Po krótce o co mi chodzi

.
Wydaje mi się że w miarę posiadłem umiejętność rozpoznawania kiedy będzie dobry tzw
warun w Tatrach, zwłaszcza latem jest to dość łatwe i sprowadza się do obserwowania prognoz pogody, kamerek i aktualnych danych meteorologicznych. Zimą nieco bardziej skomplikowane ale też do ogarnięcia, informacja o lawinach, dane o opadach i głębokości śniegu, w tym też historyczne i jakoś w miarę idzie to ogarnąć.
W Alpach sprawa jednak wydaje mi się o wiele trudniejsza a w każdym razie póki co jej nie opanowałem. Zauważyłem, że w praktyce nawet prognozy na dzień następny czy to z mountain-forecast, czy z wheather-online, sprawdzają się w miarę co do ogółu, ale mylą w szczegółach nieraz istotnych, np, "od rana lampa" a tu wstaję i dookoła ponure chmury albo "po południu burze" a po południu lampa itp. Nic dziwnego że ogromną oglądalnością cieszą się poranne "Alpen Panoramy", jedyna w miarę pewna strategia to zaczekać do siódmej i obejrzeć "wprost z kamery gdzie dzisiaj jest ładna pogoda".
Jedną z głównych obserwacji jakie poczyniłem są w lecie częste pady śniegu na wysokości powyżej 2500, przy czym żywotność tych opadów śniegu jest niska, na górach do 3000 po minięciu załamania pogody śnieg utrzymuje się jakieś dwa-trzy dni, potem w większości znika. Dość podobnie jak w Tatrach, chociaż w Tatrach opad śniegu w lecie jest jednak zjawiskiem rzadszym.
Do tego ciekawym zjawiskiem w Alpach są znacznie szybsze niż w Tatrach naprawdę gwałtowne a krótkie zmiany pogody, w ciągu kilku godzin potrafi na przemian kilkanaście minut gwałtownie lać przy niskiej temperaturze i gwałtownym wietrze, a następnie godzinkę świecić słońce że trzeba się do rękawka rozebrać, potem znowu lać itd. Nieco podobne sytuacje zdarzają się czasem na wiosnę w Tatrach, ale w Alpach wydaje mi się to dość standardowym scenariuszem przy dużej wilgotności powietrza i zachmurzeniu.
No i jeszcze jedna obserwacja, chociaż nieco "z daleka": jak się zdaje nastąpiło w ostatnim okresie istotne pogorszenie warunków na wszystkich alpejskich lodowcach w lecie, wszystkie topnieją odkrywając szklisty lód a przy tym płynie po nich woda.
Założyłem ten wątek by umożliwić dzielenie się uwagami na temat sposobów "zaklinania warunków" to znaczy właściwie ich przewidywania, chodzi i o wasze doświadczenia i wiedzę, ale i takie praktyczne porady jak ciekawe adresy z sieci na ten temat.