Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Broad Peak
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=14753
Strona 18 z 34

Autor:  chief [ Pn mar 11, 2013 11:44 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

batmik napisał(a):
Toś wymyślił teraz. Czyli Małek schodził wolno bo dobrze się czuł i chciał trochę nacieszyć się górskim krajobrazem?

Może lepiej się czuł, wiec schodził woniej i ostrożniej, a może po prostu zgubił drogę przejścia i musiał jej szukać?, może Bielecki swym szybkim zejściem na tyle nadwyrężył organizm, ze potem był słabszy od Małka?... wariantów może być wiele. Takie spekulacje są bez sensu.

Autor:  krzyss [ Wt mar 12, 2013 12:54 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

batmik napisał(a):
Zastanawia mnie fakt dlaczego po zaginięciu Kowalskiego i Berbeki zapadła decyzja żeby w obozie zostawić Małka (który schodził do obozu 5 godzin dłużej niż Bielecki) i Pakistańczyka. Jeśli rzeczywiście zostali tam na wypadek ewentualnej pomocy zaginionej dwójce to czy nie powinien zostać najlepiej dysponowany Bielecki? A może jednak najlepiej czuł się Małek tylko schodził dłużej bo coś go wyżej zatrzymało? Nie wydaje wam się to nielogiczne??? Robi trzygodzinną drogę w dół w osiem godzin i decyduje się zostać bo być może będzie potrzebna jego pomoc? Tymczasem najlepiej wyglądający Bielecki ucieka na dół bo źle się czuje... Nie wiem nie wiem. Coś mi tu nie gra. Szkoda, że być może nigdy się nie dowiemy...


Nigdy się z nikim nie pokłóciłeś? A jak się pokłóciłeś, to przypomnij sobie jak się zachowywałeś.... A jak sobie przypomnisz - to scenariusz gotowy... Jesteśmy tylko ludźmi, niezaleznie od wysokości nad poziomem morza... Reagujemy tak samo...

Oczywiście, nikt w chwili kłótni nie zakłada wypadku, bo by sie nie kłócił znając skutek. A jak była sprzeczka na podejściu, o głupotę, o opóźnianie, że za wolno, że noc nadchodzi.

Dlaczego człowiek, który o godz. 21 dotarł do namiotu o godz 6.00, po 9 godzinach odpoczynku, nie zabrał flaszki wody i nie poszedł do góry napoić umierających ??? 9 godzin w obozie!!! A tamci gdzieś w górze!!!! Musiał być na Nich w....ny, tyle, że nie przewidział konsekwencji...

Niestety, ludzkie zachowanie... Nie nam osądzać, bo nie wiemy, co my zrobiliyśmy w takiej sytuacji...

Autor:  Kaytek [ Wt mar 12, 2013 7:53 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Nie podoba mi się pomysł dofinansowania wyprawy Jacka Berbeki z ministerstwa.
Na pewno środowisko samo znalazło by kasę a tak to będzie tylko więcej do wysłuchiwania o tym, że dróg nie robią a w góry chodzą z podatków. A ja wolałbym już nie wysłuchiwać ludzi dla których jedyne określenie na wspinaczkę to "głupota".

Ale cóż - w sumie nie moja to sprawa bo na 8000 nie byłem, a i do 7000 się nie zbliżyłem.

Autor:  keff79 [ Wt mar 12, 2013 8:26 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

krzyss napisał(a):
Dlaczego człowiek, który o godz. 21 dotarł do namiotu o godz 6.00, po 9 godzinach odpoczynku, nie zabrał flaszki wody i nie poszedł do góry napoić umierających ??? 9 godzin w obozie!!! A tamci gdzieś w górze!!!! Musiał być na Nich w....ny, tyle, że nie przewidział konsekwencji...


Mam prośbę, nie idźmy tą drogą.

Każdy z piszących na TG mógłby przygotować taki scenariusz, niektóre z nich z pewnością byłyby sensacyjne (już kiedyś w temacie "Tatry - wypadki i zdarzenia w Tatrach" przerabialiśmy sensacyjną wersję pewnego tragicznego zdarzenia...), ale to zupełnie bezsensu. Chyba, że chcesz być cytowany w Super Expresie jako pragnące zachować anonimowość źródło zbliżone do środowisk górskich...

Autor:  m__s [ Wt mar 12, 2013 8:33 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

krzyss napisał(a):
Dlaczego człowiek, który o godz. 21 dotarł do namiotu o godz 6.00, po 9 godzinach odpoczynku, nie zabrał flaszki wody i nie poszedł do góry napoić umierających ??? 9 godzin w obozie!!! A tamci gdzieś w górze!!!! Musiał być na Nich w....ny, tyle, że nie przewidział konsekwencji...

Niestety, ludzkie zachowanie... Nie nam osądzać, bo nie wiemy, co my zrobiliyśmy w takiej sytuacji...

Stary, sam to wymyśliłeś? Rozumiem, że nawet gdyby ta sytuacja była prawdziwa to Ty byś oczywiście poszedł. Ba! Na bank nie raz chodziłeś a wysokość 7/8-tys metrów nie jest Ci obca. w końcu zmęczenie organizmu po kilkunastogodzinnym ataku jest znikome. Jak ktoś chce to może atakować szczyt dzień w dzień!

Proponuję się powstrzymać od takich teorii... :!:

Autor:  Pan Maciek [ Wt mar 12, 2013 8:56 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Usiłuję wyobrazić sobie sytuację.
"Jestem na ciebie obrażony, to umrzyj. Masz za swoje"

Teoria :oklaski:

Autor:  mpap [ Wt mar 12, 2013 9:03 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Nie wiem co mają zmienić te teorie. Życia to nikomu nie przywróci a wprowadza tylko niepotrzebny zamęt.
Kaytek napisał(a):
Nie podoba mi się pomysł dofinansowania wyprawy Jacka Berbeki z ministerstwa.
Na pewno środowisko samo znalazło by kasę a tak to będzie tylko więcej do wysłuchiwania o tym, że dróg nie robią a w góry chodzą z podatków. A ja wolałbym już nie wysłuchiwać ludzi dla których jedyne określenie na wspinaczkę to "głupota".

Ale cóż - w sumie nie moja to sprawa bo na 8000 nie byłem, a i do 7000 się nie zbliżyłem.
Mi też się nie podoba, ale zauważyłem jedną rzecz.

Ludzie coraz częściej mają straszny problem z tym jak są wydawane ich podatki. Tzn mimo tego co się powszechnie mówi, że naród ma swoją przyszłość w dupsku, spora część społeczeństwa zwraca uwagę na to jak są wydawane publiczne pieniądze. I jest to odruch jak najbardziej prawidłowy. Jednocześnie jest w tym społeczeństwie tyle jadu, zawiści, że gdyby to ta część narodu decydowała o publicznych finansach, to chyba normą były by akcje pod tytułem: "złamałeś nogę na szlaku i wezwałeś śmigłowiec - płać!". Jest to lekko przerażające.

Niemniej* (sorry, poprawiłem) tak jak pisałem - Joanna Mucha robi środowisku himalaistów kuku. Kasa by się znalazła tak czy siak, a w tym momencie będą tylko i wyłącznie pretensje, że Mucha górskie pogrzeby sponsoruje.

Autor:  zwierzu [ Wt mar 12, 2013 9:26 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Batmik nadajesz się do komisji Macierewicza, pasujesz tam jak ulał.

Autor:  raffi79. [ Wt mar 12, 2013 12:19 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

krzyss napisał(a):
Dlaczego człowiek, który o godz. 21 dotarł do namiotu o godz 6.00, po 9 godzinach odpoczynku, nie zabrał flaszki wody i nie poszedł do góry napoić umierających ??? 9 godzin w obozie!!!


Możesz mi wytłumaczyć jedną rzecz jak ma to zrobić??? Kurdek człowieku to nie jest wyjście na Rysy. Organizm jest skrajnie wykończony. Myślisz że się prześpisz 12h i jesteś nowo narodzony i ponawiasz atak na 8000mnpm. No chyba że jesteś robotem. Ludzki organizm na pewno tego nie wytrzyma. Z 2 ofiar mogło się zrobić 4. Decyzja była słuszna.


Większego idiotyzmu w ostatnim czasie nie czytałem.

Autor:  Madness [ Wt mar 12, 2013 12:27 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Raffi daj spokój - nie ma sensu.

W ogóle to mam prośbę do wszystkich dyskutantów - zostawcie ten temat w spokoju, przynajmniej na jakiś czas.

Autor:  świnia na świnicy [ Wt mar 12, 2013 2:16 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Kaytek napisał(a):
Nie podoba mi się pomysł dofinansowania wyprawy Jacka Berbeki z ministerstwa.

mnie się nie podoba raczej podawanie tej wiadomości do mediów. daje okazję do jojczenia wszelkiej maści znawcom niskopiennym i teoretykom z przypadku.
nawiasem mówiąc, gdyby kierować się opinią publiczną przy wykorzystywaniu owych mitycznych "pieniędzy z podatków", to w życiu nie wydano by z nich ani grosza. jednemu nie pasują drogi, innemu szkoły, jeszcze innemu stadiony - najlepiej, żeby to-to leżało i gniło.

za powodzenie organizacji wyprawy trzymam kciuki.

Madness napisał(a):
W ogóle to mam prośbę do wszystkich dyskutantów - zostawcie ten temat w spokoju, przynajmniej na jakiś czas.

przepraszam, ale nie. forum jest od dyskutowania, przedstawiania swoich opinii. szamba i wyzywania tutaj nie ma, a dyskutanci zachowują się kulturalnie/ (edit): nie przekraczają granic, jak to się dzieje na innych portalach

Autor:  m__s [ Wt mar 12, 2013 2:23 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Z drugiej strony lepiej, żeby na to szły podatki niż na nowe zabawki/używki/podwyżki dla państwowych darmozjadów...

Autor:  leppy [ Wt mar 12, 2013 2:24 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

raffi79. napisał(a):
krzyss napisał(a):
Dlaczego człowiek, który o godz. 21 dotarł do namiotu o godz 6.00, po 9 godzinach odpoczynku, nie zabrał flaszki wody i nie poszedł do góry napoić umierających ??? 9 godzin w obozie!!!

Możesz mi wytłumaczyć jedną rzecz jak ma to zrobić??? Kurdek człowieku to nie jest wyjście na Rysy. Organizm jest skrajnie wykończony. Myślisz że się prześpisz 12h i jesteś nowo narodzony i ponawiasz atak na 8000mnpm. No chyba że jesteś robotem. Ludzki organizm na pewno tego nie wytrzyma. Z 2 ofiar mogło się zrobić 4. Decyzja była słuszna.
Większego idiotyzmu w ostatnim czasie nie czytałem.

Ano, w końcu nazwa "strefa śmierci" nie wzięła się znikąd. Na tej wysokości człowiek się nie regeneruje, nie wypoczywa, jest tylko coraz bardziej wykończony. Krzyss chyba nie wziął na to poprawki.

Autor:  świnia na świnicy [ Wt mar 12, 2013 2:31 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

m__s napisał(a):
Z drugiej strony lepiej, żeby na to szły podatki niż na nowe zabawki/używki/podwyżki dla państwowych darmozjadów...

to jest akurat oczywiste ;)
z tym, że są różne rodzaje jawności finansowanych spraw. nie mam pojęcia jak to wygląda w przypadku ministerstwa, ale np takie fundacje mają obowiązek podawanie do publicznej informacji sprawozdań finansowych. jeśli tak miałoby być w przypadkach nazwijmy to ministerialnych, to rzecznik prasowy powinien zamknąć jadaczkę i siedzieć cicho, i do mediów nie wychodzić z tym, że pomagają. dyskrecja jest złotem, imo.

Autor:  mpap [ Wt mar 12, 2013 2:39 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

świnia na świnicy napisał(a):
z tym, że są różne rodzaje jawności finansowanych spraw. nie mam pojęcia jak to wygląda w przypadku ministerstwa,
jest dokładnie tak samo. Prędzej czy później ktoś by to wygrzebał ze sprawozdania finansowego, więc akurat podanie tej informacji do wiadomości publicznej jest ok. Inna sprawa, że ja po prostu nie ufam politykom jak psom i podawanie tej informacji mediom przed zrobieniem czegokolwiek jest zwyczajną PR-owską wrzutą.

Autor:  świnia na świnicy [ Wt mar 12, 2013 3:40 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

mpap napisał(a):
podawanie tej informacji mediom przed zrobieniem czegokolwiek jest zwyczajną PR-owską wrzutą.


otóż właśnie.
nieumieszczenie publicznie takiej wiadomości pomogłoby uniknąć tego o czym wspomniałam wcześniej - jordolenia z serii "moje podatki na coś takiego???" większość krzykaczy nie byłaby świadoma, gdyby nie newsy na głównej onetu czy gw, bo głębiej nie sięgają.

Autor:  mpap [ Wt mar 12, 2013 3:41 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

świnia na świnicy napisał(a):
mpap napisał(a):
podawanie tej informacji mediom przed zrobieniem czegokolwiek jest zwyczajną PR-owską wrzutą.


otóż właśnie.
nieumieszczenie publicznie takiej wiadomości pomogłoby uniknąć tego o czym wspomniałam wcześniej - jordolenia z serii "moje podatki na coś takiego???" większość krzykaczy nie byłaby świadoma, gdyby nie newsy na głównej onetu czy gw, bo głębiej nie sięgają.
Ja bym jednak wolał, żeby poinformowali opinie publiczną, ale po zrobieniu czegokolwiek. Przekazali kasę - zwołują konferencję i informują ile kasy i konkretnie na co. Czy na bilety, czy na namioty, czy na gaz do butli, cokolwiek innego. Na razie tylko zapowiedzieli przekazanie kasy, a to zupełnie coś innego niż realna pomoc. Wręcz przeciwnie - służy tylko i wyłącznie do zbicia politycznego kapitału.

Autor:  Kaytek [ Wt mar 12, 2013 3:45 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

mpap napisał(a):
Przekazali kasę - zwołują konferencję i informują ile kasy i konkretnie na co. Czy na bilety, czy na namioty, czy na gaz do butli, cokolwiek innego. Na razie tylko zapowiedzieli przekazanie kasy, a to zupełnie coś innego niż realna pomoc. Wręcz przeciwnie - służy tylko i wyłącznie do zbicia politycznego kapitału.
Na prawdę, gdyby politycy trzymali się z daleka od tej sprawy to by to tylko wszystkim wyszło na dobre.

Autor:  golanmac [ Wt mar 12, 2013 4:14 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Kaytek napisał(a):
gdyby politycy trzymali się z daleka od tej sprawy to by to tylko wszystkim wyszło na dobre.

A to akurat nie dotyczy tylko tej sprawy.
Mam nawet wrażenie że najlepiej byłoby gdyby politycy ogólnie trzymali się z daleka od wszelkich spraw Państwa i jego obywateli.

Autor:  Markiz [ Wt mar 12, 2013 5:28 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

raffi79. napisał(a):
Większego idiotyzmu w ostatnim czasie nie czytałem.


Raffi - krzywdzisz niektórych dyskutantów. Ja tu dostrzegam panel dyskusyjny samych wybitnych znawców i praktyków himalaizmu, którzy pół życia spędzili w Himalajach i Karakorum. :P

Autor:  Karolka87 [ Wt mar 12, 2013 6:01 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

To ja znowu na rozluźnienie zapodaję filmik http://vimeo.com/61605920

Zakochałam się w chłopakach! :lol:

Autor:  batmik [ Wt mar 12, 2013 6:08 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

krzyss napisał(a):
Dlaczego człowiek, który o godz. 21 dotarł do namiotu o godz 6.00, po 9 godzinach odpoczynku, nie zabrał flaszki wody i nie poszedł do góry napoić umierających ??? 9 godzin w obozie!!! A tamci gdzieś w górze!!!! Musiał być na Nich w....ny, tyle, że nie przewidział konsekwencji...Niestety, ludzkie zachowanie... Nie nam osądzać, bo nie wiemy, co my zrobiliyśmy w takiej sytuacji...

Nie zdziw się jak jutro dostaniesz telefon z Warner Bros o napisanie pełnego scenariuszu :D. Taką głupotę palnąłeś, że za bardzo nie wiem co odpisać. Zastanawiał mnie po prostu fakt dlaczego Małek schodził o tyle dłużej a potem został w obozie? Być może się nigdy nie dowiemy, ale po tym co napisałeś, stwierdzam, że bardziej szacowni użytkownicy tego forum mają rację aby nie drążyć tego tematu.... Tylko się nie obraź krzyss i pamiętaj, że dla własnego dobra nie chcę się kłócić :)

Autor:  raffi79. [ Wt mar 12, 2013 6:18 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Markiz napisał(a):
Raffi - krzywdzisz niektórych dyskutantów.


No cóż poradzę. Ale mnie wkurza jeśli ktoś pisze bzdury typu "po nocy mogli podjąć akcję ratunkową" Jestem ciekaw ile osób z forum było w Himalajach powyżej 6000mnpm ?

Każdy z nas ma jakieś doświadczenie górskie i przenosi je potem w góry wyższe ale nie zawsze się to udaje. Oddychanie na poziomie Gierlacha a na wysokości 6000 czy 8000mnpm to inny świat.

Powinien każdy na nas doświadczyć tego. Wysokość powyżej 6tyś robi swoje naprawdę ;)

Autor:  świnia na świnicy [ Wt mar 12, 2013 6:44 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

raffi79. napisał(a):
Wysokość powyżej 6tyś robi swoje naprawdę

fakt, na 2600 jest w sumie jak w krakowie - w sensie powietrznym ;)

Autor:  snail [ Wt mar 12, 2013 8:22 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

raffi79. napisał(a):
No cóż poradzę. Ale mnie wkurza jeśli ktoś pisze bzdury typu "po nocy mogli podjąć akcję ratunkową" Jestem ciekaw ile osób z forum było w Himalajach powyżej 6000mnpm ?

Każdy z nas ma jakieś doświadczenie górskie i przenosi je potem w góry wyższe ale nie zawsze się to udaje. Oddychanie na poziomie Gierlacha a na wysokości 6000 czy 8000mnpm to inny świat.

Powinien każdy na nas doświadczyć tego. Wysokość powyżej 6tyś robi swoje naprawdę ;)


Raffi, nie sposób się nie zgodzić z tym co piszesz. Sam co prawda też nie byłem w Himalajach, ale zdarzyło mi się postawić stopę na 7495m i wiem, że kosztowało to sporo wysiłku. Udało mi się też dość szybko - w 3,5h zejść do obozu na 7000m. Ale muszę przyznać, że byłem bardzo zmęczony i gdybym następnego dnia miał znów iść na szczyt byłoby to nie lada wyzwanie przede wszystkim dlatego, że nie byłem w stanie na tej wysokości przyjąć za bardzo pokarmu, a sen nie przynosił odpoczynku. Tak więc po trosze jestem w stanie zrozumieć decyzje chłopaków.
Natomiast nigdy nie miałem okazji chodzić w wysokich górach z tlenem, ale z tego co czytałem relacje z Everestu daje to niesamowitego kopa. I zastanawia mnie czy w obozie IV był tlen, a jeśli tak to czy nie można było z niego skorzystać w celu podregenerowania organizmów i szybkiego wyjścia na przełęcz? To oczywiście tylko moje naszpikowane emocjami dywagacje bowiem Tomek był moim dobrym kolegą i ciągle zastanawiam się czy były szanse żeby uratować mu życie...

Autor:  trekker [ Wt mar 12, 2013 9:00 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

świnia na świnicy napisał(a):
na 2600 jest w sumie jak w krakowie - w sensie powietrznym

Myślę że duuużo lepiej, nie ma takiego smogu 8)

Autor:  vivon [ Wt mar 12, 2013 10:21 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

snail. napisał(a):
I zastanawia mnie czy w obozie IV był tlen, a jeśli tak to czy nie można było z niego skorzystać w celu podregenerowania organizmów i szybkiego wyjścia na przełęcz? To oczywiście tylko moje naszpikowane emocjami dywagacje bowiem Tomek był moim dobrym kolegą i ciągle zastanawiam się czy były szanse żeby uratować mu życie...

Wyrazy współczucia...
W odpowiedzi na moje pytanie ktoś napisał że tlen uznawany jest jako doping, i nie czystą rywalizację... Ale rozumiem że chodzi tylko o przypadek użycia go?

co do dyskusji nt niesienia pomocy, to oczywiście chyba nikt z nas nie wie jaka była sytuacja itd, i nikogo broń Boże nie oskarżam ani nic w tym stylu, natomiast chyba zgodzicie się że jak na warunki zimowego Karakorum to pogoda była wręcz idealna. Mówicie że atak szczytowy wyczerpał dwójkę która zeszła, i zapewne tak było, natomiast fakt jest też taki ze BP to jeden z niższych ośmiotysięczników, i samo przebywanie na wysokości powyżej 8000 to kilka godzin- porównajcie sobie np z K2. dodatkowo ewentualne zaniesienie butli z tlenem nie wymagało ponownego wchodzenia na szczyt a znacznie poniżej niego PRAWDOPODOBNIE. no ale to tylko czyste spekulacje a góry to góry i my tu na dole możemy sobie mówić.

Autor:  trekker [ Wt mar 12, 2013 10:33 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Nie wiadomo czy w ogóle wyprawa butle z tlenem wzięła ze sobą. Jako że od początku zakładano zdobywanie góry w typowo sportowy sposób bez używania wspomagania tlenem. To się odnosi do niekorzystania przed atakiem szczytowym z dodatkowego tlenu podczas wejścia, ale także podczas odpoczynku i snu w bazie i obozach przez wszystkie dni wyprawy.
Jakiś tlen mógł być na wypadek choroby np. w bazie, bo teraz w razie ostrej AMS to raczej od razu ładuje się gościa do komory hiperbarycznej.

Autor:  grubyilysy [ Śr mar 13, 2013 9:22 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

vivon napisał(a):
snail. napisał(a):
I zastanawia mnie czy w obozie IV był tlen, a jeśli tak to czy nie można było z niego skorzystać w celu podregenerowania organizmów i szybkiego wyjścia na przełęcz? To oczywiście tylko moje naszpikowane emocjami dywagacje bowiem Tomek był moim dobrym kolegą i ciągle zastanawiam się czy były szanse żeby uratować mu życie...

Wyrazy współczucia...
W odpowiedzi na moje pytanie ktoś napisał że tlen uznawany jest jako doping, i nie czystą rywalizację... Ale rozumiem że chodzi tylko o przypadek użycia go?

Problem w tym, że gdyby był "tylko na wszelki wypadek", to by były podejrzenia że go jednak użyto jako "dopingu" "po kryjomu". Taki jest aktualny "nacisk" obowiązującej "etyki wspinania w Himalajach", żeby go nie było w ogóle.
Natomiast myślę, że temat posiadania tlenu na takich* wyprawach teraz jednak wróci, w kontekście "dyskusji etycznych".

*
("Takich" to znaczy reklamowanych w mediach, sponsorowanych, "narodowych", mających jednak charakter "eksploracji", o czym świadczy "pierwsze wejście").

Autor:  Pawel_Orel [ Śr mar 13, 2013 1:53 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe ośmiotysięczniki

Karolka87 napisał(a):
To ja znowu na rozluźnienie zapodaję filmik http://vimeo.com/61605920

Czad! Zwłaszcza od momentu w którym Mackiewicz zostaje sam :D .

Strona 18 z 34 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/