Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Kurs skałkowo-taternicki - kilka pytań początkującego ;) http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=14&t=14406 |
Strona 2 z 5 |
Autor: | uysy [ Pn gru 03, 2012 1:47 pm ] |
Tytuł: | |
Kasia86 napisał(a): Są też puryści, którzy prawie nie biorą ciuchów i innych pierdół, ale wnoszą słoiki do Betlejemki i wtedy plecak waży jakieś 12-15 kg :wink:
W zimie, a najczęściej zaraz po świętach, to człowiek do Betlejemki wnosi połowę stołu wigilijnego :P. |
Autor: | rogerus72 [ Pn gru 03, 2012 3:09 pm ] |
Tytuł: | |
uysy napisał(a): Kasia86 napisał(a): Są też puryści, którzy prawie nie biorą ciuchów i innych pierdół, ale wnoszą słoiki do Betlejemki i wtedy plecak waży jakieś 12-15 kg W zimie, a najczęściej zaraz po świętach, to człowiek do Betlejemki wnosi połowę stołu wigilijnego . ja zaś słyszałem o cyborgach, które targają do schronu niekiedy ponad trzydzieści puszek bro i podobno trenują przed górami wrzucając na plecy wór z 1,5 litrowymi butlami pełnymi wody. ośmioma butlami... i tak uderzają na miasto wykonywać jakieś wielokilometrowe marsze... kuźwa, ja bym tak nie mógł... |
Autor: | zyl3k [ Pn gru 03, 2012 3:17 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: kuźwa, ja bym tak nie mógł
hehe kłamczuch |
Autor: | rogerus72 [ Pn gru 03, 2012 4:14 pm ] |
Tytuł: | |
zyl3k napisał(a): Cytuj: kuźwa, ja bym tak nie mógł hehe kłamczuch panowie! generalnie to jakaś masakra jest! |
Autor: | WILCZYCA [ Pn gru 03, 2012 5:24 pm ] |
Tytuł: | |
Weronisia napisał(a): Ile kg ma średnio plecak z którym się wspinacie?
To jest dobre pytanie - u niektórych sam plecak waży 1,5 kg. Sprzet na kursie zazwyczaj dzieli się na trzech kursantów. Żarcie to raczej po i przed a w trakcie - energetyczne i lekkie przekąski a z piciem tez nie ma co przesadzać bo kobiety maja pózniej problem z zawartościa pęcherza w ścianie |
Autor: | Weronisia [ Pn gru 03, 2012 6:34 pm ] |
Tytuł: | |
A meżczyźni to niby nie?! |
Autor: | WILCZYCA [ Pn gru 03, 2012 8:09 pm ] |
Tytuł: | |
No właśne męzczyżni to jak w tym kawale: "Baco leje? Ni wieje." Picie zabrac trzeba wiadomo, ale ilosci sugegowane wyżej przez kolege dla dziewczyny mogłyby stanowic pewien problem |
Autor: | Weronisia [ Pn gru 03, 2012 11:03 pm ] |
Tytuł: | |
A co jeśli nie umiem podciągać się na drążku? |
Autor: | Zombi [ Pn gru 03, 2012 11:13 pm ] |
Tytuł: | |
To bardzo proste. Chwytasz się za drążek i zginasz łokieć A serio - nie ty jedna nie dasz rady podciągnąć się na drążku. Moja koleżanka "Bonia" z UKA chyba również nie dawała rady a łoiła w Tatrach, że wióry szły! Do pewnego stopnia trudności, mam wrażenie, wystarczy silna wola i wytrzymałość. Więc jak chcesz, trenuj tę ostatnią wisząc swobodnie na drążku |
Autor: | m__s [ Wt gru 04, 2012 9:00 am ] |
Tytuł: | |
Weronisia napisał(a): A co jeśli nie umiem podciągać się na drążku?
teoretycznie wspinasz się na nogach a nie na rękach |
Autor: | Weronisia [ Wt gru 04, 2012 10:33 am ] |
Tytuł: | |
Zombi, spróbuję tylko najpierw muszę gdzieś drążek wmontować.. hmmm.... |
Autor: | grubyilysy [ Wt gru 04, 2012 10:47 am ] |
Tytuł: | |
Weronisia napisał(a): A co jeśli nie umiem podciągać się na drążku?
Prawdopodobnie nie dasz rady pociągnąć trudności ok. VI.1 Nie martw się tym zupełnie, bo jest mocno wątpliwe byście na kursie robili cokolwiek wyżej niż VI. BTW - zdaje się że ja w chwili obecnej też.... A jeśli bardzo potrzeba (bo się nawet przydaje) dwa ćwiczenia: a) pompki; b) tzw opuszczanie, tzn dajesz jakąś podpórkę pod nogi, stołek, cokolwiek, wieszasz się na drążku (lub chwytotablicy z wielgaśnymi klamami) na zgiętych rękach i opuszczasz powoli dając opór tak jak potrafisz. Trzeba trochę uważać by nie walnąć w tę podpórkę jak już nie wytrzymasz i popuścisz. Co do serii, przerw itp poczytaj w sieci, tak samo jakbyś trenowała rzeczywiste podciąganie. |
Autor: | Olga [ Wt gru 04, 2012 11:22 am ] |
Tytuł: | |
Zombi napisał(a): A serio - nie ty jedna nie dasz rady podciągnąć się na drążku. Moja koleżanka "Bonia" z UKA chyba również nie dawała rady a łoiła w Tatrach, że wióry szły! Do pewnego stopnia trudności, mam wrażenie, wystarczy silna wola i wytrzymałość.
Podciągam się na drążku 15 razy i początkowo miałam przez to same problemy, jako że wszystko cisnęłam siłowo głównie na rękach. Efekt? Szło mi gorzej niż dziewczynom, co podciągały się 2-3 razy |
Autor: | grubyilysy [ Wt gru 04, 2012 11:23 am ] |
Tytuł: | |
Olga napisał(a): ...Podciągam się na drążku 15 razy...
No i znowu kobieta mnie bije... |
Autor: | Olga [ Wt gru 04, 2012 11:34 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: No i znowu kobieta mnie bije...
To tylko drążek, mógł być np. czekan.... A wracając do tematu - instruktor raz mi powiedział, że to dobrze, gdy rozpoczynający przygodę ze wspinaczką nie posiada jakiejś ponadprzeciętnej siły, bo wtedy może ją rozwijać równolegle z techniką i przy okazji kłaść nacisk na te partie, które są najbardziej przydatne. Także, Weronisia, głowa do góry, wszystko przyjdzie z czasem |
Autor: | Weronisia [ Wt gru 04, 2012 11:37 am ] |
Tytuł: | |
grubyilysy napisał(a): No i znowu kobieta mnie bije...
haha Grubyilysy dzięki za rady. Muszę się nauczyć! |
Autor: | marekm [ Wt gru 04, 2012 1:13 pm ] |
Tytuł: | |
Olga napisał(a): Podciągam się na drążku 15 razy
Lubię to! Jawor się chyba nie obrazi jak mu ukradnę obrazek: |
Autor: | m__s [ Wt gru 04, 2012 1:17 pm ] |
Tytuł: | |
marekm napisał(a): Olga napisał(a): Podciągam się na drążku 15 razy Lubię to! Jawor się chyba nie obrazi jak mu ukradnę obrazek: [ img]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/523369_279228705515335_1081718085_n.jpg[/img] hehe skąd ja to znam sam na ściance mam podobnie. Często bardziej idę na siłę niż techniką :< |
Autor: | semow [ Wt gru 04, 2012 1:32 pm ] |
Tytuł: | |
Olga napisał(a): Zombi napisał(a): A serio - nie ty jedna nie dasz rady podciągnąć się na drążku. Moja koleżanka "Bonia" z UKA chyba również nie dawała rady a łoiła w Tatrach, że wióry szły! Do pewnego stopnia trudności, mam wrażenie, wystarczy silna wola i wytrzymałość. Podciągam się na drążku 15 razy i początkowo miałam przez to same problemy, jako że wszystko cisnęłam siłowo głównie na rękach. Efekt? Szło mi gorzej niż dziewczynom, co podciągały się 2-3 razy ja mam dobry rekord - 4 razy |
Autor: | grubyilysy [ Wt gru 04, 2012 1:35 pm ] |
Tytuł: | |
grubyilysy napisał(a): A jeśli bardzo potrzeba (bo się nawet przydaje) dwa ćwiczenia...
Może warto dopisać, bo nie dla wszystkich jest to jasne. Drążek do ćwiczeń chwytamy nachwytem... |
Autor: | dradamu:) [ Wt gru 04, 2012 2:19 pm ] |
Tytuł: | |
Weronisia tu masz fajny trening na drążku - http://www.wspinanievertigo.com/trening.php?id=003 . Chociaż na początku to najlepiej chyba drąga olać tylko chodzić na ściankę 2-3 razy w tygodniu:) Tym bardziej, że w Bielsku całkiem fajne one są:) Jeszcze a propos podciągania się https://www.youtube.com/watch?v=8Oc6NzLwGfE |
Autor: | Olga [ Wt gru 04, 2012 2:48 pm ] |
Tytuł: | |
dradamu:) napisał(a): Chociaż na początku to najlepiej chyba drąga olać tylko chodzić na ściankę 2-3 razy w tygodniu:)
U nas na ścianie drągi co kawałek wiszą, więc można mieć 2 w 1 |
Autor: | WILCZYCA [ Wt gru 04, 2012 3:34 pm ] |
Tytuł: | |
Właśnie niedawno wziełam moja Młodą na ścianke i po 5 razach ma tak ponadwyrężane zginacze palców że nie wiem kiedy następny raz a było tylko 2x w tyg. chyba jednak lepiej zacząc od delikatnego drążka żeby przyzwyczaic ściegna). |
Autor: | m__s [ Wt gru 04, 2012 3:36 pm ] |
Tytuł: | |
WILCZYCA napisał(a): Właśnie niedawno wziełam moja Młodą na ścianke i po 5 razach ma tak ponadwyrężane zginacze palców że nie wiem kiedy następny raz a było tylko 2x w tyg. chyba jednak lepiej zacząc od delikatnego drążka żeby przyzwyczaic ściegna).
od samej ścianki? |
Autor: | WILCZYCA [ Wt gru 04, 2012 3:39 pm ] |
Tytuł: | |
Niestety Widocznie za mocno używała rąk a za mało nóg. W kazdym razie i tak nie moze sie doczekac nasępnego razu |
Autor: | semow [ Wt gru 04, 2012 3:46 pm ] |
Tytuł: | |
Na pewno należy unikać małych chwytów na palce na początek - najlepsza droga, żeby sobie skasować ręce |
Autor: | WILCZYCA [ Wt gru 04, 2012 3:50 pm ] |
Tytuł: | |
Jakie tam małe chwyty klamy po łokcie Ale to jest właśnie pokolenie nie używające trzepaka i drabinek tylko klawiatury |
Autor: | Weronisia [ Wt gru 04, 2012 5:07 pm ] |
Tytuł: | |
A jakie buty do wspinaczki polecacie? Chciałabym kupić coś dobrego tak do 400zł, żeby później nie przeklinać i nie obklejać stóp plastrami |
Autor: | PrT [ Wt gru 04, 2012 7:41 pm ] |
Tytuł: | |
Weronisia napisał(a): żeby później nie przeklinać i nie obklejać stóp plastrami
Ale chyba nie liczysz na to, że buty do wpsinu będą wygodne? O butach wspinaczkowych jest już odpowiedni temat w diale o sprzęcie... poszukaj... to nic nie kosztuje... A co do tego drążka to pamiętajcie, że prawdziwa siła techniki się nie boi... |
Autor: | semow [ Wt gru 04, 2012 7:48 pm ] |
Tytuł: | |
obetrzeć się w butach wspinaczkowych - to jest coś no, chyba że w takich rock jockach... |
Strona 2 z 5 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |