Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Broad Peak http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=14753 |
Strona 19 z 34 |
Autor: | świnia na świnicy [ Śr mar 13, 2013 1:58 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimowe ośmiotysięczniki |
trekker napisał(a): świnia na świnicy napisał(a): na 2600 jest w sumie jak w krakowie - w sensie powietrznym Myślę że duuużo lepiej, nie ma takiego smogu to jest cios poniże płuca :/ ale wiadome co mam na myśli. znajomy obiecywał sobie, że po udanym ataku na Pik Lenina po zejściu do ok. 5000 zapali sobie papierosa. wyszło tak jak z entuzjastycznym podskokiem bodajże Kukuczki na którymś z ośmiotysięczników - czytaj: zupełnie bez entuzjazmu. ergo, pomijając kwestię idiotyzmu palenia na wysokości w Tatrach łatwiej, prawdaż |
Autor: | vivon [ Śr mar 13, 2013 3:43 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimowe ośmiotysięczniki |
grubyilysy napisał(a): Problem w tym, że gdyby był "tylko na wszelki wypadek", to by były podejrzenia że go jednak użyto jako "dopingu" "po kryjomu". Taki jest aktualny "nacisk" obowiązującej "etyki wspinania w Himalajach", żeby go nie było w ogóle. Etyka, współzawodnictwo, proszę bardzo. Ale awaryjnie, w potrzebie ratowania życia... Tym bardziej że poziom tlenu w butli można sprawdzić, czy nawet jakąś zawleczkę dać, i problem używania "po kryjomu" rozwiązany. no ale to już tak ogólnie nt. tlenu w górach wysokich. |
Autor: | WILCZYCA [ Śr mar 13, 2013 4:57 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimowe ośmiotysięczniki |
Pawłowski sie wypowiedział, wrzucam fragmenty bo nie chce wejść cały adres strony (tekst z WP): Mam głębokie wewnętrzne przekonanie, że właśnie tak było. Tu nawet nie chodzi o przypuszczenia, bo wskazują na to pewne fakty. Tomek Kowalski sygnalizował swoje złe samopoczucie od momentu, kiedy zaczął schodzić ze szczytu. Później w rozmowach z kierownikiem wyprawy Krzyśkiem Wielickim potwierdzał, że czuje się coraz gorzej. Ze szczytu schodził coraz wolniej. Z tego, co przekazywał, wiemy, że cały czas widział przed sobą Maćka Berbekę. Jestem absolutnie przekonany, że Maciek schodził z Tomkiem do momentu, kiedy się dało i kiedy ten całkowicie nie stracił sił. Z tego, co wiemy z przekazów Krzyśka Wielickiego i Artura Hajzera, siły prawdopodobnie opuściły Tomka na przełęczy na wysokości 7900 m i dopiero tam zauważono schodzącego w dół człowieka, którym bez wątpienia był Maciej Berbeka. Całkiem prawdopodobny scenariusz jest taki, że schodzili razem i że Maciek miał nad tym kontrolę. Sam zaczął schodzić dopiero w momencie, gdy już nic nie dało się zrobić. Być może ratował własne życie, a być może chciał zorganizować jakąś pomoc z tymi, którzy czekali w namiocie. Wiadomo, że był skrajnie zmęczony, bo schodził wolno i trwało to bardzo długo. Zmęczony człowiek, po tylu godzinach akcji, ma prawo popełnić błąd. Jest duże prawdopodobieństwo, że Maciek potknął się lub zrobił jakiś nierozważny krok. Najprawdopodobniej wpadł do szczeliny, która oddzielała go od bezpiecznego miejsca w namiocie. Wiem, jak wygląda ta szczelina - ma szerokość co najmniej kilkunastu metrów, a jej głębokość sięga nawet kilkudziesięciu metrów. Wszystko zakończyło się tragicznie... Przed rozpoczęciem ataku szczytowego wszyscy z pewnością czuli się bardzo dobrze. Wiedzieli, że mają przed sobą 1-2 dni w miarę ładnej pogody, która od dawna była zapowiadana. Chcieli to wykorzystać. I wykorzystali, osiągając historyczny sukces. W drodze powrotnej okazało się jednak, że nie każdy jest doskonale przygotowany - jedni schodzili szybciej, a inni wolniej. Takie zróżnicowanie jest normalne, bo nie ma ludzi, którzy jednakowo reagują na wysiłek, szczególnie w tak ekstremalnych warunkach. Właśnie to doprowadziło do tragedii, w której zginęło dwóch Polaków. Wracając do ostatniej wyprawy - 8 marca jej kierownik Krzysztof Wielicki wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że Macieja Berbekę i Tomasza Kowalskiego należy uznać za zmarłych. Jednocześnie postanowił pozostawić w obozie IV namiot, śpiwory puchowe, wysokokaloryczną żywność i maszynki do topienia śniegu - na wypadek, gdyby zdarzył się cud. Czy taki sprzęt może pomóc zaginionym himalaistom, po kilkudziesięciu godzinach spędzonych w tak ekstremalnych warunkach czyli na wysokości około ośmiu tysięcy metrów, w rozrzedzonym powietrzu, na kilkudziesięciostopniowym mrozie i w dodatku bez wody? Trudno mi wchodzić w kompetencje lidera wyprawy Krzyśka Wielickiego. Wtedy, kiedy podjął decyzję, że ci co przeżyli, schodzą do bazy, wiedział, jaka jest sytuacja i wiedział – z dużym prawdopodobieństwem - że Maciek Berbeka zginął. Wydaje mi się, że do końca była łączność, choćby fragmentaryczna, z Tomkiem Kowalskim, który już wcześniej informował, że nie ma siły schodzić. Tylko cud mógłby spowodować, że któremuś z uczestników – Maćkowi bądź Tomkowi - można by jeszcze pomóc. To, że został tam namiot, śpiwór czy maszynka, było zrobione właśnie na wypadek jakiegoś cudu. Na wypadek, gdyby miało się wydarzyć coś kompletnie nieprawdopodobnego. Ale przypuszczam, że Krzysiek, który ma olbrzymie doświadczenie w ekstremalnych warunkach, również zimowych, doskonale wiedział, że nie ma już szans na uratowanie żadnego z kolegów |
Autor: | Yanas [ Śr mar 13, 2013 5:28 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimowe ośmiotysięczniki |
Wyprawa na BP miała tlen do celów medycznych,tak jak wszystkie poprzednie wyprawy PHZ(poza dwojkowa wyprawa na K2).Butle z tlenem na BP były w C2lub C3. |
Autor: | trekker [ Śr mar 13, 2013 6:00 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimowe ośmiotysięczniki |
WILCZYCA napisał(a): Pawłowski sie wypowiedział, wrzucam fragmenty bo nie chce wejść cały adres strony (tekst z WP): http://sport.wp.pl/kat,1715,title,Pawlo ... omosc.html |
Autor: | WILCZYCA [ Śr mar 13, 2013 6:11 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimowe ośmiotysięczniki |
Autor: | Karolka87 [ Śr mar 13, 2013 9:02 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimowe ośmiotysięczniki |
Pawel_Orel napisał(a): Karolka87 napisał(a): To ja znowu na rozluźnienie zapodaję filmik http://vimeo.com/61605920 Czad! Zwłaszcza od momentu w którym Mackiewicz zostaje sam . Opowiada jakby sobie poszedł na wycieczkę na Śnieżkę Od 22:08. mocne i prawdziwe słowa, na pewno je zapamiętam na długo |
Autor: | grubyilysy [ Śr mar 13, 2013 9:06 pm ] |
Tytuł: | Re: Zimowe ośmiotysięczniki |
Yanas napisał(a): Wyprawa na BP miała tlen do celów medycznych,tak jak wszystkie poprzednie wyprawy PHZ(poza dwojkowa wyprawa na K2).Butle z tlenem na BP były w C2lub C3. Dzięki za info - nie wiedziałem. |
Autor: | tomek.l [ Śr mar 13, 2013 10:52 pm ] |
Tytuł: | Msza św. w intencji Tomka Kowalskiego i Macieja Berbeki - Po |
Autor: | Luiza [ Cz mar 14, 2013 9:31 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Cytuj: Zapraszamy na Bieg pamięci Tomka Kowalskiego, który odbędzie się 17.03.2013 w Poznaniu, a także spontanicznie w innych miejscowościach... W Poznaniu pobiegnijmy razem na Górę Morasko. To jedno z miejsc, na których bywał Tomek Kowalski - podróżnik, alpinista, ultramaratończyk. Zapalmy dla Niego nasze czołówki. Trasa liczy około 10 km, trudność : średnia *** Jeśli ktoś nie może wystartować w Poznaniu zapraszamy do dołączenia do Biegu pamięci Tomka Kowalskiego w: - Jeleniej Górze - Bieg na Górę Szybowcową Start o godzinie 20.00 z parkingu przy GO Sport Organizator: Robert Gudowski - Szklarskiej Porębie - Bieg na Wysoki Kamień Start o godzinie 20.00 ze skrzyżowania Schroniskowa-Osiedle Podgórze Organizator: Piotr Benecki - Sopocie - bieg po płaskim Start przy molo i ścieżką w kierunku Brzeźna. Dystans 10 km. Organizator: Rafał Adametz tel: 697-610-466 - Zurichu - bieg na szczyt Uetliberg Organizator: Marcin Gałuszka - Wrocław i okolice - Bieg na Górę Ślężę Start o 20:00 z parkingu na ulicy Armii Krajowej (klasyczny parking od strony Sobótki). Wbiegamy na szczyt czerwonym szlakiem, zbiegamy żółtym przez Wierzycę. Trasa koło 9,5km, przewyższenie 450m. Tempo bardzo spokojne. 3 miejsca w samochodzie z Wrocka. http://www.mapmyrun.com/routes/view/180694904 Organizator: Robert Podsiadły - Uherske Hradiste - bieg na szczyt Rovnine http://www.gpsies.com/map.do?fileId=vlbgeixrrcpkkzya Organizator : Jan Ritter - Leukerbad (Szwajcaria), kierunek Gemmi (szlaki górskie) Organizator: Karolina Taborska - lub w dowolnym innym miejscu, w pobliżu Waszego miejsca zamieszkania gdzie możecie wbiec na jakąś górę (dajcie znać o Waszych biegach to dopiszemy je do informacji). http://biegajznami.pl/Zapowiedzi/Bieg-P ... owalskiego |
Autor: | thymos [ Cz mar 14, 2013 10:26 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Msze święte w intencji Tomka Kowalskiego i Macieja Berberki odbędą się w kościele ojców Dominikanów na al. Niepodległości w Poznaniu w dniach: 20.03.2013 (środa) o godz. 17:00 oraz 19.05.2013 (niedziela) o godz. 19:00. |
Autor: | mpap [ Cz mar 14, 2013 10:29 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Jeśli będą jakieś msze w Warszawie to poproszę o info, najlepiej na priv.Dzięki. |
Autor: | snail [ Cz mar 14, 2013 12:05 pm ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
mpap napisał(a): Jeśli będą jakieś msze w Warszawie to poproszę o info, najlepiej na priv.Dzięki. Może więcej osób będzie zainteresowanych więc podaję info na forum: http://kw.warszawa.pl/aktualnosci/a1/msza_wieta_w_warszawie_w_intencji_macka_berbeki_i_tomka_kowalskiego A dla tych co chcą wspomóc rodzinę Maćka podaję info Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im Jerzego Kukuczki Cytuj: Zbiórka dla rodziny Maćka Berbeki.
Przez lata Fundusz Krzysztofa Berbeki wspierał rodziny ofiar wypadków górskich. Dziś rodzina jego syna - Macieja potrzebuje naszej pomocy. W odpowiedzi na lawinę pytań o możliwość udzielenia pomocy bliskim tragicznie zmarłych himalaistów na stokach Broad Peak, Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki uruchamia zbiórkę pieniędzy z przeznaczeniem na pomoc najbliższym Macieja Berbeki. Zebrane pieniądze zostaną przekazane bezpośrednio wdowie po naszym himalaiście oraz synom z których dwóch jest na utrzymaniu matki (Jasiek ma 14 lat, Franek 23 – studiuje). Zbiórka społeczna dla bliskich Tomka Kowalskiego nie będzie organizowana - Tomek był bezdzietnym kawalerem. Wpłat dla rodzin tragicznie zmarłego Macieja Berbeki można dokonać w nast. sposób: • Przekazując 1 % swojego podatku za 2012 rok wpisując w rozliczeniu podatkowym KRS Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego tj. 84062 z dopiskiem „Pomoc rodzinie Maćka Berbeki”. • Przekazując darowiznę przez stronę Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego, klikając w link: http://www.fundacjakukuczki.pl//pages/darowizna.php a następnie wybierając wśród celów: „Pomoc rodzinie Maćka Berbeki”. • Wpłacając darowiznę bezpośrednio na konto Fundacji ze wskazaniem beneficjenta (Pomoc rodzinie Maćka Berbeki) Numer rachunku bankowego: 04 1160 2202 0000 0000 5515 5611 Dane do wpłat darowizn z zagranicy: Bank Millennium SA ul. Stanisława Żaryna 2A 02-593 Warszawa BIC/SWIFT CODE : BIGBPLPWXXX IBAN: PL 04 1160 2202 0000 0000 5515 5611 Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im Jerzego Kukuczki powstała aby nieść pomoc poszkodowanym w górach ale również aby wspierać osoby bliskie tych, którzy w górach zostali na zawsze. W imieniu rodziny Macieja – dziękujemy za okazane wsparcie i pomoc. www.fundacjakukuczki.pl |
Autor: | świnia na świnicy [ Pt mar 15, 2013 9:26 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Broad Peak 38 lat wcześniej http://off.sport.pl/off/1,111379,135535 ... SlotII3img |
Autor: | mpap [ Pn mar 18, 2013 5:44 pm ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Cytuj: Uczestnicy wyprawy zimowej PZA na Broad Peak przyjadą do Warszawy 19.03 i będą do dyspozycji mediów o godzinie 11 w Centrum Olimpijskim w Warszawie przy ulicy Wybrzeże Gdyńskie 4. Celem spotkania będzie przedstawienie faktów z pierwszego w historii zimowego zdobycia Broad Peak, z przebiegu ataku szczytowego z dnia 5.03 i śmiertelnego wypadku dwójki himalaistów Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego. Będzie możliwość zadania pytań kierownikowi Krzysztofowi Wielickiemu oraz zdobywcom Adamowi Bieleckiemu i Arturowi Małkowi. http://polskihimalaizmzimowy.pl/pages/p ... k-701.php# Eh... |
Autor: | m__s [ Pn mar 18, 2013 6:53 pm ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Już im współczuje tego co będzie się tam jutro działo. |
Autor: | trekker [ Wt mar 19, 2013 12:35 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/nagrobe ... omosc.html |
Autor: | kaarcia84 [ Wt mar 19, 2013 9:32 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
m__s napisał(a): Już im współczuje tego co będzie się tam jutro działo. Ja również.... Ktoś wie czy będzie można gdzieś tego posłuchać/obejrzeć? |
Autor: | mpap [ Wt mar 19, 2013 9:56 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
kaarcia84 napisał(a): Ktoś wie czy będzie można gdzieś tego posłuchać/obejrzeć? Na szczęście chyba nigdzie. Byłaby kolejna pożywka dla wszelkiej maści padliniarzy w mediach. A tak jak ktoś bardzo chce zrobić o tym materiał, musiał poprosić o akredytację.Najważniejszym pytaniem będzie te o przyszłość programu PHZ 2010-2015. Nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż kontynuacja. |
Autor: | Yanas [ Wt mar 19, 2013 10:40 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Wydaje mi się,że coś się jednak zmieni w Programie. Nie oszukujmy się - błędów, w różnych wymiarach, przez ostatnie lata było dużo. Oczywiście nie myli się tylko ten,co nic nie robi, ale tu konsekwencje są najpoważniejsze. Nie zapominajmy też,że głównym sponsorem PHZ jest MSiT i ono może mieć poważne wątpliwości co do zasadności wydawania takich pieniędzy przy takich kosztach ludzkich jakie PHZ ponosi. Moim zdaniem na K2 nie sposób w tym momencie skompletować składu. Może za 2-3 lata tak,ale generalnie to zbyt poważne wyzwanie, by opierać je na jednym Adamie Bieleckim. Być może "siłą rozpędu" programu uda się zorganizować przyszłej zimy wyprawę na Nanga Parbat,ale nie zazdroszczę Hajzerowi rozterek z tym związanych. |
Autor: | nutshell [ Wt mar 19, 2013 11:01 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Konferencja jest transmitowana na wspinanie.pl od TERAZ. |
Autor: | Yanas [ Wt mar 19, 2013 11:26 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Padł streaming.. |
Autor: | m__s [ Wt mar 19, 2013 11:32 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
działa, ale tak ze co chwile przerywa. Da się jednak oglądać. |
Autor: | mpap [ Wt mar 19, 2013 11:35 am ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Ja nawet nie próbuję oglądać. Yanas napisał(a): Wydaje mi się,że coś się jednak zmieni w Programie. Nie oszukujmy się - błędów, w różnych wymiarach, przez ostatnie lata było dużo. Wymienisz je? Jestem ciekaw opinii.Yanas napisał(a): Nie zapominajmy też,że głównym sponsorem PHZ jest MSiT i ono może mieć poważne wątpliwości co do zasadności wydawania takich pieniędzy przy takich kosztach ludzkich jakie PHZ ponosi. Ministerstwo z reguły ma wątpliwości co do wydawania kasy na cokolwiek, chyba, że chodzi o kasę na wszelkiego rodzaju niepotrzebne nikomu konkursy. O, wtedy tak.Yanas napisał(a): Moim zdaniem na K2 nie sposób w tym momencie skompletować składu. Może za 2-3 lata tak,ale generalnie to zbyt poważne wyzwanie, by opierać je na jednym Adamie Bieleckim. Może jeszcze Hajzer by się zdecydowali z Bieleckim na bezpośredni udział w wyprawie? Poza tym mówimy o programie Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015, więc skąd pewność, że w 2016 będzie jeszcze kasa (i chęci)?
|
Autor: | Yanas [ Wt mar 19, 2013 12:35 pm ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Nie mam zamiaru krytykować PHZ. Powtarzam słowa Romualda Bieleckiego (ojca Adama), który, siłą rzeczy, jest bliżej programu, oraz wyrażam swoją opinię, biorąc pod uwagę informacje publikowane z wypraw. Na bodajże 7 wypraw w ramach PHZ 3 osoby doznały poważnego uszczerbku na zdrowiu (A.Grądziel,T.Wolfart, M.Stańczak) i 3 osoby zginęły (M.Berbeka, T.Kowalski, T.Sherpa). Oczywiście to nie są sprawy biało-czarne. Każdy wypadek był inny, wynikał z indywidualnych błędów (i nieprzewidzianych sytuacji) bardziej, niż z błędów taktycznych czy innych. Niemniej trudno, moim zdaniem, uznać, że wobec tych strat PHZ działa idealnie. Co do K2 to osobiście nie widzę szans na zorganizowanie wyprawy w ciągu najbliższych 2 zim. Wiem,że program obejmuje perspektywę do 2015r,ale po pierwsze - to byłaby wyprawa 2/3/4 razy droższa niż na BP, po drugie - wydaje mi się,że K2 zimą wymaga składu znacznie szerszego (większego) niż pozostałe ośmiotysięczniki. |
Autor: | mpap [ Wt mar 19, 2013 12:48 pm ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Żeby uniknąć wydarzeń o których pisałeś (odmrożenia Wolfarta, czy zaginięcie Kowalskiego i Berbeki) musiałbyś wyeliminować coś, co potocznie jest nazywane czynnikiem ludzkim, bo w każdej z tych sytuacji on miał decydujące znaczenie. A dobrze wiemy, że tego się zrobić nie da. |
Autor: | Yanas [ Wt mar 19, 2013 12:58 pm ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Nie można tego wiedzieć "na pewno". Błędy wynikające z "czynnika ludzkiego", sądzę, że można przynajmniej trochę zmniejszać/minimalizować szanse ich wystąpienia (przez lepsze przygotowanie, większe doświadczenie,trening,modyfikowanie taktyki itp.). |
Autor: | snail [ Wt mar 19, 2013 1:06 pm ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
grubyilysy napisał(a): Problem w tym, że gdyby był "tylko na wszelki wypadek", to by były podejrzenia że go jednak użyto jako "dopingu" "po kryjomu". Taki jest aktualny "nacisk" obowiązującej "etyki wspinania w Himalajach", żeby go nie było w ogóle. Natomiast myślę, że temat posiadania tlenu na takich* wyprawach teraz jednak wróci, w kontekście "dyskusji etycznych". Przed chwilą Hajzer na konferencji powiedział, że od śmierci Czoka standardem jest wyposażanie wypraw w butle tlenowe, które są wynoszone do ostatniego obozu i to w pierwszej kolejności. Tak więc wychodzi na to, że w obozie IV była butla z tlenem. |
Autor: | Yanas [ Wt mar 19, 2013 1:14 pm ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Tak,ale PHZ o tym otwarcie pisze/mówi w trakcie każdej wyprawy. Nie inaczej było w trakcie tej. |
Autor: | Konrad [ Wt mar 19, 2013 1:29 pm ] |
Tytuł: | Re: Broad Peak |
Informacje z konferencji prasowej (materiały) ' Wyprawa zimowa PZA na Broad Peak (8047 m) 2012/13 Informacja prasowa 19marca 2013 Wyprawa odbyła się w ramach programu sportowego „Polski Himalaizm Zimowy 2010 – 2015”. Wszystkie informacje o programie znajdują się na stronie www.polskihimalaizmzimowy.pl, a szczególnie w zakładce „informacje prasowe”. Wyprawa dokonała pierwszego w historii zimowego wejścia na szczyt Broad Peak 8047 m w Karakorum, Pakistan w dniu 5 marca 2013 roku. Do ataku na szczyt zespól himalaistów w składzie Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek wyruszył z obozu IV na wys. 7400 m o świcie 5 marca (godz. 5:15). Na decyzję o godzinie wyjścia wpływ miały bardzo dobre panujące warunki i równie dobra prognoza pogody na najbliższe doby oraz klasyczna zasada mówiąca o tym, że zimą do ataku w nocy się nie wychodzi. Istotne było również to, że poprzedniego dnia himalaiści dotarli do obozu IV późno (wprost z obozu II) i potrzebowali odpowiednią ilość godzin na odpoczynek. W drodze na szczyt pokonano trzy szczeliny, z których najtrudniejszą ubezpieczono liną poręczową. Do przełęczy drogę prowadzili na zmianę Adam Bielecki i Maciej Berbeka. Na przełęcz i grań, na wys. około 7900 m himalaiści weszli o 12:30 w kolejności Bielecki, Berbeka, a potem razem Małek i Kowalski. Himalaistów było czterech, ale z założenia wspinali się oni w dwóch zespołach: Bielecki-Małek, Berbeka-Kowalski. Od przełęczy w górę, z powodu trudności do przedwierzchołka Rocky Summit (8027 m) szli związani liną w dwóch osobnych zespołach. Pierwszy wspinał się zespół Bielecki-Małek. Od przełęczy osiągniętej o 12:30 do zdobycia szczytu przez pierwszego alpinistę minęło więcej czasu niż zakładał pierwotny plan ataku szczytowego. Było to spowodowane nieprzewidzianymi trudnościami technicznymi przed przedwierzchołkiem Rocky Summit, które jak się okazało latem nie występują. Na przedwierzchołku Rocky Summit 8027 m wspinacze byli ok. godziny 16.00. Stąd Zarówno Adam Bielecki jak i Maciej Berbeka łączyli się z bazą, z kierownikiem Krzysztofem Wielickim. Podjęli decyzję o kontynuowaniu ataku. Na szczycie stanęli (czasy zweryfikowane, wcześniej podawano inne): -Adam Bielecki o godz. 17:20 -Artur Małek o godz. 17:50 -Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski o godz. 18:00 Czwórka himalaistów rozłączyła się już w drodze na szczyt i pomiędzy pierwszym a ostatnim zdobywcą było 40 minut różnicy. Himalaiści schodzili ze szczytu kolejno, zaraz po jego zdobyciu, bez oczekiwania na pozostałych. Oczekiwanie w warunkach zimowych na tej wysokości nie jest możliwe – grozi wychłodzeniem, hipotermią i innymi następstwami zdrowotnymi. Czekanie powiększałoby niebezpieczeństwo dla całego zespołu. W drodze na szczyt żaden ze wspinaczy nie zgłaszał oznak słabości. Również cofnięcie się pod górę, po wolniejszych towarzyszy w warunkach zimy na wysokości, po kilkunastogodzinnym ataku szczytowym, jest bardzo trudne i niezwykle ryzykowne. Mimo wydawałoby się późnej pory i wejścia na szczyt przez pierwszego zdobywcę (cel wyprawy osiągnięty - szczyt zdobyty), atak kontynuowano, choć w imię zasady „trzymania się razem” mógłby zostać przerwany. Himalaiści mieli prawo do takiej decyzji – obiektywnie warunki i prognoza były bowiem wyjątkowo sprzyjające. Temperatura wynosiła od minus 29 do minus 35 (w nocy), było prawie bezwietrznie, całkowicie bezchmurnie, przy pełnej, niezakłóconej widoczności.W tak, jak na zimę, doskonałych warunkach do wspinaczki, szanse powodzenia były ogromne. Niestety, po zdobyciu szczytu u Tomasza Kowalskiego nastąpiłonajprawdopodobniej gwałtowne, niepoprzedzone żadnymi objawami wyczerpanie energetyczne i szybkie zmiany patologiczne związane z wysokością i niską temperaturą. Nie był w stanie schodzić. Normalnie godzinny odcinek drogi do przełęczy zajął mu 12 godzin, gdzie przypuszczalnie pozostał. Z Tomkiem parokrotnie została nawiązana łączność radiowa. Z Maciejem Berbeką od momentu zdobycia szczytu nie było żadnej łączności. Maciej i Tomasz nie schodzili razem, nie jest też jasne, czy choć przez moment przebywali obok siebie. Maciej schodził pierwszy, na odległość wzroku od Tomasza, parę razy był przez niego widziany. Również w przypadku Macieja Berbeki można przypuszczać, iż doszło doskrajnego wyczerpania energetycznego, w wyniku którego mógł on przy tak dużych trudnościach technicznych wpaść do szczeliny lub spaść w przepaść (w dniu 6 marca w godzinach porannych po ekstremalnie trudnej nocy spędzonej bez jakiegokolwiek sprzętu biwakowego na wysokości około 7700 m, gdzie był widziany ostatni raz). Adam Bielecki powrócił ze szczytu do obozu IV o godzinie 22:10 (czas zweryfikowany, wcześniej podawano inną porę), a Artur Małek o 2:00nad ranem. Oboje w czasie zejścia nie łączyli się radiotelefonicznie z powodów technicznych (przestawienie się częstotliwości w radiu Adama, trudności z uruchomieniem radia przez Artura). Po odpoczynku, jeszcze tej samej nocy Adam Bielecki wyszedł z namiotu w górę naprzeciw Arturowi Małkowi i pozostałym schodzącym. Zdołał wspiąć się w górę zaledwie kilkadziesiąt metrów i musiał zawrócić z powodu wyczerpania fizycznego po zdobyciu szczytu. Rano Artur Małek, po odpoczynku, także podjął próbę wyjścia na poszukiwania pozostałej dwójki. Wyposażony w płyny w termosie itp. wyszedł w górę, w stronę przełęczy. Zdołał wspiąć się zaledwie kilkadziesiątmetrów i podobnie jak Adam Bielecki z powodu ogólnej słabości zszedł do obozu IV. W dniu 6 marca wspinacz pakistański Karim Hayat wyszedł z obozu II w celu zlustrowaniastoków pod przełęczą i kontynuacji poszukiwań. Doszedł aż do szczelin na wysokości około 7700 m. Pomimo bardzo dobrej widoczności nie dostrzegł żadnych śladów Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego. Następnego dnia Kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki uznał szanse na przeżycie dwójki zaginionych po spędzeniu dwóch nocy bez sprzętu biwakowego w ekstremalnie trudnychwarunkach za zerowe. Wyprawę zakończono 8 marca po południu. Po symbolicznym pożegnaniu i modlitwie za zmarłych rozpoczęto zejście w doliny. Kwestie medyczne zostały opisane osobno w formie opinii dra n. med. Roberta Szymczaka - specjalisty medycyny ratunkowej i wysokogórskiej, członka komisji medycznej PZA i wybitnego himalaisty. Szanse użycia helikopterów lub innych środków wspomagających poszukiwania (satelitarny lokalizator GPS) opisano w osobnym materiale dostępnym na stronie programu Polski Himalaizm Zimowy. Powyższy materiał ma charakter informacyjny, natomiast szczegółowymi analizami i ostateczną oceną całej wyprawy zajmie się specjalna komisja Polskiego Związku Alpinizmu. Kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki AdamBielecki –uczestnik Artur Małek –uczestnik Artur Hajzer –koordynator krajowy, kierownik programu PHZ 2010-2015 |
Strona 19 z 34 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |