Forum portalu turystyka-gorska.pl

Góry - wolność i przygoda to świetna pozycja, którą można traktować jak biblię górską jednak jeśli chodzi o samą wspinaczkę skalną proponowałbym wybrać 'WSPINACZKA W SKALE" LUEBBEN CRAIG

_________________

Ja kupiłem kawałek liny i uczyłem sie w domu korzystając z:




Poza tym od jakieś czasu planuje zakup:

- warto.

Poza tym praktyka, trening, podpatrywanie i podpytywanie innych na sciance.
Jak mówia kto pyta nie błądzi

_________________
To, jak daleko przesuniesz granice swoich możliwości zależy tylko od tego, jak daleko będziesz chciał je przesunąć......
http://jakubkarnicki.blogspot.com

Ale goście z obsługi Cię na ściance nauczą wiązać się do uprzęży i asekurować, wystarczy powiedzieć...

_________________
Keep calm and carry on.

Może wstydliwy jest.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Tylko w jakim zakresie? Bo asekuracja wg. mnie to nie tylko pokonanie panelu z górą...

_________________
Zesraj się, a nie daj się...

Wg mnie lepiej jest poprosić kogoś z obsługi, żeby go nauczył , a nie czytać książki, bo za przeproszeniem wuja się z książki nauczysz (potem można sobie czytać, żeby usystematyzować wiedzę) Oni uczą zarówno poprawnego zakładania uprzęży, wpinania przyrządu do uprzęży, wpinania w niego liny jak i asekuracji, czyli wydawania i wybierania luzu oraz blokowania przyrządu. Mają taki obowiązek. Przynajmniej u nas w Krakowie tak jest. No chyba , że powiesz, że już umiesz asekurować etc.

Druga rzecz to warto wcześniej trochę poasekurować na ściance zanim się pojedzie w skały , żeby potem kogoś nie upier*lić

A trzecia rzecz, to on sie nigdy nie wspinał, więc na 99% będzie na początku chodził na wędkę, a w skały nie pisał, że jedzie, jak widać poniżej:



Uff rozpisałam się , ale mam zły dzień, akurat padło na Ciebie bo się przyczepiłeś do czgoś wg mnie oczywistego

Pozdrawiam

_________________
Keep calm and carry on.

Bez przeszkolenia z asekurowania obsługa raczej nikogo na ścianę nie wpuści. To jest obowiązkowe. Chyba, że ktoś jest już po kursach czy oświadczy, że umie asekurować.

_________________
Tatrzańskie szlaki

W zasadzie czytając książki i mając trochę chęci można się tego nauczyć samemu... Oczywiście moim zdaniem... Poza tym mówiłem o asekurowaniu w szerzej rozumianym zakresie...;p


Racja, chociaż warto też w skałach mieć pojęcie o konstrukcji stanowiska...


Moja dobroć nie zna granic więc muszę Ci wybaczyć...;p

Ja tylko jestem zdania, że warto czytać książki i ćwiczyć równolegle ze sprzętem bo gość na panelu powie Ci tylko podstawowe podstawy nie wystarczające nawet w skały i chyba tego jesteśmy świadomi..

_________________
Zesraj się, a nie daj się...

Ale ja nie mówię, że książki są złe, tylko że lepiej zacząć od praktyki.
No i wszystko po kolei. A budowanie stanowisk to się akurat w skałkach mało przydaje.

_________________
Keep calm and carry on.

U nas , mają obowiązek każdego przeszkolić i sprawdzić z asekuracji na wędkę, czy masz jakieś kursy czy nie.
Jak ktoś chce to nauczą też wspinać się z dołem , i generalnie podpowiedzą wszystko czego chcesz się nauczyć.

_________________
"Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to? "
Kłapouchy

W Łodzi jest podobnie. Albo wchodzisz z ich asekruracją, ewentualnie robisz kurs ściankowy (chyba że masz juz). Zawsze chetnie podpowiedzą.

Mozna oczywiście ominąć to wszystko, ale wtedy pozostaje bulder i trawersy do wysokości (o ile sie nie myle) 3m.

_________________
To, jak daleko przesuniesz granice swoich możliwości zależy tylko od tego, jak daleko będziesz chciał je przesunąć......
http://jakubkarnicki.blogspot.com

noo! gdy byłam pierwszy raz na ściance to wpierw przeprowadzili ze mną 2godzinny tzw. ''kurs instruktorski'' ;D no i tam uczyłam się wiązań, asekuracji, no i oczywiście zakładania uprzęży, do czego służy karabinek itepe, itede. ;]

_________________
,,pomyślmy jak wiele trzeba mądrości, by stopić się w jedności''.

W Łodzi niczego nie sprawdzają. nie trzeba pokazywać żadnych uprawnień.
Ale kurs oczywiście można zrobić jak ktoś jest zainteresowany.

Popieram w 110%

A gdzie chodzicie?

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Chodzicie to za dużo powiedziane - za nami dopiero pierwszy raz
A ścanka na Tarnovii.

_________________
"Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to? "
Kłapouchy

Witajcie w klubie

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

To w takim razie do zobaczenia na ściance - my będziemy pewnie we wtorek

_________________
"Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to? "
Kłapouchy

nie chciałam zakładać nowego tematu, a chcę się dowiedzieć czegoś na temat diety u wspinaczy. Stosujecie jakieś szczególne zalecenia? Chciałabym dowiedzieć się czegoś na zaś. I jak wygląda Wasza codzienna aktywność fizyczna?

_________________
,,pomyślmy jak wiele trzeba mądrości, by stopić się w jedności''.

A jakie masz plany? Bo jeśli marzy ci się np. vi.3 rp, to obejdzie się bez specjalnej diety. No chyba że masz bmi > 26

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!
Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl

Odżywiaj się zdrowo i spędzaj aktywne fizycznie dni

_________________
Tatrzańskie szlaki

...i noce

_________________

Dobry jest riesling Devil's Rock.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

no z tą aktywnością u mnie nienajgorzej:D chciałam tylko wiedzieć czy stosujecie się do jakiś szczególnych zaleceń żywieniowych.
BMI w normie.



a to co? ;>

_________________
,,pomyślmy jak wiele trzeba mądrości, by stopić się w jedności''.

Arahja, skopiowane z innego tematu:



Tylko nie mam pojęcia, czy w przypadku kobiet to działa podobnie, może kiedyś sprawdzę

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

Jako że drogi do V (V+ jest taką wartościa graniczną) prowadzą na ogół terenem nie wymagającym nadzwyczaj intensywnego używania rąk, a jeżeli to na ogół oferują niezłe chwyty, "grubasy" powinny, przy dodatkowych założeniach odpowiedniego "wygimnastykowaania" i nabyciu odpowiedniej techniki wspinaczkowej, radzić sobie z takimi drogami. Może nie tak jak lżejsi, ale jednak . (Moje aktualne BMI to ok. 28, ale się akurat nieco "zapuściłem".)

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Nie wiem czy jestem dobrym przykładem, ale ja jem tabletki smaruję się maścią, dużo leże i siedzę i moje aktualne BMI to 21,91
A to 0+/I to jest mój plan/marzenie/pobożna życzenie (?) na nadchodzącą zimę...

_________________
Zesraj się, a nie daj się...

Wszystko rozbija się o to, ile z tego BMI poszło w łapy, a ile w brzuch - jeśli w miarę proporcjonalnie, nie ma tragedii, przynajmniej masz więcej mięśni do podciągania reszty
PrT, jak tam powrót do zdrowia w ogóle, będzie OK wszystko?

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.

W łapy też coś tam poszło, ale właściwszym wydaje mi się pytanie: ile w brzuch a ile w d..ę... (niekoniecznie chodzi o pośladkowy wielki).

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Darmową matę do asekuracji?

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.