Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Ladakh, Zanskar
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=13530
Strona 1 z 2

Autor:  Stan [ Pn cze 04, 2012 7:35 pm ]
Tytuł:  Ladakh, Zanskar

Poszukuję tambylców - osób, które dotknęły tematu organoleptycznie. Większość spraw ogarnąłem internetowo, ale pozostało kilka pytań szczegółowych.

Autor:  semow [ Pn cze 04, 2012 7:39 pm ]
Tytuł: 

a co byś chciał wiedzieć?

Autor:  Kaytek [ Pn cze 04, 2012 9:33 pm ]
Tytuł: 

Hehe - adresy sklepów z metaxą 5* - nie da się tyle przewieźć ;)

Autor:  Jakub [ Pn cze 04, 2012 9:45 pm ]
Tytuł: 

A nie lepiej popytać tubylców na miejscu? Pewnie część zna angielski . Ladakh to chyba Nepal albo Indie ale tak czy owak Himalaje :king:

Autor:  Stan [ Pn cze 04, 2012 11:11 pm ]
Tytuł: 

Jakub napisał(a):
A nie lepiej popytać tubylców na miejscu? Pewnie część zna angielski


Z angielskim to oni problemów nie mają, problem jest z prawdomównością i szczerością intencji. Tam każdy ma brata, kuzyna czy też innego znajomego z którym kręcą lody i kombinują jak cię wydymać.

Kaytek napisał(a):
Hehe - adresy sklepów z metaxą 5* - nie da się tyle przewieźć


Z 7*. 20 kg w luku i 7kg w podręcznym - damy radę - najważniejsze to mieć czym walczyć z ichnią odmienną florą bakteryjną. Resztę rzeczy kupi się na miejscu.

semow napisał(a):
a co byś chciał wiedzieć?


Głównie zależy mi na sprawdzonych miejscach do kimania w Vashisht ( Manali) i w Leh. Potrzebuję również namiary na jakiegoś ogarniętego ponymana z kilkoma końmi lub osłami ( poza agencją ) w okolicach Leh.

Autor:  semow [ Wt cze 05, 2012 7:14 am ]
Tytuł: 

w Manali nie spałem, pocisnęliśmy z biegu prosto do Leh - swoją drogą to był niezły maraton: Kraków - Szczecin - Berlin - Londyn - Delhi - Manali - Leh jednym ciągiem :)
o ile w Delhi warto mieć namiar na noclegi to w Leh można szukać czegoś na miejscu - jest w miarę spokojnie, to nie jest duże miasto, wybór jest spory; jak znajdę notatki z wyjazdu to chyba będę mógł podać gdzie się zatrzymywałem, a z tego co pamiętam noclegi były bardzo ok.
Koników nie brałem, polecam wziąć jednak. Jak chodzi o informację w tej kwestii to j.w. Pamiętam że w 2009 r. znajomi szukali po wsiach, nie w Leh. Natomiast nie mogli obejść wymogu, żeby brać co najmniej 4 konie na 2 (!) osoby.

Poza tym najbardziej aktualne informcje znajdziesz na travelbicie.

tutaj jeszcze odnośnie mojego wyjazdu:
http://www.outdoor.org.pl/podroe/polska ... oad-to-leh
http://www.outdoor.org.pl/podroe/polska ... ina-markhy

Autor:  tomcat [ Wt cze 05, 2012 12:08 pm ]
Tytuł: 

Kilka moich tipów:
1. Zdecydowanie brać osły nie konie - są tańsze, wytrzymalsze, bardziej niezniszczalne (jeden z naszych zleciał 2 razy w przepaść z bagażem i kontynuował dalej wycieczke :D
2. Ponymena wynajmowac w wiosce, w której startujecie z trekkingiem - nie w Leh!. Ja szedłem kilka lat temu Lamayuru-Alchi i usiedlismy na środku wioski czekając az ktos się zgłosi.
3. My na 3 osoby mielismy 3 osły i dały rade.
4. Ponymen wezmie kuchenke i bedzie gotowal na kerozynie - usluga ew. dodatkowo platna.
5. Trzeba wziac sporo zarcia, bo po drodze nie bedzie gdzie kupic (my wzielismy malo i glodowalismy).
6. Na flore bakteryjna, ktora raczej tam nie dokucza wystarcza tabletki uzdatniajace wode, nifuroksazyd i ewentualnie antybiotyk o szerokim spektrum dzialania.
7. W Leh po prostu sie przejdz i wybierz nocleg.

Autor:  semow [ Wt cze 05, 2012 12:26 pm ]
Tytuł: 

na trek wzięliśmy kilka zupek chińskich, trochę kabanosów i batony
żywiliśmy się w teahouse'ach - w Markhce są dosyć gęsto

Autor:  tomcat [ Wt cze 05, 2012 1:08 pm ]
Tytuł: 

Markha jest dosyć popularna, ja przez bodajże 3 dni np. nie miałem skąd wziąć żarcia, a przechodząc Zanskar może byc jeszcze gorzej.
pozdr

Autor:  semow [ Wt cze 05, 2012 1:29 pm ]
Tytuł: 

Markha jest nawet bardzo popularna, w szczycie sezonu tam mogą być tłumy, jak na ten rejon
we wrześniu już jest dużo lepiej, a teahousy jeszcze czynne
tyle że trzeba brać też poprawkę na ubogie menu, jeśli to komuś przeszkadza

Autor:  Hania ratmed [ Wt cze 05, 2012 2:18 pm ]
Tytuł: 

semow napisał(a):


Muszę koniecznie wrócić w Himalaje :!: Twój treking baaardzo mi się spodobał :queen:

Autor:  zephyr [ Śr cze 06, 2012 7:27 am ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Twój treking baaardzo mi się spodobał :queen:


mnie również się spodobał :). Wczoraj przeczytałem sobie relacje. Zazdroszczę :). Super wyjazd. Połączyć to jeszcze z wyjściem na jakiś szczyt powyżej 6tys to już w ogóle byłby wypas :D

Autor:  semow [ Śr cze 06, 2012 8:19 am ]
Tytuł: 

Bardzo tego żałuję, że nie zebrał się na Stok Kangri właśnie, ale towarzystwo miałem wybitnie nie wysokogórskie :( już się nawet zbierałem żeby sam iść...
Stok jest jest chyba jednym z najłatwiejszych 6k

zawsze jest to powód, żeby tam pojechać raz jeszcze - Ladakh jest naprawdę magiczny

Autor:  zephyr [ Śr cze 06, 2012 8:25 am ]
Tytuł: 

semow napisał(a):
Stok jest jest chyba jednym z najłatwiejszych 6k


fajna góra i łatwa no i ponad 6tys to już coś ;). Powiedz mi na ten szczyt to się idzie od tej trasy co Wy szliście :?:

Autor:  semow [ Śr cze 06, 2012 8:33 am ]
Tytuł: 

nie, zwykle agencje na miejscu organizują wejścia mniej więcej taką trasą, o ile dobrze pamiętam:

Obrazek

summitpost tak reklamuje Stoka:

"Both Stok and Golep Kangri are perfect objectives for fit trekkers without advanced climbing experience who want to summit on their first Himalayan Peak. It is one of the main peaks of the Zansker range.

The route over the South Ridge of Stok Kangri is straightforward, challenging and interesting. On a clear day you'll get great views of the Karakoram Range provided, sometimes even K2 in the far distance."

Na miejscu, w Leh, jest mnóstwo różnorakich agencji trekkingowych, które organizują wejścia, szukają w ogłoszeniach wywieszanych przy wejściu albo w knajpach ludzi do uzupełnienia ekipy. Oferują różny zakres usług i różne ceny. Można tam też kupić gaz, pojemniki z tlenem (!), wypożyczyć szpej, karimaty itp. Jest też kupę straganów z ciuchami górskimi - różne kroje, wybierasz sobie jaki znaczek chcesz: haglofsa, tnf, arcteryxa itp.

Autor:  Stan [ Cz cze 07, 2012 11:51 am ]
Tytuł: 

Dzięki panowie za informacje.
Szukam namiarów na sprawdzone noclegi, ponieważ czas, który przeznaczy się na ich znalezienie można zagospodarować znacznie sensowniej.
Jak wspomniałem wcześniej, każdy, kto ociera się tam o braże turystyczną, jest pod kogoś podczepiony, ma z nim finansowy układ.
Możesz do woli tłumaczyć o co ci chodzi, a on i tak zawiezie, zaprowadzi, wskaże miejsce z którego ma działkę. Czasami przypadkiem trafisz znośnie, częściej niekoniecznie.
Jeśli chodzi o profilaktykę i florę bakteryjną to Metaxa first aid.

Autor:  Alex [ Cz cze 07, 2012 8:37 pm ]
Tytuł: 

Hej, jeżeli chodzi o noclegi w Leh to polecam w dzielnicy Changspa pensjonat Samba, ale inne też są przyjazne. Najlepiej zamówić taksówkę z lotniska i podjechać do dzielnicy Changspa i tam poszukać. szukanie noclegu trwa maksymalnie godzinę, jak jest dużo turystów to trzeba szukać gdzie sa wolne miejsca, wszystkie są o podobnych standardach.

Jeśli chodzi o wyprawę na Stok Kangri, wchodzi się od miasteczka Stok, też najlepiej albo zamówić całą wyprawę, albo taksówkę do Stok. Wyprawa trwa 4 dni. Byłam:) najlepiej popytać w rożnych agencjach trekingowych, gdzie taniej i gdzie się zbiera większa grupa.
Metaxa Ci niepotrzebna, najtańsze jest bacardi
Pozdrawiam

Autor:  rogerus72 [ Pt cze 08, 2012 7:33 am ]
Tytuł: 

tomcat napisał(a):
Kilka moich tipów:
1. Zdecydowanie brać osły nie konie - są tańsze, wytrzymalsze, bardziej niezniszczalne (jeden z naszych zleciał 2 razy w przepaść z bagażem i kontynuował dalej wycieczke :D

ale osioł... :lol:

Autor:  zephyr [ Pt cze 08, 2012 12:05 pm ]
Tytuł: 

Alex może coś napiszesz więcej o wyjściu na ten szczyt :?: :wink:. Ile zajęło Ci to czasu, kasy, trudności itp.

Autor:  amazonka [ Pt cze 08, 2012 12:25 pm ]
Tytuł: 

heh czy tu się organizuje jakiś wyjazd??

wygląda interesująco, nawet bardzo :wink:

Autor:  Stan [ Wt cze 12, 2012 8:42 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Metaxa Ci niepotrzebna, najtańsze jest bacardi


Najtańszy to jest denaturat, ale czy to wszystko wyjaśnia ?

amazonka napisał(a):
heh czy tu się organizuje jakiś wyjazd??


Powinien się organizować, ale jakiś oporny jest ostatnio. Czy wyjazd mnie słyszy ? Jeśli tak, to proszę się ogarnąć i zrobić coś z tym bajzlem.

Autor:  pozzo [ Cz mar 14, 2013 12:52 pm ]
Tytuł:  Re: Ladakh, Zanskar

a w jakim miesiącu wchodziliście na Stok Kangri? i jaki sprzęt Wam się przydał?

Autor:  Alex [ Śr kwi 10, 2013 9:19 pm ]
Tytuł:  Re: Ladakh, Zanskar

Hej! Byłam w Ladakhu i na Stok Kangri,chętnie bym pojechała znowu w tym roku na jakiś trekking tam. Na Stok Kangri przydają się raki i czekan, aczkolwiek ja nie korzystałam z niczego. Sprzęt do się też wypożyczyć na miejscu, najlepiej dołączyć do jednej z organizowanych wypraw.
Pozdrawiam:)

Autor:  konsument [ Pt mar 07, 2014 11:38 pm ]
Tytuł:  Re: Ladakh, Zanskar

Hey, będziemy mieć około 15-20 dni na trekking w Ladakhu. Jakie trasy najlepiej wybrać poza wejściem na Stok Kangri?

Autor:  Alex [ N mar 09, 2014 8:19 pm ]
Tytuł:  Re: Ladakh, Zanskar

Hej, co chciałbyś wiedzieć ze szczegółów? Byłam tam w wakacje 2012 roku, wszystko organizowałam sama na miejscu.
Pozdrawiam:)

Autor:  konsument [ Pn mar 10, 2014 8:57 am ]
Tytuł:  Re: Ladakh, Zanskar

Witaj,
Mamy jakieś 15 (pod 20 bez rezerwy) dni na trekkingu. Chcielibyśmy wejść również na Stok Kangri. Pierwszy podstawowy trekking to przejście doliną Markha. Trwa on jakieś 7 dni. Zakładając, ze startujemy z miejscowości Stok. Po drodze można jeszcze wchodzić na Stok Kangri (+/- 2/3 dni). Co daje jakieś 12 dni trekkingu. Zastanawiam się czy można lepiej zaplanować trasę?

Jak w dolinie Markha jest z dostępnością jedzenia? W jakiej odległości są wioski? Jak z wodą? A może masz jakieś inne sugestie co do trekkingu?

Autor:  niedzwiedzik [ Śr maja 21, 2014 10:45 pm ]
Tytuł:  Re: Ladakh, Zanskar

Jeśli możemy się dołączyć do dyskusji, średnio lubimy zorganizowane wyjścia dlatego zamierzamy na przełomie sierpnia-września zdobyć Stok Kangri we dwójkę
Na spotkaniach z Przygodą w Pszczynie zainspirowała nas Pani Julia Lachowicz link do jej wyprawy jak by ktoś potrzebował :
http://www.national-geographic.pl/artyk ... ysiecznik/

Pytanko do tych co byli jak wygląda sytuacja z permitem ? Jak jest to za ile ?

Druga sprawa zjazd na rowerze z przełęczy Khardung-La ktoś próbował ? 200 zyla od głowy to dość przyjemna cena a można zrobić sobie fajna aklimatyzacje na 5k przed Stokiem.

Pzdr

Autor:  semow [ Cz maja 22, 2014 1:01 pm ]
Tytuł:  Re: Ladakh, Zanskar

niedzwiedzik napisał(a):
Druga sprawa zjazd na rowerze z przełęczy Khardung-La ktoś próbował ? 200 zyla od głowy to dość przyjemna cena a można zrobić sobie fajna aklimatyzacje na 5k przed Stokiem.


jeśli ta wycieczka ma polegać na wyjechaniu autem i zjechaniu zaraz na dół to aklimatyzacji za bardzo nie poprawi...

Autor:  niedzwiedzik [ Cz maja 22, 2014 2:55 pm ]
Tytuł:  Re: Ladakh, Zanskar

właśnie zastanawiam się jak długo można być na górze z rowerem, zawsze to przyjemne z pożytecznym :)

Autor:  niedzwiedzik [ Pt wrz 19, 2014 5:38 pm ]
Tytuł:  Re: Ladakh, Zanskar

I jesteśmy po wypadzie do Ladakh`u, mieliśmy bardzo dużego pecha bo trafiliśmy na fatalna pogodę 4 dni w Base Campie pod Stok Kangrii ( w tym czasie szalała powódź w Kaszmirze) dosypało nam śniegu i nikt nie próbował wystartować na szczyt. W godzinach nocnych (kiedy startuje się na szczyt) tragedia śnieg, bądź śnieg z deszczem do tego mgła. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i w trzeci dzień o godzinie 9 rano wystartowaliśmy mimo, że nam odradzano. Przed lodowcem dołączył do nas kolega z Izraela (de facto też nam odradzał), a za lodowcem dołączyły do nas dwie Słowaczki z przewodnikami (one tez nam odradzały poranne wejście), razem tą grupą doszliśmy do wysokości około 6050 m npm, śnieg po kolana wyjście granią przy naprawdę niesprzyjających warunkach było zbyt niebezpieczne do tego zaczęło się już ściemniać, zero widoków - wróciliśmy około godziny 21 już po ciemku do BC. Góra nie ucieknie a i tak udało nam się pokonać 6 tysięcy. Co do aklimatyzacji - wcześniej zrobiliśmy trekking z Phanjila do Chilling dwie przełęcze 4950 i 4620 nie mieliśmy później żadnych trudności przy Stok Kangrii, treking cudowny bardzo dziki w porównaniu do ABC czy wokół masywu Anapurny, praktycznie brak możliwości kupna jedzenia do samego Chilling, do tego widoki wręcz tęczowych gór. Ladakh jest cudowny mimo złej pogody (śnieg, deszcz, grad, burze ale tez i trochę słońca), Ten rejon to jak by nie Indie, za to Delhi to koszmar. Jak się zmobilizujemy to za niedługo pojawi się relacja z naszej wyprawy na niedzwiedziku.

Pozdrawiamy

PS. Wiele osób poleca książkę Państwa Mazurkiewicz - Himalaje Indyjskie my nie polecamy, książka z 2010 roku i w newralgicznych punktach można się zdziwić, że nie ma tego co jest opisywane - gdyby nie GPS poszlibyśmy w zupełnie innym kierunku. Cztery lata to jednak sporo czasu.

PS.

Nasza relacja z trekingu aklimatyzacyjnego już jest, sukcesywnie będziemy dodawać następne :) Miłej lektury

http://niedzwiedzik.pl/strona-glowna/podroze/indie-%E0%A4%AD%E0%A4%BE%E0%A4%B0%E0%A4%A4/treking-phanjila-chiling-2014/

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/