Forum portalu turystyka-gorska.pl

Obecnie dwa razy w roku(około 25 dni).

W tym bedzie troche dłuzej

_________________
W górach jest wszystko co kocham...

to wtedy kiedy ja będę wyjeżdzał

przeważnie jeżdzę raz na dłużej (około i 2 razy na krócej (około 4)

_________________
Fuji S5 PRO || Grip || Nikon D70s || Grip || F80 || N28-100 || S30/1.4 || N80-200/2.8D ED N || SB-800 || TC Kenko x1.4Pro

Moje marzenie

A u nas wygląda to tak, że wyjeżdżamy na ok 8 dni A w tym roku jako że już 4 lata po ślubie mijają a w związku z tym remonty zakończone, urządzanie domu także to możemy sobie pozwolić na coraz więcej wypadów, chcielibyśmy dołączyć weekendy we wrześniu, październiku...

_________________
"Bo góry są po to, by przeżywać w nich radość zdobywcy,
By wznieść się ponad siebie"

Powiedzmy sobie szczerze, że długo dojeżdżać nie muszę (tak jak niektórzy z was) 2 godziny...

_________________
Dołem - wicher ciężkie chmury niesie,
O skaliste roztrąca urwiska;
Burza huczy po sczerniałym lesie.
I gromami w głąb wąwozów ciska...
A tam w górze, gdzie najwyższe szczyty,
Lśnią pogodne, jak dawniej błękity.

Adam Asnyk

wg moich obliczeń-jak otworza te kawałki co teraz robia i beda dwa pasy to dojdzie do cudu i zamkne dojazd w godzine
teraz czasy sa od 1:20 do 1:45

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

udaje mi się wyjechać tylko 2x w roku, tydzień zimową porą, 2 tygodnie w lecie, w zeszłym roku miałam to szczęście być w Tatrach trzykrotnie

W nasze góry niestety w 90% na krótko, czyli przedłużony weekend.

Jak juz mi sie uda wyrwac w góry to zazwyczaj jest to wiecej niz 8 dni

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje

Latem 2-3 tygodnie, zimą średnio tydzien. Jednak zdarzało mi sie urwać na....weekend juz kilka razy( tylko po to by "poczuć" przez jeden dzień piekno Hali Gasienicowej:P) , co w moim przypadku jest niezbyt ekonomicznym pomysłem. Ale czego sie nie zrobi dla Tatr

_________________
"Ku mej kołysce wiał od Tatr o skrzydła orle otarty wiatr..."

takiemu to dobrze

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

przeważnie weekend, bo nie dam rady inaczej(dziecko+praca),a i to nie często-zazdrość bierze ,że niektórzy mają tak blisko bo odległość to też problem

Nie martw sie, niektorzy maja jeszcze gorzej jesli chodzi o odleglosc:)
Duzo bym dala by chociaz mieszkac w centrum Polski i moc sie wybierac na weekendy w Tatry. Jednak przez najblizsze 4 lata(studia) jestem zmuszona w wolnych chwilach podziwiac Zatoke Gdanska

_________________
"Ku mej kołysce wiał od Tatr o skrzydła orle otarty wiatr..."

Z racji tego, iż obecnie mieszkam raczej daleko od Tatr (UK) moje wypady muszę ograniczyć niestety do minimum ze względu na bardzo napięty plan urlopu w kraju (rodzina, znajomi, rodzina, znajomi itd.)No, ale planuję "wpaść" na weekend w Tatry we wrześniu

_________________
"Mówić to mało, trzeba mówić do rzeczy" W. Shakespeare

Ja przez prace jaką mam jeżdżę raz w roku ale przeważnie na 2 tygodnie.
Wcześniej jeździłem po parę razy na kilka dni.
Od 3 lat wolę raz ale dłużej, jak dla mnie tak najlepiej.

Strach się przyznać, mam niedaleko jestem w tatrach co tydzień, ostatecznie co dwa na jeden, dwa dni....

Ostatnio - w ogóle. Normalnie jeżdziłem na tydzień wraz z łyk-endami, choć ze dwa razy byłem po dwa tygodnie. Teraz (w sierpniu) jadę na 9 dni

_________________
Wolę mieć brzuch od piwa, niż garb od roboty

W planach mam wyjazd w sierpniu na 5 dni,już się nie mogę doczekać.

zwykle to w moim przypadku jest to weekend, z jednym lub dwoma noclegami w schronisku... zresztą na dłużej to raczej nie ma sensu, bo już po pierwszym dniu mam zwykle takie odciski że hej...

Już w niedzielę wybieram się na jakieś 11 dni a może dłużej, bo nigdy nie ustalam daty powrotu przed wyjazdem.

_________________
"Wchodzimy, i gromem stajemy rażeni,
Nie wiedząc: czy zostać? czy wrócić? czy iść?...
Tam w smugu ruchomym grającej zieleni,
Przelewa się niebo, obłoczkami pieni
I szumi jak wiatrem kołysany liść..."

Ja czekam z utęsknieniem na dzień ... 4 sierpnia kiedy to na dziesięć dni będę mógł nareszcie ,,poodpoczywać" w kochanych Tatrach

My jedziemy ósmego, ale tylko na 4 dni , no bo wiecie, finanse, finanse, finanse. Za to przez wszystkie dni program napięty jak spadochron w locie (chyba, że kopytka lub jakieś inne części ciała odmówią posłuszeństwa he,he).

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...

Powyżej 8 dni zaznaczyłem a ostatnio było to chyba 12 dni

_________________
Pozdrawiam Michał