Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 1:14 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 30, 2012 11:00 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
swi7ch napisał(a):
Może inaczej. Daj przykład takiego cruxu na Jurze to go z chęcią sprawdzę. Najlepiej blisko Krakowa.

W Tatrach się nie wspinam. I na mokro też nie.

A to częściowo tłumaczy.
Ostatnie takowe miejsce pamiętam nieźle, bo mi je trochę przypomina orteza na kolanie. Znajduje się jakieś 50m pod Wielkim Szczytem Wideł od strony Przełęczy w Widłach. Pewnie można je obejść łatwiejszym terenem, ale tym nie mniej, jak się już trafi na "odpowiednią półkę" i się chce z niej wydostać "na wprost", to bez "wydarcia na łapach" ni uja. Oficjalna wycena terenu to IV. Może gdybym miał drucianą szczotkę, to bym nieco popracował nad porostami na płytach nad półką, ale niestety nie miałem (próbowałem wyczyścić butem i była to walka z wiatrakami).
Chętnie bym ci pokazał, tylko już samo dotarcie na miejsce do trywialnych zadań nie należy.
Jura - na już" w trudnościach do VI+ sobie teraz dobrego miejsca nie przypominam, ale jak będę następnym razem, to obiecuję nie zapomnieć, specjalnie poszukam odpowiedniego miejsca i prześlę Ci namiar.
Chociaż... Kojarzę taką drogę na Górze Zborów, oryginalna wycena 6.5 z adnotacją "dla wysokich osób 6.1" i ta pewnie będzie dobra, droga poza moim zasięgiem ale widziałem ją z bliska i myślę że ta będzie OK, zaraz podeślę link.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 30, 2012 11:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Nie szedłem (bo za trudna dla mnie) ale widziałem z bliska i drogę i parę osób jak się na niej wspinało i myślę że ta jest OK: "Sposób na Zakwasy", Góra Zborów Długa Grań. (Pomyliłem trochę wycenę: 6.3+, dla wysokich 6.1).

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 30, 2012 11:37 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr cze 01, 2011 6:17 am
Posty: 437
Lokalizacja: Kraków
swi7ch -- ale przecież wspinanie to nie sama Jura.. Ale i na Jurze masz np "Zastrzyk", czy "Wscieklizna" w Brzoskwini. Popróbuj, jak sobie jeszcze coś przypomnę to Ci podeśle.
I jest dokładnie jak pisze marekm, ręce są po to by stabilnie stać na nogach. A że wraz ze wzrostem cyfry, stopnie maleją etc to i ręce się bardziej przydają.

_________________
Jako pijesz, tako leziesz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 30, 2012 12:33 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 7:15 pm
Posty: 1270
Lokalizacja: Kraków
rumpel napisał(a):
"Wscieklizna" w Brzoskwini


hehe, ze 3 lata temu widziałem jak Bogdan R. :) grzał się tam chodząc część trawersującą właśnie z wypuszczonymi nogami, kilka razy tam i z powrotem :D a grzał się przed patentowaniem pobliskiego Fejsliftingu które też robiło wrażenie ;)

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 30, 2012 6:10 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Ech drogie koleżanki gdzie te czasy kiedy Blondi przemieszczał sie na samych rękach pod okapem sufitu w Betlejemce w tę i z powrotem bez wysiłku i z lekkoscią lamparta a ku zachwytowi obserwujacej go z zapartym tchem gawiedzi :wink:
A tak poza tym to na stronie Kuby, poza stroną o podciaganiu jest też po prawej cześci artykułu wiele innych stronek z cennymi uwagami dla poczatkujacego wspinacza (o ile chce sie szukać) :roll: :?:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 31, 2012 9:34 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Na pewnym poziomie to się po prostu daje ze szmaty, choć nie zawsze kto daje ze szmaty wspina się na poziomie, chyba że daje z fakera. Albo potrafi tak
Obrazek
Howgh!

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 1:23 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
No więc stało się... jestem świeżo po dwóch treningach na sekcji i muszę powiedzieć, że jest fajowo :)

Nie wiem, czy już o tym pisałem, ale nie mam czasu sprawdzać. Wylądowałem w Reni Sports na sekcji u Michała Piątka.

Po pierwsze co do samego Reni Sports. Zdziwiło mnie, że sama ścianka jest "taka mała". Jest znacznie niższa niż np. Forteca. Czy to dobrze, czy źle, to na chwilę obecną ciężko mi powiedzieć. Na początku i tak pewnie by mnie nikt nie wysyłał na 17m ściankę, więc teoretycznie żadna różnica. Na plus zdecydowanie obsługa i sam wygląd. Jak mówił sam Michał, dużo się w Reni ostatnio zmieniło (między innymi poprzez konkurencję). Ludzie przyjaźni i sympatyczni. Zdecydowanie lepiej niż moje pierwsze wrażenie w Fortecy.

Michał, który mnie trenuje wydaje się naprawdę fajnym gościem. Wszystko tłumaczy fajnie i przyjemnie a przy tym bardzo "luźno". Zwłaszcza z dziewczynami jest dużo śmiechu. Bardzo mi się podoba, bo np. gdy dziewczyny robią coś wolniej to mnie "ciśnie" żebym np. nie zjeżdżał w dól a schodził, dzięki czemu po ostatnim treningu myślałęm, że ręcę mi odpadną :twisted: ale to mi się akurat podoba! 8)

Co mnie zdziwiło, a nie miałem o tym pojęcia to buty. Konkretnie to, jak mały musi być but, żeby się dobrze wspinać. Normalnie ma numer buta 43 a buty, które pożyczałem mam 41. Ledwo je wkładam na stopę, nie mówiąc o tym jak fajnie mnie uwierają w palce :p Jeszcze chwile pochodzę i będę na bank musiał zainwestować w końcu w swoje buty, koniecznie na rzepy bo sznurowanie mnie popier...li.

Wczoraj fajne ćwiczenie było do zrobienia, gdy mieliśmy buty z tyłu spięte karabinkami. Metoda małych kroczków. Jak dla mnie bomba!

To co ktoś pisał wcześniej, że nie podciągnie się sam ani razu czy też bardzo mało, to faktycznie chyba nie aż tak istotne jak się wydawało. Zwłaszcza, że jest wiele osób, które słabo się podciągają a po ściance śmigają aż miło.

Ja na chwile obecną muszę na bank popracować nad siłą dłoni, czyli chwytu, bo trzymanie się okrągłego grzybka mi nie wychodzi a wczoraj po przejściu paru wariantów już miałem dość i ledwo się trzymałem "na rękach".

Ogólnie super sprawa :!:

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 4:03 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Fajnie że Ci sie spodobało. Nie licz raczej na to, że po 8 miesiącach wspinania na ściance buty bedą nadawały sie w skałki. Nie wiem jak tam u Was ale kiedyś na ściance nikt sie butami aź tak bardzo nie katował tzn musiały byc małe, ale na tyle źeby nie trzeba było ich zdejmować, za to juź w skałkach Jury to co innego- zakładało sie tylko do drogi. Moje ulubione Lasery miały rozmiar 3,5 a normalnie nosiłam 6.( No, ale stałam nia wszystkim). Co do palców delikatne zwisy na czym popadnie Ci pomogą przyrządy do ściskania też ale w początkowym okresie łatwo o kontuzje, wszystko przyjdzie z czasem. Powodzenia.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 7:56 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
WILCZYCA napisał(a):
Nie licz raczej na to, że po 8 miesiącach wspinania na ściance buty bedą nadawały sie w skałki.

Dlaczego mają się nie nadawać?

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 8:35 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Pomyślmy :idea: Czubki sie zużyją?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 8:47 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
WILCZYCA napisał(a):
Czubki sie zużyją?

Pytam, bo swoich używam już dłużej - i w skałach, i na ściance (a trenuję przynajmniej 3 razy w tygodniu) i na razie nic się nie zużyło.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 8:47 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Zakładam oczywiście że po 8 miesiącach pakowania na ściance czubki będą mu potrzebne :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 9:35 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
WILCZYCA napisał(a):
Zakładam oczywiście że po 8 miesiącach pakowania na ściance czubki będą mu potrzebne :lol:

U mnie było tak, że czubków chciałam używać dość szybko, tyle że mogłam dopiero, gdy buty nieco się rozepchały, a czucie w końcówkach dużych palców zaczęło jakby zanikać :twisted:
Wcześniej po prostu nie szło, ból był taki, jakby mi ktoś te palce łamał...

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 9:43 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 09, 2012 2:17 pm
Posty: 2995
Lokalizacja: Kraków
Olga napisał(a):
Wcześniej po prostu nie szło, ból był taki, jakby mi ktoś te palce łamał...

Czyli nie tylko ja tak mam :?

_________________
blog.marcinszymkowski.pl

"W warunkach normalnych najwięcej pomaga technika. Natomiast w sytuacjach wyjątkowych najważniejszy jest hart ducha." - Walter Bonatti


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 9:49 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
m__s napisał(a):
Czyli nie tylko ja tak mam

Na chwilę obecną jestem zdania, że lepiej wziąć na początek większego buta i swobodnie w nim działać, niż wciskać na siebie za małe, w których teoretycznie lepiej się stanie na czubkach palców, ale w praktyce nie stanie się na nich w ogóle właśnie z uwagi na ten ból. I później się człowiek bezsensownie przyzwyczai stawać na całej stopie, bo siłą rzeczy palców będzie unikać jak ognia...

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 9:49 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Mnie uczono, że powinnam znaleźć najmniejszy rozmiar jaki mi wejdzie na stopę i kupic rozmiar większe a poza tym wiekszośc butów kupowałam w Podlesicach i oni mi kazali stawać na progu i sprawdzac czy wystoję. Poza tym uzywałam tez czasem takich twardszych butów La Sportiva (o ile pamietam) miałam je na ściankę i w Tatry i w nich można było normalnie chodzić ale w tzw mydło sie nie nadawały


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 9:51 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
WILCZYCA napisał(a):
oni mi kazali stawać na progu i sprawdzac czy wystoję.

O, to brzmi bardzo rozsądnie :wink:

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 10:03 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Ola napisała że jej buty sie nie zużyły -Ja na ściance bywałam 4-5 razy w tygodniu i po pierwszym zimowo sciankowym sezonie uzywania Ninji całą gume z przodu miały startą. No ale 1. może w Krakowie powierzchnia plyt na ściance nie jest tak ostra 2. to było ze 20 lat temu wiec może teraz guma jest bardziej odporna na ścieranie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 11:03 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
Na chwilę obecną jestem zdania, że lepiej wziąć na początek większego buta i swobodnie w nim działać, niż wciskać na siebie za małe


Zgadzam się. Nie należy jednak przesadzać. Większy but oznacza, że jest ciasno ale boli tylko trochę a nie komfortowy bambosz. Jeśli ktoś planuje wspinanie w górach lub po łatwiejszych(<VI.3??) drogach polecam też zakładać do butów (bardzo cienkie) skarpety. Może to obciach ale jeśli ZAWSZE się je zakłada to buty prawie nie śmierdzą i można do woli podklejać. Na początku wydaje się, że brak precyzji ale po kilku treningach na ścianie da radę stać na tych samych stopniach co wcześniej.

Cytuj:
Pytam, bo swoich używam już dłużej - i w skałach, i na ściance (a trenuję przynajmniej 3 razy w tygodniu) i na razie nic się nie zużyło.


Ja swoje kasuje po kilku miesiącach wspinania 1-2x w tyg. Coś robię nie tak?:) Guma standardowo Vibram XSV a podklejane 5.10 Stealh Onyx.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 8:42 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Spiochu napisał(a):
Jeśli ktoś planuje wspinanie w górach lub po łatwiejszych(<VI.3??) drogach polecam też zakładać do butów (bardzo cienkie) skarpety.

No rozumiem, tylko dlaczego koniecznie cienkie? Jak temperatura odczuwalna wokół wynosi 5 stopni a droga ma niżej V zabieram grubaśne Yeti i jest zupełnie OK (górskie baletki mam dość "luźne" w sensie że 44 przy nodze 44/45). W cienkich na długiej drodze przy tej temperaturze zwyczajnie nie dałbym rady.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 8:43 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Spiochu napisał(a):
Ja swoje kasuje po kilku miesiącach wspinania 1-2x w tyg. Coś robię nie tak?:)

Za mało się wspinasz "na łapach". :lol: :wink:

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 8:58 am 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Za małych stopni używasz :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 9:43 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
No, jeśli mowa o zużywaniu się gumy przy wspinaczce na poziomie, gdzie VI.2+ zalicza się jeszcze do dróg 'łatwiejszych', to na moje spostrzeżenia w ogóle nie zwracaj uwagi :lol:

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 9:56 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Dużo zależy od gumy, twardsza z gorszym tarciem zużywa się dłużej, madrocki mi padły po 5 latach chyba dopiero - palce wylazły.

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 10:37 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
No, jeśli mowa o zużywaniu się gumy przy wspinaczce na poziomie, gdzie VI.2+ zalicza się jeszcze do dróg 'łatwiejszych', to na moje spostrzeżenia w ogóle nie zwracaj uwagi Laughing


To nie tak. VI.2+ to "łatwiejsze" drogi z punktu widzenia całej skali. Ja chyba nawet tego VI.2+ nie zrobię. :) Chodziło mi o to że do tych trudności skarpety i nie aż takie super ciasne buty nie przeszkadzają. Dałem też znak zapytania bo trudniejszych dróg nie próbowałem.

Cytuj:
No rozumiem, tylko dlaczego koniecznie cienkie? Jak temperatura odczuwalna wokół wynosi 5 stopni a droga ma niżej V zabieram grubaśne Yeti i jest zupełnie OK (górskie baletki mam dość "luźne" w sensie że 44 przy nodze 44/45). W cienkich na długiej drodze przy tej temperaturze zwyczajnie nie dałbym rady.


Miałem na myśli na ścianę. Zresztą to taki kompromis między czuciem skały a termiką. Swoją droga kiedyś próbowałem się wspinać na Mnichu przy temp w okolicach zera (w ciasnych butach bez skarpet), masakra.

Cytuj:
Za mało się wspinasz "na łapach". Laughing Wink


Coś w tym jest. Obecnie na drążku zrobię z 3x mniej powtórzeń niż kiedyś a poziom dalej ten sam. Może nawet ciut lepszy.

Cytuj:
Dużo zależy od gumy, twardsza z gorszym tarciem zużywa się dłużej, madrocki mi padły po 5 latach chyba dopiero - palce wylazły.


Mimo wszystko polecam kupować te najlepsze buty. (LS Miura, 5.10 Galileo itp.) Szczególnie na początku, dobry but zachęci do używania tych gorszych stopni i przyśpieszy naukę techniki. To że ekstremaliści chodzą po łatwych drogach w trampkach to nie znaczy, że dla nas będzie to łatwe. Na początku nawet niezłe stopnie wydają się śliskie i do niczego się nie nadające. Kiepski but w dużym stopniu pogłębia ten efekt.
Nie sugerujmy się opisami, topowe modele są tak samo dobre dla początkujących jak dla pro (no chyba że strasznie niewygodne).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 11:25 am 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
400 za buty dla człowieka stawiającego pierwsze kroki na sztucznej ściance to moim zdaniem lekka przesada. Na pewno powinien kupic buty nie za miekke nie aż tak małe jak w skały i nie liczyc na to że wystarczą na niewiadomo jak długo. A wiosna jak pojedzie w skały i stwierdzi na jakie trudności Go stać dokupi sobie drugą dostosowaną do potrzeb parę.
A trampki i korkery to w ogóle pomyłka bo wyrabiają złe nawyki.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 12:04 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn wrz 13, 2010 4:32 pm
Posty: 410
Jak dla mnie na ścianke buty mogą być byle jakie, ale z kategorii "wspinaczkowych"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 12:05 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Kiepskie buty do np. najtańsze dekatlony czy korkery;
triopy, madrocki itd. z twardą gumą wcale nie są złe, szczególnie jak się kupuje pod kątem panelu albo granitu;
wydawanie 400 zł na but z perspektywą przezimowania w nich na panelu i pierwszych kroków w przyszłym roku w skale to kiepski pomysł...

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 12:29 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 26, 2011 4:21 pm
Posty: 1379
Lokalizacja: Tarnów
Spiochu napisał(a):
To że ekstremaliści chodzą po łatwych drogach w trampkach to nie znaczy, że dla nas będzie to łatwe.

Jak najbardziej się zgadzam.


WILCZYCA napisał(a):
400 za buty dla człowieka stawiającego pierwsze kroki na sztucznej ściance to moim zdaniem lekka przesada.

Ale z tym zgadzam się jeszcze bardziej :wink:

W granicach 200zł można już dostać w miarę dobre buty (sama używam jakichś prostych Rock Pillarsów), w których na drogach do VI.1/VI.1+ spokojnie się pochodzi, a zanim ktoś będzie gotów na więcej, i tak raczej zdążą się zniszczyć.

_________________
Nie zaglądam już na forum, kontakt tylko przez maila.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 08, 2012 1:29 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt mar 06, 2007 1:02 am
Posty: 1854
Lokalizacja: Łódź
Cytuj:
400 za buty dla człowieka stawiającego pierwsze kroki na sztucznej ściance to moim zdaniem lekka przesada.


Kwestia ceny zależy od faktu czy kogoś stać czy nie. Chodzi mi tylko o to, że jak ktoś może sobie pozwolić na wydatek to warto kupić topowy model bo wspina się w nim lepiej na każdym poziomie zaawansowania. Nie jest tak Np. w narciarstwie gdzie topowe narty na początek się nie nadają.
Wydatek 400zł większości wydaje się duży ale już kupowanie kurtek czy plecaków powyżej 500zł jest bardzo popularne!? We wspinaniu warto zaoszczędzić na uprzęży, karabinkach itp. ale dobre buty to jest podstawa.

Poza tym kupując od razu dobry model, na wiosnę wystarczy go podkleić (100zł) i buty są jak nowe a często nawet lepsze niż przed podklejeniem.

Jeśli ktoś zupełnie nie ma kasy to niech kupi Triopy Rapy lub podobne. Zakup pseudo butów typu queucha absolutnie nie wchodzi w grę.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL