Forum portalu turystyka-gorska.pl

Czy może ktoś z koleżeństwa zapoznał się z bliska z tymi górami?
Może podpowie, czy warto i co i jak i w ogóle... Może być tam miło i miło... i miło????

Góry piękne i ciekawe.

Polecam przede wszystkim najwyższy szczyt (miałem przyjemnośc być) Jabal Toubgal. Ale również okolice , "po drugiej stronie" Toubgala niesamowite jeziorko na wysokości 2600, dzień marszu z obozu pod szczytem. Oraz wiele , wiele innych atrakcji, również inne części Atlasu i Antyatlasu.

Szczegóły mogę na priva maciejtyl@Gmail.com

chachacha, czemu pisząc ten temat pomyślałem, że pewnie właśnie ty Egon się odezwiesz????
Jasne, że chcę więcej wiedzieć, ostatnio zastanawiamy się z przyjaciółmi nad Kaukazem i Atlasem i nie wiemy co pierwsze .
Bardzo chętnie na PW, lecz jeśli opowiesz trochę tutaj, to i inni będą mogli dowiedzieć się więcej o tych okolicach.
No daaaaaaaaaaawaj, nie daj się prosić, a może mógłbyś jakieś zdjęcia pokazać????
Interesuje mnie właściwie wszystko...

Z góry dziękuję

Ja również byłem na Toubkalu, polecam.
W ogóle Atlas to świetne góry od których można wejść w te "najwyższe".

_________________
Pozdrawiam
Sylwek

http://www.modelarstwookretowe.pl/index.php?p=17

Spróbuje tak w skrócie odtworzyć bo to był 1999 i sie troszke zmieniło.
Po pierwsze nie ma już wizy do Maroko zatem taniej na starcie.
-My lecieliśmy do Agadiru (wiadomo rekreacyjna przystań Maroko), tam najlepiej autko wypożyczyć, trzeba sie targować, małe jakiś fiacik, citroen wychodzi tanio (my fiatem palio wjechaliśmy tam gdzie Francuzi Patrolami się bali , ale jak oddawaliśmy trochę zmęczony był)
-Samochodem przedostać się piękną drogą przez Atlas do Marakeszu (po drodze bardzo ładne miasteczko berberyjskie Tarudant)
- Z Marakeszu taxi (naprawdę tanio, na 3 płaciliśmy z 5$)do Asni, potem Imli i marsz w góry
- obóz po Toubgalem jest na 3300 , 2 dni marszu z Imli(mozna 1 ale trochę bez sensu,chyba ,że bardzo wczesnie start) , gdzieś trzeba przenocować w drodze , namiot obowiązek (mimo ,że schronisko tam jest na 3300, chociaż jak byliśmy było akurat w remoncie)
- wejście i zejście Toubgal zależy od pogody 5-8h.Tylko nie wyjeżdżaj zimą , była ekipa przyjaciół wiele bardziej doświadczona niż ja w tej zimie i utknęli w śniegu.Ale ponoć była najostrzejsza zima w Maroko od 50 lat...W Marakeszu było w styczniu 10 stopni!!
- z obozu pod Toubgalem wiele atrakcji , my wybralismy to jeziorko o którym pisałem, ale jest chyba w zasięgu jeszcze jakiś czterotysięcznik...

Potem warto w ogóle jak czas pozwoli, po południowym Maroko pojeździć, piekny kraj!!

Pozdrawiam!!

Ja byłem na Toubkalu na początku maja i w górach było bardzo duzo śniegu, co tylko podkreślało piękno tych gór na tle pustynnych dolin.
Do wejścia oczywiście konieczne sa raki o tej porze roku i przy warunkach śniegowych i w rakach od schroniska na szczyt jest jakieś 6 godz.

Nie zgodzę sie z Egonem w sprawach noclegu.
Spać jest najlepiej w schronisku, nie widzę sensu tachania namiotów tam gdzie za 8$ można wygodnie przespać się pod dachem, a warunki w nim jak na wysokość sa naprawdę dobre (można nawet zamówić sobie gorącą kapiel lub rozpalenie ognia w kominku ). Z Imlil spokojnie można dojść do niego w jeden dzień, wolniutkim tempem wchodzi się ok. 7-8 godz., a więc znów namiot jest zbędny.

Za ok. 6-10$ od osoby (przy 3 osobach) można wynając w Imlil muła z poganiaczem, który wniesie nam plecak do schroniska.

_________________
Pozdrawiam
Sylwek

http://www.modelarstwookretowe.pl/index.php?p=17

Dzięki, Czyli może być fajnie
Myślałem o jesieni, ale może lepiej lato... W tym roku skończył się nam termometr na Bałkanach... w słońcu doszedł do jakiś 56 stopni, podobno w cieniu było do 42...
Pomyśleliśmy więc, o tym, że w Maroko usmaży nas całkowicie...

Ty to masz zdrowie Kaytek. Z jednych wrócił , w drugie jedzie...

Oszczedzaj siły na te butle bo to nie ma , że te lekkie , nowoczesne ..

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

Jak my bylismy schronsko nie było czynne .

W sprawie dojścia do schroniska to zależy o której dojedziesz do Imlil. My ruszalismy rano z MArakeszu i w Imlil bylismy zdrowo po południu nie mogliśmy dojść, były już krótkie dni...

My spaliśmy w Imlil w jakimś "refuge du Imlil" za 4$ od łba, ale nawet tam prądu nie było ! (choć dookoła jest), a wejście do kibla to traumatyczne przeżycie było.
Wyszliśmy w góry o 8 rano, tak więc wolniutkim tempem do schronu na 3100 doszedłem ok. 15-ej. Piękna droga, wspaniałe widoki

Mam nadzieję, że nie bedziecie mi mieli za złe, jak wstawię pare fotek z wyprawy:












a tu "zdobycie" najwyzszego ergu na Saharze (Erg Chabi) na którą trzeba pojechać będąc juz w Maroku






i autorzy zdjęć, czyli ja i Asia Kwiatkowska

_________________
Pozdrawiam
Sylwek

http://www.modelarstwookretowe.pl/index.php?p=17

Tak patrze na te foty i chyba odnalazlem swoje przeznaczenie...

_________________
GG 2098888

Super, to jest szczescie tam byc:)

_________________
...Hej w góry, w góry, w góry
Popatrz tam wstaje blady świt
Jeszcze tak nieporadnie chce ominąć szczyt.
Hej, miły panie czekaj, wkrótce my też będziemy tam,
Nie będziesz musiał schodzić z połoniny sam.

Ta pustynia to okolice M'hamid ????

Ja byłem w 1999 jeszcze nie miałem cyfrówki , jak przerobię to postaram się też wrzucić.

Ale naprawdę Maroko jest piękne , zwiedziliśmy tą część południową berberyjską.
Bardzo miło wspominam te 3 tyg.

Dawajcie więcej
Ja już się nakręciłem... Coś czuję, że wiosna albo jesień...
Wtedy dorzucę swoje zdjęcia

Nie dawajcie bo ja też się nakrece a chyba póki co chyba jeszcze nie będzie dane mi pojechać

_________________
POZDRAWIAM !

-Gofer-

Gofer, nie marudź, jedź z nami

Zróbcie jakąś galeryjkę z tych wypraw.
Nie wybieram się tam ,ale z wielką przyjemnością poczytam i pooglądam.

a kto i kiedy jedzie bo też bym się chętnie wybrał

Wiosna, lub jesień - myślę, że będę się chciał wybrać No chyba, że jednak Elbrus... jeśli nawet, to tylko się przesunie w czasie

Będę w Maroku od 5.11. i też mam w planach Toubkal, jeśli warunki pozwolą. Czy może ktoś wie czy w Imlil jest możliwe wypożyczenie raków. Pytanie drugie, czy ktoś może polecić jakieś atrakcyjne, jednodniowe trasy w okolicach wąwozu Todra i Dades.

W Imlil spokojnie pożyczysz raki.
Samo przejście Todry i Dadesu to jednodniowe trasy, ne trzeba nic tam kombinować.

_________________
Pozdrawiam
Sylwek

http://www.modelarstwookretowe.pl/index.php?p=17

Todra i Dades polecam, w dolinie Todry raj dla bardzo poważnej wspinaczki, można pooglądać naprawdę rasowych wspinaczy.

Dziękuję, chętnie poobserwuję sobie łojantów w akcji.

Super wyprawa

_________________
Dawniej Olivia

http://www.physchem.ox.ac.uk/~hill/moun ... index.html

Ładne

ta pustynia to jak morze wygląda

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

Hmmmm... no a jak z jesienią???? NAs to raczej interesuje jesień... Na wiosnę i lato pewnie się nie wyrobimy
Macie jakieś rozeznanie kiedy pogoda się zmienia na jesienno - zimową?



Iwwo, jesteś jeszcze z nami? Jeśli tak, to opisz jak było!!!!!! Koniecznie

PS Syjek, a może miałbyś ochotę na jakieś piwko i pogadanie??? (też jestem z Łodzi więc operacja nie byłaby zbytnio utrudniona)

Nie ma sprawy, chętnie spotkam się z łódzką częścią forum
Wiem, że sporo jest tu osób z naszego miasta, więc czemu nie połaczyc tego z jakąś górską imprezą.
Jeśli macie jakieś wystarczająco duże pomieszczenie, gdzie można wyświetlić slajdy, można spokojnie posiedzieć, pogadać, to moge zaproponować slajdowisko z Atlasu, Kilimandżaro, Himalajów i Iranu.
Rzutnik ja mam swój, potrzeba tylko miejsca i chęci

_________________
Pozdrawiam
Sylwek

http://www.modelarstwookretowe.pl/index.php?p=17

Znowu w Łodzi imprezka

Kaytek wywołał mnie do odpowiedzi. W Maroku byłem na początku października. Mieliśmy tylko 8 dni, toteż napięty plan przewidywał wąwozy Todra, Dades, toubkal i Marrakech. Srodek transportu - wynajęty samochód na czterech - koszt 280 Euro za samochód za tydzień. Pierwszy cel wąwóz Todra - trochę poniżej oczekiwań, chociaż piękny różowy granit, ale kilkugodzinna wycieczka wgłąb doliny nie była aż tak atrakcyjna. Todra wszystko to co najlepsze ma na początku. Dalej przejechaliśmy do doliny Dades z mocnym postanowieniem spenetrowania licznych bocznych dolinek i wąwozów. Niestety ulewne deszcze zmusiły nas do wycofania się z trudnościami z wąskiej doliny Dades. W pewnym momencie zostaliśmy formalnie odcięci przez nagłą powódź i lawiny błotne. W tych warunkach o Toubkalu nie było nawet można myśleć. Obawialiśmy się czy nawet jest możliwy wjazd do Imlil. Uciekając przed pogodą pojechaliśmy rekonesansowo na południe w rejon Antyatlasu, właściwie odpuszczając sobie Atlas Wysoki. Trafiliśmy w rejon Tefraoute. Pogoda nareszcie kryształ. Rejeny bardzo atrakcyjne. Ściany z różowego granitu kilkusetmetrowej wysokości. Niesamowite wąwozy, bujne gaje palmowe na dnie i tym podobne atrakcje. 8 dni to mało, a odległości znaczne, dużo to sobie nie pochodziliśmy, ale to był tylko rekonesans.