Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Korona Ziemi- 7 kontynentów, 9 szczytów.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=10621
Strona 2 z 2

Autor:  rafi86 [ Cz sty 12, 2012 10:03 am ]
Tytuł: 

pamiętam jeszcze jak na Everest weszli...ale ten czas zapiernicza, pogratulować im wypada!

Autor:  snail [ Cz sty 12, 2012 12:11 pm ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał(a):
polacy też mają na koncie sukcesy. pierwszy na świecie duet rodzinny (matka + syn):
http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wiado ... nId,426294
gratulacje!


Gratulacje podwójne bo sami sfinansowali swoje wszystkie wyprawy. Zdobycie kasy potrzebnej na takie wyprawy pochłania w przypadku niektórych z tych gór znacznie więcej energii niż samo zdobycie szczytu. Udało mi się zaliczyć na razie 5 z 9 szczytów, a reszta musi póki co poczekać z wiadomych powodów :wink:

Autor:  rafi86 [ Cz sty 12, 2012 12:22 pm ]
Tytuł: 

snail napisał(a):
Udało mi się zaliczyć na razie 5 z 9 szczytów


co prócz Everestu i Aconcagui zostało? Mt. Vinson pewnie, Puncak Jaya, Góra Kościuszki i? Powodzenia w zdobywaniu kolejnych, oby Ci sie udało:)

Autor:  snail [ Cz sty 12, 2012 12:36 pm ]
Tytuł: 

rafi86 napisał(a):
snail napisał(a):
Udało mi się zaliczyć na razie 5 z 9 szczytów


co prócz Everestu i Aconcagui zostało? Mt. Vinson pewnie, Puncak Jaya, Góra Kościuszki i? Powodzenia w zdobywaniu kolejnych, oby Ci sie udało:)


Aconcagua zaliczona. Został Everest, Vinson, Carstensz i Góra Kościuszki. Nie licząc tej ostatniej to wyprawa na pozostałe pomijając koszta przelotu to koszmarne pieniądze. Najtańszy z tego wszystkiego jest Carstensz gdzie po korespondencji z miejscowymi agencjami dostałem wyceny na poziomie 8000-9000$ :?

Autor:  rafi86 [ Cz sty 12, 2012 12:50 pm ]
Tytuł: 

snail napisał(a):
8000-9000$ Confused


najtrudniejsze dwie Ci w sumie został, do tego najdroższe... trzeba odkładać i to sporo, bo koszty niebotyczne, obyś w totka wygrał :)

Autor:  rabe [ Cz sty 12, 2012 1:02 pm ]
Tytuł: 

snail McKinley drogi?

Autor:  snail [ Cz sty 12, 2012 1:05 pm ]
Tytuł: 

rafi86 napisał(a):
najtrudniejsze dwie Ci w sumie został, do tego najdroższe... trzeba odkładać i to sporo, bo koszty niebotyczne, obyś w totka wygrał :)


Nie mam ciśnienia na zrobienie korony, ale jak wygram w totka to będę próbować dokończyć :).
Za dużo mniejszą kasę można porobić naprawdę fajne góry i na razie chcę spróbować przetestować organizm na wysokościach >7000 :wink:

Autor:  rafi86 [ Cz sty 12, 2012 1:46 pm ]
Tytuł: 

snail napisał(a):
Za dużo mniejszą kasę można porobić naprawdę fajne góry i na razie chcę spróbować przetestować organizm na wysokościach >7000 Wink


pewnie o jedną trzecią taniej, aniżeli jeśli chodzi o Karakorum, czy Himalaje...

Autor:  snail [ Cz sty 12, 2012 2:08 pm ]
Tytuł: 

rabe napisał(a):
snail McKinley drogi?


Sam permit mimo, że zdrożał od tego roku z 200$ na 350$ można uznać za niezbyt drogi. Z całej wycieczki najdroższe są przeloty - na Alaskę ok. 4000 pln choć jak patrzę teraz na ceny (Condor Airlines) to przy wylocie 15 maja i powrocie 17 czerwca można polecieć już za 733 euro (z Warszawy) co jest naprawdę dobrą ceną. Kolejny przelot to już na miejscu transport awionetką na lodowiec czyli koszt ponad 500$. Można co prawda dotrzeć na niego ponoć pieszo, ale zajmuje to kilka dni i po drodze trzeba pokonać rwące rzeki. Chyba, że wybierze się wariant od północnej strony lodowcem Muldrow to wówczas samo podejście nie jest już tak problematyczne, ale trudności zaczynają się w czasie poruszania się w górę bo lodowiec jest bardzo szczeliniasty, a poruszając się jego krawędziami gdzie jest mniej szczelin jest niebezpieczne ze względu na schodzące lawiny. Kolega schodził tym lodowcem w 2010 roku (wchodził klasyczną drogą West Buttress lodowcem Kahiltna) i nie wspomina tego zbyt dobrze.
Do kosztów musisz jeszcze doliczyć transport na miejscu ok. 150$ na poruszanie się po Anchorage i na trasie Anchorage-Talkeetna-Anchorage.
Reszta wydatków to wiza, ubezpieczenie, jedzenie, gaz.

rafi86 napisał(a):
pewnie o jedną trzecią taniej, aniżeli jeśli chodzi o Karakorum, czy Himalaje...


Na taki Pik Lenina to jak dobrze pokombinujesz jesteś w stanie się zamknąć w 2500-3000pln ze wszystkim (gdyby nie wysoki kurs euro byłoby jeszcze taniej). Podobnie na Muztagh Ata gdzie na 1 permit można dopisać bodajże 12 osób co znacząco obniża koszta jeśli zbierze się taką ekipę :wink:

Autor:  Eliszka [ Pt sty 13, 2012 12:46 am ]
Tytuł: 

snail napisał(a):
rafi86 napisał(a):
najtrudniejsze dwie Ci w sumie został, do tego najdroższe... trzeba odkładać i to sporo, bo koszty niebotyczne, obyś w totka wygrał :)


Nie mam ciśnienia na zrobienie korony, ale jak wygram w totka to będę próbować dokończyć :).
Za dużo mniejszą kasę można porobić naprawdę fajne góry i na razie chcę spróbować przetestować organizm na wysokościach >7000 :wink:


Snail a K2??? :D

Autor:  snail [ Pt sty 13, 2012 9:00 am ]
Tytuł: 

Eliszka napisał(a):

Snail a K2??? :D


O K2 to nawet nie myślę. Po pierwsze góra jest zabójczo trudna, a po drugie koszta są porównywalne z Everestem. Najpierw jednak wypadałoby sprawdzić na jakimś łatwiejszym ośmiotysięczniku jak się organizm na takiej wysokości czuje bo tam można zginąć już od samego faktu przebywania na wysokości.

Autor:  rafi86 [ Pt sty 13, 2012 9:14 am ]
Tytuł: 

snail napisał(a):
Najpierw jednak wypadałoby sprawdzić na jakimś łatwiejszym ośmiotysięczniku


Cho Oyu...nic prostszego z 8tys. nie znajdziesz raczej :)

Autor:  snail [ Pt sty 13, 2012 9:53 am ]
Tytuł: 

rafi86 napisał(a):
snail napisał(a):
Najpierw jednak wypadałoby sprawdzić na jakimś łatwiejszym ośmiotysięczniku


Cho Oyu...nic prostszego z 8tys. nie znajdziesz raczej :)


Wiem, ale miejscowe skubańce wykorzystują to, że jest łatwy, a co za tym idzie oblegany i też życzą sobie więcej kasy niż na inne ośmiotysięczniki.

Autor:  rafi86 [ Pt sty 13, 2012 9:59 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Wiem, ale miejscowe skubańce wykorzystują to, że jest łatwy, a co za tym idzie oblegany i też życzą sobie więcej kasy niż na inne ośmiotysięczniki.


no to masz nie lada orzech do zgryzienia :) każda góra jakieś ukryte haczyki kryje za sobą, jak nie kasa, to znów co innego...

Autor:  snail [ Pt sty 13, 2012 10:29 am ]
Tytuł: 

rafi86 napisał(a):
Cytuj:
Wiem, ale miejscowe skubańce wykorzystują to, że jest łatwy, a co za tym idzie oblegany i też życzą sobie więcej kasy niż na inne ośmiotysięczniki.


no to masz nie lada orzech do zgryzienia :) każda góra jakieś ukryte haczyki kryje za sobą, jak nie kasa, to znów co innego...


Na razie nie mam z tym problemu. Ośmiotysięczniki na pewno jeszcze trochę czasu postoją, podobnie jak góry należące do Korony Ziemi :wink:
W tym roku planuję wraz ze znajomymi uderzyć w Pamir i spróbować zrobić 2 x K czyli Korżeniewską i Komunizma. Jeśli uda się to zrealizować to będzie można zacząć myśleć o zbieraniu kasy na coś wyższego :)

Autor:  Eliszka [ Pt sty 13, 2012 10:35 am ]
Tytuł: 

snail napisał(a):
rafi86 napisał(a):
Cytuj:
Wiem, ale miejscowe skubańce wykorzystują to, że jest łatwy, a co za tym idzie oblegany i też życzą sobie więcej kasy niż na inne ośmiotysięczniki.


no to masz nie lada orzech do zgryzienia :) każda góra jakieś ukryte haczyki kryje za sobą, jak nie kasa, to znów co innego...


Na razie nie mam z tym problemu. Ośmiotysięczniki na pewno jeszcze trochę czasu postoją, podobnie jak góry należące do Korony Ziemi :wink:
W tym roku planuję wraz ze znajomymi uderzyć w Pamir i spróbować zrobić 2 x K czyli Korżeniewską i Komunizma. Jeśli uda się to zrealizować to będzie można zacząć myśleć o zbieraniu kasy na coś wyższego :)


góra nie zajac, nie ucieknie, a zycie jest tylko jedno :D

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/