Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Broad Peak
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=14753
Strona 32 z 34

Autor:  trekker [ Pt sty 17, 2014 9:58 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

http://off.sport.pl/off/1,111379,15291535,Ekstremalny_prokurator_wyprawia_sie_pod_Broad_Peak.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Off

Ciekawi mnie czym kierował się ów prokurator wszczynając śledztwo. Chyba pomyślał sobie tak: Kurde nie byłem w tych Himalajach czy innym Kurkurum, ale pamiętam jak kiedyś byłem zimą na Kopcu Kościuszki i niemożliwe jest żeby nie dało się z jakiejś góry zejść. Koniecznie trzeba to sprawdzić.

I akt oskarżenia:
Oskarża się Adama B. oraz Artura M. o to że działając wspólnie i w porozumieniu doprowadzili do śmierci Tomasza K. i Macieja B. jednemu podając zatrutą herbatę, a na drugiego zastawiając pułapkę w postaci wykopanej szczeliny.

Autor:  mpap [ Pt sty 17, 2014 10:31 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Najbardziej podoba mi się ten fragment.
Cytuj:
Wiem, że w środowisku wspinaczy pojawią się tacy, którzy ucieszą się z rozpoczęcia śledztwa. Im tylko chciałbym poradzić, by szybko sprawdzili terminy przedawnień, bo jeśli prokuratorzy rozsmakują się w himalajskich śledztwach, to wielu uczestników wypraw może znaleźć się pod lupą prawnych ekstremalistów. Tylko w ostatnich 30 latach podczas wypraw zginęło kilkudziesięciu polskich wspinaczy.

Autor:  trekker [ Pt sty 17, 2014 11:31 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Przygotowałem listę dla prokuratury, na razie tylko tych co zginęli na ośmiotysięcznikach

Jan Krzysztof Liszewski
Tadeusz Kudelski
Eugeniusz Chrobak
Mirosław Dąsal
Andrzej Heinrich
Wacław Otręba
Dobrosława Miodowicz-Wolf
Wojciech Wróż
Tadeusz Piotrowski
Halina Krüger-Syrokomska
Wanda Rutkiewicz
Andrzej Czok
Jerzy Kukuczka
Czeslaw Jakiel
Rafał Chołda
Stanislaw Latałło
Ryszard Kołakowski
Tadeusz Szulc
Andrzej Młynarczyk
Sylwia Domowska
Stanislaw Jaworski
Piotr Morawski
Piotr Kalmus
Artur Hajzer
Maciej Berbeka
Tomasz Kowalski
Barbara Kozłowska
Andrzej Sikorski
Marek Kęsicki
Bohdan Nowaczyk

Autor:  WILCZYCA [ So sty 18, 2014 10:07 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Kiedy wyślesz e-mail'a?

Autor:  vivon [ Wt sty 21, 2014 6:52 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

mam pytanie, może głupie, może odpowiedź jest banalnie prosta, może nawet ją znam...

Wielicki swego czasu "wbiegł" na Broad Peak w ciągu 22 godzin z powrotem do bazy (czy coś w tych granicach).
Dlaczego słynne szczeliny nie stanowiły w tym solowym wejściu dla niego problemu? Wiem, że to nie była zima, ale nie rozumiem czemu zabawa z tymi szczelinami zimą jest o tyle trudniejsza niż latem?

Autor:  Yanas [ Wt sty 21, 2014 7:01 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Góry się zmieniają i tych szczelin mogło tam wtedy nie być.

Autor:  vivon [ Wt sty 21, 2014 10:33 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

to oczywiste, ale czy nie jest tak, że latem ogólnie ta góra jest dość łatwym ośmiotyśniecznikiem, a zimą wręcz odwrotnie?

Kwestia tego że latem wszyscy korzystają z jednych poręczówek?
Bo szczeliny sie chyba nie zmieniają wraz z porami roku..

Autor:  mpap [ Wt sty 21, 2014 11:33 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

vivon napisał(a):
to oczywiste, ale czy nie jest tak, że latem ogólnie ta góra jest dość łatwym ośmiotyśniecznikiem, a zimą wręcz odwrotnie?

Kwestia tego że latem wszyscy korzystają z jednych poręczówek?
Bo szczeliny sie chyba nie zmieniają wraz z porami roku..
Jesteś pewien?

Poza tym ile czasu minęło od wejścia Wielickiego do 2013 roku? Kawał czasu, mogło ich nie być.

Autor:  vivon [ Śr sty 22, 2014 9:32 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

mpap napisał(a):
Jesteś pewien?

Poza tym ile czasu minęło od wejścia Wielickiego do 2013 roku? Kawał czasu, mogło ich nie być.


Przeczytaj dokładnie. Napisałem że to oczywiste że od tamtego czasu mogło się wiele zmienić, szczelin mogło nie być.
Ale chyba nie jest tak że zimą cyklicznie ich przybywa w stosunku do lata...?
A ktoś ma informacje z niedawnych wypraw choćby Berbeki, czy im też to dawało w kość? Bo mi się nic takiego w oczy nie rzuciło.

Autor:  Endrju BB [ Śr sty 22, 2014 11:26 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Różnica między zimą a latem w Himalajach nie jest taka jak pomiędzy tymi porami w górach niższych.
Śniegu w wielu miejscach jest mniej, za to wiatr jest dużo silniejszy.

A więc w uproszczony sposób odpowiadając na Twoje pytanie - sucha zima + huraganowe wiatry = więcej szczelin i odkrytej skały, tzn. większe trudności.

Autor:  marchew [ Cz sty 23, 2014 12:48 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

W książce Jima Currana o tragedii na K2 w 1986 roku znalazłem słowa, które skojarzyły mi się z Broad Peakiem:

Cytuj:
Dla mnie to wszystko nie miało sensu. Dwóch ludzi w niezwykły sposób uniknęło strasznej tragedii i teraz ich za to prześladowano. Powoli zacząłem zdawać sobie sprawę, że reakcję tę sprowokował silny i bardziej prymitywny gniew. Chodziło o to, że Ala, Hannesa, Alfreda i Mrówkę pozostawiono żywych. Gniew był, jak czułem, podświadomym oburzeniem, że w sytuacji, gdy Kurt i Willi musieli desperacko walczyć o własne życie, nie ratowali pozostałych.
Czy gniew ten może być głęboko zakorzenionym wyznaniem, że w podobnych okolicznościach większość z nas zachowałaby się tak samo? Często pytano mnie, czy zostawiłbym Ala, czy też czekałbym, aż umrze? Czułem, że w gruncie rzeczy jest to dylemat tej osoby, która go stawia. W moim przekonaniu nie warto o to pytać i nie mam zamiaru krytykować tych, którzy mają to nieszczęście, że muszą jakoś żyć z tą nieświadomością. W przypadku Kurta i Williego mogę tylko podziwiać ich uczciwość, że w ogóle opowiedzieli, co się stało i modlić się, abym ja nigdy nie znalazł się w takiej sytuacji. Mogę również stwierdzić z całą stanowczością, że Willi i Kurt znajdowali się po powrocie w stanie tak totalnego umysłowego i fizycznego wyczerpania, iż myśl o obarczaniu ich winą za to, że opuścili kolegów, absolutnie nie przyszłaby mi do głowy.

(...)
Jeśli można się czegokolwiek nauczyć analizując zróżnicowane okoliczności każdej tragedii, to możliwe, że niektórych błędów da się uniknąć w przyszłości. Oczywiście podstawowe znaczenie ma czas przebywania na wys. 8000 metrów lub wyżej oraz konieczność rezerw paliwa i żywności.
(...) Margines błędu w wysokich górach świata jest nawet w idealnych warunkach znikomy. Wystarczy, że szala lekko się przechyli, a okazuje się, że wcale nie ma tego marginesu. Alpejskie wejścia bez użycia tlenu, małymi grupami, bez wątpienia staną się regułą. Tyle że przyjdzie zaakceptować o wiele wyższą proporcję nieudanych prób jako cenę, którą trzeba będzie zapłacić. Inaczej nie skończy się rzeź. Badanie i przekraczanie granic możliwości nieodłącznie wiąże sie ze wspinaczką skalną, alpinizmem i himalaizmem. Tragiczne w skutkach lato na K2 musi pozostać przypomnieniem, że granice te istnieją: pokonywanie ich to jedna rzecz, a ignorowanie to zupełnie inna. Wspinaczka górska nigdy nie będzie bezpieczna, bo inaczej nie warto byłoby jej uprawiać. Jednak przy wzrastającym standardzie, przy ulepszeniach sprzętu, większej determinacji alpinistów, bardzo łatwo zapomnieć, że góry nigdy się nie zmieniają.


Jim Curran, K2. Triumf i tragedia. Almapress 1989.

Autor:  snail [ Cz sty 23, 2014 10:30 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

vivon napisał(a):
mam pytanie, może głupie, może odpowiedź jest banalnie prosta, może nawet ją znam...

Wielicki swego czasu "wbiegł" na Broad Peak w ciągu 22 godzin z powrotem do bazy (czy coś w tych granicach).
Dlaczego słynne szczeliny nie stanowiły w tym solowym wejściu dla niego problemu? Wiem, że to nie była zima, ale nie rozumiem czemu zabawa z tymi szczelinami zimą jest o tyle trudniejsza niż latem?


Latem nad szczelinami są bardzo często mosty śnieżne. Poza tym latem sporo wypraw atakuje szczyt i trudniejsze miejsca zwykle są zaporęczowane.

Autor:  Krabul [ Cz lut 27, 2014 10:15 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Bardzo dobry film
http://www.youtube.com/watch?v=WVah74Fjs0Q
Jeżeli ktoś już wrzucał wcześniej, to przepraszam.

Autor:  stan-61 [ Cz lut 27, 2014 2:42 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Było, ale fajnie sobie przypomnieć.

Autor:  tomek.l [ Śr mar 05, 2014 4:20 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

To już rok temu
http://off.sport.pl/off/1,111379,155703 ... ataku.html

Autor:  Natalka [ Śr mar 05, 2014 9:57 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

tomek.l napisał(a):
To już rok temu


rzeczywiście, dziś 5 marca....

Autor:  Valril [ Śr mar 05, 2014 10:46 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Dobry artykuł... Człowiek sobie przypomina sobie wszystkie emocje towarzyszące wydarzeniom sprzed roku. Najpierw niepokój czy się wyrobią, potem radość i gratulacje. A potem był już tylko dramat...

Autor:  TymArt [ Pt mar 07, 2014 1:40 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

http://vimeo.com/75295301

Autor:  Krabul [ Pt mar 07, 2014 10:29 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Piękny film.

Autor:  Krabul [ Pn mar 10, 2014 12:17 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

A tak wracając do wydarzeń sprzed 26 lat. Jak to właściwie się stało, że Maciej Berbeka nie zdawał sobie sprawy, że wszedł tylko na Rocky Summit?
Przecież musiał znać topo drogi choćby ogólnie i musiał wiedzieć, że pierwszą kulminacją na jaką dociera się od strony przełęczy między wierzchołkami Broad Peaku jest Rocky - przedwierzchołek głównej kulminacji, ale z niego jest jeszcze dobra godzina. Fakt, psuła się pogoda, mogło nic nie być widać, był wyczerpany, ale - jak to się mogło stać, że mu to umknęło?
Czytałem o tym u A. Lwowa w 'Zwyciężyć znaczy przeżyć', ale nie pamiętam czy ta kwestia była rozstrzygnięta.

Autor:  Valril [ Pn mar 10, 2014 4:58 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Krabul napisał(a):
A tak wracając do wydarzeń sprzed 26 lat. Jak to właściwie się stało, że Maciej Berbeka nie zdawał sobie sprawy, że wszedł tylko na Rocky Summit?
Przecież musiał znać topo drogi choćby ogólnie i musiał wiedzieć, że pierwszą kulminacją na jaką dociera się od strony przełęczy między wierzchołkami Broad Peaku jest Rocky - przedwierzchołek głównej kulminacji, ale z niego jest jeszcze dobra godzina. Fakt, psuła się pogoda, mogło nic nie być widać, był wyczerpany, ale - jak to się mogło stać, że mu to umknęło?
Czytałem o tym u A. Lwowa w 'Zwyciężyć znaczy przeżyć', ale nie pamiętam czy ta kwestia była rozstrzygnięta.


Za tą stroną: link
2. 1987/88 – zimowa, polsko-kanadyjska wyprawa na K-2 8611 kierowana przez Andrzeja Zawadę od strony pakistańskiej. Osiągnięto wysokość 7000 m. Podczas wyprawy zaatakowany został cel rezerwowy Broad Peak 8047 m. W śmiałym, lekkim ataku w stylu alpejskim, mały, dwuosobowy zespól A.Lwow-M.Berbeka osiągnął wysokość przełęczy 7950 m. Następnie Maciej Berbeka kontynuował wspinaczkę i zdobył przedwierzchołek Broad Peaka 8027 m.

Może właśnie z tego powodu iż BPeak wtedy był tylko celem rezerwowym? Nie wiem. Też mi się to wydaje troszkę dziwne. Przecież jak się wspinali to topografię i drogę znać musieli. Gdzieś czytałem albo słyszałem, że wtedy na Rocky Summit kierownik poinformował Berbekę, że jest na szczycie. Może to go zmyliło? Zaufał kierownikowi?

Autor:  trekker [ Pn mar 10, 2014 7:08 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Niektórzy to chyba zapominają że w roku 87 nie było internetu, aparatów cyfrowych, telefonów komórkowych, a w Polsce to nawet z zagranicznymi książkami o tematyce górskiej był problem.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn mar 10, 2014 7:13 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Pociągnę trochę temat...

Nie pamiętam dokładnych cytatów i możliwe, że coś mi się pokręciło ale sens myślę, że będzie zachowany.
Po powrocie ze szczytu Maciej Berbeka wspominał chyba w bazie, że zapomniał zabrać z wierzchołka 'tradycyjnego' kamienia. Krzysztof Wielicki do innego uczestnika wyprawy skierował wtedy słowa "Widzisz, na szczycie Broad Peak'u jest firn, kamienie są na Rocky Summit".

Tymczasem Kukuczka wspominał: "Wziąłem ze szczytu na pamiątkę kamień i powoli zaczynam wracać" (J. Kukuczka, Mój pionowy świat, s. 60).
Jak więc jest z tymi kamieniami na szczycie?

Autor:  trekker [ Pn mar 10, 2014 7:59 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

No to też ciekawe. Może Kukuczka też był za pierwszym razem tylko na Rocky Summit. Tym bardziej że szczyt robili nielegalnie w ramach aklimatyzacji. Więcej w tej kwestii mogła by wyjaśnić rozmowa z Kurtyką i może ewentualne zdjęcia ze szczytu. Kukuczka zrobił trzy.
Na filmach i zdjęciach z głównego wierzchołka z zimowej wyprawy wyraźnie widać że jest tylko śnieg.

Podobnie zawiła sytuacja jest z Sziszapangmą. Tam to nawet chyba co poniektórym pozaliczali wejścia na środkowy wierzchołek jako zdobycie szczytu. Nie znam dokładnie sprawy ale słyszałem takie głosy.

Autor:  Krabul [ Wt mar 11, 2014 9:36 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

trekker napisał(a):
Niektórzy to chyba zapominają że w roku 87 nie było internetu, aparatów cyfrowych, telefonów komórkowych, a w Polsce to nawet z zagranicznymi książkami o tematyce górskiej był problem.
Broad Peak był zdobywany tą drogą latem przez Polaków już wcześniej. Ja wiem, że w owym czasie był jedynie celem rezerwowym, ale to że najpierw wchodzi się na Rocky Summit jest informacją fundamentalną. To co - jak zdecydowali się atakować jednak Broad Peak, to podnieśli rękę na azymut i stwierdzili: 'Mniej więcej tam. Idziemy jak puszcza?'

Autor:  trekker [ Wt mar 11, 2014 11:28 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Mnie nie pytaj, mnie tam wtedy nie było 8)

Lwow żyje i nawet czasami odpowiada na pytania więc pytaj jego, np. tutaj: https://www.facebook.com/pages/G%C3%93R ... 1385361694

Autor:  trekker [ Pn mar 17, 2014 7:57 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

We Wrocławiu można oglądać wystawę upamiętniającą Macieja Berbekę:

http://wspinanie.pl/wydarzenie/miedzy-niebem-a-ziemia-wystawa-upamietniajaca-macieja-berbeke-wroclaw/

Autor:  mpap [ Wt cze 24, 2014 3:46 pm ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Chyba w temacie.
Cytuj:
Czy znany reporter, w swojej książce o tragedii na Broad Peak użył fragmentów reportażu z „Tygodnika Powszechnego”? Podobieństwo niektórych zdań jest ewidentne. Prawnicy twierdzą, że dokonano plagiatu.

„W książce pana Jacka Hugo-Badera »Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak« znajdują się fragmenty splagiatowane z artykułu pana Bartka Dobrocha »Tryumf i dramat na Broad Peak«, który ukazał się na łamach »Tygodnika Powszechnego« 17 marca 2013 r. Na sformułowanie takiej tezy pozwala porównanie tekstów obydwu utworów” – czytamy w ekspertyzie prawnej Andrzeja Dziewałtowskiego-Gintowta, radcy prawnego z kancelarii „Stelmach, Dziewałtowski i Wspólnicy”.

http://tygodnik.onet.pl/kraj/jacek-hugo ... giat/cge8h
:lol:

Autor:  trekker [ Śr lip 02, 2014 10:49 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

http://tygodnik.onet.pl/kultura/jacek-hugo-bader-przepraszam/dex03

Autor:  mpap [ Śr lip 02, 2014 10:59 am ]
Tytuł:  Re: Broad Peak

Przeprasza, ale jednocześnie stara się bagatelizować sprawę mówiąc, że to tylko kilka zdań w opasłej książce i nie do końca zerżniętych, tylko przekształconych, zainspirowanych tekstem Dobrocha i Wilczyńskiego. Trochę słabe, mimo wszystko.

Po przeczytaniu książki stwierdziłem, że raczej niewielu osobom w tym temacie coś się rozjaśniło, a na pewno JHB sprawił ból rodzinom Kowalskiego i Berbeki. Sytuacja z JHB to nauczka dla ewentualnych przyszłych ekip, żeby absolutnie nie zabierać ze sobą dziennikarzy/reporterów, choć oczywiście wolałbym, żeby nie było okazji do organizowania wypraw takich jak ta zainicjowana przez Jacka Berbekę.

Ciekaw jestem jak tam śledztwo w prokuraturze krakowskiej? Czy przeprowadzili już szkolenia dla górskich biegłych?

Tymczasem nasi atakują Broad Peak Middle. Ostatni komunikat:
Cytuj:
Jurek Natkanski 1 lipca przesłał wiadomość:

"Mariusz Grudzień i Jurek Natkański nocują w obozie C2 a Marek Chmielarski- Chmielu i Grzegorz Bielejec w obozie C1. Reszta wyprawy jest w bazie. Jutro cała czwórka schodzi do bazy na odpoczynek. 3 lipca ma nastąpić załamanie pogody."

Strona 32 z 34 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/