Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 1:13 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 07, 2009 12:02 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 3:24 pm
Posty: 182
Lokalizacja: Warszawa
Tak widziałem.
Zapewne masz rację. Domniemywam, że Aankaa pyta o radę "co ze sobą dalej zrobić". Znając realia trójmiejskie odradzam bulderownie, ponieważ tego zaplecza, o którym wspomniałeś, po prostu nie ma.

Natomiast nadal uważam, że bulderownia nie jest z założenia lepszą opcją od ćwiczenia pionów. Za stratę czasu nie nazwałbym również asekuracji i operacji sprzętowych.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 07, 2009 12:45 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 31, 2008 12:06 am
Posty: 339
Lokalizacja: Rezydent Krakonosz
jigsaw napisał(a):
Bo nie traci sie czasu na asekuracje i operacje sprzetowe

Jeżeli ktoś zaczyna się wspinać to nie jest sprawa drugorzędna a pierwszorzędna..oczywiście że można zaczynać od bulderów bo każde dotknięcie chwytów i czas spędzony na ścianie rozwija,ale asekuracja to podstawa od której trzeba zaczynać

_________________
jak się popieprzy to się polepszy :)

http://picasaweb.google.pl/mischa.mg


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 07, 2009 12:56 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 17, 2009 3:51 pm
Posty: 189
Lokalizacja: Lublin
Ja jak pierwszy raz zobaczyłam bulder i spróbowałam - to bardzo szybko stwierdziłam: nie teraz. Ręce zdecydowanie tam przodują, a podstawy są zawsze na nogach przecież. Poza tym dochodzi fakt łażenia przeważnie plecami do ziemi bez asekuracji (nawet jak to jakieś 1-2m.) co zajmuje mocno myśli.
Myślę, że lepiej zacząć od zwykłych ścianek, żeby poczuć się po prostu pewniej i spokojniej, wiedząc, że jak się odpadnie to lina powinna zapewnić bezpieczeństwo.
Osobiście patrząc i próbując bulderu miałam wizje, że moja ręka nagle zostaje a cała reszta odpada :/ No i zanim się wybiorę ponownie to porządnie popracuję nad mięśniami rąk.

_________________

Góry to ludzie którzy je niosą w plecaku
Ludzie są jak góry które noszą w sobie
Gdzie oczy poniosą wędrujemy szlakiem
A u celu i tak czeka drugi człowiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 07, 2009 1:08 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 3:24 pm
Posty: 182
Lokalizacja: Warszawa
aankaa napisał(a):
ale żeby od razu łamać kręgosłup? chyba za mocne słowa - jak to może się stać? przecież lina jest elastyczna...

E e. Nie jest. Same statyki wiszą.
Aankaa zpraszam dzisiaj do Elewatora wieczorkiem. Powinienem się pojawić. Pogadamy sobie, a co ważniejsze.. powspinamy się 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 07, 2009 2:58 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2008 9:04 pm
Posty: 206
Lokalizacja: Lublin
Co do kursów wspinaczki na sztucznej ścianie to dużo zależy od instruktora. Kumpel był przed skałkowym na nim i nie narzekał-uczono techniki-sporo przydatnych trików, jak się wspinac w przewieszeniu, o sprzęcie, jak prowadzic, asekurowac, ile dawac luzu itp. żeby się nie zabic. Według mnie tej wiedzy wystarczy żeby robic czysto sportowe, jednowyciągowe, obite drogi w skałkach. Jak zrobisz taki kurs to chyba kurs skałkowy będziesz mogła skrócic i zrobic po niższej cenie.

Ale warto go zrobic tylko jeśli naprawdę nikogo bardziej doświadczonego nie znasz, kto by ci mógł co i jak pokazac. Żeby się nauczyc dobrze wspinac musisz chodzic regularnie na ściankę, kupic sobie buty za 150> zł. Ważne żeby się przyglądac lepszym wspinaczom, najlepiej się z nimi zapoznac, pytac o porady. Buldering jest dużo skuteczniejszy niż wędka, ale na początek żeby się wkręcic dobrze jest pochodzic na wędkę, zdobywac kolejne kolory :) i cwiczyc technikę. Jak już się wkręcisz warto uporządkowac trening a progres będzie widoczny. Sekcja to też dobry pomysł na początek, żeby podłapac techniki i jeżeli sama jeszcze nie jesteś w stanie ułożyc sobie treningów.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 07, 2009 3:44 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 7:22 pm
Posty: 178
K.C. napisał(a):
Za stratę czasu nie nazwałbym również asekuracji i operacji sprzętowych.


mischa napisał(a):
Jeżeli ktoś zaczyna się wspinać to nie jest sprawa drugorzędna a pierwszorzędna..oczywiście że można zaczynać od bulderów bo każde dotknięcie chwytów i czas spędzony na ścianie rozwija,ale asekuracja to podstawa od której trzeba zaczynać


A teraz jeszcze raz przeczytajcie pytanie kolezanki
aankaa napisał(a):
Czy uważacie, że ważny jest jakiś kurs wspinaczkowy, żeby nauczyć się techniki wspinania? Czy jest ona faktycznie ważna? Czy po prostu podglądać innych i samemu próbować się uczyć?
Mowa jest o nauce wspinania i techniki, a nie o nauce asekuracji czy operacji sprzetowych. Asekuracja i obsluga sprzetu to zadania dla kursu i instruktora.
Nauka techniki to podgladanie, powtarzanie sekwencji, pokazywanie sekwencji przez instruktora, wspinanie pod okiem instruktora czy doswiadczonego kolegi, ktory potem poprawi i omowi bledy. Do tego najwygodniejszy jest bulder. A zasady asekuracji przy pomocy liny i obsluga sprzetu nie sa do tego potrzebne. Od tego sa materace.

ginger napisał(a):
Ja jak pierwszy raz zobaczyłam bulder i spróbowałam - to bardzo szybko stwierdziłam: nie teraz. Ręce zdecydowanie tam przodują, a podstawy są zawsze na nogach przecież. Poza tym dochodzi fakt łażenia przeważnie plecami do ziemi bez asekuracji (nawet jak to jakieś 1-2m.) co zajmuje mocno myśli.
Kazdy ma swoje doswiadczenia. Ja sie opieram na swoich i na doswiadczeniach znajomych.
Na sekcje wspinaczkowe dla poczatkujacych chodzi wiele dziewczyn, czy nawet sa takie grupy gdzie jest sporo dziewczynek. Nie mają one silnych rak, ale sobie radza. Wlasnie dlatego, ze ucza sie tam techniki. Scianki bulderowe to nie tylko same okapy czy sciany o nachyleniu 45. Sa tez latwiejsze formacje i na tym wlasnie cwicza poczatkujacy.

Do cwiczen przed sezonem zawsze wybieram scianke bulderowa. Bo to efektywna i wygodna opcja.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 07, 2009 3:57 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 17, 2009 3:51 pm
Posty: 189
Lokalizacja: Lublin
Cytuj:
nawet sa takie grupy gdzie jest sporo dziewczynek. Nie mają one silnych rak, ale sobie radza.

małe dziewczynki mają mniej biustu do dźwigania :wink:

Cytuj:
Do cwiczen przed sezonem zawsze wybieram scianke bulderowa. Bo to efektywna i wygodna opcja.

jak sam zauważasz, rozmawiamy tu o początkach wspinania - ćwiczenia przed sezonem to raczej dla tych, co już coś więcej umieją

_________________

Góry to ludzie którzy je niosą w plecaku
Ludzie są jak góry które noszą w sobie
Gdzie oczy poniosą wędrujemy szlakiem
A u celu i tak czeka drugi człowiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 07, 2009 5:38 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 31, 2008 12:06 am
Posty: 339
Lokalizacja: Rezydent Krakonosz
jigsaw napisał(a):
Mowa jest o nauce wspinania i techniki, a nie o nauce asekuracji czy operacji sprzetowych. Asekuracja i obsluga sprzetu to zadania dla kursu i instruktora.

Zgoda, tyle że nie ma co trzymać się ściśle pytania, aanka pytała o kurs na ścianie..czy nauczy on techniki wspinania..jasne że nie..tego uczymy się cały czas aprawda jest taka że jeżeli nie nauczy się prawidłowo asekurować nikt nie będzie chciał z nią się wspinać, tak więc ihmo taka nauka powinna biec dwutorowo technika wspinania i asekuracji

_________________
jak się popieprzy to się polepszy :)

http://picasaweb.google.pl/mischa.mg


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 07, 2009 5:41 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
ginger napisał(a):
Ja jak pierwszy raz zobaczyłam bulder i spróbowałam - to bardzo szybko stwierdziłam: nie teraz.
o to to to to!!!!

"nasz" buler:
http://elewator.nazwa.pl/index.php?opti ... d=99999999
http://elewator.nazwa.pl/index.php?opti ... d=99999999
http://elewator.nazwa.pl/index.php?opti ... d=99999999

K.C. napisał(a):
zpraszam dzisiaj do Elewatora wieczorkiem
będę jutro - dzisiaj odpada
widzieliśmy się już??? wklejałam tu ostatnio zdjęcie z elewatora :wink:

TaBaKa napisał(a):
kupic sobie buty za 150> zł
mam - La Sportiva "Cobra" :D
teraz się przymierzam do zakupu uprzęży... (ale najpierw czekan :wink: )

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 11:52 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 3:24 pm
Posty: 182
Lokalizacja: Warszawa
aankaa napisał(a):
widzieliśmy się już??? wklejałam tu ostatnio zdjęcie z elewatora :wink:

Nie wiem. Zdjęcie? Gdzie? Nie widziałem. Pochwal się:wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 12:26 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
aankaa napisał(a):
sama widziałam niejednokrotnie jak ludzie motali się z liną i zamiast trzymać "blok" to lina była luźna albo nie nadążali z wybieraniem;

Tak z ciekawości - co to znaczy "trzymać blok, nie nadążać z wybieraniem"? Chodzi o istnienie luzu na linie? Prawdę mówiąc nie do końca rozumiem, luz na linie być MUSI. Trzymanie ludzi "na sztywno" bez luzu jest typowym, ZŁYM obyczajem ludzi którzy nigdy nie asekurowali kogoś od dołu. Jedynym usprawiedliwieniem byłaby statyczna lina użyta do asekuracji na wędkę, ale to jak dla mnie błąd sam przez się.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 12:50 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 17, 2009 3:51 pm
Posty: 189
Lokalizacja: Lublin
Jak za dużo luzu to też niedobrze przecież. Chyba o taką sytuację chodziło

_________________

Góry to ludzie którzy je niosą w plecaku
Ludzie są jak góry które noszą w sobie
Gdzie oczy poniosą wędrujemy szlakiem
A u celu i tak czeka drugi człowiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 1:01 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 02, 2008 3:24 pm
Posty: 182
Lokalizacja: Warszawa
:)
Mowa jest wyłącznie o asekuracji na wędkę na statyku. Ani najpewniej chodziło o sytuacje, kiedy asekurujący nie wie, o co w tym wszystkim chodzi. Kiedy wspinacz zasuwa do góry, a on nie potrafi sprawnie wybierac liny... puszcza line i kombinuje coś dziwnego.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 1:03 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
grubyilysy napisał(a):
Jedynym usprawiedliwieniem byłaby statyczna lina użyta do asekuracji na wędkę, ale to jak dla mnie błąd sam przez się.
No może z jednym wyjątkiem. Niektórzy gdy po raz pierwszy idą do góry na ściance, mają po prostu stracha nie tyle przed wysokością, ile przed brakiem zaufania do liny...
Idąc z prawie sztywną liną, gdy wcześniej czy później odpadnie lub się puści, jego lot będzie praktycznie nie zauważalny dla niego. To zauważyłem że pomaga czasem przyzwyczaić się do wysokości i zwiększa zaufanie do bezpieczeństwa takiego sportu.
Choć zdaje sobie sprawę że jest to trochę trudne dla asekurującego.

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 1:37 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
mpik napisał(a):
zwiększa zaufanie do bezpieczeństwa takiego sportu.
Choć zdaje sobie sprawę że jest to trochę trudne dla asekurującego.

Wszystko byłoby OK dopóki ktoś potem nie przełoży takiego przyzwyczajenia na prowadzenie z dołem. Już parę razy musiałem prosić przygodnych asekurantów żeby mi nie trzymali tak na sztywno liny. Czasem padał ten ciekawy argument - "ale ty bardzo dużo ważysz"... Kurczę moja żona waży w zasadzie połowę tego co ja i umie.
Do tego jest drugi argument. Jestem zwolennikiem obowiązku skupienia uwagi asekuranta na wspinającym sie. Nie zgodzę się z tezą że trzymanie wędkującego na sztywno jest trudne. Ot leniwie wyciągasz linę aż poczujesz opór i możesz sobie nawet pogadać na dole z kolegami....
Natomiast prawidłowo jest tak że ten na górze -nawet jeśli to wędka - powinien mieć przynajmniej te pół metra luzu NON-STOP. A to już wymaga ciagłego zadzierania głowy do góry.
O prowadzeniu z dołem w ogóle nie wspominam. Opór na linie z powodu zbyt wolnego podawania liny to czyste dziadostwo ze strony asekuranta.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 3:32 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
właśnie wróciłam ze ścianki...

ha... grubyilysy - widzisz! właśnie po to złożyłam ten temat; tak jak pisałam, chodzę na ściankę od pół roku (niby zaczęłam rok temu - ale miałam pół roku przerwy) i praktycznie moje wspinanie jest na raczkującym poziomie; cały czas mówimy o wędce! jak asekuruję to tak jak piszesz:

grubyilysy napisał(a):
Ot leniwie wyciągasz linę aż poczujesz opór i możesz sobie nawet pogadać na dole z kolegami...

Pierwszy raz słyszę, że

grubyilysy napisał(a):
Natomiast prawidłowo jest tak że ten na górze -nawet jeśli to wędka - powinien mieć przynajmniej te pół metra luzu NON-STOP.

Jak to w końcu powinno być?

K.C. napisał(a):
Ani najpewniej chodziło o sytuacje, kiedy asekurujący nie wie, o co w tym wszystkim chodzi. Kiedy wspinacz zasuwa do góry, a on nie potrafi sprawnie wybierac liny... puszcza line i kombinuje coś dziwnego.

coś właśnie w ten wzorek... :wink:

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 3:54 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt paź 17, 2006 3:40 pm
Posty: 397
Lokalizacja: Kobiór
aankaa, luz na linie powinien być w czasie wspinania się. Natomiast po komendzie blok wybierasz cały luz. Zawsze. Nawet gdy wspinasz się na wędkę maksymalne wybieranie liny moim zdaniem nie jest zbyt przyjemne dla wspinającego, wywołuje takie uczucie wyciągania w górę.
grubyilysy co do zasady, jasne, że masz rację, że trzymanie na sztywno nie jest takie trudne, ale czasem ktoś tak zapiepsza do góry, że trzeba się cofać, a jak nie ma miejsca to już gorzej:)

_________________
"mój mózg,to mój drugi ulubiony organ"/W.Allen/

http://gorywysokie.blogspot.com/

http://pionowyswiat.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 4:46 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
dradamu:) napisał(a):
ktoś tak zapiepsza do góry, że trzeba się cofać, a jak...
...odpadnie to się leci mordą na ścianę.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 4:53 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 8:45 pm
Posty: 1510
Lokalizacja: z mezoregionu fizycznogeograficznego w płd-wsch Polsce, stanowiącego część Kotliny Sandomierskiej
Z asekurowaniem różnie bywa. Kiedyś na obozie w Podlesicach taki mi "blok" pewien człowiek dał, że poleciałam w dół. Grunt to zrozumieć komendę :wink:

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 4:58 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
Dokładnie. Chyba, że asekurujący ma wpięte auto. Co raczej jest rzadkim widokiem, no chyba, że na kursach.
Polecam raczej zrobienie kursu i kontakt z instruktorem niż uczenie się wspinaczki i asekuracji w internecie.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 5:12 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
uczyć się przez internet - NIE
ale przeczytać wskazówki - TAK

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 6:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
Problem z tym, że są wskazówki i wskazówki. Jak np. taka z odchodzeniem od ściany.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 7:46 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt paź 17, 2006 3:40 pm
Posty: 397
Lokalizacja: Kobiór
tomek.l jak nie nadążasz wybierać liny, to po prostu możesz trochę odejść od ściany co da taki sam efekt czyli zredukowanie luzu. Z tym leceniem z mordą na ścianę to bym tak raczej nie przesadzał, no chyba, że jest potężna różnica wag. Chodzi oczywiście cały czas o wędkowanie.

_________________
"mój mózg,to mój drugi ulubiony organ"/W.Allen/

http://gorywysokie.blogspot.com/

http://pionowyswiat.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 8:13 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
grubyilysy napisał(a):
Wszystko byłoby OK dopóki ktoś potem nie przełoży takiego przyzwyczajenia na prowadzenie z dołem. Już parę razy musiałem prosić przygodnych asekurantów żeby mi nie trzymali tak na sztywno liny. Czasem padał ten ciekawy argument - "ale ty bardzo dużo ważysz"...
Dlatego mówiłem że powinno się to odnosić tylko do zupełnego początkowania. Jeśli chodzi o mnie, to linę na sztywno trzymam tylko, gdy mnie ktoś o to prosi. Lub gdy kogoś biorę pierwszy raz na ściankę.
A co do przeciwwagi, to z punktu widzenia absorpcji siły lotu, asekurować też trzeba umieć. Niestety...

grubyilysy napisał(a):
Nie zgodzę się z tezą że trzymanie wędkującego na sztywno jest trudne. Ot leniwie wyciągasz linę aż poczujesz opór i możesz sobie nawet pogadać na dole z kolegami.
(...)
O prowadzeniu z dołem w ogóle nie wspominam. Opór na linie z powodu zbyt wolnego podawania liny to czyste dziadostwo ze strony asekuranta.
Samo trzymanie na sztywno delikwenta na pewno nie jest trudne. Ale wiąże się to z koniecznością przewidywania kiedy taki delikwent zdecyduje się zrobić krok w dół, zamiast do góry. A komunikacja typu "daj luz", zwłaszcza wśród początkujacych, nie zawsze jest we krwi.
O prowadzeniu z dołu również nie wspominam... :)

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 8:14 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 7:22 pm
Posty: 178
dradamu:) napisał(a):
Z tym leceniem z mordą na ścianę to bym tak raczej nie przesadzał, no chyba, że jest potężna różnica wag.

Czesc
A jaka musi byc roznica wagi, aby przy wedce pociagnelo asekurujacego do sciany? Ile luznej liny wzmocni ten efekt? Jestes w stanie chodzac asekurujac pod sciana to przewidziec?
Juz nawet nie chodzi o pociagniecie asekurujacego do sciany. Gorzej bedzie mial asekurowany, ktory moze przez to poleciec z kilka metrow nizej. Np. na jakas polke.
Asekuruje sie z jednego dobrego miejsca gdzie mozna sie np. zaprzec noga o sciane. Z miejsca gdzie na nikt nic nie zrzuci na glowe. A jesli trzeba stanac gdzies dalej, albo miejsce jest niepewne to zaklada sie auto. A nie chodzi sie w trakcie asekurowania pod sciana.

Tego wszystkiego ucza na kursach. Dlatego ludzie robcie kursy zanim sie zaczniecie wspinac, albo robcie to z doswiadczonymi ludzmi. A nie uczcie sie tego z internetu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 8:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
dradamu:) napisał(a):
Z tym leceniem z mordą na ścianę to bym tak raczej nie przesadzał
Ja też.
Ale pierwszy lot, który łapałem (a jakże, na kursie!) zakończył się kontaktem ryja ze ścianą, mimo że miałem wpięte auto (kumpela robiąca za auto przeleciała jakieś pół metra i prasnęła dpuą o glebę). Prowadzący był jakieś 3m nad ziemią, nogami na poziomie przelotu, może minimalnie wyżej. I wyrwał nas oboje z butów.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 8:37 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
dradamu:) napisał(a):
tomek.l jak nie nadążasz wybierać liny, to po prostu możesz trochę odejść od ściany co da taki sam efekt czyli zredukowanie luzu.
Nie miałem nigdy większego problemu z wybieraniem liny. A nawet gdybym miał to nie chodziłbym pod ścianą tylko stal w jednym, pewnym miejscu. Nawet przy wędce.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 8:42 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Mnie tam na kursie uczyli, że można odchodzić.

Jak się robi integrację i 10 chłopa uwiążesz na końcu liny od wędki do asekuracji 1 panienki.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 8:44 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt paź 17, 2006 3:40 pm
Posty: 397
Lokalizacja: Kobiór
jigsaw ale temat brzmi ścianka,. Na ściance masz pewne podłoże, nie musisz się zapierać nogą o ścianę, a tym bardziej zakładać auta. Właśnie na kursach takich rzeczy uczą :D, że jak się nie nadąża to można trochę się cofnąć na chwilę, żeby zlikwidować luz. Chyba to lepsze niż pewny lot kilka metrów w dół.

_________________
"mój mózg,to mój drugi ulubiony organ"/W.Allen/

http://gorywysokie.blogspot.com/

http://pionowyswiat.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 08, 2009 8:54 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Nie wiem w czym tu problem, wędka i prowadzenie różnią się na tyle że i podejście do asekuracji nie musi być identyczne.

Jak asekuruje prowadzącego to stoję przy samej ścianie, łeb do góry i ręka blokująca z dala od ściany.

Jak asekuruje na wędkę to odchodzę od ściany nawet na kilka metrów czy nawet asekuruje na siedząco (na ścianie) jedynie jak ktoś jest ciężki to wtedy stoję pod ścianą. Jak ktoś pracuje na ścianie to na pewno nie da rady przez 10h ze skupieniem obserwować wspinających.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 161 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL