Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Zimowe ośmiotysięczniki
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=12678
Strona 86 z 109

Autor:  kilerus [ N lut 25, 2018 6:21 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Nie były.

Pierwsze z brzegu https://pl.wikipedia.org/wiki/Dhaulagiri
Widnieje pierwsze zimowe wejście 1985 rok.

Kolejne:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czo_Oju 12 lutego.

Autor:  Wolf_II [ N lut 25, 2018 6:29 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Cytuj:
25 lutego 2018
Marcin Kaczkan i Maciek Bedrejczuk są w C2 (na wys. 6700).
Marek Chmielarski i Artur Małek są w C1.
KW

Czyli C2 został, zgodnie z planem, przesunięty 200 m wyżej

Autor:  końpolski [ N lut 25, 2018 6:34 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

WILCZYCA napisał(a):


Czyżbyś zatem twierdził że to nie były wejścia zimowe? :mrgreen:


Oczywiście, że nie. Wystarczy zajrzeć do Wikipedii

Autor:  WILCZYCA [ N lut 25, 2018 6:53 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

końpolski napisał(a):
Oczywiście, że nie. Wystarczy zajrzeć do Wikipedii

No cóż pozostaje pogratulować sprytu życiowego naszym. Ciekawe co na to ta reszta.

Autor:  końpolski [ N lut 25, 2018 7:10 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

WILCZYCA napisał(a):
końpolski napisał(a):
Oczywiście, że nie. Wystarczy zajrzeć do Wikipedii

No cóż pozostaje pogratulować sprytu życiowego naszym. Ciekawe co na to ta reszta.

Ano, poczytaj sobie, co na to reszta
https://www.summitpost.org/8000m-peaks/171372

Autor:  WILCZYCA [ N lut 25, 2018 7:49 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

No cóż myliłam się ale człowiek uczy się przez całe życie. :) Dzięki za ciekawe materiały.

Autor:  vivon [ N lut 25, 2018 8:03 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Gołąb zrezygnował z funkcji kierownika sportowego wyprawy :roll:
Co przyniesie jutro? :mrgreen:

Autor:  ciacho23 [ N lut 25, 2018 8:38 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Skąd to info?

Autor:  vivon [ N lut 25, 2018 8:50 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

ciacho23 napisał(a):
Skąd to info?

FP festiwalu górskiego im. Zawady.

Autor:  Krasz [ N lut 25, 2018 9:04 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Krzysztof Wielicki:

Cytuj:
Prawdopodobnie jutro Denis będzie atakował szczyt. On jest dobrze zaaklimatyzowany i bardzo sprawny. Jest świetny. Daję mu szanse na wejście. Bo to jest naprawdę mocny zawodnik. (...) Martwię się bardzo o jego zejście.


https://sport.tvn24.pl/inne,132/wielick ... 17970.html

Autor:  vivon [ N lut 25, 2018 9:05 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Krasz napisał(a):
Krzysztof Wielicki:

Cytuj:
Prawdopodobnie jutro Denis będzie atakował szczyt. On jest dobrze zaaklimatyzowany i bardzo sprawny. Jest świetny. Daję mu szanse na wejście. Bo to jest naprawdę mocny zawodnik. (...) Martwię się bardzo o jego zejście.


https://sport.tvn24.pl/inne,132/wielick ... 17970.html


Być może już nawet wyruszył...

Autor:  Krabul [ N lut 25, 2018 9:11 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Patrząc na prognozę pogody to chyba jutro jedyna szansa. Ciekawe czy dzisiaj spał (lub tylko chwilę odpoczywał) w C3.
Musi być baaardzo szybki , inaczej zejście będzie dramatyczne.

Autor:  BeBaD [ N lut 25, 2018 9:13 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Co musi teraz przeżywać jego rodzina. GoDenisGO

Autor:  Markiz [ N lut 25, 2018 9:15 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Mój kolega i przyjaciel z uczelni wiele lat temu opłynął świat wieloosobowym jachtem (drogą k. przylądka Horn). Po powrocie powiedział mi, że już nigdy nie weźmie udziału w takim wieloosobowym rejsie trwającym więcej niż 10 dni, bo potem zaczynają się takie swary, że nie idzie wytrzymać. Postanowienia dotrzymał.
Oni zawijali po drodze do iluś tam portów. Po każdym takim kolejnym wyjściu okres bez swarów się skracał a potem było jeszcze gorzej.
Dlatego powtarzam - nie nam, z fotela i z wysokości max ok. 100m npm i temperatury jak obecnie czyli gdzieś koło minus 10 oceniać to co tam się dzieje.

Autor:  kilerus [ N lut 25, 2018 9:17 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Wiatr 60-65km/h, a Bielecki mówił, ze tak około 30 wchodzi w grę.
Nie wiem co o tym mam myśleć. Jak wejdzie to jest robotem.

Autor:  tomek.l [ N lut 25, 2018 9:39 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Jest minus 5. Wychodzisz z domu na spacer a tam lekko wieje. Myślisz sobie ale piździ.
Jaką trzeba mieć mega motywację aby wyjść z ciepłego śpiwora na minus kilkadziesiąt plus silny wiatr i jeszcze popierdalać kilkaset metrów w górę.

Autor:  grubyilysy [ N lut 25, 2018 9:55 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

vivon napisał(a):
Przyjmowany jest umownie ten sam dzień.

Niby tak i ja też tak zdecydowanie uważam.
Tylko warto przypomniec pewną historię - pierwsze kobiece wejście na K2. W wielu statystykach Wanda Rutkiewicz jest pierwszą kobietą na K2, a Lilianne Bararrd - drugą. W rzeczywistości Liliane weszła 30 minut po Rutkiewicz tego samego dnia. Pikanterii dodają dwa fakty
* Lilianie weszła druga tylko dlatego, bo sobie z mężem zrobili luch poniżej szczytu i nawet częstowali miająca ich Rutkiewicz
* Rutkiewicz złośliwie zdążyła w ciągu tych trzydziestu minut umieścić na szczycie kartreczkę - "Wanda Rutkiewicz - first woman ascent".
Do tego jeszcze Liliane zginęła w zejściu.
Przyznam szczerze - zasadniczo z powodu tej historii jakoś tak Rutkiewicz dobrze nie wspominam.

Zwłaszcza we wspomnieniu tej historii powinno się uznawać wejścia z tego samego dnia jako "równoczesne".

Autor:  Kyjo [ N lut 25, 2018 10:06 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

To, co teraz myśli Wielicki, pozostali, środowisko alpinistyczne czy opinia publiczna ma teraz małe znaczenie. Bardziej ważne jest teraz, co ma w głowie Urubko. Bo on poszedł na szczyt K2 z poczuciem dumy, wyższości i jednoczesnie dezertera.

On teraz idzie na szczyt niezależnie od pogody, a będzie wiało, bardzo wiało. W takiej sytuacji bardzo trudno jest zawrócić z podkulonym ogonem, że jednak jest zbyt ciężko. On pójdzie na szczyt niezależnie od pogody.

Wszyscy mamy w głowach, że to jest Urubko - największy obecnie mocarz himalajski. Ale od 7600 do 8600 jest bardzo trudna droga, trudna też irienatcyjnie, jest "bottleneck" i seraki, a on idzie sam i nie zwróci, gdy będzie dupówa, bo honor nie będzie mu pozwalał. Oby to nie skończyło się tragicznie.

Autor:  Zbychu [ N lut 25, 2018 10:28 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

WILCZYCA napisał(a):
No cóż pozostaje pogratulować sprytu życiowego naszym. Ciekawe co na to ta reszta.

Reszta jeszcze sprytniejsza...
Urubko i Moro forsują swoje czasy ramowe zimy.
Ile pierwszych wejść w takim razie Polacy stracą?
Bo już funkcjonują "fachowe" zestawienia po korekcie.
Takie opinie i obawy wyrażają niektórzy himalaiści. To nie są żarty.
Kolejna walka o prawdę?
grubyilysy napisał(a):
Przyznam szczerze - zasadniczo z powodu tej historii jakoś tak Rutkiewicz dobrze nie wspominam.

A ja nawet Rutkiewicz opierniczyłem w Tatrach, ale jak zobaczyłem, że to ona, to zrobiło się nawet śmiesznie. Ale to ja miałem rację. Tak ją wspominam :D Choć nie tylko tak, ale też wesoło...
A góry? Hmm... jest dużo racji w tym podsumowaniu Grubegoilysego.
Kyjo napisał(a):
Bo on poszedł na szczyt K2 z poczuciem dumy, wyższości i jednoczesnie dezertera.
Kyjo napisał(a):
On pójdzie na szczyt niezależnie od pogody.

Spokojnie... niezależnie od pogody, to raczej nie, bo ona często po prostu nie daje szans.

Autor:  Markiz [ N lut 25, 2018 10:35 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Wysłuchałem to ci zalinkował Kolega Krasz
https://sport.tvn24.pl/inne,132/wielick ... 17970.html

I muszę powiedzieć jedno - kapelusze z głów przed panem Krzysztofem Wielickim. To klasa na wysokość Everestu i K2 razem wziętych a może nawet jeszcze by trzeba kilka ośmiotysięczników dołożyć. Kiedyś kierownikami wypraw, jak choćby w przypadku zdobycia Everestu, bywali zawodowi oficerowie i wtedy panował dryl jak w pruskiej armii. Pan Krzysztof miałby jako kierownik pełne prawo czuć się urażonym a nie jest lub nie daje tego po sobie poznać. Wielka klasa, dla mnie najwybitniejszy alpinista świata od zarania alpinizmu. A rozmaici "anonimowi emerytowani alpiniści" z tymi "wyjazdami" o medalu od Putina powinni się zapaść pod ziemię ze wstydu. Zresztą nie wierzę w tego "emeryta" - to wstrętny wymysł Wirtualnej Polski.

Co do tych terminów kedy zima a kiedy nie. O ile wiem to w alpinizmie nie ma jakiejś światowej organizacji jak np. FIFA, która by ustalała pewne zasady. A przydałaby się bo można się spodziewać rozmaitych dziwolągów w rodzaju zima tylko do końca stycznia, 15 lutego, 15 marca itp - ileż to nowych pierwszych przejść by można napłodzić! To mi się trochę kojarzy z radosną twórczościa ilości konkurencji na olimpiadach zimowych, z których niektóre są coraz bardzie z księżyca. W żeglarstwie np. jest ileś tam klas Jachtów i mają ściśle określone wymiary max. dla danej klasy i jest porządek.

Ale to takie dywagacje starszego pana...Choć...jak w latach 60-ych, 70-ych i jeszcze trochę później ruszała polska wyprawa w Himalaje to wiedzieliśmy jedynie to, że wyjechała, potem ale nie zawsze, że osiągnęła szczyt a na końcu, że odlatuje z Indii, Nepalu lub Pakistanu. I to wszystko. A jak teraz widzę ten szum medialny, czy to w sprawie K2 lub Nanga Parbat to czasami się zastanawiam, czy tak jak kiedyś nie było lepiej i sympatyczniej. Rok po wyprawie wychodziła książka o niej i każdy kto kupił (a nakłady bywały olbrzymie w stosunku do aktualnych) mógł się dowiedzieć szczegółów. Ale raz jeszcze, to takie gadania starego i wiadomo, że za młodu było lepiej... :)

Autor:  kilerus [ N lut 25, 2018 10:38 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Z tym radiotelefonem to niezła lipa. A co gdyby prognozy się całkiem zdupiły? Nie chce wiedzieć?

Autor:  miler [ N lut 25, 2018 10:41 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Cytuj:
Kierownik narodowej wyprawy na K2, Krzysztof Wielicki, nie kryje żalu po decyzji Denisa Urubki, który zostawił kolegów i postanowił sam zaatakować drugi najwyższy szczyt na Ziemi.

- Zabolało mnie, że Denis (Urubko - przyp. red.) nie chciał ze mną rozmawiać. Byliśmy przecież zespołem, a poświęcił nasze relacje dla swojego wyzwania. Tyle lat się znamy. Jest jednym z najlepszych, jednak mógł pomyśleć o zespole - powiedział Krzysztof Wielicki w rozmowie z TVP Info.

- Nie ma z nim kontaktu, więc musimy tylko myśleć o tym, żeby wszystko szczęśliwie się skończyło - dodał.


Wyprawa na K2: Bielecki obawia się o Urubkę. "Martwi się, żeby Denis wrócił cały"
Kierownik narodowej wyprawy na K2 poinformował też, że w niedzielę (25 lutego) z bazy wyszedł kolejny zespół, Marek Chmielarski oraz Artur Małek, którego celem będzie aklimatyzacja w obozie C3 na wysokości 7200 m n.p.m. Równocześnie mają oni też zabezpieczać próbę Urubki.

Przypomnijmy, że w sobotę 44-letni Urubko bez wiedzy kierownictwa wyprawy na ośmiotysięcznik K2 (8 611 m n.p.m.) samotnie zaatakował drugi co do wysokości szczyt na Ziemi. Rosyjsko-kazachsko-polski himalaista nie dość że nie powiadomił nikogo o samotnym wyjściu w górę, to nie zabrał ze sobą radiotelefonu, co powoduje, iż obecnie nie ma z nim kontaktu.

Autor:  WILCZYCA [ N lut 25, 2018 10:44 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Zbychu napisał(a):
le pierwszych wejść w takim razie Polacy stracą?


Jeśliby tak było to 2: z 2012 i 2013 no bo ten to jeszcze nie wiadomo co będzie...

Ale skoro jest ogólne przyzwolenie juz od tylu lat to pewnie juz tak zostanie.
Też myslę że szum medialny i ten ciagły "nadzór" nie polepsza im tam atmosfery.

A co do przyjaźni to czemu Wielicki w takim razie nie usłyszał co dla Urubki najważniejsze? Pic pod publiczke.

kilerus napisał(a):
A co gdyby prognozy się całkiem zdupiły? Nie chce wiedzieć?


Cos tam chyba jednak ma bo pisali ze nawet SMS a nie wysłał

Autor:  Zbychu [ N lut 25, 2018 10:47 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

kilerus napisał(a):
Z tym radiotelefonem to niezła lipa. A co gdyby prognozy się całkiem zdupiły? Nie chce wiedzieć?

To, że nie zabrał bazowego radiotelefonu, nie znaczy, że nie ma czegoś do innej komunikacji...
Ale kto tam wie?

Autor:  Wolf_II [ N lut 25, 2018 10:49 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

grubyilysy napisał(a):
W wielu statystykach Wanda Rutkiewicz jest pierwszą kobietą na K2

Nie tylko! Wanda jest też pierwszym Polakiem, który zdobył K2!
(i to samo dotyczy Everestu, co potem Zawada wykorzystywał, jadąc po ambicji uczestników męskich wypraw :-).

Cytuj:
* Rutkiewicz złośliwie zdążyła w ciągu tych trzydziestu minut umieścić na szczycie kartreczkę - "Wanda Rutkiewicz - first woman ascent".

Zaraz tam złośliwie :-). Stwierdzenie było prawdziwe :-). Nie znałem tego.

Autor:  Markiz [ N lut 25, 2018 10:49 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

grubyilysy napisał(a):
Tylko warto przypomniec pewną historię - pierwsze kobiece wejście na K2. W wielu statystykach Wanda Rutkiewicz jest pierwszą kobietą na K2, a Lilianne Bararrd - drugą. W rzeczywistości Liliane weszła 30 minut po Rutkiewicz tego samego dnia. Pikanterii dodają dwa fakty
* Lilianie weszła druga tylko dlatego, bo sobie z mężem zrobili luch poniżej szczytu i nawet częstowali miająca ich Rutkiewicz
* Rutkiewicz złośliwie zdążyła w ciągu tych trzydziestu minut umieścić na szczycie kartreczkę - "Wanda Rutkiewicz - first woman ascent".
Do tego jeszcze Liliane zginęła w zejściu.


A może tak jak w kolarstwie - peleton na mecie ma ten sam czas. W tym przypadku "peleton" to np. doba. Co Wy na to?

Bo inaczej możemy się doczekać, teraz trochę pokraczę - Pierwsze wejście na K2 w dniu 18 lutego i medialną relację z finuszu zawodnika x i zawodnika y. Czyli jak na stadionie lekkoatletycznym! Brrr...

Autor:  miler [ N lut 25, 2018 10:50 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Zbychu napisał(a):
Urubko i Moro forsują swoje czasy ramowe zimy.
Ile pierwszych wejść w takim razie Polacy stracą?
Bo już funkcjonują "fachowe" zestawienia po korekcie.
Takie opinie i obawy wyrażają niektórzy himalaiści. To nie są żarty.

Zima to zima, powinien być przyjęty termin jej obowiązywania, a nie jakieś tam wymysły niektórych himalaistów, bo inaczej to zapanuje chaos.

Autor:  WILCZYCA [ N lut 25, 2018 10:56 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

miler napisał(a):
Zima to zima, powinien być przyjęty termin jej obowiązywania, a nie jakieś tam wymysły niektórych himalaistów, bo inaczej to zapanuje chaos.



no jest przyjęty tylko jak sie ma do realnych warunków w danym miesiącu to juz tylko himalaiści mogą się wypowiadać....Ja jestem tylko ciekawa historii tych ustaleń z uwagi na daty wejśc w zestawieniu Urubki. Czy jeśliby ktos wiedział że 20 grudnia nie zostanie uznany wejściem zimowym to by wszedł?

Autor:  grubyilysy [ N lut 25, 2018 11:00 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Markiz napisał(a):
A może tak jak w kolarstwie - peleton na mecie ma ten sam czas. W tym przypadku "peleton" to np. doba. Co Wy na to?

No właśnie - ale prościej - "tego samego dnia". Pewnie się kiedyś zdaży że ktoś wejdzie w nocy po północy, ale to wtedy będzie temat, póki co - to są historie jak taka, że np. Adam ma w zwyczaju przed szczytem trochę przyspieszyć. No chyba że tym drugim miałby być Denis, wtedy mógłby sobie przyspieszyć ale na pewno polubiłby zasadę "tego samego dnia".

Autor:  miler [ N lut 25, 2018 11:00 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Markiz napisał(a):
A może tak jak w kolarstwie - peleton na mecie ma ten sam czas. W tym przypadku "peleton" to np. doba. Co Wy na to?

Ale już na pudle są sklasyfikowani w kolejności.
A tu Urubko, żeruje na ekipie I jej dotychczasowych urobkach I wkładach. Nieładnie, że sam poszedł., oby doczekał wiosny, która wg kalendarza DU zaczyna się 1 marca. Ciekawe co powie jak uda mu się wejść właśnie w tym dniu.

Strona 86 z 109 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/