Hey, Burza
W ostatnim roku było wiele dywanowych a zarazem ciekawych "wypadków".
Wg mnie najciekawszym wypadkiem (tak mi się wydaje), to ten, który zdarzył się 30.04.2012r, ginie "sprawca" (skiturowiec) oraz górska turystka, to, że sam zginął to pikuś, ale przez jego głupotę, życie traci łodzianka matka dwójki nastolatek, ten wypadek to dopiero kuriozum, wiele górskich for miało (polecenie-prośbę) aby tego wątku nie ciągnąć " dopuszczalne formy pisania to: w stylu "niewłaściwe miejsce w niewłaściwym czasie"

.
Takie np ciekawe forum jak Out......r, posuneło się najdalej

gdyż za próbę podjęcia tego tematu jak i za wymianę (na PW) info pomiędzy forumowiczami - banowało

.
W tej sprawie, akurat kapucha, (forumowicz Se..w) wie najlepiej

jak ta sprawa została zamieciona pod dywan, bo .........sprawcą był pracownik MON-u
Napewno obiło ci się o uszy, również jak "Napał" załatwił klientów idących z "NIM" na Everest
