Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Newsy z gór wyższych...
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=7530
Strona 13 z 52

Autor:  Gustaw [ Wt sie 23, 2011 9:03 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
++ 6th and last Update for today, 10.30pm local time - Team at Bivouac

Gerlinde has just contacted Ralf by radio and told him that all four climbers had reached last night’s bivouac. While Maxut, Vassiliy and Darek are still deciding whether to stay there or go down to Camp IV, Gerlinde has already started her descent to Camp IV.

We are still keeping our fingers crossed and wish them a safe descent.

Autor:  Jakub [ Śr sie 24, 2011 6:26 pm ]
Tytuł: 

To Baranowskiej się nie udało a Załuskiemu tak...pewnie Baranowska jest wściekła...

Autor:  Gustaw [ Śr sie 24, 2011 8:48 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Brief Update, 24 August 2011 – Team still descending


++ Update 10pm local time – Between Camp II and Camp I

Ralf has just spoken to Gerlinde. The four climbers are still on the descent between Camp II and Camp I and had already reached the rock shoulder, which means they have passed the most difficult sections.

We hope the rest of the descent will go well and they will be able to spend a good night at Camp I.


Ufff ... :)

Autor:  Gustaw [ Cz sie 25, 2011 9:57 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ortszeit: am Vormittag – HALLO IM DEPOT!

Mit großer Erleichterung dürfen wir vermelden, dass Tommy und Ralf heute Vormittag Gerlinde, Maxut, Vassiliy und Darek im Depot am Ende der spaltenreichen Zone des Gletschers, überglücklich in Empfang nehmen konnten. Nun geht es gemeinsam den restlichen Weg zurück ins Basislager und nach einer kurzen Rast, noch weiter hinunter bis ins Chinese Basislager. Dort warten bereits die Kamele und schon morgen beginnt der Rückweg in die Zivilisation.

Wir gratulieren dem gesamten Team und besonders Gerlinde von ganzem Herzen zum großartigen Erfolg der Expedition!


No to chyba nareszcie czas na gratulacje ...
:lol: :lol: :lol:
:wink:
:D

Autor:  Luiza [ Cz sie 25, 2011 10:47 am ]
Tytuł: 

A jakże! :thumleft:

Autor:  zephyr [ Cz sie 25, 2011 12:54 pm ]
Tytuł: 

Urubko szacun :shock: a dla Darka jeszcze większy, że udało się wyjść na K2 :D piękna góra która wpuszcza na szczyt tylko nielicznych.

Autor:  Luiza [ Pt wrz 02, 2011 7:52 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Po 34 latach Polacy ponownie zdobyli najwyższy szczyt Afganistanu

Środa, 17 sierpnia (11:40)


Krzysztof Mularski z poznańskiego klubu wysokogórskiego i ks. Krzysztof Gardyna po 16-godzinnym ataku zdobyli 13 sierpnia najwyższą górę Afganistanu Noszak (7492 m. n.p.m.). Jest to drugi pod względem wysokości szczyt Hindukuszu.

Drugi atak przeprowadzony 15 sierpnia, w którym uczestniczyli Wojciech Paczos i Marta Rękas (obydwoje z KTE Tramp Warszawa) załamał się 300 metrów od szczytu. Akcję wspierali Piotr Śpiewanowski, Rafał Michałowski i Zbigniew Durak.

Cała grupa oczekuje teraz na tragarzy w bazie na wysokości 4700 m. n.p.m., skąd będzie schodzić do Kazi Deh.



http://www.rmf24.pl/sport/news-po-34-la ... nId,354852

Cytuj:
Wykaz for Forum KW POZNAŃ Góry i wspinanie Nowy wątek

Krzysztof Mularski

Noszak 2011 - 2011/08/26 10:01

Z przyjemnością informuję, że powiódł się projekt pierwszego od 34 lat wejścia na Noszak (7492 m.n.p.m.). W wyprawie do Afganistanu udział wzięli: ks. Krzysztof Gardyna (kierownik), Zbigniew Dudrak, Rafał Michałowski (KW Poznań), Krzysztof Mularski (KW Poznań), Wojciech Paczos, Marta Rękas i Piotr Śpiewanowski. Na szczycie 13 sierpnia stanąłem ja czyli K. Mularski oraz ks. Gardyna; dwa dni później nieudany niestety atak podjęli W. Paczos i M. Rękas, którzy działali w wyraźnie gorszych warunkach pogodowych i którym udało się dotrzeć na wys. ok 7200. Szliśmy drogą normalną (austriacką), wychodząc na wierzchołek zachodni i trawersując granią do głównego. W przejściu przez barierę skalną na ok. 7000 korzystaliśmy z pozostawionej przeze mnie rok wcześniej poręczówki (styl z zeszłego roku: mikst, min. IV, free solo).
Wyraźnie poprawiły się warunki dojścia do BC - m. in. przez pola minowe poprowadzony został szlak, a przez potok Mandaras mostek. Nie udała się natomiast realizacja wybitnie sportowego celu wyprawy, czyli przejścia ze wschodniego wierzchołka Noszaka na Shingeik Zom I.
Kończąc powtórzę pogląd wypowiedziany na łamach artykułu w Górach, że afgański Hindukusz Wysoki stoi szerokim otworem przed każdym, kto chciałby się tam wybrać.



http://www.kw.poznan.pl/index.php?optio ... atid=3#682

Autor:  trekker [ Pt wrz 02, 2011 9:01 pm ]
Tytuł: 

Nie wiem co jest obecnie większym wyczynem, wejście na szczyt czy dotarcie do podnóży góry w jednym kawałku 8)

Autor:  Pawel_Orel [ Pt wrz 02, 2011 9:11 pm ]
Tytuł: 

trekker napisał:
Cytuj:
Nie wiem co jest obecnie większym wyczynem, wejście na szczyt czy dotarcie do podnóży góry w jednym kawałku


Dotarcie pod górę nie jest problemem, jeżeli tylko trzymasz się szlaku (i nie zabłąkasz się w pola minowe na drodze pod Noszak- jedyne pole minowe w Korytarzu Wachańskim).
Nie wszystkie miejsca w Afganistanie są niebezpieczne.
W afgański Hindukusz Wysoki póki co można się spokojnie wybierać i dotarcie tam nie jest jakimś niesamowitym wyczynem.

Autor:  trekker [ Pn wrz 12, 2011 2:20 pm ]
Tytuł: 

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tragedia ... omosc.html

Autor:  Skalolazka [ Pt wrz 23, 2011 5:19 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nie wszystkie miejsca w Afganistanie są niebezpieczne.

To prawda. Korytarz Wachański był od zawsze miejsce gdzie było spokojnie (jak na AFG). W rzeczywistości cały kraj mimo statusu wojennego da się odwiedzić jako turysta. W Hindukuszu jest jeszcze wiele dziewiczych szczytów :)

Autor:  Auralis [ Cz wrz 29, 2011 12:59 pm ]
Tytuł: 

http://www.alpinist.com/doc/web11x/news ... go-no-fear
I to bez Kaszlikowania.

Autor:  Pawel_Orel [ Cz wrz 29, 2011 3:31 pm ]
Tytuł: 

Auralis napisał:
Cytuj:
http://www.alpinist.com/doc/web11x/newswire-trango-no-fear
I to bez Kaszlikowania.

Łeee... Tylko 1000m pionu. Phi. :D

Autor:  snail [ Pt wrz 30, 2011 3:43 pm ]
Tytuł: 

Wyprawa pod kierownictwem Hajzera zdobyła Makalu

http://wspinanie.pl/serwis/201109/30-makalu-hajzer-bielecki-wolfart.php

Autor:  Auralis [ Pn paź 03, 2011 9:59 pm ]
Tytuł: 

snail napisał(a):
Wyprawa pod kierownictwem Hajzera zdobyła Makalu

http://wspinanie.pl/serwis/201109/30-makalu-hajzer-bielecki-wolfart.php


Bez problemów się nie obyło.
http://www.rp.pl/artykul/302507,727088- ... akalu.html

Autor:  peepe [ Wt paź 04, 2011 8:14 am ]
Tytuł: 

Zginął Siegriej Czerezow.
Cytuj:
Rosyjska Federacja Alpinistyczna informuje, że 41-letni Czerezow z syberyjskiego Krasnojarska próbował wejść na mający 7059 metrów wysokości szczyt Thulagi. Został porwany przez lawinę na wysokości 6 tysięcy metrów.

Szef siedmioosobowej ekspedycji, w której wspinał się Czerezow - Oleg Chwostenko poinformował, że do tragedii doszło w piątek, na łatwym zboczu o 30-stopniowym nachyleniu, po pokonaniu trudnych przejść.

Autor:  Gustaw [ Wt paź 04, 2011 11:59 am ]
Tytuł: 

Auralis napisał(a):
snail napisał(a):
Wyprawa pod kierownictwem Hajzera zdobyła Makalu

http://wspinanie.pl/serwis/201109/30-makalu-hajzer-bielecki-wolfart.php


Bez problemów się nie obyło.
http://www.rp.pl/artykul/302507,727088- ... akalu.html


Wdepnąłem na aktualizację ...
http://off.sport.pl/off/1,111379,104053 ... lu_La.html

Autor:  rogerus72 [ Śr paź 05, 2011 10:19 am ]
Tytuł: 

koniec akcji?
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-ko ... nId,363368

Autor:  PrT [ Śr paź 05, 2011 1:01 pm ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał(a):
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-koniec-akcji-ratowniczej-pod-makalu,nId,363368

Dobrze, że z tego wyszli... Chociaż "po co tam leźli" zapyta zaraz jakiś Chariot i dorzuci, że to błazny... Uprzedzając ten fakt powiem, że gówno mnie obchodzi jego zdanie i cieszę się, że chłopaki są w jednym kawałku...

Autor:  Auralis [ Śr paź 05, 2011 4:02 pm ]
Tytuł: 

Hmm a ja napiszę trochę negatywnie. Wygląda, że nie mieli żadnego wypadku, a zwyczajnie padły im akumulatory w stopniu niebezpiecznym dla życia. Ich wyprawa, sponsorzy, kasa na to wydana i w końcu ich życie, ale wygląda mi to na "wejście na szczyt ponad wszystko". Wiadome też, że wszystkiego przewidzieć się nie da, tylko Hajzer nie działa pierwszy raz w Himalajach.
Jeśli jest inaczej to chętnie zostanę oświecony :idea:

Autor:  kaziuuu [ Śr paź 05, 2011 4:51 pm ]
Tytuł: 

Auralis wejścia na ośmiotysięczniki to jest wyprawa praktycznie ponad ludzkie siły, a w szczególności bez tlenu czy też wyprawy zimowe. Nie da się przewidzieć czy ludzki organizm wytrzyma a w szczególności jeszcze jak się pogoda popsuje. Przykładowo Andrzej Czok który miał podobno żelazną kondycje i odporność na ekstremalne warunki a jednak zmarł na obrzęk płuc...

Autor:  Spiochu [ Cz paź 06, 2011 12:49 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Auralis wejścia na ośmiotysięczniki to jest wyprawa praktycznie ponad ludzkie siły, a w szczególności bez tlenu czy też wyprawy zimowe.


Może tak może nie. Brakuje odpowiednich badań. Przebiegnięcie maratonu to też był kiedyś wysiłek "ponad ludzkie siły" a teraz to nie tylko sport ale masowa forma rekreacji.

Cytuj:
Nie da się przewidzieć czy ludzki organizm wytrzyma a w szczególności jeszcze jak się pogoda popsuje.


Niektórych rzeczy nie da się przewidzieć ale większość owszem. Statystycznie człowiek o lepszej wydolności płuc i układu krążenia a także o mniejszej masie (również mięśniowej) ma większe szanse sprawnie działać na wysokości. (Przynajmniej dopóki nie zachoruje). Książkowa aklimatyzacja zmniejsza szanse obrzęku płuc. Odpowiednia dieta (dużo kcal, mało tłusz. i %) i nawadnianie (5-7l na dobę) także poprawiają funkcjonowanie organizmu na wyprawach.
Powyższe stwierdzenia to z pewnością duże uproszczenie a lekarze i himalaiści już dawno poznali wiele szczegółowych zasad postępowania. Poprawiła się tez technologia (Np. dostępne kieszonkowe pulsoksymetry).
Nadal jednak zdecydowana większość uczestników wypraw to osoby za słabo do nich przygotowane a podstawowe zasady lekceważone są praktycznie przez wszystkich.
Nie znam opisanego przypadku Hajzera ale pewne jest że jego aktualny poziom wydolności znacznie odbiega już od czołówki (Np. Ueli Stecka) i tym samym jest bardziej narażony na wyczerpanie. Być może to nie jedyna przyczyna.

Cytuj:
Przykładowo Andrzej Czok który miał podobno żelazną kondycje i odporność na ekstremalne warunki a jednak zmarł na obrzęk płuc...


Przykładowo kaziuuu miał zajebistą kondycję ale prawie zamarzł w Bieszczadach...

Autor:  kaziuuu [ Cz paź 06, 2011 8:37 am ]
Tytuł: 

A przebiegłeś kiedyś maraton, że pierdzielisz że to jest masowa forma rekreacji. Albo inaczej spróbuj przebiec dwa dni z rzędu...

Autor:  Spiochu [ Cz paź 06, 2011 11:17 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
A przebiegłeś kiedyś maraton, że pierdzielisz że to jest masowa forma rekreacji. Albo inaczej spróbuj przebiec dwa dni z rzędu...


A te kilkadziesiąt tysięcy uczestników w Berlinie, Londynie czy NY to nie jest wystarczający argument "masowej formy rekreacji".

Nie przebiegłem bo nie miałem takiej chęci. Zaproponuj konkretną kasę to przebiegnę. W limicie (6h) to pewnie bez przygotowania dałbym radę a jak zależy Ci na bardziej normalnym biegu (czyli <4h) to będę potrzebował kilka miesięcy by się przygotować. Co dwóch martonów pod rząd to już trudniejsza sprawa ale dalej dostępna dla amatorów. W biegach ulicznych nigdy nie startowałem ale miałem okazję przejść ponad 100km po górach w ciągu kilkunastu godzin więc jakieś pojęcie mam.

Autor:  PrT [ Cz paź 06, 2011 11:54 am ]
Tytuł: 

kaziuuu napisał(a):
A przebiegłeś kiedyś maraton, że pierdzielisz że to jest masowa forma rekreacji

A czy muszę oglądać siatkówkę, żeby stwierdzić, że Polacy interesują się nią masowo? Przykładów jest dużo a pytanie głupie.

Autor:  kaziuuu [ Cz paź 06, 2011 12:07 pm ]
Tytuł: 

Ale nie powiesz, że po takim biegu to organizm nie jest strasznie wyczerpany? Więc nie jest to takie normalne dla organizmu? :)

Autor:  trekker [ Cz paź 06, 2011 4:06 pm ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
A czy muszę oglądać siatkówkę, żeby stwierdzić, że Polacy interesują się nią masowo?

Tylko mowa była o rekreacji, a nie o oglądaniu maratonu. Ale skoro dla ciebie oglądanie siatkówki to forma rekreacji....
Poza tym podaj jakieś konkretne dane ilu Polaków w życiu przebiegło maraton, ilu w ogóle ma w planie kiedyś przebiec. Myślę że są to jakieś promile, więc chyba z tą masowością to jednak coś nie tak.

Autor:  PrT [ Cz paź 06, 2011 4:18 pm ]
Tytuł: 

trekker napisał(a):
Tylko mowa była o rekreacji, a nie o oglądaniu maratonu. Ale skoro dla ciebie oglądanie siatkówki to forma rekreacji....

Rozumiem, że nie załapałeś przesłania... Chodzi o to, że nie muszę być częścią jakiegoś zjawiska, aby stwierdzić że jest masowe... Jak ktoś powie, że pójdzie za innym nawet w ogień to rozglądasz się w poszukiwaniu ogniska?
trekker napisał(a):
Poza tym podaj jakieś konkretne dane ilu Polaków w życiu przebiegło maraton, ilu w ogóle ma w planie kiedyś przebiec. Myślę że są to jakieś promile, więc chyba z tą masowością to jednak coś nie tak.

A gdzie była mowa o Polakach biegających maraton? Mam wrażenie, że nie odnalazłeś się w powyższej dyskusji i jeszcze jesteś zbulwersowany bardziej sytuacją niż osoba, do której kierowałem swoje słowa...

Zrelaksuj się już... :wink:

Autor:  trekker [ Cz paź 06, 2011 4:35 pm ]
Tytuł: 

PrT napisał(a):
A gdzie była mowa o Polakach biegających maraton?

To podaj liczbe wszystkich ludzi na Ziemii biegających maraton i jaki to procent. Założe się że masowa forma rekreacji jak sam . to będzie :lol:

Autor:  PrT [ Cz paź 06, 2011 5:52 pm ]
Tytuł: 

trekker napisał(a):
To podaj liczbe wszystkich ludzi na Ziemii biegających maraton i jaki to procent

Jeżeli tak patrzymy to powiedz jeszcze ile procent oznacza masowość...:) Poza tym weź pod uwagę, że badania pewnie nie obejmują znacznej części Afryki, która może wieść tutaj prym... Jasne, że nie posiadam takich liczb natomiast przytoczę parę innych, które świadczą raczej dość dobitnie o tym, że nie jest to coś niszowego:
- Maraton Warszawski 4061 uczestników
A reszta to będzie taki cytat:
Cytuj:
Maraton berliński zalicza się do „World Marathon Majors”, czyli 5 największym imprez tego typu na świecie. Oprócz Berlina należą do nich biegi w: Londynie, Bostonie, Nowym Jorku i Chicago. W każdym uczestniczy około 30-50 tysięcy ludzi.

Czy jeżeli w jednym biegu startuje 50000 zawodników to można mówić o masowości?

Strona 13 z 52 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/