Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Lamerskie pytanie, jak zostać alpinistą??
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=13&t=5873
Strona 1 z 2

Autor:  blizzard [ Cz lip 31, 2008 10:05 pm ]
Tytuł:  Lamerskie pytanie, jak zostać alpinistą??

Witam. Mam takie pytanie jak zostać alpinistą z prawdziwego zdarzenia? Może dla większości z Was pytanie wyda się prozaiczne, głupie i lamerskie totalnie, ale mieszkam w kujawsko pomorskim, w góry wybrać się mogę raz/dwa razy do roku. Doświadczenie jako takie mam. Od dzieciństwa biegam po lesie na różnych zawodach na orientację, więc znajomość mapy nie jest mi obca, wole nawet takie papierki od tych gpsów sresów. Sprzęt w góry kompletuje powoli, raz na rok kupuję coś większego, co jest mi potrzebne, np namiot etc. W górach bywałem parokrotnie, ale dopiero od dwóch lat jeżdzę, tak ambitnie, z namiotem, wielkim plecakiem i w ogóle :wink:

Najważniejsze dwa kroki już zrobiłem, mam wielkie chęci i najlepszego kumpla, którego zaraziłem miłością do gór. We dwóch zawsze raźniej.

No ale przechodząc do rzeczy. Aktualnie jeszcze brak mi obycia w górach wyższych, ale co zrobić chcąc zdobyć np taki szczyt jak Mont Blanc. Raki i czekan, to sprawa oczywista, ale już liny i inny szpej to dla mnie rzecz zupełnie obca. Gdzie nauczyliście się używać tych rzeczy? Dodam, że ostatnio zaraziłem się miłością do wspinaczki na ściance, no ale ścianka to ścianka, a taka góra to co innego. Wiem, też że można się tam zapisać na kurs skałkowy, co planuję na przyszły rok. Co prawda 600 zeta, no ale czego się nie robi dla marzeń :wink: Mam nadzieję że na tym kursie wiele się nauczę, m.in. jak pokonywać trawersy, bo to mnie zastanawia :wink:

Mam nadzieję że mnie nie zmieszacie, z g... za lamerstwo :roll:

W tym roku na sierpień, chce z kumplem jechać w Alpy, jaki rejon, to jeszcze nie wiem. Ale chcę poczuć te 3000m no i pochodzić po jakiś trudniejszych drogach, ale bez przesadyzmu. No i chciałbym chociaż zobaczyć Blanka, albo Matterhorn :D

Pozdrawiam

Autor:  grubyilysy [ Pt sie 01, 2008 6:58 am ]
Tytuł: 

"Alpinista z prawdziwego zdarzenia..." Messner? Orłowski? :-)
Zapuścić szukaj, dyskusji filozoficznych na ten temat było sporo. Od siebie z wyników tego szukaj:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewto ... 46&start=3
No i jeśli chcesz zostać "alpinistą z prawdziwego zdarzenia" to niewątpliwie musisz też przewidzieć gdzieś po drodze kurs taternicki. No i nie zwalić się przynajmniej przez trzy lata uprawiania "prawdziwego alpinizmu", bo wtedy może i będziesz prawdziwym alpinistą, tylko że krótko.

Autor:  Kaytek [ Pt sie 01, 2008 8:13 am ]
Tytuł: 

No i musisz mieć gdzieś swoją rodzinę, bliskich i przyjaciół.


Edit:
No, wg. mnie oczywiście.

Autor:  Łukasz T [ Pt sie 01, 2008 8:31 am ]
Tytuł: 

No i dużo pić.

Autor:  Kaytek [ Pt sie 01, 2008 8:41 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
No i dużo pić

No, wg Łukasza oczywiście ;)

A, i jeszcze, bo zapomniałem: Kukuczka palił szlugi.

Autor:  stan-61 [ Pt sie 01, 2008 9:08 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
musisz mieć gdzieś swoją rodzinę
Najlepiej w domu. :wink:

Autor:  Drazz [ Pt sie 01, 2008 9:18 am ]
Tytuł: 

Zależy co rozumiesz przez prawdziwe zdarzenie. Tak jak napisałeś i jak dodał grubyilysy wypadało by zrobić kurs skałkowy, taternicki no i przydałoby też powspinać się trochę zimą, bo jednak sprzęt jest troche inny, samo wspinanie, ułożenie ciała i ruchy też. Możesz też spróbować kursu zimowego w tatrach, ale wiadomo, każdy kurs=pieniądze. najlepszym wyjściej byłoby znalezienie kogoś kto by Ci wszystko pokazał(wtedy pieniądze przeznaczasz na sprzęt a nie na kursy), choć szansa jest marna, bo 99% ludzi którzy się w to bawią mają swoich sprawdzonych partnerów i ekipy. oczywiscie, nie, żebym jakoś zachęcał to takiej zabawy bez papierów, to swoją drogą ;) Także jeżeli będziesz wytrwały i poświęcisz się temu całkowicie (przez to rozumiem też odłożenie pieniążków na ten cel) to w ciągu kilku lat powinieneś osiągnąć podstawy tego o czym myślisz. Tak uważam.

Autor:  grubyilysy [ Pt sie 01, 2008 9:48 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
No i musisz mieć gdzieś swoją rodzinę, bliskich i przyjaciół.

Sprawa jest skomplikowana, ale w każdym razie nie można twierdzić, że problem nie istnieje.

Autor:  blizzard [ Pt sie 01, 2008 8:14 pm ]
Tytuł: 

Okeeej, mam mame, tate w domu i brata z żoną w anglii, to się liczy?? :lol: Niewiele brakowało i bym miał też jakąś swoją panne, ale wole pozostać wolnym elektronem jak mawiał swego czasu mój nauczyciel fizyki :wink:

Szlugi pale okazyjnie, na imprezie i przed ważnymi kolokwiami, a tak to uprawiam zdrowy styl życia, wyłączając picie. Matka mówi że pijak ze mnie :roll: Kurs wspinaczkowy zamierzam zrobić w przyszłym roku, myśle że odłoże te 600 stów ;) kurs taternicki to już większy problem, ale do zrobienia za dwa lata. Z tym alpinistą to duży problem bo mieszkam pod Toruniem. Tutaj łatwiej znaleźć moherka co uznaje radio maryjan za 4 wcielenie Boga.... Raczej bede musiał do wszystkiego dochodzić sam :?

Co do poświęcenia się całkowicie to też troche trudne, bo studentem jestem i nic co studenckie obce mi nie jest :D

Swoją drogą ten link co podał mi Grubyilson jest kapitalny, wiele ważnych rzeczy tam przeczytałem.

Teraz moje pytanie brzmi, jak pokonywać trawersy, bo słyszałem że w alpach dużo takich jest.

Pozdrawiam

Autor:  Gustaw [ Pt sie 01, 2008 8:39 pm ]
Tytuł: 

blizzard napisał(a):
Swoją drogą ten link co podał mi Grubyilson jest kapitalny, wiele ważnych rzeczy tam przeczytałem.

Alpinista z prawdziwego zdarzenia jest ... gruby i łysy ... :wink:

Autor:  gb [ Pt sie 01, 2008 8:51 pm ]
Tytuł: 

Masz - szacując - trzy możliwości...
1. Chodzić po górach, rozwijając, podnosząc swoje umiejętności - ale to - mimo wszystko trochę trwa i do przyszłego letniego sezonu możesz jednak nie zostać "alpinistą z pradziwego zdarzenia"...
2. Możesz poczekać, aż ukaże się drukiem poradnik "Jak zostać alpinistą w weekend" - ale to też może potrwać, bo w zapowiedziach wydawniczych - przynajmniej polskich wydawnictw - nic takiego nie znalazłem. Chyba że jakieś wznowienie...
3. Od rodziny (i nie tylko) zorganizuj odpowiednią kasę (szczegóły w internecie) i się zapisz na wejście na Mount Blanc; zostaniesz "prawdziwym alpinistą" zdobywając najwyższy szczyt Alp - to chyba jasne, albo nawet i na Mount Everest (jak ta pani z reklamy proszków od bólu głowy co kocha góry). Zdobywając najwyższy szczyt Ziemi - zostaniesz nie tylko "prawdziwym alpinistą" ale i "prawdziwym himalaistą". Obawiam się jednak, że i w tym przypadku (ME) możesz się nie załapać na następny sezon. MB - bez problemów...

pozdrawiam
gb 8)
ps
Jako nr. 4 - poszukaj firmy, która wystawia odpowiednie zaświadczenia...

Autor:  Markiz [ Pt sie 01, 2008 8:59 pm ]
Tytuł: 

* Blizzard Entertainment - firma produkująca gry komputerowe
* Blizzard - wiatr
* Blizzard - firma produkująca sprzęt narciarski.

Który Twoim natchnieniem?

Autor:  blizzard [ Pt sie 01, 2008 9:12 pm ]
Tytuł: 

Pierwszy i drugi...

Wejscie na Elbrus, 3 kawałki. Nie będe tyle bulił żeby ktoś mi drogę pokazał, poczekam aż pojawi się gazetka, jak zostać alpinistą w weekend...

gb, kto powiedział że chcę zostać alpinistą z prawdziwego zdarzenia do przyszłego sezonu. Od 10 lat prawie trenuję czytanie mapy i trenuję do tej pory.

Tylko, nie weźta mnie za jakiegoś przygłupa czy cuś :wink: , bo to sztuka jest poruszać się po mapie która jest białą kartką, albo po poziomicach :alien:

Autor:  gb [ Pt sie 01, 2008 9:13 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Teraz moje pytanie brzmi, jak pokonywać trawersy, bo słyszałem że w alpach dużo takich jest.

Uważnie i z asekuracją, gdy jest potrzebna...

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  blizzard [ Pt sie 01, 2008 9:14 pm ]
Tytuł: 

okej, uważnie to trzeba przez całe góry przechodzić....

w takim razie odpuszcze sobie drogi z trawersami, chyba że w jednym miejscu bede mógł wypożyczyć szpej i oddać go w innym ;)

Autor:  gb [ Pt sie 01, 2008 9:16 pm ]
Tytuł: 

@Blizzard - :mrgreen: - przepraszam, za szczerość ale Twoje pytanie było/jest dziecinne (=lamerskie).
Jak zostać "prawdziwym alpinistą". Jak zostać "prawdziwym lekarzem", "prawdziwym naukowcem", "prawdziwym kimkolwiek....?"

Nie czujesz śmieszności pytania????

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  blizzard [ Pt sie 01, 2008 9:21 pm ]
Tytuł: 

Czuję czuję, mam 21 lat ale sam nie wiem jak powinienem to sformułać :wink: dlatego na początku za to przeprosiłem.... nawet nie chodzi mi o tego "prawdziwego alpinistę", ale bardziej o to, jak, gdzie sie nauczyć wchodzenia na takie szczyty jak blank etc

Żeby zostać lekarzem wystarczy pójsc na studia medyczne. Wystarczy, głupie słowo. W każdym bądź razie wiadomo gdzie iść...

Ja tu na nizinach nie mam żadnego wujka co śmiga po górach, zna wszystkie węzły itd, sam będe musiał do tego dochodzić. No i nie mam gór w zasięgu ręki...

Autor:  Gustaw [ Pt sie 01, 2008 9:44 pm ]
Tytuł: 

blizzard napisał(a):
Od 10 lat prawie trenuję czytanie mapy i trenuję do tej pory.

Nie rozumię ... :scratch:
Co to znaczy "trenowac czytanie mapy" :?:
I jak można takie czytanie trenować aż 10 lat :?:
Nauczyć się można szybko a potem się czyta ("trenuje") i tyle ...
Jak ktoś się nie może nauczyć to znaczy, że albo nie chce albo jest anty-talentem i powinien przestać ... Ja to mogę zrozumieć i nie wyśmiewam się bo sam zbyt wielu talentów nie posiadam (może jedynie "rozmywacza pozytywnego" :lol: ).

PS
Znam ludzi co do czytania mają antytalent. Tak bywa. Może dlatego są teraz te wszystkie GPS samochodowe co to jeszcze gadają, skręć tu, skręć tam ... A propos, podobno dzisiaj jacyś Angole się pogubili autem z GPS gdzieś na leśnych drogach pod Opolem. Na GW o tym pisali. :twisted:

Autor:  blizzard [ Pt sie 01, 2008 9:54 pm ]
Tytuł: 

Można można, doczytaj dalej. :lol: Jeżdze na zawody gdzie zamiast mapy jest pusta kartka, albo trzeba 2km popieprzać na azymut, albo chodzić 500 metrów po poziomicach. Czytanie takiej mapy jak np compassu to żaden problem :wink:

Autor:  Gustaw [ Pt sie 01, 2008 10:00 pm ]
Tytuł: 

blizzard napisał(a):
Można można, doczytaj dalej. :lol: Jeżdze na zawody gdzie zamiast mapy jest pusta kartka, albo trzeba 2km popieprzać na azymut, albo chodzić 500 metrów po poziomicach. Czytanie takiej mapy jak np compassu to żaden problem :wink:

A to zwracam honor ... Bez urazy mam nadzieję ... No i chyba rozumię o co "biega" ... Odpowiednik angielskiego "orienteering" :?:

Autor:  piomic [ Pt sie 01, 2008 10:00 pm ]
Tytuł: 

Nie widzicie, że was wkręca?
Pewnie z "zaprzyjaźnionego" forum jest...

Autor:  dresik [ Pt sie 01, 2008 10:04 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Nie widzicie, że was wkręca?
...

Ostatnio taka moda :lol:

PS. Zamknięto temat w OF, a też chciałem porzucać g..nem :(
Ehh spadam na "zaprzyjarznione" forum zrobić trochę smrodku :lol:

Autor:  blizzard [ Pt sie 01, 2008 10:31 pm ]
Tytuł: 

Jep, orienteering... tak mówimy jak chcemy zaszpanować w towarzystwie, bo marsze na orientację brzmi banalnie ;))

A które forum jest zaprzyjaźnione :wink: ??

Autor:  Mag_Way [ Cz sie 07, 2008 7:48 am ]
Tytuł: 

Chyba by zostać alpinistą trzeba jeździć w Alpy ... :lol:

Autor:  K.C. [ Cz sie 07, 2008 12:35 pm ]
Tytuł: 

"Dobry alpinista [tudzież jak to ująłeś prawdziwy], to żywy alpinista" 8)

Autor:  keff79 [ Cz sie 07, 2008 1:58 pm ]
Tytuł: 

K.C. napisał(a):
"Dobry alpinista [tudzież jak to ująłeś prawdziwy], to żywy alpinista" 8)


Eee tam.. słyszałem o kilku niezłych, którzy już nie żyją

Autor:  Agawa [ N wrz 14, 2008 5:12 pm ]
Tytuł: 

jak sudent, to jechac na studenckie wakacje (az 3 m-ce, co za luksus! ;) ) gdzies pod gory, zatrudnic sie jako barman, a w dzien smigac po skalkach ;)
gora sama nie przyjdzie, jak to mowi stare polskie przyslowie... :lol:

Autor:  Zakk [ Pn wrz 15, 2008 10:10 am ]
Tytuł: 

ja 2 lata temu też postanowiłem zostać alpinistą - zebrałem 3 kawałki i postanowiłem że zdobywam MountBlanck i w sumie całe szczęście że znalazł się wtedy ktoś kto powiedział mi że mam 2 drogi : albo być typowym lamerskim turystą i dać się wciągnąć na MB za 3 kawałki spełniając tym wszelkie aspiracje życiowe i móc wrzucic fotki ze szczytu na naszą-klasa :mrgreen: albo trochę potrenować, doszkolić się, ukończyć kilka kursów i dosprzęcić się i samemu być w stanie uderzyć w alpy.
mimo zalet 1 , wybrałem 2 droge i choć na MB nie byłem, to był raczej dobry wybór.

Autor:  Mag_Way [ Pn wrz 15, 2008 10:31 am ]
Tytuł: 

powiem wiecej - bardzo dobry :wink:

Autor:  blizzard [ Pn wrz 15, 2008 1:13 pm ]
Tytuł: 

Zakk, jakie kursy ukończyłeś?? To mnie najbardziej ciekawi. Ja musze w przyszłym roku zrobić kurs wspinaczki skałkowej (600zyla, .), no ale od czegoś trzeba zacząć.

I od paru lat marzę o elbrusie, swoja drogą dziwne ze wejscie na elbrus i blanca kosztuje tyle samo. Wg mnie Blanc powinien być tańszy

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/