Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kaukaz
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=11586
Strona 1 z 1

Autor:  Skalolazka [ N maja 22, 2011 1:20 pm ]
Tytuł:  Kaukaz

Witajcie!

Czy ktoś jest w stanie dać jakieś wskazówki, lub polecić jakąś górę w Azerbejdżanie, lub Gruzji, która nie będzie extremalnie trudna, ani oklepana (typu Kazbek) i nie najwyższa, bo w październiku może być już srogo w pojedynkę.

Dziękuje za pomoc i liczę na Waszą pomysłowość!
:)

PS może nie w temacie gór, ale czy ktoś wie jak ma się sprawa z wjazdem do Abchazji?

Autor:  Pawel_Orel [ Pn maja 23, 2011 3:26 pm ]
Tytuł: 

W październiku w Gruzji w pojedynkę to już raczej tylko szczyty w Małym Kaukazie, np. najwyższy w Górach Samsarskich wulkan Didi Abuli (3300m).

Jest jeszcze Laila (Lahili) w Górach Swaneckich, ale tam jest lodowiec i trzeba by się związać, więc w pojedynkę nie da rady. Poza tym to podobno nieuczęszczane tereny i samo dostanie się pod górę nie jest takie proste (pomijając już że w październiku może zaistnieć konieczność przekopywania się przez śniegi- zależy od warunków).
Ale gdybyś była zainteresowana:
http://www.summitpost.org/mount-layla/646810

PS. Ciekawy cytat: "Laila massive is heavily glaciated and allows all types of alpine climbing and trekking. Mountains of Svanetian Range are not explored yet by climbers and there are still some beautiful unnamed peaks of the height about 3400-3700m which are waiting for the first alpinist who will get to their tops." :mrgreen:

PS2. Dla znających cyrylicę i zainteresowanych rosyjskim Kaukazem:
http://caucatalog.narod.ru/ - chyba najlepsza strona jeżeli chodzi o topografię i planowanie tras (mapy, zdjęcia, schematy).
Tak wygląda Wielki Kaukaz (rosyjska strona) na początku października:
http://mountain.ru/article/article_disp ... le_id=4990

Autor:  Skalolazka [ Śr maja 25, 2011 9:12 pm ]
Tytuł: 

Dziękuję Ci bardzo za rzeczową odpowiedź :) niestety nie mam z kim się związać liną, więc myślałam o jakiejś górze odpowiedniej na tą okazję.

Rozumiem, że jak wejdę na jakiś dziewiczy szczyt to mogę go sobie nazwać jak zechcę? ;)

Dzięki za linki, całe szczęście uczę się rosyjskiego, więc jakoś przebrnę przez cyrylicę.

Autor:  Pawel_Orel [ Śr maja 25, 2011 10:10 pm ]
Tytuł: 

Skalolazka, ten link http://caucatalog.narod.ru/ przy planowaniu trasy w Gruzji lub Azerbejdżanie jest mało przydatny- to super stronka, ale nastawiona stricte na rosyjską część Kaukazu- od zachodnich krańców, po górę Szan na wschodzie (leżącą kilka km na wschód od Kazbeka). Nawet przy szczytach granicznych skupiają się tylko na trasach od strony rosyjskiej (np. dla Kazbeka na kilkanaście zdjęć jest tylko jedno pokazujące trasę od strony gruzińskiej).
Przydać Ci się mogą za to fajne mapy z tej strony (przy słabszych komputerach uwaga- mają bardzo duże rozmiary :D ).

Co do Azerbejdżanu to wiem że większość z tamtejszych 4-tysięczników jest wolna od lodowców i na niektóre da się wejść w pojedynkę. Z tym że nie mam pojęcia jak tam jest w październiku z zaśnieżeniem/zalodzeniem. Poza tym tam dochodzą jeszcze jakieś problemy biurokratyczne związane ze strefą przygraniczną.

Jeżeli zależy Ci na wejściu na jak najwyższą górę w tamtych rejonach to proponowałbym Ci Aragats (4090m) w Armenii lub Suphan Dagi (4058m) w Turcji, ew. wulkan Sabalan (4811m) w Iranie (bo Demavend pewnie uznasz za oklepany :D )- potrzebne tylko raki i kijki/czekan.

Możesz też to zamienić na jakiś klikudniowy trekking w niższych górach (do 3500m), np. w Górach Samsarskich, Parku Narodowym Borżomi czy Lagodeskim Parku Narodowym w Gruzji. Popytaj na forum http://www.kaukaz.pl/ , tam pewnie polecą Ci coś więcej i udzielą lepszych rad :D .

PS. Oryginalnym pomysłem mógłby być trekking w paśmie Karçal Dağı (3428m) w Turcji (przy granicy z Gruzją; nie widziałem jeszcze żadnej polskiej ani innej nie-tureckiej relacji z tamtego rejonu), albo w Górach Tałyskich (wysokość do 2477m) na pograniczu azersko-irańskim (chociaż tam mogą być jakieś problemy administracyjne w związku ze strefą przygraniczną)- także póki co zero relacji.

Autor:  Zakk [ Cz maja 26, 2011 2:20 pm ]
Tytuł: 

no nie wiem jak jedziesz ale Turcja (Kackar lub np Erciyes Dag) nie jest złą opcją.
ja 2 lata temu tak jechałem - w ciemno z celem gdzieś w górach Gruzji.
Skończyło się (głównie kasa :) ) na Turcji ale nie było na co narzekać.

Autor:  Skalolazka [ Pt maja 27, 2011 8:23 am ]
Tytuł: 

Pawel_Orel dzięki za porady :) widać, że masz dużą wiedzę o tamtych regionach. Na Aragatsie już byłam, zresztą to w Armenii, nie mam jej w planach tym razem. Poza tym Aragats nie jest wcale taki łatwy ze względu na dużą kruszyznę na na najwyższym Północnym wierzchołku. Zazwyczaj turyści wchodzą na najniższy Południowy, który nie przestawia żadnych trudności. Mnie niestety złapała burza z gradem i trochę się zestresowałam :D ale miło teraz wspominam, mimo, że bez szczytu.
Nie wiem właściwie czy mnie wpuszczą do Azerbejdżanu ze względu na wizę ormiańską.
O Praku Narodowym Borżomi słyszałam, że nawet tam jakieś ścieżki są przygotowane, więc to zapewne najbardziej bezpieczna opcja.
Nie mam parcia na najwyższe szczyty ;) nie kolekcjonuję ich.

Zakk, byłeś na Kaczkarze? Kiedyś mnie interesowała ta góra :) W Turcji to wszyscy walą na Ararat...

Tym razem chcę się skupić tylko na Gruzji, ewentualnie jeszcze na Azerbejdżanie, jeśli mnie wpuszczą ;)
Dziękuję za odzew!

Autor:  Rohu [ Pt maja 27, 2011 9:32 am ]
Tytuł: 

Skalolazka napisał(a):
Zakk, byłeś na Kaczkarze? Kiedyś mnie interesowała ta góra Smile W Turcji to wszyscy walą na Ararat...

Na Araracie poza wysokością to chyba nic interesującego nie ma.
Jeżeli chcesz zobaczyć jakieś ciekawe góry, to polecam właśnie Kackar lub Aladaglar (centralna Turcja).
W Kackarze co prawda nie byłem, ale widziałem mnóstwo zdjęć i znałem przewodnika stamtąd, od którego nasłuchałem się sporo opowieści. Góry bardzo malownicze i jak na Turcję bardzo cywilizowane. Nawet mają swoje służby ratownicze, co w tym rejonie jest ewenementem.
Dla Europejczyków nawet w sezonie te góry będą pewnie dosyć spokojne i dzikie.
Poza sezonem polecam Aladaglar. Przez dwa dni nie spotkałem tam żywej duszy. Tylko cisza, spokój, kozice, konie (nie wiem czy dzikie, czy czyjeś - pasły się same), wilki i mnóstwo ptaków. Nieco niżej pasterze wypasający owce. O zachodzie słońca pomarańczowe skały mają niesamowity urok.

Na Erciyes Dagi też warto się wybrać. Można tam wejść w jeden dzień lub dwa. W lecie poza kruchymi piargami i brakiem wody nie ma tam praktycznie żadnych trudności.
Ale trzeba pamiętać, że poza tą górą w okolicy nie ma nic więcej. Więc na dłuższy wyjazd po to tylko, żeby na nią wejść nie polecam.
Dosyć niedaleko jest jeszcze Hasan Dagi. Nieco mniejszy, ale sylwetkę ma z daleka całkiem imponującą. Można to ewentualnie połączyć w jeden wyjazd.

Autor:  Skalolazka [ Pt maja 27, 2011 12:04 pm ]
Tytuł: 

Rohu z tymi służbami ratowniczymi TAM to szok! :D

Miałam zamiar odwiedzić bliżej jakieś góry w kurdyjskiej części Turcji, ale wzięłam sobie do serca ostrzeżenia miejscowych. Pewnie gdyby to były ostrzeżenia od Turków to bym się nie przejęła, ale że były od Kurdów to ich posłuchałam ;) Rozumiem, że w/w miejscach nie spotka się partyzantów?
Może kiedyś wrócę do Turcji. Gór mają pod dostatkiem.

Autor:  Rohu [ Pt maja 27, 2011 12:16 pm ]
Tytuł: 

Skalolazka napisał(a):
Rohu z tymi służbami ratowniczymi TAM to szok!

Ten znajomy przewodnik, o którym wspomniałem był właśnie jednym z organizatorów ichniejszego Górskiego Pogotowia.
Nie wiem na ile to w tej chwili jest rozwinięte. Byłem w Turcji ponad trzy lata temu. Na pewno szkolili się w Alpach Szwajcarskich u tamtejszych ratowników.
Z tego co pamiętam, mówił, że to dosyć nieformalna grupa miejscowych wspinaczy, przewodników itp., którzy próbują się jakoś zorganizować w grupę ratunkową mającą pomagać poszkodowanym. Nie mam pojęcia czy było to już jakoś prawnie sformalizowane czy też nie.

Poza tym w Kackarze modne są rozrywki typu heliski, czyli zjazdy na nartach rozpoczynające się od wylotu helikopterem na jakąś stromą górkę. Turystyka jest też bardzo rozwinięta, więc nie są to dzikie góry jak na Azję.

Autor:  LigeiRO [ Pt maja 27, 2011 12:39 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Dosyć niedaleko jest jeszcze Hasan Dagi. Nieco mniejszy, ale sylwetkę ma z daleka całkiem imponującą.


W zeszłym roku będąc w Turcji mieliśmy na niego chrapkę bo bydlę pięknie wygląda! Tylko pogoda się nieco zdupiła.

Autor:  mobiline [ Cz cze 02, 2011 11:33 pm ]
Tytuł: 

http://www.youtube.com/watch?v=sOpFolfVlgY&feature=fvst

Autor:  Skalolazka [ So cze 04, 2011 11:58 am ]
Tytuł: 

A zmieniając trochę klimaty (nie wiem czy da się edytować tytuł tematu) czy ktoś mógłby polecić coś na tych samych zasadach z Tien Szanu? Bez Chana i Pobiedy :) coś bliżej miasta Ałmaty. Też na porę wrześniowo-październikową?? Ktoś się orientuje w tych regionach?

Autor:  Pawel_Orel [ So cze 04, 2011 2:05 pm ]
Tytuł: 

Wiem że tuż za Ałmaty rozciąga się pasmo część Tien Szanu o nazwie Zailijskij Ałatau:
http://pl.wikipedia.org/wiki/A%C5%82atau_Zailijski , z najwyższym szczytem Talgar (4973m).
W miarę dobre mapy tych gór:
http://www.mountain.ru/mkk/biblio/tian- ... tov/01.jpg
http://www.mountain.ru/world_mounts/tie ... 003/karta/ (do pobrania- 7,2Mb).
Krótki opis rejonu (po angielsku):
http://www.kazakhstan.orexca.com/talgar ... stan.shtml
Propozycja zorganizowanego wejścia na Talgar (przydatny schemat, po drodze lodowce więc potrzebna lina):
http://www.kazakhstan.orexca.com/mountaineering1.shtml
Opis rejonu (po rosyjsku, w podstronach wykaz przełęczy wraz z trudnościami wyrażonymi w rosyjskiej skali):
http://www.turclubmai.ru/heading/papers ... shan_a.htm
Rosyjskie relacje z trekkingów w tym rejonie (ze zdjęciami):
http://www.turclubmai.ru/heading/papers/832/index.htm
http://citadel.bstu.by/exp/tshan/2004.html
http://www.mountain.ru/article/article_ ... le_id=1945
Kilka zdjęć z Piku Talgar (4973m):
http://www.panoramio.com/user/535263/tags/Talgar

Ale wszystko z lata, więc nie wiadomo jak tam jest w okresie wrzesień/październik. Podejrzewam że nocne temperatury w rejonie lodowców w górach mogą być już troszkę uciążliwe.

PS. Jeżeli chcesz jechać w jakieś wyższe góry w okresie wrzesień-październik, to jest to akurat najlepsza pora na Nepal :D .

Autor:  Skalolazka [ So cze 04, 2011 6:44 pm ]
Tytuł: 

WOW! Dzięki za tak wiele linków, zaraz po egzaminach na uczelni skrzętnie je przeglądnę!

Nepal- moje marzenie! :) Czyli we wrześniu kończy się pora deszczowa?

Jednak to nie jest tak, że jeżdżę tylko w góry. Jadę w innych celach (zawodowo- naukowych), a góry są tylko dodatkiem, niejako przy okazji ;)

Autor:  Chariot [ So cze 04, 2011 7:48 pm ]
Tytuł: 

ja sie wybieram w tym roku solo do Gruzji, rejon Uszby, jakies nietrudne trzytysieczniki mam w planach, takie na ktore moge sobie wejsc samotnie (czyli powiedzmy o trudnosciach maksymalnie I-kowych i bez lodowca)

Autor:  syjek [ Pn cze 06, 2011 8:16 pm ]
Tytuł: 

Służę pomocą jeśli chodzi o Kackar Dagi
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... ght=kackar

Autor:  Skalolazka [ Cz cze 09, 2011 5:50 pm ]
Tytuł: 

Świetna relacja syjek. Kaczkar nie w tym roku ;)

Chariot a kiedy się wybierasz? Ushba- fantazyjny kształt :D

Autor:  trekker [ N gru 08, 2013 6:08 pm ]
Tytuł:  Re: Kaukaz

Są na Kaukazie jakieś łatwe czterotysięczniki, na które można by się wybrać latem samemu bez sprzętu, że tak powiem na spontanie ?

Autor:  marek_2112 [ Wt gru 10, 2013 8:01 am ]
Tytuł:  Re: Kaukaz

trekker napisał(a):
jakieś łatwe czterotysięczniki
polecam dolinę rzeki Irik, którą podchodziliśmy na Elbrus; start w miejscowości Elbrus, czterotysięcznik to Irikchat 4030m; piękna dolina, woda dostępna, biwakowanie pod namiotem bez problemu; żeby było ciekawiej to można podejść na przełęcz Irik, następnie kawałek po lodowcu na przełęcz Chatkara i doliną rzeki Kirtyk zejść do Wierchniego Baksanu; powodzenia :)
Obrazek

Autor:  trekker [ Wt gru 10, 2013 4:23 pm ]
Tytuł:  Re: Kaukaz

To odbicie w prawo w kierunku szczytu jest jakoś oznaczone ?

Autor:  marek_2112 [ Wt gru 10, 2013 9:15 pm ]
Tytuł:  Re: Kaukaz

trekker napisał(a):
jest jakoś oznaczone ?
tam nic nie jest oznaczone :twisted:
Jak byliśmy tam na początku maja to leżało jeszcze dużo śniegu pod którym wszystko było schowane. Poniższe zdjęcie zostało zrobione przy powrocie, a szczyt o którym pisałem jest najwyższy, na wprost. Myślę, że na przełęcz (tak jak na mapie jest zaznaczony szlak) powinna być wydeptana ścieżka, dalej już pewnie według własnego uznania.
Obrazek
Myśmy podchodzili aklimatyzacyjnie tylko na przełęcz z prawej strony szczytu.

Autor:  anke [ N maja 10, 2020 9:53 am ]
Tytuł:  Re: Kaukaz

Obrazek
https://mg5642.livejournal.com/56839.html

Zdjęcia Michała Gołubiewa, który jest także autorem katalogu, o którym się rozpisałam poniżej.

https://caucatalog.ru/
czyli katalog zdjęć przełęczy, szczytów i innych obiektów Kaukazu, dodano też mapy, relacje, albumy fotograficzne - dużo pięknych, dzikich terenów, stosunkowo blisko od Polski. Autor katalogu, który jest po prostu wielbicielem gór i przewodnikiem, przestrzega, że ze względu na duży zakres informacji mogą się tam znaleźć niedociągnięcia i błędy, czegoś może oczywiście także brakować.

Zawiera:
1. 100 najpiękniejszych szczytów Kaukazu. Przykład prezentacji Szchary i Muru Bezengi:
https://mg5642.livejournal.com/56839.html

2. Katalog zdjęć (3099 pozycji) szczytów, przełęczy, dolin. W przypadku mniej "chodliwych" informacja może ograniczać się do kilku zdjęć.
Przykład informacji o jakiejś górze (w prawej kolumnie jest czasem odnośnik do relacji):
https://caucatalog.ru/base/marukhkaya_mnt.html
i przełęczy
https://caucatalog.ru/base/kyafar_verkhnii_pass.html

3. Mapy z zaznaczonymi przełęczami, miejscami dającymi możliwość nocowania (raczej na pewno chodzi o namioty), granicami lodowców (ale tylko w niektórych miejscach). Autor prosi o nadsyłanie uwag i korekt, więc trzeba być ostrożnym.

3. Relacje. Poniżej przykłady trzech - szczegółowych, jak to się często zdarza na rosyjskich stronach (choć do rekordowych pod tym względem dużo im jeszcze brakuje). Na zdjęciach często dorysowane są przejścia. Translator guglowy raz lepiej raz gorzej daje radę, przypadkowe przykłady na zachętę:
autobusem Moskwa-Nalczyk (22 godziny na drodze w stosunku do 37 pociągów, koszt jest porównywalny, 2600 rubli) o 6.30 rano Przyjeżdżam do Nalczyk na dworzec autobusowy nr 1 (Idarova, 124). W samochodzie zamówionym z góry od Borysa Sarakueva (bezonec@list.ru) za 1300r, mogę dotrzeć do wioski w ciągu godziny. Tashly-Tala, znajduje się u wylotu rzeki Haznidon od gór do podgórza. Samochód był w stanie przejechać około 1,5 km dalej drogą w kierunku wąwozu, po czym rozpoczęły się lokalne zaśnieżone odcinki drogi. Początek trasy pieszej o godz. 8.30 (zdjęcie 1).
i w innej relacji:Tutaj po drodze skręcamy w prawo. Potężny szlak z dala od wąskiego kanału strumienia, na stromym zboczu prawej burty, zajmuje 25 minut do łagodnie wiszącej doliny lewego źródła Ak-Ayra, pod przełęczami Bashjol i Irkiz. Strumień gubi się w kamieniach, nie ma nad nim wody lub jest bardzo wysoko na zboczu. Za kolejne 50–60 minut zbliżamy się do startu z przełęczy Irkiz (zdjęcie 5). Po drodze są miejsca na namioty, ale nie ma wody.

W górach Karaczajo-Czerkiesji, maj 2019 r.: https://mg5642.livejournal.com/111079.html
Wejście na Elbrus od północy: https://caucatalog.ru/may2009/may2009.html
I jeszcze 10-dniowa (107 km) relacja samotnie chodzącego turysty (zakładam, że łatwiejsza) - Kabardo-Bałkaria i Przyelbrusie: https://caucatalog.ru/2019_03_kbr/2019_03_kbr.html

4. Fotorelacje, ta poniżej u nas byłaby po prostu relacją:
Swanetia: https://risk.ru/blog/200044

5. Na końcu sporo górskich linków.

Obrazek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/