Tutaj można coś więcej się dowiedzieć. Niestety po angielsku, co utrudnia znacząco odbiór
http://climb.mountainzone.com/2006/davi ... index.html
Są takie dwa fragmenty.
Cytuj:
Asked if he would have acted differently had Sharp been a Himex client, Mark Woodward says, "I guess yes. Because as a guide I�m primarily responsible for the people on my expedition. So if he was part of our expedition, yeah, definitely. However, a member of our expedition wouldn�t have ended up in that situation because he wouldn�t have been left unaccompanied."
Zapytany czy mógłby działać inaczej gdyby Sharp był jego klientem, Mark Woodward powiedział "Prawdopodobnie tak. Ponieważ jako przewodnik w pierwszym rzędzie jestem odpowiedzialny za ludzi z mojej ekspedycji. Więc jeśli on byłby częścią naszej ekspedycji, tak. Zdecydowanie. Jednakże członek naszej ekspedycji nie mógłby skończyć w takiej sytuacji ponieważ nie mógłby być pozostawiany bez opieki."
Cytuj:
"If we�d known about David Sharp on the way up, and we felt that we could help him, the whole day might have been totally different," Brice says. "We could have come back down to base camp, had a rest. I had enough oxygen, manpower, and resources to try again."
"Jeśli byśmy wiedzieli o Davidzie w drodze na górę i poczuli, że możemy mu pomóc, cały dzień mógłby wyglądać zupełnie inaczej." Brice mówi "Moglibyśmy zawrócić do bazy, odpocząć. Miałem dość tlenu, ludzi i środków (dosł. siły roboczej i zasobów) aby spróbować ponownie"
Abstrahując od tego, że Sharp nie był ich klientem w związku z tym pierwszeństwo miało zapewnienie bezpieczeństwa członkom ich ekspedycji te dwa cytaty mówią mi wyraźnie, że możliwości pomocy były. Nie podjęto jej ponieważ w jednym przypadku pierwszeństwo miał klient a w drugim to, że Sharp'a odnaleźli dopiero w zejściu ze szczytu. Chodzi o ekipę Discovery, co ich faktycznie usprawiedliwia. Zrobili co mogli.
Ale jak widać ludzie, którzy byli tam na miejscu widzieli możliwości pomocy. Realnej pomocy. Oni nie mogli. Ale byli w grupie 40 wspinaczy z których na pewno część dopiero wchodziła na szczyt. Dlaczego oni nie spróbowali pomóc?
piomic napisał(a):
a Joe to kawał s-syna i nie dał się zaje-ać.
A ja myślę, że dlatego, że miał zajeb...e silną wolę przeżycia