Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Grossglockner samotnie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=11309
Strona 3 z 3

Autor:  Spiochu [ Cz kwi 28, 2011 2:42 pm ]
Tytuł: 

Tak bardzo zagłębiliście się w stylistykę i różne konteksty definicji "idiotyzmów" że przestałem rozumieć kto i o co się właściwie spiera.

W temacie lodowców mam następującą opinię:

- Chodzenie niezwiązanym po lodowcu według mojej normy jest głupie a im trudniejszy i bardziej ruchomy lodowiec tym głupsze. Nawet średnio trudny lodowiec uważam za znaczniej bardziej niebezpieczny niż śnieżno-lodową grań. Dlatego że lodowiec jest bardziej nieprzewidywalny. Brak asekuracji na lodowcu porównałbym do żywcowania w kruchej skale a na śnieżnej grani jest to po prostu zwykły żywiec.
Nie mówię tu o skrajnych przypadkach typu bezśnieżny, łagodny lodowiec i grań z masą przewieszonych nawisów bo wtedy proporcje zagrożenia będą odwrotne.

- Jeszcze głupsze jest chodzenie związanym w zespole, który nie wie jak zachować się przy upadku jednej z osób. Niestety to znacznie powszechniejsza sytuacja niż samotnicy na lodowcu.

- Samotne chodzenie po górach jest ryzykowne jednak nie mieści się w mojej definicji głupoty tak jak lodowce ale to już subiektywna opinia.

Osobiście miałem wiele okazji łazić po lodowcu bez asekuracji lub też zjeżdżać lodowcem na nartach (wtedy chyba nikt się nie wiąże?). Byłem też samotnie na MB. Jednak takie akcje zawsze powodowały mój niepokój i raczej wolałbym ich uniknąć.

Natomiast odnośnie łatwej grani śnieżnej (np. takiej jak na MB), pewniej czuje się idąc solo niż na lotnej(bez przelotów) w kilka osób. Jakoś nie chce mi się wierzyć że jak ktoś odpadnie to reszta zatrzyma upadek zamiast polecieć razem z nim. W przypadku większości zespołów spotykanych na MB jestem wręcz tego pewien.


Cytuj:
ale nie bardzo wyobrażam sobie samotne ataki na ośmiotysięczniki przy których ruszając z bazy a nawet już atakując sam górotwór nie przekracza się lodowców.


Na Cho Oyu jest taka możliwość. Nie tyle nie przekracza się lodowców co nie ma zagrożenia szczelinami na drodze normalnej, przynajmniej do obozu 3 bo wyżej drogi nie widziałem.


Cytuj:
a tych lodowcach które przechodziłem nie wpadłem na pomysł by związać prusiki na linie "zgodnie z instrukcją"



Zawiązanie węzełków, szczególnie w małym lub niezbyt doświadczonym zespole jest dla mnie czymś oczywistym. Po prostu zwiększa twoje szanse. Dlaczego więc tego nie zrobić?

Autor:  DeTomaso [ Cz kwi 28, 2011 6:05 pm ]
Tytuł: 

Nasrane to mało powiedziane, ale jak trzeba mieć nasrane, żeby mieć taki tok rozumowania. Jaka to różnica czy jedziesz z dzieciakami czy bez? Tak je kochasz, że Ci nie zależy czy się rozwalisz czy nie? Chyba, że nie zrozumiałem i chodzi o coś innego? Będzie się miał kto warzywem opiekować, tak?

Spiochu napisał(a):
Tak bardzo zagłębiliście się w stylistykę i różne konteksty definicji "idiotyzmów" że przestałem rozumieć kto i o co się właściwie spiera.

:thumright:

Autor:  grubyilysy [ Cz kwi 28, 2011 6:20 pm ]
Tytuł: 

Ponieważ niektórzy mają problem ze zrozumieniem o co chodzi w kłótni jeszcze raz powtórzę.
Tekst wypowiedziany i potwierdzony przez Dona jest wypowiedziany tak jak jest wypowiedziany, czyli wynika z niego na najprostszej możliwej zasadzie wynikania, znanej jako "modus ponens", że między innymi golanmac jest Idiotą.
Dla mnie Don zniżył się zwyczajnie do poziomu komentatorów z Onetu.

To może nie wszystko o co poszło w dyskusji, ale tak głównie.

Autor:  Spiochu [ Cz kwi 28, 2011 6:48 pm ]
Tytuł: 

Gruby zapewne zgadzasz się że chodzenie solo po lodowcu jest jakby to ująć, "nierozważne" :) Jeśli tak to spieracie się z Donem tylko o formę i stopień radykalności tego określenia.
Pomimo stosowania wyszukanego słownictwa i skomplikowanych powiązań logicznych mam wrażenie że po prostu pier....ie od rzeczy.

Nie ma znaczenia jak określimy to łażenie solo po lodowcu Czy będzie to idiotyzm, czy głupota, czy może tylko ryzykanctwo to przekaz jest prosty, nie chodź tak bo się ubijesz.

Autor:  DeTomaso [ Cz kwi 28, 2011 7:10 pm ]
Tytuł: 

Owszem o ile swoje życie poświęcasz, żeby ratować dzieciaki ma to sens.

Ale jeśli swoje życie bezsensownie narażasz, mając w dupie co się stanie z dzieciakami jak się rozwalisz, to jesteś po prostu kretynem...

P.S. Mam nadzieję, że teraz dodarło...

Autor:  Spiochu [ Cz kwi 28, 2011 7:16 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
przy pewnym poziomie tępoty rozmówcy


Cytuj:
jesteś po prostu kretynem...



Nie ma to jak sympatyczna konwersacja ;)

Autor:  DeTomaso [ Cz kwi 28, 2011 7:46 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Ponieważ niektórzy mają problem ze zrozumieniem o co chodzi w kłótni jeszcze raz powtórzę.

Skoro wyjaśniłeś... :lol:
Jeśli golanmac ma świadomość ryzyka to jest jego sprawa, ja nie poszedłbym sam.
A czy się ubije wcale bym nie był tego taki pewien, trzech zwiazanych się pozabija, a ten jeden nawet jak wpadnie to sam wyjdzie...
Podobnie jak polarnicy, tylko, że oni niby za partnera mają sanki...

Jeśli robimy coś bez zastanowienia bo inni tak robią, to jesteśmy idiotami...

Podobnie jak ktoś z dzieciakami jeździ wolno a bez popierdala, bo nie zdaje sobie kompletnie sprawy z konsekwencji, wtedy to jest idiotyzm...

grubyilysy napisał(a):
Dla mnie Don zniżył się zwyczajnie do poziomu komentatorów z Onetu.

No mniej więcej...

Ali7 napisał(a):
Mam wrażenie, że jednak spełniasz oba kryteria.

Czyli jednak nie dotarło... I już chyba nie dotrze...
Postaraj się choć przez chwilę pomyśleć oczami dzieci, co byś czuł jak by tatuś się rozp.ierdolił...

Autor:  don [ Cz kwi 28, 2011 7:49 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Ponieważ niektórzy mają problem ze zrozumieniem o co chodzi w kłótni jeszcze raz powtórzę.

A dla kogo ten wykład?
Głównie to chodzi o samotne chodzenie po lodowcu.
Proszę przeczytaj moja pierwszą wypowiedź w tej kwestii. Nie nazwałem nikogo personalnie idiotą, a jedynie idiotyzmem samotne chodzenie po lodowcu( z zaznaczeniem, ze nie mam personalnych wycieczek).
To Ty zacząłeś dopasowywać personalnie pod swoje wywody.
Mówiac , ze mój poziom wypowiedzi jest dobry na onet, to nie polemizując z tym, gdyż zapewne jestes wiekszym znawca tego portalu i tamtejszych userów, uważam ,ze jest nas conajmniej dwóch na tym poziomie. Ty i ja.

Autor:  grubyilysy [ Cz kwi 28, 2011 10:27 pm ]
Tytuł: 

don napisał(a):
A dla kogo ten wykład?

Kaytek, DeTomasso, Śpiochu, podobno nie zrozumieli o czym mowa, stąd wyjaśnienie.

don napisał(a):
To Ty zacząłeś dopasowywać personalnie pod swoje wywody.

Wnioskowanie było raczej dość elementarne, "modus ponens".


don napisał(a):
...uważam ,ze jest nas conajmniej dwóch na tym poziomie. Ty i ja.

Nie wiem, może i zdarzyło mi się kogoś tam nazwać idiotą z powodu jego górskiej działalności, chociaż nie bardzo sobie przypominam.

Autor:  piomic [ Pt kwi 29, 2011 6:47 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
golanmac jest Idiotą

A koś się z tym spierał? :shock:

Autor:  Kaytek [ Pt kwi 29, 2011 7:48 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Tekst wypowiedziany i potwierdzony przez Dona jest wypowiedziany tak jak jest wypowiedziany, czyli wynika z niego na najprostszej możliwej zasadzie wynikania, znanej jako "modus ponens", że między innymi golanmac jest Idiotą.


Wszyscy wiemy, na podstawie dokonań chirurgii plastycznej "modus penis" że nie taki był przekaz napisany przez Dona, tylko Ty nie wiesz...

Za to twoją wypowiedź zrozumiałeś tylko (albo prawie tylko) Ty, co sam napisałeś:

grubyilysy napisał(a):
Kaytek, DeTomasso, Śpiochu, podobno nie zrozumieli o czym mowa


Jednak więc sam widzisz, że nie tylko ja wyczułem, że chodzi Ci o słowotwórstwo anie góry...

Ponieważ "erę świetności" czepianie się do słówek na tym forum ma dawno za sobą przychylam się ponownie do słów Bogusia:
Kaytek napisał(a):
Pytanie:
don napisał(a):
Tylko zastanawiam , się co Cię skłoniło do takiej wypowiedzi,

Odpowiedź:
don napisał(a):
Prowokacja w okresie ogórkowym w cenie.


A to:
Kaytek napisał(a):
Ale jeśli dyskusja toczy się wyłącznie wokół składni i budowy zdania - to już znikam, bo kiepski jestem z przydawek i innych takich.

To może jednak była próba humorystycznego wycofania się z rozmowy o słowotwórstwie i definicji "Idiotyzmu" a nie przejaw chamstwa????

No i w tym...
Kaytek napisał(a):
Tyle, że znając Adama, to prędzej to forum będzie obchodziło millenium niż Gruby albo Łysy przyznają, że pierd...li bzdurę i jestem pewien, że będą bronili swoich racji za wszelką cenę. Z resztą zobaczymy...

Wcale chyba nie było przesady... Sami zobaczyliśmy...

Widzisz więc, że nie ma tu powodu do bronienia Golanmaca (bo on sam sobie z tym świetnie radzi gdy zachodzi taka potrzeba) jak również nie ma powodu do oburzania się na nikogo (bo i o co? I po co?).

I wydaje mi się, że może to wszystko do kupy wzięte razem właśnie jest przyczynkiem do daleko posuniętego niezrozumienia tego o co walczysz przez nas - twoich rozmówców.

Edit:
To ja już sam sobie za ten post dodam +300 do chamstwa ;)

Autor:  don [ Pt kwi 29, 2011 8:23 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Wnioskowanie było raczej dość elementarne, "modus ponens".

I to chyba cechuje userów onetu, na zasadzie : zabili się, po co chodzą po górach.
Zachownie idiotyczne (trzymając się słownictwa) wg ogólnie przyjętych kryteriów, wcale wg mnie nie oznacza, że ktoś sie tak zachowujący jest idiotą( po raz kolejny to podkreślam, że nie miałem żadnych personalnych wycieczek). Bo poszedł pierwszy raz, bardzo chciał itp. Maciek sam zresztą przyznaje, że nie było to właściwe.
Co byś powiedział, gdyby się ubił?
Napewno ja nie nazwałbym Go idiotą z tego powodu, choć podjął działania , ktore są....
Przywołujesz wielkich, którzy samotnie pokonali lodowce, czy jesteś pewny, że pytając ich na ten temat, otrzymałbyś odpowiedź, że tak, tylko samotnie po lodowcu?
Dość bicia piany.

Autor:  DeTomaso [ Pt kwi 29, 2011 2:06 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
DeTomasso
jedno "s" , "ss" źle się kojarzy ;)

Autor:  golanmac [ Pt kwi 29, 2011 7:31 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
grubyilysy napisał:
golanmac jest Idiotą

A koś się z tym spierał?

Ta kwestia jest bezdyskusyjna, ale czy wypada o niej otwarcie mówić ?

Autor:  Alicja Kierzkowska [ So kwi 30, 2011 4:02 pm ]
Tytuł: 

sluchajcie jezeli pomiedzy klotniami macie czas na wyjscie na glocka,szukacie kompanow,pisujcie intensywnie,ja niestety z tycch co zawsze po gorach polskich pomykali w samotnosci.za to przygotowanie odpowiednie i zaradnosc sa :) w tym roku chce cos wiekszego zaliczyc :P:P mail: alicjakierzkowska@wp.pl.

Autor:  DeTomaso [ Wt maja 03, 2011 10:32 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
w tym roku chce cos wiekszego zaliczyc :P:P

dziwne, że nikt większy się jeszcze nie zgłosił...

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/