Neander napisał(a):
Takie 6-ruchowe baldy wspaniale jest robić w miarę równym, dobrym tempie, z przerwami do pełnego wypoczynku, wtedy robi się fajny trening mocy, na rekrutacje szybkokurczliwych, bez wchodzenia w przemiany beztlenowe i niepotrzebnego zakwaszania mięśni.
Dokładnie. Mądrzy twierdzą, że po 6 ruchu zaczyna się już praca beztlenowa dlatego jak się ćwiczy na siłę to krótko lecz intensywnie. I z odpowiednim restem pomiędzy.
Neander napisał(a):
Inny trening, też na moc, to przeskakiwanie oburącz w dół i górę po drabince (odwieszonej od pionu o 10-15 stopni; btw campus się do tego nie nadaje), np. 4 ruchy do góry, dwa do dołu (albo tylko do góry, jak ktos może), w jak najkrószym czasie, z pełnym wypoczynkiem między powtórzeniami.
Z drabiną i bacharem trzeba uważać. Mocno obciążają łokcie. Odpuściłem sobie drabinę bo zaczęło boleć. Ale drabina bachara to super narzędzie. Zwłaszcza w przybkolach.
Tomto napisał(a):
Ściski to bym odpuścił jesli chodzi o jurę..
Jeśli chcesz się wspinać tylko na Jurze to może. Jak chcesz się wspinać wszędzie to akurat się przydają. Poza Jurą to jest jeszcze mnóstwo rejonów. Ale ścisków specjalnie nie ćwiczę bo panel ma taką specyfikę, że duża część to ściski niestety więc same się robią.
Tomto napisał(a):
Od tego są właśnie ściany systemowe.
Na systemie też można. Jak jest. Poza tym trzeba urozmaicać. Bo można się zanudzić a i organizm się przyzwyczaja. Baldy jednak to baldy. I moc i zabawa. A system to system.
Przy ćwiczeniach siłowych przerwy robię do w miarę dobrego zrestowania. Interwały zostawiam na trening wytrzymałości siłowej. Jest kilka dobrych ćwiczeń na wytrzymałość siłową. Można je sobie wymieszać żeby się nie zanudzić. No i każdemu wchodzi co innego.
Obwody w interwałach. W granicach 25, 30 ruchów. Ale nie popieprzanie szybkie po ściance. Przytrzymanie kilka sekund na każdym chwycie. Intensywność taka, że z ostatnich chwytów obwodu już pod koniec serii się spada. Lepiej zrobić dokładnie, powoli mniejszą ilość przechwytów niż szybko przelecieć po panelu byle by tylko 30 chwytów zrobić. Najlepiej przechwyty o podobnej mocy. Ale to będzie trudne na panelu. 4 serie. Między seriami 2 min przerwy. Lub trochę więcej jak kto woli 2,5 do 4 min. Między blokami serii z 5 min odpoczynku.
Kilkusekundowe przytrzymanie się na każdym chwycie ładnie nabija. Poza tym bardziej imituje wspinanie w skale gdzie kontakt z chwytem jest dłuższy. Jest też taka teoria, o której gdzieś czytałem, że dłuższa, mocna praca mięśni, w tym przypadku trzymanie chwytu powoduje po iluś tam sekundach przechodzenie w działanie beztlenowe. Dlatego dobrze jest krótko mieć kontakt z chwytem w skale ale w celach treningu beztlenowego lepiej mieć ten kontakt długi.
Obwody z wplecionymi baldami. Też koło 25 ruchów i w podobnych interwałach. Zaczynamy mocniejszym baldem, kontynuujemy obwodem i np. kończymy baldem. Też taka intensywność żeby kończyć na limicie.
Baldy 4x4. Bardzo dobrze nabija i odbiera oddech jak dobierzemy odpowiednio mocne baldy. 4 serie baldów z przerwami 2- 4 min po 4 baldy robione jeden za drugim. Dochodzimy do ostatniego ruchu i skaczemy i od razu wstawiamy się jeszcze raz. I tak 4 razy. Bald tak z 8, 10 ruchowy. Ściana przewieszona. A intensywność taka, że ostatniego balda w serii nie damy rady skończyć. Można zrestować z 5 min i ładować kolejną serię.
Trening Malcolma Smith’a. Też ładnie nabija.
http://wspinanie.pl/2000/01/trening-mal ... sc-silowa/