Forum portalu turystyka-gorska.pl

Prawdopodobnie właśnie się spotkali

!!Nowe info. Cały zespół z Elisabeth w C1. Czekają na helikopter.#NangaParbat
UFF!

Wg mnie nadinterpretacja, podejrzewam że będą schodzić do miejsca z którego wczoraj zaczynali.

Też mi się nie zgadza z wysokością, ąle to wiadomość od rzecznika prasowego wyprawy. Możliwe, że właśnie w tym miejscu C1 został ostatecznie założony.

Owszem, ale śmigło tu nie poleci. Muszą zejść na wysokość właściwego C1
"The rescue mission current location on Nanga Parbat is 5671 ( see attached picture), they will try to reach Camp 1 ASAP. "

Rozumiem, że chodzi o nowy C1, założony wczoraj przez wspierających Jarosława Botora oraz Piotra Tomalę, a nie C1 zwyczajowy na 4600 m i nie jest to punkt wczorajszego startu na ok. 4850 m.

Bo już onet zaczął głupoty wypisywać, że:

a potem jeszcze

(w oryginale angielskim "porters") . Nowa, poranna zmiana przyszła w onecie do pracy i nie jest jeszcze w temacie .

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

No według tego spot-share są raptem w połowie kuluaru.
Też mi się wydaje że chodzi o to, że druga dwójka, Piotr i Jarek doszła z dołu i będą dalej działali razem.
Dobrze, bo Adam i Denis to już muszą swoje czuć.
No jeszcze trochę im się zejdzie, ale raczej jest dobrze.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Od 7.10 niezmiennie 5671m.
Jakaś zagadka rzeczywiście.
Ruszyło... 5530, to jeszcze fakytycznie dość wysoko.

Ruszyli w dół.



Proszę... to forum to jedno z niewielu miejsc gdzie można uniknąć tego typu komentarzy, a Ty je przytaczasz

To jest spot Bieleckiego,Botor z Tomalą mogli przejąć Revol w ścianie 2-3h temu i szybciej sprowadzić ją do C1.Nie ma tam miejsca na namiot między 5000 a 5900-6000.

Jest to mało prawdopodobne ponieważ:
1. Padła informacja że cały zespół z Adamem i Denisem jest w C1.
2. Wątpię żeby ona była w stanie schodzić szybciej niż Adam i Denis.
3. Nie mogli jej przejąć 3h temu skoro spotkali się jakąś godzinę temu w C1.

W takim razie to błąd GPS..

Myślę, że wszystko się zgadza. C1 które podano do informacji mogło być prowizorycznym stanowiskiem na którym ekipy się spotkały, może przekazali ją pod opiekę mniej wyczerpanych Tomali i Botora... Teraz pewnie wszyscy schodzą do właściwego C1 skąd zabierze ich śmigło.

Od informacji o dotarciu do C1 (ok. 7.30) obniżyli się ponad 160m.
Też tak to widzicie?

- Grupa ratunkowa dotarła do pierwszego obozu z Elizabeth. Czekają na helikopter, który wystartował już po nich. Akcja ratunkowa została zakończona. - Majer o 8.14

Jednocześnie GPS pokazuje ciągłą utratę wysokości... Hmm...

To błąd spota - już tak było w czasie trekingu do bazy K2, że spot się zawiesił i później zaczął wskazywać z opóźnieniem kilku godzin. Skoro Wielicki podał, że są w C1 na 4800 to tak jest.

Wiadomość idzie z kilku źródeł, więc trzeba się uspokoić... helikoptery w drodze.

Niestety nie uratowaliśmy Tomka. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, Nic więcej nie możemy - mówi Janusz Majer

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie!

Prawdopodobnie tak. Dokonali czegoś, co jeszcze dwa dni temu wydawało się niemożliwe. Eli również. Stoczyła niesamowitą walkę o swoje życie, wygrała.
Tomek niestety tej walki nie wygrał, wiemy to już na pewno. Mimo smutku pocieszam się, że odchodził szczęśliwy zdobyciem szczytu, w miejscu które pokochał.

Żal. Kibicowałem mu. Uważam go za ostatniego romantyka himalaizmu.
Współczuję rodzinie. Jemu życzę żeby mu wybaczyli.

Akcja ratunkowa - brak słów. To coś więcej niż zdobycie K2 zimą.

Dziwiłem się, że Revol schodzi Kinshoferem i myślałem że niemożliwe jest żeby do niej dotarli. Jak dobrze że się okazało, że gówno się znam!

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Zdaje się, że złote czekany za ten rok mamy już rozdane.

Orientuje się ktoś, w jaki sposób oni działali? W sensie czy nieśli wszystko ze sobą i każdego dnia rozbijali namiot coraz wyżej? Mieli jakieś depozyty zostawione we wcześniejszych wyjściach? Styl w jakim dobyli Nangę chyba zakrawa o alpejski... ?

Mam prośbę, nie możnaby "pogrzebać" Tomka tak za tydzień, albo chociaż 3-4 dni?
Rodzina zebrała pieniądze niemałe, więc obóz w dolinie z hapsami może jeszcze te 3-4 dni postać.

Uważam że zawsze, każdemu człowiekowi w ogóle i himalaiście umierającemu na górze też ten okres ciszy i "oczekiwania na cud" się należy.
Strasznie mnie denerwuje to modlenie się za duszę nad zamknięta trumną, gdzie ktoś pewnie umiera i umrze albo już umarł, ale musi słuchać jak dookoła grzebią go żywcem, bo z różnych powodów najwyraźnie "proces wygodnie jest przyspieszyć".

Tomek i tak będzie miał prawdopodobnie status cywilny "zaginionego", bo bez świadków którzy widzieli go martwym sąd raczej tak to będzie widział i moim zdaniem absolutnie słusznie z rozmaitych powodów.
Zwinięcię się ekipy ratunkowej to jedno, ale zwinięcie się obozu wyprawy mogłoby się o te trzy dni jednak odłożyć, po prostu przez szacunek dla Tomka i rodziny.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Ciągle nie wiadomo czy weszli i czy weszli razem czy tylko Eli.
Trzeba poczekać na oficjalną informację od Eli ze szpitala, bo teraz to wszystko co Ela mówi może i wydaje się spójne,
ale przechodzi przez "głuchy telefon".

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Tylko że ja nie miałem na myśli ekipy Eli i Tomka... Rescue team pozamiatał.

OK, nie załapałem.
Jak pisałem nie mam słów podziwu dla wyczynu Urubko i Bieleckiego. Złoty Czekan na ogół dawano za nieco inne rodzaje wyczynów, więc nie wiem.
Natomiast jeśli Ela i Tomek weszli, to też dokonali "niemożliwego". Skończyło się tragedią, a mogło jeszcze gorszą, ale mam nadzieję, że chociaż jednak weszli na szczyt, tworząc swoją, ważną historię.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Spot mocno się przesunął - chyba wracają już helikopterem w doliny.

Złotych Czekanów nie wręczono dotąd za akcje ratunkowe tylko za przejścia i za całokształt. Ale akcje ratunkowe w świecie były już w różny sposób doceniane.
W przypadku gdy nikt nic na pewno nie wie nikt nie powinien się z tym śpieszyć.
Już wczoraj widziałem też pod wpisami te cholerne internetowe świeczki.

_________________
Tatrzańskie szlaki..

A tymczasem pierwsza brytyjska zdobywczyni K2 wyraziła dość, hmm, "kontrowersyjną" tezę:

"Can't believe they are not climbing higher to get #Mackiewicz @czapkins - he is the one injured #snowblind & #frostbitten - his blood is on everyone's hands celebrating @ZabRevol return"

https://twitter.com/vobonline/status/957421022701080576 .

No to za przejście ściany Kinshofera zimą, nocą, w 1.5 godziny...
Z resztą, jakie to ma znaczenie. Uratowali ludzie życie, narażając własne. Sama świadomość tego będzie dla nich nagrodą do końca życia.

Vanessa O'brien jest skończoną idiotką,wiadomo o tym od dawna, nawet nie ma sensu przytaczać co mówi.

Z ciekawości - od jak dawna i dlaczego to wiadomo?
Nic nie sugeruję, nic i nikogo nie oceniam, ale z tego co czytam kobieta była na K2, a tam przypadkowi ludzie zwyczajnie nie docierają, ciekawi mnie skąd ta opinia, że "od dawna wiadomo że jest idiotką"?

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Może miało być "od nie dawna"? Bo od 8smiu godzin od kiedy wrzuciła ten tweet i jeszcze teksty że skoro im wiatr przeszkadza to nie powinni iść na K2, to możemy z całą pewnością stwierdzić, że jest idiotką.