Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Alpy - mapy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=13641
Strona 1 z 1

Autor:  Burza [ So cze 30, 2012 11:09 am ]
Tytuł:  Alpy - mapy

Jakie mapy w Alpy? Swisstopo czy Kompass, co polecacie?

Autor:  amazonka [ N lip 01, 2012 8:38 pm ]
Tytuł: 

zależy jakiego rejonu :wink:

no i w jakiej skali-1:50 000 są bez sensu :wink:

Autor:  syjek [ Pn lip 02, 2012 12:15 pm ]
Tytuł: 

A niby dlaczego bez sensu?

Od 17 lat, rokrocznie (często kilkakrotnie w roku) jeżdżę w Alpy (pewnie najdłużej z Was wszystkich) i od samego początku głównie posługuję się mapami Kompassa w 1:50 000.
I generalnie jestem z nich zadowolony, choć oczywiście mają swoje minusy.

Można wiedzieć precyzyjniej, skąd wynika taka Twoja opinia?

Autor:  amazonka [ Pn lip 02, 2012 12:54 pm ]
Tytuł: 

no więc jeżeli jeździsz w Alpy to wiesz jak tam wygląda znakowanie szlaków, i co się dzieje ze znakami np na piargach :wink:
Też używam map w skali 1: 50000 jeżeli nie mam dostępu do innych, a czasami naprawdę jest ciężko zdobyć dokładniejsze mapy, np AV, bo np wyszły
Szlak na jednodniową wycieczkę na 1;50 000 to odcinek kilku cm,czasami trzeba się dobrze nagłówkować żeby z tej mapy coś odczytać :wink:

Autor:  syjek [ Pn lip 02, 2012 2:30 pm ]
Tytuł: 

To jak wygląda znakowanie szlaku w terenie, czy jest i w jakim stanie, nie ma nic wspólnego z tym co jest na mapie.
Z zasady, na mapach wszelakich, pokazany jest hipotetyczny przebieg szlaku w terenie. Oczywiście, im mniejsza skala, tym można ów przebieg lepiej na papierze odwzorować, ale to nadal jest teoria.
Powiązanie rzeczywistego STANU OZNAKOWANIA z jakością takiej czy innej mapy, to zwykłe pomylenie pojęć.

Za stan oznakowania w terenie nie odpowiada wydawca mapy, a organizacja która ów szlak wytycza. W Alpach mamy do czynienia z mnóstwem organizacji, stowarzyszeń, właścicieli schronisk itp "podmiotów", które dane szlaki utrzymują. Jedne są w lepszym stanie, drugie w gorszym. Generalnie w całych Alpach oznakowanie jest słabe, nawet bardzo słabe, nieporównywalne absolutnie do tego, które znamy u nas czy na Słowacji, ale to w niczym nie zmienia faktu, że nie zależy to od mapy, którą się posługujemy. Mapa pokazuje nam tylko - czy i jak mniej więcej przebiega dany szlak w terenie. I tyle.
Zresztą to ma też swoje plusy, bo rzadko spotyka się w Alpach (nie piszę tu o kilku rejonach najbardziej popularnych - notabene również niestety dominujących wśród polskich turystów) osoby "z ulicy". Ma na to też duży wpływ kiepskie oznakowanie szlaków w terenie, które niejako "wycina" osoby nieprzygotowane i nieobeznane w terenie wysokogórskim.

Oczywiście, że dowolna mapa w 1:25 000 bedzie DOKŁADNIEJSZA od tej samej w 1:50 000, ale to nie oznacza , że LEPSZA! Akurat wspomniany tu Kompass też posiada w swojej ofercie najpopularniejsze rejony w mniejszej skali, choć moim zdaniem, dla przeciętnego turysty pragnącego poznać Alpy Austriackie, Bawarskie, czy "Południowo-Tyrolskie (północne Włochy - Alto Addigo), typowa i tania przede wszystkim mapa Kompassu w zupełności wystarczy.

Rejon Południowego Tyrolu dość dobrze pokazują mapy włoskiego Tabacco w 1:25 000 ale uwaga: jest na nich mnóstwo, całe mnóstwo zaznaczonych szlaków, które absolutnie nie istnieją w rzeczywistości. Są to z reguły percie, które odnajdzie doświadczony górołaz, ale nie są one w żaden sposób oznakowane w terenie.
Krótko mówiąc, moim zdaniem jeśli chodzi o wymienione przeze mnie powyżej rejony Alp, mapy Kompassu w 1:50 000 to absolutna podstawa! Jesli w danym rejonie można nabyć inne, dokładniejsze w 1:25 000, to można je kupić (są z reguły dwa-trzy razy droższe), ale miejmy do nich "ograniczone zaufanie".
Zresztą co ciekawe, jak mozna zauważyć na miejscu w Alpach, wszelkie terenowe oznakowania (duże plansze, widoki itp "gadżety") oparte są o mapy Kampassa. A to o czymś świadczy.

Autor:  grubyilysy [ Pn lip 02, 2012 4:33 pm ]
Tytuł: 

No więc właśnie ja też używam w większości map 1:50'000 Kompassa.
Moim zdaniem absolutnie nie są bez sensu, ale może zwyczajnie trzeba chyba ich poużywać żeby mieć pełną jasność czego można od nich oczekiwać, a czego nie.
Czego od nich oczekuję i co od nich dostaję:

a) Bardzo dobry "przegląd" danego rejonu, gdzie i jakie są góry, szlaki drogi, schroniska, kempingi, wyciągi itp. Informacje na mapach Kompassu są dobrze i na świeżo oznakowane (aczkolwiek np. w kwestii otwarcia kolejek warto się osobno zorientować w Internecie).
b) Obejmują nieco większy rejon od 1:25'000, przy wyjeździe stacjonarnym, gdzie pod cel dojeżdża się samochodem, to duża zaleta.
c) Oznakowanie szlaków na mapie1:50K mi wystarcza, jest całkiem OK.

Czego nie oczekuję, to np. że pozwoli mi odpowiedzieć na pytanie "czy tę turniczkę wziąć z lewej czy z prawej" ale tego nie oczekuję także po 1:25000. Aczkolwiek już mając 1:25000 można już coś tam czasem z niej odczytać w terenie. Topograficzne Tatr mają 1:10'000 i jak dla mnie to w lesie można by już odczytać prawie wszystko, ale w terenie skalnym nadal nic. BTW, w lesie w Tatrach używam GPS z mapą 1:50'000, topograficzne czasem zabieram a w efekcie nie wyciągam z plecaka.

Co do szczegółów przebiegu danej drogi już w terenie wysokogórskim i tak uzupełniam informacje z Internetu,, mapa służy mi zorientowaniem się w "siatce szlaków" i ogólnie zrozumieniu układu grzbietów i dolin.

Burza, wejdź na

http://www.austrianmap.at/amap/index.ph ... 37&YPX=492

i przyjrzyj się co "widzisz" na 1:50'000 a co na 1:25'000.
Tylko nie wnioskuj z map z tego linku o mapach Kompasa, właśnie zaletą map Kompasa jest duża czytelność i właściwe wyróżnienie interesujacych dla turysty informacji.

Autor:  Burza [ Pn lip 02, 2012 7:29 pm ]
Tytuł: 

Sprawdzalem dzieki! Skoro Wam sie dobrze uzytkuje Kompassy 1:50k to zapewne rowniez je wybiore. Czytelnosc sie liczy! Slowackie mapy Tatr do mnie nie przemawiaja, wszystko mi sie tam zlewa w porownaniu z Sygn czy laminatem.

Autor:  amazonka [ Pn lip 02, 2012 9:34 pm ]
Tytuł: 

no dobra, też mam mapy Kompassu 1:50 000 i macie rację że da się ale.....wolę lepszą skalę :wink:

Autor:  grubyilysy [ Wt lip 03, 2012 11:18 am ]
Tytuł: 

Burza napisał(a):
Sprawdzalem dzieki! Skoro Wam sie dobrze uzytkuje Kompassy 1:50k to zapewne rowniez je wybiore. Czytelnosc sie liczy! Slowackie mapy Tatr do mnie nie przemawiaja, wszystko mi sie tam zlewa w porownaniu z Sygn czy laminatem.

Te "zielone"? To jak do Ciebie nie przemawiają to uważaj, bo dla mnie to one nie tylko kolorem przypominają te Kompassa. :-).

Autor:  viking59 [ Wt lip 10, 2012 4:31 pm ]
Tytuł: 

Witam,

Syjek, wiem, że masz duże alpejskie doświadczenie, napiszę wiecej; sam korzystałem z twoich rad (dzięki). Dość dokładnie opisałeś rejony przygraniczne (Livinio), ale mniemam (możliwe, że niesłusznie), że rejony choćby j. Garda czy tez j.Como nie znasz i pozwolę sobie nie do końca zgodzić się z twoją opinią na temat alpejskich map.

Oczywiście jest to (dla wielu) jałowa dyskusja, obecnie jest możliwość wydrukowania konkretnego rejonu (z map z zasobów netu).

napisałeś:

"....Rejon Południowego Tyrolu dość dobrze pokazują mapy włoskiego Tabacco w 1:25 000 ale uwaga: jest na nich mnóstwo, całe mnóstwo zaznaczonych szlaków, które absolutnie nie istnieją w rzeczywistości. Są to z reguły percie, które odnajdzie doświadczony górołaz, ale nie są one w żaden sposób oznakowane w terenie...."


No to, jako, że jestem dociekliwy, proszę podaj tylko JEDEN przykład, szlaku, który figuruje na mapie Tabacco 1-25000, a którego nie ma w rzeczywistości?.
Jeżeli w rzeczywistości jest to odcinek biegnący piargiem , to oczywiście, że doświadczony górołaz idzie w rejon najbliższego pkt. dającego się zlokalizować w terenie (żleb , turniczka, ciek wodny itd. to proste.

Możliwe, że ty, po włoskich szlakach wędrowałeś z przewodnikiem Tkaczyka, mając mapę i jego przewodnik nie potrafiłeś (zorientować) znaleść szlaku? ,ale to nie wina mapy tylko autora przewodnika, który 'chyba" nie na wszystkich opisanych przez siebie dolomitowych szlakach był, ew coś przeoczył, lub niewłaściwie przetłumaczył. :-).

Wracamy do map, napisze więcej, pierwsze wydania górskich map przez wyd. "Tabacco" lata 90 były skromne, papier marny, bez siatki, a o współrzednych to kto by tam pomyślał, dopiero wydanie II z poczatku 2000r (już otrzymała siatkę i dodano lepszy papier) spełniała (na owe czasy) oczekiwania górskiego turysty, dopiero III edycja końcówka 2000 lat to już dodane współrzędne GPS, i lepszy papier no i poszerzono rejon Włoskich Alp.

Piszesz dalej ".........Krótko mówiąc, moim zdaniem jeśli chodzi o wymienione przeze mnie powyżej rejony Alp, mapy Kompassu w 1:50 000 to absolutna podstawa! ..."

możliwe, że mapy Kompasa na Austrię są dobre, ja słabo znam rejony Austrii, aczkolwiek porównywałem mapę Kompasa i mapę Alpena (dla tego samego rejonu, tj Glocka) i moim zdaniem "Alpena" są dokładniejsze czyli lepsze, ale to jest moje zdanie, szczerze widziałeś ją (miałeś możliwość wędrowałeś wg jej śladu), aczkolwiek jeśli chodzi o teren piargowy czy tez lodowy - to prawie żadna mapa nie jest dokładna, cena mapy Alpen-u (w 2010r) ok 9.9 eu, w teorii członek może kupić je za 6 eu, ale zakup musi być dokonany ..........w siedzibie w Wiedniu, toteż nie posiadam w swej kolekcji żadnej takiej mapy. Gdybym "robił" Austrię to korzystałbym z map Alpen-a. Moje zdanie odnośnie górskich map to 1-50000, tylko i wyłącznie w ostateczności, mając do wyboru 50 i 25 , zawsze wybiorę "25".

Moje skromne doświadczenie z mapami Kompasa:

W 2004 i 5 roku miałem okazję zwiedzać rejon Madonny Di Campiglio z mapą Kompasa. Napiszę tak mapa dla tego rejonu- tragedia, aczkolwiek jeszcze masyw Brenty w miarę pokrywał się z rzeczywistością (drobne błędy w rejonie Malveno), to jednak masyw Adamello -Presanello , to już kompletna porażka. Jeżeli miałeś pogodę i szlak był "zaludniony" to "spoko" dowiesz się z widocznej topografi ew. zapytasz się "kogoś", jednak sytuacja zmienia się diametralnie , gdy rejon bezludny( dni robocze) a pogoda jest "barowa".

Toteż na włoskich drogach , gdzie Tabacco jeszcze nie "dotarła", korzystam z jedynej możliwości (bo inne włoskie firmy dopiero od kilku lat raczkują w terenach górskich) jestem zmuszony korzystać z Kompasa i napisze tak: włoski rejon Jez. Como, to górska wędrówka (szlaki ferraty) z mapą Kompasa to jest duża pomyłka (mapa Kompassa nr 105) , czasami C.A.I wypuszcza"wycinki" na dany rejon (skala 1-10000, i są to idealne mapy dla tego miejsca., cena takich map 6-8 eu. Niezłym w odwzorywaniu górskiego terenu jest wydawnictwo "Instituto Geografico Centrale" 1-25000, cena 6-8 eu, ale ma ogromną wadę tj. jakość papieru, a i do kolorów trzeba się "przyzwyczaić" ale jesli chodzi o ślad trasy to jest super i Kompasa bije na głowę. Tak jak pisałem wiele włoskich wydawnictw próbuje wejść ze swoimi produktami w rejony"gór"np "GlobalMap" (dobry papier ) czy tez bardzo dobre mapy wyd. Mantagne w super skali, i próbują zagrozić górskiemu potentatowi "Kompassa" , ale powolutku górscy turyści przekonują się do map innych (lepszych) niż Kompass.

Piszesz "............Jeśli w danym rejonie można nabyć inne, dokładniejsze w 1:25 000, to można je kupić (są z reguły dwa-trzy razy droższe), ale miejmy do nich "ograniczone zaufanie"..."

Tu się nie zgodzę, jeśli chodzi o "Pólnocną Italię" to mijasz się z prawdą, otóż włoskie mapy w skali 1-25000 są cenowo podobne , napisze więcej sa tańsze od Kompasa.

Jeżeli możesz to podaj jedną mapę (na rejon włoski), któa jest 2-3 droższa. Owszem Szwajcarskie mapy (natabene bardzo bardzo drogie dla polskiego turysty) pokazują malutki wycinek włoskich gór. Ale chyba nie o tych (szwajcarskich) mapach piszesz.


Dalej piszesz "........Zresztą co ciekawe, jak można zauważyć na miejscu w Alpach, wszelkie terenowe oznakowania (duże plansze, widoki itp "gadżety") oparte są o mapy Kampassa. A to o czymś świadczy...."

Otóż taka sytuacja jest tylko w rejonie Alto Agide , gdzie jak wiadomo z historii, jest to rejon "niemiecko języczny" i wiadomo, jaka ludność tu zamieszkuje od wielu wielu lat . Jednak w państwowych włoskich schroniskach, obok map Kompasa (jeżeli dany rejon obejmuje Tabacco) to wywieszane są również mapy Tabacco. :-)

Oczywiście nie podważam twojej ogromnej alpejskiej wiedzy (aczkolwiek jeśli chodzi o Italię to wydaje mi się , że wiem więcej).

Co do tego, że zachodni turysta chodzi nawet po łatwych wysokogórskich szlakach z przewodnikiem , to nikogo nie powinno dziwić, ich poprostu na to stać (cena 200 eu za szlak ew łatwa ferrata).

Na koniec, ciekawostka, bazując na szwajcarskich górskich mapach, ciężko "odnaleść trasę górskiej ferraty? dziwne co? , ale to pikuś, Kompass (który także w swojej ofercie ma Szwajcarskie Alpy) również tych dróg nie pokazuje - dziwne co?. Domyślam się, że chodzi o jakieś "lobby". Jak wiadomo w Szwajcarii jest ok 150-170 ubezpieczonych dróg (co roku kilka przybywa), ale jak na wszelkich mapach pokazanych jest 20 to jest to liczba ....imponująca. Wie ktoś ile jest typowych ferrat w rejonie Zermat? (nie mylić z krótkimi ubezpieczonymi odcinkami gdy wędrujemy na wysokie szczyty) chodzi mi o klasyczne drogi. Czy są widoczne na mapie Kompasa, które pokazuje ten rejon? Ciekawe. Kto był w rejonie Sass Fee, czy Grund, czy widział gdziekolwiek w miasteczku info o pobliskich ferratach??, (a jest ich tam trochę) owszem przy schr. jest tabliczka ozn. ze "tam"jest ferrata na Jogihorn. (szzczerze bardzo fajna).

Jednak w obecnych czasach, coraz częściej korzystamy ze śladów GPS umieszczonych na różnych forach, a mapy "klasyczne" powoli odchodzą do lamusa. Jestem starszej daty, toteż mam sentyment do (posiadania swoich) map i mieć je w nieznanym terenie ze sobą , możliwe, że w 100% nie ufam GPS. :D

Ostatnio będąc w Dachstainie, na górnej stacji kolejki (w restauracji) jest możliwość "zapięcia swojego GPS" i za darmo wgrać najbardziej interesujące w tym rejonie szlaki i ferraty, super idea.

No i na koniec, w ub roku powędrowałem sobie po Himalajach, ot takie tam rejony na wysokości "6" , oczywiście w Kathmandu zakupiłem "aktualną mapę" mojego regionu. Mając ze sobą przewodnik "Himalaje Nepalu" - J. Kurczaba, wydawało mi się, że "jestem w domu" , w rzeczywistości na "mojej trasie" nic, kompletnie nic, poza nazwami baz (wg. przewodnika), nie zgadzało się z .......mapą.


:)

Autor:  syjek [ Pt lip 13, 2012 4:34 pm ]
Tytuł: 

Ahoj vikingu :) :)

Właśnie co dopiero 3 godziny temu wróciłem z Grosser Muntanitza (3232) w grupie Granatspitz w Wysokich Taurach i jak ogarnę sie w domu, postaram ci się odpowiedzieć na twoje pytania, bo mam kolejny rejon Alp za sobą i kolejne spostrzeżenia dotyczące m. in. map.
Mapy alpejskie to temat rzeka, bardzo ciekawy i pouczający więc warto wymieniać się doświadczeniami w ich użytkowania.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/