskich schroniskach wysokogórskich i sztuka ekologicznego biwakowania na śniegu.
Nie demonizujmy trzy miesiące to wystarczająco dużo czasu, by się porządnie przygotować.