Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 21, 2024 7:08 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3269 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74 ... 109  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 7:46 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 2000
Redemption MM napisał(a):
grubyilysy napisał(a):
to teraz musicie za mnie zrobić coś dobrego na dole!

Niby dlaczego? Zbyt emocjonalnie podchodzisz do tej śmierci. Ale masz prawo, jak każdy do swoich uczuć.

A czy te kilka dni w Skardu nie psuje całej pracy z aklimatyzacją?


Stwierdzenie Grubegoilysego nie bez sensu. Owszem, bardziej dotyczy osób bliskich i chcących być blisko. Śmierć osoby bliskiej zamyka jakąś perspektywę, ale jednocześnie otwiera nową. I tu jest pole dla współczujących, gotowych pomóc w sposób praktyczny, spokojny, systematyczny. Tacy już jesteśmy... pełni emocji. Rzecz w tym, by próbować pomóc nie w emocjach, ale w akcie woli. A to już trudniejsze. Bo np. czy ktoś zobowiąże się do comiesięcznego wpłacania 50/30/20/10 zł na koszty utrzymania i kształcenia dzieci Tomka?
Nie wiem czy tutaj zajdzie taka potrzeba, bo środków już zebranych jest sporo i wyobrażam sobie stworzenie specjalnego funduszu, dzięki któremu w sposób systematyczny i rozłożony w pożądanym czasie będą wypłacane środki dla żony i dzieci.
Paradoksalnie facet dla którego ważniejsza była siła ducha i męczył się w ograniczającej go materii, odchodząc do lepszego świata, zapewnił byt swoim dzieciom na tym świecie.
Pięknie mówiła żona Tomka, że nie mieli materialnie za wiele do zostawienia swoim dzieciom i Tomek chciał zostawić im swoją historię, swoje przesłanie o wartości ducha. Nie przypuszczała, że zostawi i swoje życie. To piękny "spadek" wymagający troski nie tylko najbliższych i domagający się pomnażania. W tym sensie stwierdzenie Grubego a jeszcze i łysego :D całkiem uprawnione.
Może ktoś zajmie się stworzeniem Izby Pamięci Tomka, może powstanie film, może wydawnictwa albumowe i książkowe? Wielkie znaczenie w tym wszystkim będzie miała mądrość żony Tomka. Zobaczymy.

A teraz kwestia druga. Nie martwiłbym się o problemy aklimatyzacyjne chłopaków z powodu przerwy w działalności górskiej. Bardziej o to, że całe to dziennikarskie zainteresowanie i atmosfera oderwały ich głowy od celu wyprawy. Już wcześniej myślałem o tym, że czas pozwolić im wrócić mentalnie pod K2. Wierzę, że to się stało i w swoim czasie będziemy się cieszyć największym osiągnięciem polskiego himalaizmu.

Grubyilysy, nie wiem czy to jest kwestia "wyłączenia kompa na tydzień", chyba jednak coś innego. Powrót do tematów politycznych i pochodnych, to na razie jakaś fatamorgana :D
Ale dzięki za zachętę.


Ostatnio edytowano Pt lut 02, 2018 8:11 pm przez Zbychu, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 8:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4103
Zbychu napisał(a):
w swoim czasie będziemy się cieszyć największym osiągnięciem polskiego himalaizmu

Jest nim i będzie dla mnie działalność Kukuczki.
Oczywiście czekam na sukces na K2 i kibicuję z całego serca, ale tego się nie da się porównać. Nie ta ranga.

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 8:29 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 2000
Dla mnie nie ma tu jednej płaszczyzny do porównań. Dla mnie Kukuczka to himalaista wszechczasów. Tylko polski romantyzm sprawił, że drugi zdobył koronę Himalajów.
K2 zimą to wydarzenie jednostkowe, choć pochodna wcześniejszych doświadczeń. Skala trudności, jakiej jeszcze nie pokonano. Jak się zdarzy to będziem świętować :D

Tak sobie myślę popijając "rudego kota" :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 8:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4103
Więc popijając obejrzyj film, który polecałam wcześniej. Znajdziesz romantyzm górski.
Dobrego wieczoru.

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 8:57 pm 
Kombatant

Dołączył(a): N gru 23, 2012 1:19 pm
Posty: 465
Redemption MM napisał(a):
Więc popijając obejrzyj film, który polecałam wcześniej. Znajdziesz romantyzm górski.
Dobrego wieczoru.


Oglądałem już jakiś czas temu, fajny, również polecam, ale gdzie tam tyle tego romantyzmu?

Co do K2...
Pytanie z serii co by było gdyby, a może nie pytanie a bardziej temat do dyskusji.
Co sądzicie o trudnościach zimą w stosunku do trudności letnich- i nie chodzi o warunki atmosferyczne a stricte o podłoże. Czy można założyć że do około 8k (C4) droga będzie mniej lub bardziej wylodzona, ale bez niespodzianek?

Powyżej C4, na ramieniu, w butelce i powyżej spodziewacie się niespodzianek typu szczeliny których nie było wcześniej ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 9:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Redemption MM napisał(a):
Więc popijając obejrzyj film, który polecałam wcześniej. Znajdziesz romantyzm górski.
Dobrego wieczoru.


uwielbiam ten film. widziałem kilka razy.


A kit z tym


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 9:16 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4103
kilerus napisał(a):
naprawdę nie podoba mi się to Wasze mitologiziwanie tej tragedii

Tak właśnie. Z perspektywy doświadczenia takiej zwykłej śmierci, bez wielkiego szumu, ale z równie rozdartym sercem i rozpaczą powiem, że zwykłymi rodzinami pozostawionymi z dnia na dzień bez zabezpieczenia finansowego,w postaci pracującego ojca i męża, nikt się nie interesuje, a trzeba żyć dalej. Więc troszkę ostudźmy
emocje. Dostali wsparcie ogromne i super.

Sorry Kilerus, słowo się rzekło :)

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 9:18 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4103
vivon napisał(a):
gdzie tam tyle tego romantyzmu

Miłości nie zauważyłeś ??

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 9:28 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 2000
Redemption MM napisał(a):
Więc popijając obejrzyj film, który polecałam wcześniej. Znajdziesz romantyzm górski.
Dobrego wieczoru.


Redemption, chyba utożsamiasz romantyzm z romantycznymi chwilami. Rozumiem Cię jako kobietę :D
Użyłem tego terminu raczej w znaczeniu "postawy życiowej charakteryzującej się idealizmem", choć mógłbym jeszcze rozwijać.
Messner całkiem pragmatycznie, wiedząc, co to znaczy "pierwszy" i jakie będą z tego przyszłe profity przypierniczył po prostej do celu. Kukuczka chciał ambitniej, choć też szybko no i dupa. Jest wielki, ale jest drugi, choć Messner zapewniał, że jest częściowo odwrotnie.
Podręczniki (symbolicznie) zauważają tylko Messnera jako pierwszego. Tu masz zderzenie pragmatyzmu z romantyzmem. I co z tego, że Ty, ja i inni znawcy :D wiedzą, że Kukuczka był od Messnera lepszy?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 9:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Redemption MM napisał(a):
Sorry Kilerus, słowo się rzekło :)


Wiem, nie chcę tytaj mroku, ale po prostu mnie to wk.rwia i widzę, ze myslimy podobnie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 9:46 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4103
Zbychu napisał(a):
"postawy życiowej charakteryzującej się idealizmem

Nie chcę spoilerować. Wycof i pomoc Austriakom kojarzysz? Jego laskę na grani z gołą głową, ale determinacją w sercu?
To do vivon, bo zakładam, że zbychu nie oglądał.
Spadam na wino, dobranoc

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Ostatnio edytowano Pt lut 02, 2018 9:48 pm przez Redemption MM, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 9:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14896
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Nie wiem jakie mitologizowanie.
OK, nie potwierdzone jeszcze do końca (brak zdjęcia na chwilę obecną), ale jeśli się potwierdzi - to FAKTY NIE MITY są takie:

Tomasz Mackiewicz wraz z Elizabeth Revol wszedł zimą na Nanga Parbat w stylu aplpejskim (jeden depozyt).
Jest to pierwsze wejście tego typu (8K zimą w stylu alpejskim) w historii.


No fakt kurna twardy jak jaja dinozaura. Jeżeli to nie jest fakt a mit to poproszę o dowody przeciw.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:02 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 2000
Myślę, że ten facet jest przez swoje życie bliski wielu ludziom.
Zawiłości życia codziennego, upadki i powstania, bunty i wybijanie się na wolność, której w dzisiejszym świecie coraz mniej... To takie po prostu... ludzkie.
Może Tomek Mackiewicz poniósł marzenia wielu na tę swoją górę?
Bo przecież góra to jest metafora przeznaczenia. Do celu, na szczyt właśnie znaczy pod górę!
Może dlatego tak rozpala wyobrażnię?
Może dlatego w tym utożsamieniu tak wielu pragnie być blisko? I w tym widocznym znaku jego obecności (rodzinie), pragnie go zatrzymać poprzez konkretną pomoc?
Nie zabraniajcie ludziom tego...

Może ci odchodzący po cichu są świętsi, a ich rodziny pozostawione same sobie warte tożsamego wsparcia... Ale... no właśnie... nie wchodzili na Nangę siedem razy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:03 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 2000
Myślę, że ten facet jest przez swoje życie bliski wielu ludziom.
Zawiłości życia codziennego, upadki i powstania, bunty i wybijanie się na wolność, której w dzisiejszym świecie coraz mniej... To takie po prostu... ludzkie.
Może Tomek Mackiewicz poniósł marzenia wielu na tę swoją górę?
Bo przecież góra to jest metafora przeznaczenia. Do celu, na szczyt właśnie znaczy pod górę!
Może dlatego tak rozpala wyobrażnię?
Może dlatego w tym utożsamieniu tak wielu pragnie być blisko? I w tym widocznym znaku jego obecności (rodzinie), pragnie go zatrzymać poprzez konkretną pomoc?
Nie zabraniajcie ludziom tego...

Może ci odchodzący po cichu są świętsi, a ich rodziny pozostawione same sobie warte tożsamego wsparcia... Ale... no właśnie... nie wchodzili na Nangę siedem razy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:04 pm 
Kombatant

Dołączył(a): N gru 23, 2012 1:19 pm
Posty: 465
Redemption MM napisał(a):
Zbychu napisał(a):
"postawy życiowej charakteryzującej się idealizmem

Nie chcę spoilerować. Wycof i pomoc Austriakom kojarzysz? Jego laskę na grani z gołą głową, ale determinacją w sercu?
To do vivon, bo zakładam, że zbychu nie oglądał.
Spadam na wino, dobranoc


Jak już pisałem, oglądałem ten film dość dawno. Zapamiętałem jednak że oni chcieli wejść na szczyt za wszelką cenę, i tutaj romantyzmu nie widzę. To, że go laska chciała ratować to nie odnosi się do tego o czym piszemy, czyli romantyzmie samych wspinaczy.

Komentując powyższą wypowiedź, weź pod uwagę, że tak jak piszę- film oglądałem już dawno.

Nie wiem czy już było, ale natrafiłem na cały wywiad z Revol:

https://sportowefakty.wp.pl/alpinizm/73 ... niemozli/2
.
Nie wiem... jak dla mnie to wygląda na bardziej usatysfakcjonowaną swoim osiągnięciem niż zasmuconą stratą partnera... Ale może to tylko moje subiektywne wrażenie...

PS. A Tomek, jeśli było faktycznie tak jak mówi Eli, nie używał cały czas okularów, co mnie zszokowało, to być może był już wtedy na tyle zdeteriorowany że nie do końca miał zdolność logicznego myślenia?


Ostatnio edytowano Pt lut 02, 2018 10:11 pm przez vivon, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
Rządy Polski i Francji podjęły decyzję o pokryciu kosztów akcji ratunkowej na Nanga Parbat
https://wspinanie.pl/2018/02/koszty-akcji-nanga-parbat/

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:17 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 2000
Właściwie nie ja podjęłam tę decyzję. Powiedziano mi: jeśli zejdziesz na 6000, to przyleci helikopter po ciebie, a po Tomka na 7200. To było narzucone przez pakistański rząd. To nie jest decyzja, którą ja podjęłam, została mi narzucona, żeby uratować Tomka. Tak, niech on zostanie, ty schodź. Tak było. To wszystko.

Oj, coś mi się zdaje...
Czy tak mówi partner, który w moralnych rozterkach podejmuje decyzję o pozostawieniu partnera?
Wiem, że w tamtej sytuacji działania były może bardziej instynktowne niż rozumowe, ale tak je podsumować w sytuacji już komfortowej?
Tak sobie pomyślałem... choć wcale nie muszę się z tym zgadzać...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:18 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14896
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
tomek.l napisał(a):
Rządy Polski i Francji podjęły decyzję o pokryciu kosztów akcji ratunkowej na Nanga Parbat
https://wspinanie.pl/2018/02/koszty-akcji-nanga-parbat/

Nie wiem, czy to dobrze.
Na Onecie kable się przegrzeją.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:19 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
vivon napisał(a):
Nie wiem... jak dla mnie to wygląda na bardziej usatysfakcjonowaną swoim osiągnięciem niż zasmuconą stratą partnera... Ale może to tylko moje subiektywne wrażenie...


Wstrzymajmy się z takimi ocenami. To są ciężkie sprawy. Każdy to inaczej przeżywa. To są za duże emocje. Z jednego filmiku nie można wyciągac takich ostrych wniosków. Trudne sytuacje często sprawiają, ze człowiek wypiera to co się stało. Poza tym ona mówi dzisiaj, zę dalej będzie chodzic i że to jest fajne, ale za miesiąc może wyrzucić cały szpej do śmieci. To musi się trochę ulezeć.
Błedem natomiast było publikowanie tego wywiadu, bo faktycznie wygląda to słabo. We Francji już ją odsobaczyli. Tak to już jest.

vivon napisał(a):
PS. A Tomek, jeśli było faktycznie tak jak mówi Eli, nie używał cały czas okularów, co mnie zszokowało, to być może był już wtedy na tyle zdeteriorowany że nie do końca miał zdolność logicznego myślenia?


Niestety wyłania się z tego jednak mało pozytywny obraz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:29 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 2000
kilerus napisał(a):
Niestety wyłania się z tego jednak mało pozytywny obraz.

Mam takie przeświadczenie, że całości obrazu nigdy nie obejrzymy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:35 pm 
Kombatant

Dołączył(a): N gru 23, 2012 1:19 pm
Posty: 465
kilerus napisał(a):
vivon napisał(a):
Nie wiem... jak dla mnie to wygląda na bardziej usatysfakcjonowaną swoim osiągnięciem niż zasmuconą stratą partnera... Ale może to tylko moje subiektywne wrażenie...


Wstrzymajmy się z takimi ocenami. To są ciężkie sprawy. Każdy to inaczej przeżywa. To są za duże emocje. Z jednego filmiku nie można wyciągac takich ostrych wniosków. Trudne sytuacje często sprawiają, ze człowiek wypiera to co się stało. Poza tym ona mówi dzisiaj, zę dalej będzie chodzic i że to jest fajne, ale za miesiąc może wyrzucić cały szpej do śmieci. To musi się trochę ulezeć.
Błedem natomiast było publikowanie tego wywiadu, bo faktycznie wygląda to słabo. We Francji już ją odsobaczyli. Tak to już jest.



Dlatego dwukrotnie zaznaczyłem, że to moja, prywatna, subiektywna ocena. Ale na dzień dzisiejszy taka ona niestety jest.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14896
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Zbychu napisał(a):
zy tak mówi partner, który w moralnych rozterkach podejmuje decyzję o pozostawieniu partnera?

Zbychu, to ja Ci odpowiem - jak najbardziej.
Zobacz "moją" chronologię (i wybaczcie za luźne pisanie na kolanie, w dodatku z pamięci)

(oczywiście to moja luźna fabularyzacja, wiele podanych czasów to moja interpretacja, jak to widzę z informarmacji źródłowych)

ok. 18 - szczyt, odkryta ślepota Tomka, początek schodzenia "pod pachę" (Bulwa - uwierzysz? Zimą na 8K w nocy Revol idzie ze ślepym Mackiewiczem pod pachę!!).
ok. 19 - Revol dzwoni do Giambassiego informuje o kłopotach Tomka. Po co? Chyba widzi, że jest poważny problem. Pewnie pyta "jest jakaś szansa na akcję?". W teorii wie, że nie ma żadnej.
ok 20-21? Gimbasii kontaktuje się z Żoną Tomka i ktoś kontaktuje się z Majerem. Majer się zgadza! Zaczynają się jakies działania na poziomie rządu i ze "stroną pakistańską" o których nie wiemy, generalnie potrzebny jest helikopter, choćby by przewieźć ratowników.
ok. 3,4 w nocy Revol z Mackiewiczem dochodzą do szczeliny na 7250. Schodzili tak około 7 godzin, łącznie mają za zobą ok 24h w ruchu. Nie doszli do namiotu ale muszą odpocząć, kłada się soute w szczelinie.
o. 7 rano - wstają, ale tylko Ela. Tomek nie może już iść, odmroził nogi.
ok 8 Ela schodzi do namiotu ok 150 brakujacyh metrów I WRACA ze śpiworem i gazem. Tomek jeszcze żyje ale nie może juz chodzić na nogach. Jakiś czas Ela jest z nim.
ok 7-9 Plus minus udaje się przekonac Pakistański rząd, że Polska zapłaci za helikoptery.
Ok 9-11 stan Tomka jest coraz gorszy, obrzęk płuc, pdmrożone nogi, ręce twarz, ślepota śnieżna.
ok 12 - 13, Ela dostaje od Giambassiego info o planach akcji - Ty schodzisz, a helikopter podejmie Tomka.

Może było inaczej ale tak to mi się ułożyło.

Co byś zrobił? Ja bym Z OGROMNĄ RADOŚCIĄ I NADZIEJĄ schodził!

Zaś co do tego pierwotnego planu akcji - taki był absolutnie logiczny. Wiadomo było że żaden helikopter nie doleci na 7200. Desant musiałby być wysadzony niżej i równicześnie mógłby podjąć Eli. Nie ma "błędu". Po prostu nie udało się zrealizować, helikoptery przeleciały pod K2 zbyt późno - ok. 24h od poinformowania Eli. że przylecą pod Nangę. Niczyja wina, tak się stało. Niesamowity splot wielu róznyc okoliczności, pełny spontan, najlepsi ludzie. Może da się w z tego spontanu zrobić jakiś "system", "coś poprawić" na przyszłość, ale szukanie winnych to idiotyzm do sześcianu.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14896
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Jest taka ciekawostka, że prawidłową teorię przyczyny ślepoty Tomka zgadł Cichy jakoś w sobotę jeszcze.
Błąd straszny, i co do skali, i fatalnych konsekwencji (mam wrażenie, że to właśnie zadecydowało), ale najwyraźniej Cichy skądś to już znał.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 10:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
Te teorie, snucie wizji, ocenianie Revol są zupełnie nie na miejscu. Ona mogła chodzić. Tomek nie. Dlatego ona zeszła i żyje. Tomek tam został. Ona nic nie mogła z Tomkiem zrobić. Ratownicy nic nie mogli zrobić. Gdyby została z Tomkiem też by zginęła. Eli mogła tylko sama uratować siebie. Ratownicy tylko mogli pomóc uratować ją. Podjęła jedyną możliwą decyzję. Bo gdyby była wyżej i nie mogła się sama poruszać to Adam i Denis by jej nie znieśli.
Tak smutna prawda. Przeżyła tylko ona bo tylko ona mogła schodzić.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 11:05 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 9:26 am
Posty: 320
Dobrze napisane - http://www.pakistan-explorer.com/articl ... -29th-2018


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 11:07 pm 
Kombatant

Dołączył(a): N gru 23, 2012 1:19 pm
Posty: 465
grubyilysy napisał(a):
Jest taka ciekawostka, że prawidłową teorię przyczyny ślepoty Tomka zgadł Cichy jakoś w sobotę jeszcze.
Błąd straszny, i co do skali, i fatalnych konsekwencji (mam wrażenie, że to właśnie zadecydowało), ale najwyraźniej Cichy skądś to już znał.

Cichy jak dobrze pamiętam stwierdził, że Tomek zdjął okulary bo widoczność utrudniała mu orientacje.
Jednak to prawdopodobnie ( a może na pewno ?) Eli szła pierwsza, a ona okulary miała.

Poza tym, będąc tyle razy zimą na nandze po prostu musiał sobie zdawać sprawę że to śmiertelne zagrożenie, więc czy świadomie by zaryzykował ? Wątpie


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 02, 2018 11:38 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn paź 05, 2015 7:18 pm
Posty: 2000
Grubyilysy, ja to wszystko wiem i rozumiem aż nadto złożoność sytuacji.
Może niepotrzebnie napisałem o swojej przelotnej myśli po odczytaniu wywiadu (zaznaczyłem, że nie muszę się z nią zgadzać :D ), ale przekaz słowny Eli wydaje mi się nie za bardzo szczęśliwy. Dzięki za obszerne odniesienie się :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 03, 2018 11:44 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
Opinia medyczna dra Frédérica Champly’ego sporządzona na podstawie analizy wersji wydarzeń i informacji przedstawionych przez Elisabeth Revol
https://wspinanie.pl/2018/02/opinia-med ... ga-parbat/

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 03, 2018 12:29 pm 
Kombatant

Dołączył(a): N gru 23, 2012 1:19 pm
Posty: 465
tomek.l napisał(a):
Opinia medyczna dra Frédérica Champly’ego sporządzona na podstawie analizy wersji wydarzeń i informacji przedstawionych przez Elisabeth Revol
https://wspinanie.pl/2018/02/opinia-med ... ga-parbat/
Yanas napisał(a):


Z tych dwóch tekstów wyłania się ( być może niesłuszny, ale jednak) wniosek, że jednak tym razem świadomie została przekroczona cienka linia życia i śmierci spoza której nie ma już odwrotu... ;(


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 03, 2018 1:10 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz sty 05, 2012 9:26 am
Posty: 320
Dodaj jeszcze do tego wnioski płynące z wywiadu - https://m.sportowefakty.wp.pl/alpinizm/ ... o-niemozli

Cytuj:
Aklimatyzacja wygląda tak, że wchodzimy trochę wyżej, spędzamy noc, schodzimy, wchodzimy, spędzamy noc, schodzimy - i powtarza się to kilka razy, aż do wysokości 7 tys. m. Tym razem jednak weszliśmy tylko raz. Więc nie nocowaliśmy ani na 6 tys., ani 6300, ani 6500. Więc właściwie do 2 stycznia nie zdążyliśmy się zaaklimatyzować.Potem mieliśmy okres bardzo złej pogody, bardzo silny wiatr, co wynika z położenia Himalajów. Góry leżą pomiędzy dwiema pustyniami: z jednej strony mieliśmy front ciepły, z drugiej zimny, które ścierały się pośrodku. Więc mocno wiało cały czas. Dwa, prawie trzy tygodnie. Nie mogliśmy wychodzić wyżej z bazy, co najwyżej krótsze trekkingi do lodowca. Potem, około 20 stycznia, wiatr trochę się uspokoił, zrobiło się okno pogodowe i wtedy wyruszyliśmy. Najpierw do czoła lodowca, czyli obozu 1. Normalnie to obóz 2, ale zamieniliśmy go na 1. Pierwszego dnia dotarliśmy do czoła lodowca. Potem wspięliśmy się po lodowcu na wysokość 6000. Dwa dni czekaliśmy tam w namiocie. Trzeciego dnia weszliśmy tylko trochę wyżej, jakieś 300 metrów. Potem przeszliśmy trawersem, którego nikt jeszcze nie robił. Wcześniej Kanadyjczycy wchodzili na Nangę innym trawersem, my innym, który wyprowadził nas na 7200, tak że mogliśmy podejść do obozu 4.


Ktoś tu na forum zachwycał się stylem. Jeśli szczyt został zdobyty (a myślę,ze został), to wydaje mi się, że styl ów imponować może tylko częściowo, jako "alpejskie" zdobycie 8k w zimie. Natomiast szczegóły i detale zastosowania tegoż stylu przez zespół M&R raczej nie powinny być powielane przy innych próbach w górach wysokich..

Z kolejnych przekazów wyłania się - moim zdaniem - obraz pełen sprzeczności, niedomówień, fatalnych decyzji i przekraczania wszelkich granic bezpieczeństwa. Sklejając podawane w wywiadach (może to jeden i ten sam,ale tłumaczenia tak różne??) przez Revol informacje można wysnuć wniosek,że atak szczytowy wyglądał zgoła inaczej, niż podawano wcześniej w mediach.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3269 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74 ... 109  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL