Forum portalu turystyka-gorska.pl

Moim zdaniem można dawać rady, jeżeli doświadczyło się czegoś osobiście, trudno, żebym dawał rady Kubicy, jak ma jechać, bo jeżdżę samochodem, co z tego że to nie bolid....

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam

Straszliwe uproszczenie

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Kolego jeszcze niedawno sam to sugerowałeś, przy okazji rozmów o Islamie w kontekście Twojej wielkiej podróży - kto nie był, niech siedzi cicho. A teraz to straszliwe uproszczenie, ok.

Kolejne straszliwe uproszczenie...

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Markiz, tak z ciekawości i przekory, a może Ryzykant to Ty

_________________
GŚ TG

Dalszy przebieg zdarzeń dowiódł w sposób zdecydowany, że to jednak nie prowokacja. Gdybym jednak chciał ją zrobić, to nie chwaląc się, zrobiłbym to jednak w sposób bardziej wyrafinowany.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

No tak, to jest jakiś argument ...

_________________
GŚ TG

No już zdecydowaliśmy. Jedziemy , bo:

1. Mamy załątwiony kurs za darmo u znajomego.
2. Nie ma sensu bać się czegokolwiek. Ja zawsze mówię, że strach ogranicza nas przed naszymi możliwościami, które są na wysięgnięcie ręki.
3. Będziemy ostrożni jak zawsze.
4. Z rakami to nie ma żadnej filozofii. Musimy się jeszcze nauczyć zjazdów na linie, ale to w niedziele kumpel nam kursik zrobi .

Cieszę się, że jesteście gotowi zrealizować swoje marzenia. Po to one są. Jest ryzyko jest zabawa. Bądźcie jednak ostrożni i nie bójcie bać się. Strach w górach jest pozytywnym uczuciem. I jeszcze jedno. Kopsnijcie się zimą w Tatry. Doświadczenia nigdy dosyć. Może tu, na tym Forum znajdziecie ekipę do której będziecie mogli dołączyć się. Koniec trucia.
Trzymajcie się cieplutko i wrzućcie relację.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html

Punkt trzeci jest zaprzeczeniem punktu drugiego lub odwrotnie. Ale niech tam - życzę powodzenia. A wątpliwości mam bo już raz życzyłem tego samego i na tym samym szczycie podobnym entuzjastom co Wy i... lepiej nie wymawiać.

Słowem jak to się mówi - muzyka własna, słowa szwagra.

I jeszcze jedno pytanie - byliście choć raz po słowackiej stronie Tatr? Bo jakoś cisza o tym. Ale rozumiem - Gross Glockner się lepiej prezentuje na Naszej Klasie niż Gierlach czy Lodowy.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

No wlaśnie - szanowny Markizie nie powinniśmy się w ogóle odzywać w tym wątku, bowiem śmierć kilku znajomych osób i poważne życiowe problemy kolejnej znajomej spowodowane wypadkiem na tej właśnie górze 2 lata temu cholernie wykrzywia nam poglądy.

Pozdrowienia

Basia

Nie o taki strach chodzi jak Ty myślisz.

Co do raków. Nigdy ich nie zakładałem i się będę tego uczył, a dobór raków do butów to zupełnie co innego niż łażenie w nich, więc to moje pytanie w tamtym temacie nie ma nic do rzeczy.
Powiedz mi jaka jest filozofia w zakładaniu raków i w unoszeniu nóg wyżej? Bo ja żadnej nie widzę.

W tym nie ma żadnej filozofii. Ba, nawet nic z metafizycznych przeżyć.
Jest za to tylko jedno - umiejętność

A możesz wyjaśnić jak się wspinasz rekreacyjne nie posiadając umiejętności zjeżdżania na linie?
Czy też poprzez wspinanie rozumiesz chodzenie po szlakach?

Taka moja rada. Zanim pojedziesz na tego Grosa pochodź po Tatrach zimą w towarzystwie kogoś doświadczonego. Naucz się różnych potrzebnych rzeczy. Poznaj sprzęt i różne z nim związane techniki.
A potem pomyśl o wyjeździe w Alpy. Najlepiej z kimś doświadczonym.
Jak nie znasz nikogo takiego to polecam wyjazd z przewodnikiem.

_________________
Tatrzańskie szlaki

Asekuracja górna i dolna.



Przeczytaj parę postów wstecz . Parę drobnych technik znam, ale nie znam nic o rakach. Mamy od tego znajomego co nam pomoże . Nauczyć się w nich chodzić można też samemu, ale fajnie jak ktoś doradzi .



Ahhh o używaniu teraz? A to nie wiedzę jakie raki i czy buty odpowiednie chodzi teraz?



Strach przed nowymi doświadczeniami.

Bo co za filozofia jest w chodzeniu hmmm ? Trzeba się najpierw nauczyć raczkować, żeby zacząć chodzić, więc samemu się każdy nauczy tych technik bez względu, czy mu ktoś pomoże, czy nie. Jeśli ktoś pomoże i podpowie parę rzeczy to bardzo miło i się cieszę, ale Ty się uczepiłeś. Skoro tyle wiesz o tym dobieraniu raków do butów to mógłbyś odpowiedzieć mi na pytanie w tamtym temacie, a nie mi tu rynsztokiem, że gówno wiesz. Nie wiem, więc pytam. Myślałem, że od tego forum jest, żeby pytać.

Bo jest. Ale bez znajomości tematu głoszenie haseł, że "jaka jest filozofia w zakładaniu raków i w unoszeniu nóg wyżej?" lekko mija się z celem, żeby nie powiedzieć - jest groteskowe.

_________________
Zanim nastał Internet każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce...

a jaka jest filozofia w spinaczce, bo też żadnej nie widzę Trzeba iść coraz wyżej, niby proste a jednak wiele osób ma z tym problem

czyli rozumiem że z Twojej wspinaczki to raczej niewiele wynika, generalnie jesteś tylko trochę obyty z skałą.

To też było pytanie , na które znam już odp.

A to z tą filozofią to chyba chodzenie w rakach nie jest takie skomplikowane i trudne jak wyższa matematyka na studiach, gadałem dzisiaj o tym z kolegą i powiedział, że szybko się nauczymy. Trzeba się przyzywczaić poznać i pochodzić. Wy też tak zaczynaliście prawda? Nie znaliście tych technik, ale chyba nie powiesz mi, że to jest coś na prawdę szczególnie trudnego do czego potrzeba lat praktyki. W przeciwieństwie do wspinaczki np na Mnicha.

i tu Cię zaskoczę. Na mnicha weszłam na drugiego praktycznie po dwóch wyjazdach w skały, (co nie czyni ze mnie oczywiście znawcy tematu) nie trzeba jednak lat praktyki. Co innego jakbym miała prowadzić, zależne też którą drogą bym szła.

Akurat na Mnicha jest ścieżka, więc pudło. A w rakach jak się nie umie łatwiej się zabić, niż na Mnichu, Wspinaczyku...

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Nie. Jest tak samo proste, jak wyższa matematyka. Dopóki nie rozwiążesz X0-sięciu przykładów, to ni ch... tego nie rozumiesz.

_________________
Zanim nastał Internet każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce...

Aha. Ok
Dzięki. Wezmę Wasze uwagi pod uwagę

"Wspinaczyku..." Pisałem, że piorunującego doświadczenia nie mam w przeciwieństwie do Was.

Hathor, widzisz ja bym się na Mnicha jeszcze nie wybrał. Ale na Glocka chętnie pójdę. Tam się okaże, czy zbyt wymagający będzie czy nie. Jak mówiłem - będzie zbyt trudno to się wrócę. Z resztą zobaczymy. Jeszcze ponad pół roku do wakacji.

Tylko czasami łatwo powiedzieć "wracamy", gorzej może być z realizacją, szczególnie przy Waszej dogłębnej znajomości turystyki w warunkach zimowych. Bo tam, na Gross Glockner zima jest praktycznie cały czas tylko w lecie trochę mniejsza.
Aha - nie odpowiedziałeś na pytanie czy coś zaliczyliście w Tatrach Słowackich.

Konkludując, zakończę jak w "Potopie" Kmicic do Wołodyjowskiego - "kończ waść, wstydu (sobie) oszczędź"

PS.
Za moich młodych lat na takich jak Ty mawiano - Murowany kandydat na bambus. Tamte czasy, choć podłe, miały i swoje plusy - z powodów tzw. polityczno-paszportowo-finansowych praktycznie jedyna droga w Alpy prowadziła przez Klub Wysokogórski a tam była jednak dość ostra selekcja - bez rzetelnych wyników w Tatrach, w lecie i w zimie, to mogłeś sobie Alpy najwyżej narysować, albo pooglądać na fotografiach.

Ale jedź, jedź, jak to napisał Ali, najwyżej wrócisz w opakowaniu. No i nie zapomnij o porządnym ubezpieczeniu bo śmigłowiec w Alpach to cholernie droga zabawa. I tego niestety kumpel nie załatwi za friko.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

A to akurat zależy od tego jaką drogą, czy Wariantem R czy Metallicą.

Nie widziałem tego pytania o słowackich Tatrach. Tak zaliczyliśmy Krywań i Łomnicę (oczywiście nie wyciągiem ), ale też latem. Jeśli chodzi o ubezpieczenie to na pewno się ubezpieczymy w razie czego. Nie wiem czemu nie wierzycie, że nie jesteśmy głupi i na samobójstwo nie jedziemy. Mamy zamiar przygotowywać się do tej wyprawy już teraz - nauczyć się zjazdów na linie, a od czerwca przez dwa miesiące ostra zaprawa w Tatrach. Takie plany. Do tego może wypad zimą .

A Łomnicę którą drogą, bo jest kilka dostępnych dla zaawansowanego turysty...

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Poczułem się jak na Brytanie, zabrakło już tylko wyp... .

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Na Łomnicę to drogą ubezpieczoną łańcuchami i drabinkami.

Ile płaciłeś za przewodnika?

Widzisz, jak by to powiedzieć... Chyba zupełnie nie wiesz o czym piszesz. Tych dwóch celów nie da się porównać. To jak wycieczka do Tesco i rajd Dakar. A Ty piszesz, że na dakar to spoko, ale do Tesco to się jeszcze boisz, że nie dasz rady.

Szczypiorek był na 100% zielony. Ryzykant zawstydził szczypiorek. Na 150%.
Wypatataj!
Zadowolony?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?