Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Czy musze kupic line polowkowa
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=14&t=11882
Strona 2 z 3

Autor:  mateos [ Pn lip 18, 2011 12:42 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Jeszcze na podwójnej 60 się nie wspinałem w Tatrach.


a ile razy juz ciales line ?

p.s.
mi mowili ze 60'tka na skalki bedzie z zapasem, a tu sie okazalo ze na wescie przydaje sie 70'tka :)

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 12:50 pm ]
Tytuł: 

Nie ciąłem liny. Tym bardziej, że posiadam tylko jedną 30m. Jak się zupełnie zeszmaci, to potnę na drobne kawałeczki. Może się przydadzą.

Chcesz mi powiedzieć, że im dłuższa tym lepsza? Taką 100m to by można przycinać i przycinać, a i wyciąg można by zrobić spory.

Na taką sokolicę to pewnie by trza było tą 100m wziąć.

Ja na skałki bym kupił 70m (przynajmniej 60m), bo to nie są góry i nie ma tam górskich problemów. W skałki to se można nawet okrętową wziąć.

Autor:  mateos [ Pn lip 18, 2011 12:54 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
W skałki to se można nawet okrętową wziąć.


??

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 1:03 pm ]
Tytuł: 

mateos napisał(a):
kilerus napisał(a):
W skałki to se można nawet okrętową wziąć.


??


No właśnie, nie rozumiesz żartu, bo się w górach nie wspinasz.

Autor:  Explorer [ Pn lip 18, 2011 1:59 pm ]
Tytuł: 

Liny 60 metrowe są na pewno bardzo przydatne, ale raczej na długich i w miarę 'prostych' drogach wielkościanowych.
Na graniach, czy drogach dobrze obitych można się śmiało obejść liną o długości 30m. Nawet warto!
Ostatnio dwie drogi przeszliśmy właśnie z takim wyposażeniem i raczej byśmy się na długą nie zamienili (w tych konkretnych przypadkach).


Podsumowując:
Chcesz być idealnie przygotowany na wspinaczkę w Tatrach?
Zapakuj do plecaka 2x60m, 1x30m, 2x200 m(po co zjeżdżać na kilka razy...)

Autor:  mateos [ Pn lip 18, 2011 2:04 pm ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
Na graniach, czy drogach dobrze obitych można się śmiało obejść liną o długości 30m. Nawet warto!


z tego co mowili to w tatrach juz de facto nie ma drog obitych - sa tylko stany

Autor:  rumpel [ Pn lip 18, 2011 2:07 pm ]
Tytuł: 

Explorer piszesz o linie 2x30, czy 1x30? Bo jak 1x30, to jednak już nie da sie tego obronić, tzn można się wspinać, ale tylko po drogach gdzie nie musisz zjechać. A takich dróg za wiele nie ma. A niektóre z tych z których można zejść także pod 30m się nie nadają, bo mają wyciągi dłuższe.

Natomiast 2x30 to fajna alternatywa dla 1x60, bo można się podzielić liną, i mniej nieść. :)

pzdr

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 2:13 pm ]
Tytuł: 

Dla mnie 2x50 i 2x30 oraz 1x30 (połówkowe), to są zestawy w Tatry. Teraz co wybrać zależy od drogi.

Autor:  Explorer [ Pn lip 18, 2011 2:19 pm ]
Tytuł: 

mateos napisał(a):
z tego co mowili to w tatrach juz de facto nie ma drog obitych


Zapraszam na Halę...


rumpel napisał(a):
Bo jak 1x30, to jednak już nie da sie tego obronić, tzn można się wspinać, ale tylko po drogach gdzie nie musisz zjechać


Wszystko zależy oczywiście o tego czy są wymagane zjazdy, czy nie.
Jeśli tak, to jakiej długości?
Topo można, a nawet warto przeglądnąć w domu, zanim się spakuje daną linę w plecak :wink:


rumpel napisał(a):
A niektóre z tych z których można zejść także pod 30m się nie nadają, bo mają wyciągi dłuższe


Wyciągi kwestia gustu, mogą być krótsze lub dłuższe, wszystko zależy od wspinających.
My na Staszlu posłużyliśmy się 1 lub 2 razy własnym stanowiskiem, nie jest to też wielki problem.
Na tego typu drogach przynajmniej.

Autor:  mateos [ Pn lip 18, 2011 2:23 pm ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
mateos napisał(a):
z tego co mowili to w tatrach juz de facto nie ma drog obitych


Zapraszam na Halę...


jesli mozna to poprosilbym o jakies przykladowe nazwy drog - chetnie bym "na lekko" zaczal przygode z prostymi wyciagowkami w tatrach

Autor:  Spiochu [ Pn lip 18, 2011 2:31 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Dla mnie 2x50 i 2x30 oraz 1x30 (połówkowe), to są zestawy w Tatry. Teraz co wybrać zależy od drogi.


2x30m to mniej więcej to samo co 1x60m
1x30m to raczej na turystyczne wycieczki
2x60m przyda się w wyższych górach a w tatry też się nada

Jak dla mnie zestaw 2x60m wychodzi na najbardziej uniwersalny. W zależności od drogi bierzemy 1 lub 2 żyły.

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 2:43 pm ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
Cytuj:
Dla mnie 2x50 i 2x30 oraz 1x30 (połówkowe), to są zestawy w Tatry. Teraz co wybrać zależy od drogi.


2x30m to mniej więcej to samo co 1x60m
1x30m to raczej na turystyczne wycieczki
2x60m przyda się w wyższych górach a w tatry też się nada





2x30 to nie do końca to samo co 1x60, bo na lotnej wolę mieć na pół 30m niż się motać z 60. Do tego można nieść we dwójkę.
1x30 to faktycznie na trudniejsze turystyczne wycieczki. Napisałbym co, ale nie mogę ;)
2x60 jednak trzeba nosić, a ja nie sądzę, że będę w najbliższym czasie łoił 8 w Tatrach, albo jechał gdzieś w wysokie góry. Jak tak się stanie i jeśli będzie mi ta 60 potrzebna to ją zwyczajnie kupię.



Spiochu napisał(a):
Jak dla mnie zestaw 2x60m wychodzi na najbardziej uniwersalny. W zależności od drogi bierzemy 1 lub 2 żyły.


To prawda.


Explorer napisał(a):

rumpel napisał(a):
Bo jak 1x30, to jednak już nie da sie tego obronić, tzn można się wspinać, ale tylko po drogach gdzie nie musisz zjechać


Wszystko zależy oczywiście o tego czy są wymagane zjazdy, czy nie.
Jeśli tak, to jakiej długości?
Topo można, a nawet warto przeglądnąć w domu, zanim się spakuje daną linę w plecak :wink:


Ale musisz wziąć pod uwagę, że będziesz musiał spieprzać z drogi gdy coś się podzieje. Dlatego 1x30 na stricte wspinanie to dla mnie mało. Oczywiście, wszystko trzeba dobrze przemyśleć zanim się gdzieś pójdzie i jakiś kompromis trzeba uzyskać. Mimo wszystko ja jestem zwolennikiem lin podwójnych, bo nie muszę się zastanawiać czy mi starczy na zjazd czy nie.

Autor:  mateos [ Pn lip 18, 2011 2:49 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
mateos napisał(a):
kilerus napisał(a):
W skałki to se można nawet okrętową wziąć.


??


No właśnie, nie rozumiesz żartu, bo się w górach nie wspinasz.


co poradzic jak zapal znajomych konczy sie na wspinie sportowym :(

Autor:  Explorer [ Pn lip 18, 2011 2:58 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
bo nie muszę się zastanawiać czy mi starczy na zjazd czy nie



Zjazd 15 lub 30 metrów, jedno i drugie nie jest niczym wielkim w Tatrach :)
Do zjazdów to już najlepiej mieć te 2x60.

I tutaj koło się zamyka, wszystko zależy od drogi na którą idziemy.
Nie ma sensu dźwigać 2x60 w niektórych przypadkach. Czasem nawet jedna żyła starcza.

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 3:03 pm ]
Tytuł: 

Z Ostrego zjedziesz na 30, a na 15, to już będziesz rzeźbił pół nocy. 30m zjazdu to wcale tak mało nie jest. Tym bardziej, że ja wolę często zjechać na dwa razy, bo mniejsza szansa zaklinowania się liny.

Mimo wszystko 30m to dwa razy więcej niż 15m ;)

Autor:  Explorer [ Pn lip 18, 2011 3:04 pm ]
Tytuł: 

Nie no, zgadzam się, że co więcej zjazdu to nie mniej hehe

a z Ostrego to można zawsze zejść :)

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 3:05 pm ]
Tytuł: 

mateos napisał(a):
kilerus napisał(a):
mateos napisał(a):
kilerus napisał(a):
W skałki to se można nawet okrętową wziąć.


??


No właśnie, nie rozumiesz żartu, bo się w górach nie wspinasz.


co poradzic jak zapal znajomych konczy sie na wspinie sportowym :(


Lepsza III w Tatrach niż VI w skałach.

Rocks for suckers! ;)

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 3:07 pm ]
Tytuł: 

Explorer napisał(a):
Nie no, zgadzam się, że co więcej zjazdu to nie mniej hehe

a z Ostrego to można zawsze zejść :)


Nawet tak nie żartuj!

Toż tam II jakieś dziwne i kruche jest. Jak nie wchodziłeś tamtędy to lepiej nie złazić w dół.
Już nie mówiąc, ze to do Jaworowej jest zejście.

Autor:  Explorer [ Pn lip 18, 2011 3:07 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Lepsza III w Tatrach niż VI w skałach



Tego samego zdania jestem.
Tatry to jednak wspaniałe góry, a nie jakaś tam skałka na łące...bez obrazy :)


kilerus napisał(a):
lepiej nie złazić w dół


I tutaj znów kwestia liny powraca :)
Zobaczymy w jakim składzie tam trafimy, wtedy będzie wybór lub nie hehe

Autor:  mateos [ Pn lip 18, 2011 3:14 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Lepsza III w Tatrach niż VI w skałach.
Rocks for suckers! ;)


jak sie nie ma co sie lubi .....

pozatym dla ludzi z lekkim lekiem wysokosci jak ja to podejrzewam ze III w gorach moze byc zyciowka :)

Autor:  marekm [ Pn lip 18, 2011 3:50 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Lepsza III w Tatrach niż VI w skałach


lepsze 30 metrowe VI niż ... Grań Kościelców :D

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 3:58 pm ]
Tytuł: 

marekm napisał(a):
kilerus napisał(a):
Lepsza III w Tatrach niż VI w skałach


lepsze 30 metrowe VI niż ... Grań Kościelców :D

Mimo wszystko nie... :wink: Chociaż pewnie 30metrowego VI bym nie przeszedł. ;)
Faktycznie Grań Kościelców już dla mnie nie jest atrakcją.

Autor:  tomek.l [ Pn lip 18, 2011 5:17 pm ]
Tytuł: 

mateos napisał(a):
najgorszy przypadek to odpadniecie na takiej linie 1i1/2 - sila moze przekroczyc 10kN co moze bolec

Tylko, że przecież była mowa o warunku rozdzielania żył. A wtedy pracuje tylko jedna żyła przy odpadnięciu. Problem może pojawić się na trawersach gdzie jak wiadomo wpinamy obie żyły :)
mateos napisał(a):
pozatym sily dzialajace na przeloty beda duze co moze sie skonczyc ich wyrwaniem

Tak jak wyżej. Gdy pracuje jedna żyła nie będą.

Generalnie lepiej poszukać promocji i kupić dwie żyły połówkowej zamiast kombinować. Myślę, że w USA z promocjami jest znacznie lepiej niż u nas. Na zachodzie można trafić line połówkową już za ok 700 zł. Myślę, że w USA można coś taniej znaleźć


mateos napisał(a):
oczywiscie nie ma co generalizowac, ale 2*60 to standart i pod taka line sa przygotowywane drogi

Ale w Alpach :) W Tatrach nadal 50 wystarcza na sporo dróg.

Autor:  mateos [ Pn lip 18, 2011 5:24 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
mateos napisał(a):
najgorszy przypadek to odpadniecie na takiej linie 1i1/2 - sila moze przekroczyc 10kN co moze bolec

Tylko, że przecież była mowa o warunku rozdzielania żył. A wtedy pracuje tylko jedna żyła przy odpadnięciu. Problem może pojawić się na trawersach gdzie jak wiadomo wpinamy obie żyły :)
mateos napisał(a):
pozatym sily dzialajace na przeloty beda duze co moze sie skonczyc ich wyrwaniem

Tak jak wyżej. Gdy pracuje jedna żyła nie będą.


beda pracowac obie prawie zawsze (popatrz na wsp. wydluzenia lin)! - chyba ze asekurant wylapie lot uzywajac tylko jednej, czy bedziemy miec 2 asekurantow z ktorych tylko jeden w danym momencie bedzie "aktywny" ....

oba przypadki to juz taka lekka fantazja ;)

Autor:  Spiochu [ Pn lip 18, 2011 6:02 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
x30 to nie do końca to samo co 1x60, bo na lotnej wolę mieć na pół 30m niż się motać z 60. Do tego można nieść we dwójkę.


Składasz na pół i masz 30m, wpinanie dwóch żył w przelot aż tak męczące nie jest a zawsze mniejsze ryzyko przecięcia dwóch żył niż jednej przy odpadnięciu. Lżejsze połówki mają atest na bliźniaka. Jedyna różnica przy przewlekaniu do zjazdu. Ale przy serii zjazdów już nie ma różnicy(można ściągać i jednocześnie przewlekać.)
Noszenie to tym bardziej żaden argument. Jeden weźmie linę a drugi żarcie, kurtki itp. wychodzi na to samo.

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 6:05 pm ]
Tytuł: 

Dobra. Ja nie jestem tutaj znawcą, więc proszę o opinię ile mniej więcej powinno być liny między jedną osobą, a drugą przy lotnej? W sumie ciekaw jestem, jak powinno być prawidłowo.

Autor:  Spiochu [ Pn lip 18, 2011 6:09 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
ile mniej więcej powinno być liny między jedną osobą, a drugą przy lotnej?


Zapewne tyle żeby było szybko i bezpiecznie ;)

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 6:11 pm ]
Tytuł: 

Chodzi mi o to, ze przy 60m 30m jest moim zdaniem za dużo. My nie raz łaziliśmy na 30m na pół czyli 15m i wydaje mi się, ze nie jest źle. Przynajmniej lina się nie klinuje. Trzy przeloty da się na tym założyć spokojnie.

Autor:  Spiochu [ Pn lip 18, 2011 6:26 pm ]
Tytuł: 

Ja w ogóle nie wierzę w lotną ale co do odległości to pewnie zależy od terenu. Na łatwej skalnej grani rzeczywiście 30m może być za dużo.

Autor:  kilerus [ Pn lip 18, 2011 6:52 pm ]
Tytuł: 

Nie trzeba wierzyć. Ważne żeby nie odpadać ;)

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/