Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

ALPY - czyli syjek poleca - WSTĘP
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=5861
Strona 1 z 1

Autor:  syjek [ Śr lip 30, 2008 2:47 pm ]
Tytuł:  ALPY - czyli syjek poleca - WSTĘP

Witam

Jako, że zostałem poproszony już dawno przez kilka osób z forum (i nie tylko) do polecenia im jakiś ciekawych i małoznanych regionów alpejskich, w których można z powodzeniem uprawiać turystykę wysokogórską nazwijmy to stylem „zakopiańskim” (czyli śpię na dole z rodziną na kwaterze i chodzę na całodniowe wyprawy w wysokie góry), postanowiłem się zebrać w sobie i coś napisać. Postaram się w skrócie opisywać region, możliwości noclegów, atrakcje turystyczne i przede wszystkim GÓRY.

Jako, że obszarowo Alpy są wielkie i mowa tu będzie o rodzinnych wakacjach (żony, mężowie, kochanki, dzieci itp.), w moich wyborach zawsze kierowałem się zasadą "aby wilk był syty i owca cała". Krótko mówiąc: góry miały być piękne i wielkie, a oprócz tego na dole miały być liczne atrakcje "niegórskie" dla naszych bliskich tj. basen itp.

Żeby uprawiać w Alpach turystykę stylem nazwijmy to „zakopiańskim”, założyłem kiedyś tam sobie, że musi być spełniony podstawowy warunek: wysokość względna z miejsca startu do wierzchołka musi byc max. 1400 - 1500 metrów, a optymalnie 900 - 1200. Chodzi o to, aby móc jednego dnia wejść i przede wszystkim zejść na dół w stanie "nieagonalnym". Ja wiem, że da radę więcej tych metrów dziennie zrobić, (sam na Kilimandżaro, czy Demavendzie przynajmniej dwukrotnie to przekraczałem), ale chodzi nam przecież o wypoczynek, luzik i przede wszystkim abyśmy w nocy mieli jeszcze siłę na... :oops:
A więc wyszukiwałem takie regiony, gdzie albo śpi się dość wysoko jak na warunki europejskie, albo miejsca startu w góry osiągalne są za pomocą samochodu (często drogami, jakimi nie śniło się naszym drogowcom że można je tam zbudować) lub kolejki górskiej itp. Założyłem sobie też, że aby wejście można było zaliczyć do "profesjonalnych", minimalne przewyższenie start-wierzchołek musi być min. 700-800 metrów.

DOJAZD. Tu nie ukrywam, że jedynym środkiem transportu jaki założyłem jest samochód. Jest to najtańszy sposób dotarcia w Alpy i poruszania się po nich. Wiadomo, im więcej osób jedzie, tym taniej. Dobrze, aby kierowca był dobry, bo niektóre drogi dojazdowe do miejsc startu dostarczają więcej adrenaliny niż sama wspinaczka...

NOCLEGI. Na dole apartamenty, jak ktoś chce spać w górach (choć akurat nie o tym będę pisał) to schroniska. Pola campingowe są drogie i dla typowej rodzinki 3-4 osobowej nocleg na nich wyjdzie dokładnie taki sam jak w FeWo. Co to jest FeWo? To z niemiecka Ferienwohnung, czyli apartament. Kilka pokoi (z reguły 2-3), plus kuchnia, łazienka, WC. Najbardziej rozpowszechniona forma noclegów w Alpach niemieckich, austriackich i włoskich. Standard czystości i komfortu nadal nieosiągalny dla naszych górali. Taka jest prawda. Ceny: różne, ale ZAWSZE w danym regionie/miejscowości znajdziemy taki FeWo, że jego cena będzie porównywalna lub nierzadko tańsza niż w Zakopanem przy bezporównywalnie większym komforcie! Nie wierzycie? Sprawdźcie sami.
Jedna zasada, należy szukać FeWo min. pół roku wcześniej, a najlepiej na samym początku roku. Spokojnie wtedy znajdziemy FeWo 4-osobowy za 40-50 EUR za dobę, co daje ok. 10-12 EUR na głowę. Przypominam , że dziś EUR stoi 3,25 zł i spada. Porównajcie z cenami w Zakopanem... Oczywiście im większa gromadka, tym cena na głowę spada i dla przykładu FeWo 8-osobowe można wyrwać za 60-70 EUR. FeWo szukajcie przez Internet wpisując w Google nazwę miejscowości czy regionu. Wyskoczy Wam mnóstwo ofert i specjalistycznych wyszukiwarek noclegów. Korzystajcie z nich. Można też dobrą ofertę czasem znaleźć w Interhomie (last minute).
FeWo ma tę zaletę nad tradycyjną kwaterą, że jest kuchnia i tam można przygotowywać posiłki, tak więc można nabrać kupę żarcia z Polski, choć to już i tak się nie bardzo opłaca.

Sorki może za tak proste rzeczy o których tu piszę ale wiem, że nadal sporo osób o tym nie wie, bo nigdy tam nie była, a to się przyda.

GÓRY: Są piękne. Zakochacie się w Alpach od pierwszego wejrzenia. Regiony które opiszę są puste latem, wysoko w górach naprawdę nie spotkacie nikogo albo kilka osób "na krzyż". Uwaga: zapomnijcie o dobrze znakowanych szlakach. Tutaj zwłaszcza te poprowadzone wysoko są bardzo słabo oznakowane (biało-czerwone lub czerwone pasy) lub w ogóle, pomimo iż z mapy wynika że szlak jest. Często lepiej szukać jest kopczyków niż rozglądać się bezowocnie za maźnięciem farbą. Trudności techniczne nie przekraczają tych naszych tatrzańskich, choć jak sami zauważycie sztuczne ułatwienia pojawiają się rzadko (nie mówię tu oczywiście o via ferratach, czy austriackich klettersteigach). Generalnie szlaki o trudnościach porównywalnych z wejściem na Zawrat czy Świnicę są nieubezpieczone! Tak więc doświadczenie (orientacyjne i techniczne) trzeba mieć, ale kilkuletnie tatrzańskie powinno wystarczyć (nie mówię tu o szlakach biegnących po lodowcach, bo to inny temat).

MAPY. Nieśmiertelne wyd. Kompass w 1:50000 i w 1:25000. Mają swoje wady ale są niezastąpione. Można je kupić na miejscu wszędzie za kilka EUR. W Polsce też w Sklepie Podróżnika w rozsądnej cenie. We Włoszech są jeszcze wyd. Tabacco 1:25000 ale nie polecam, bo choć ładnie wyglądają, to zaznaczone na nich jest mnóstwo nieistniejących w terenie szlaków (albo ja ich znaleźć nie mogłem…). Są jeszcze mapy w 1:50000 wyd. Freitag&Berndt, ale te tylko ładnie wyglądają…

To tyle tytułem wstępu, myślę że to się przyda, a nie będę musiał tego powtarzać za każdym razem przy opisie poszczególnych regionów. Ci co to wiedzą pewnie się znudzili, ale… przyda się !

Zaczniemy z „grubej rury” od włoskiego regionu LIVIGNO. Tylko dajcie mi parę godzin na opis.

Autor:  K.C. [ Śr lip 30, 2008 4:41 pm ]
Tytuł: 

Rewelacyjna inicjatywa! :cheers:

Autor:  max [ Śr lip 30, 2008 4:44 pm ]
Tytuł: 

Zgadzam sięz przedmówcą 8)

Autor:  gouter [ Śr lip 30, 2008 6:08 pm ]
Tytuł: 

Może później też dołoże swoje trzy grosze :D

Autor:  Łukasz T [ Śr lip 30, 2008 7:56 pm ]
Tytuł: 

Dołóż. Wasza wiedza jest ważna.

Autor:  matragona [ Wt lut 23, 2010 8:20 pm ]
Tytuł: 

Buszuję w temacie...a to tylko wstęp tutaj był :oops: :cry:

Autor:  spac [ So mar 06, 2010 12:20 pm ]
Tytuł: 

ahoj

no wlasnie.. zaczelo sie ciekawie. czekam na dalszy ciag! :-)

a tak przy okazji. moze ktos poleci jakies miejsce(miejscowosc) a alpach na wiosenny wypad w gory? im blizej wiednia tym lepiej - jadac na 2-3 dni kazda godzina w drodze to godzina mniej w gorach. Od kiedy mozna myslec o takim wyjezdzie - kwiecien, maj; zeby szlaki byly w miare "odsniezone". Oczywiscie gorki do 2000mnpm wystarcza na rozgrzewke przed sezonem (dolomity, dolomity, dolomity.. tesknie!;).

Autor:  syjek [ So mar 06, 2010 3:14 pm ]
Tytuł: 

jak to nie ma nic poza wstępem?

A to:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... ht=livigno

PS. Przygotowuje długi artykuł o dolinie Val Venosta. Cierpliwości.

Autor:  spac [ So mar 06, 2010 3:38 pm ]
Tytuł: 

syjek napisał(a):
jak to nie ma nic poza wstępem?

A to:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... ht=livigno

PS. Przygotowuje długi artykuł o dolinie Val Venosta. Cierpliwości.


ups.. musiałem to jakoś przegapić! :oops:

a jakieś propozycje w alpach austriackich? do włoch pare kilometrów dalej jest... :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/