Jako że przełom roku umożliwia fajne załapanie dwóch tygodni wolnego w łatwy sposób, zastanawiałem się nad jakimś wyskokiem zimą - na UA już kilka razy byłem, tym razem myślę że może warto by rozważyć jakieś rakiety (z pulkami) i namiotem za kołem podbiegunowym - północ Norwegi / Szwecji. Coś w stylu
http://www.zimnytrawers.pl/ Czas jakim dysponuję to ostatni tydzień grudnia oraz pierwszy stycznia.
Sam pomysłu jeszcze na wyjazd nie mam.
Rzucam temat w celu znalezienia towarzysza a następnie wspólnymi siłami poszukania inspiracji oraz celu. Odnośnie docelowego miejsca - jestem elastyczny.