Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 28, 2024 3:23 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 12, 2007 3:22 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
Poszukaj własnie w sklepach sportowych<rowerowe> albo powęsz po sklepach górskich <tam znajdziesz typowo gorskie,które jakos strasznie sie od rowerowych nie różnią> :o

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 12, 2007 4:53 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
panna rozyczka napisał(a):
tylko ,że gołą dłonią jak przemazną to nic nie złapiesz.


Chyba nie jestes az tak delikatna :wink:
I bez rękawiczek też da rade, czasem palce krwawią ale goją się w kilka dni :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 12, 2007 9:29 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 02, 2006 6:06 pm
Posty: 874
Lokalizacja: Piekary
co rękawiczek, to są w biedronce po 90 groszy :)

_________________
Bo gdy raz spojrzysz w oczy TATROM
zakochasz się z wzajemnością.
Powroty do nich będą...
jak świeży powiew wiatru....


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 12, 2007 10:59 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
Ali7 napisał(a):
Pewnie, że ręce po łańcuchu można przesuwać, mając w każdej chwili możliwość złapania go oburącz, natomiast trzymanie się go cały czas tylko jedną ręką to kuszenie losu. To już lepiej i bezpieczniej całkiem olać łańcuch.

Myśle,ze to nie do końca tak-tak sobie analizuje w myślach swoje poczynania i dochodze do wniosku,ze sposób w jaki korzystam z łancucha zależy typowo od miejsca-czasem rzeczywiście trzymam go obiema łapkami,ale cześciej w 1 rece mam łańcuch,a druga trzymam sie skały-sytuacje poślizgowe w takich pozycjach tez kilka razu przerobiłam i jakos udało mi sie z nich wybrnac :o Z łancuchem trzymanym oburacz niejednokrotnie mnie zarzuciło w prawo lub lewo i przyjemne to to nie było... Olewanie łancucha też mi sie czasem zdarza,ale wynika to ze zdrowej oceny sytuacji i dochodzenie do wionsku,że m.in skakanie do łańcucha jest dużo bardziej ryzykowne niz nie skorzystanie z niego w ogóle :o

Co do rekawiczek to swoje nabyłam w Hi Mountainie,nie pamietam juz ile mnie ta przyjemność kosztowała,ale jestem z nich zadowolona.

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 12, 2007 11:27 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt wrz 26, 2006 10:56 am
Posty: 1119
Lokalizacja: Warszawa
Cytuj:
tylko ,że gołą dłonią jak przemazną to nic nie złapiesz. A łańcuch nawet latem jest lodowaty.


nie przesadzajmy z tą lodowatością latem :) a zimą po pierwsze nie chodzę w ołańcuchowane miejsca, a po drugie i tak wtedy wszystko jest pod sniegiem

ale to może być osobiste odczuwanie - ja akurat nie mam zbyt delikatnych rączek - efekt uboczny trenowania judo i wszystkiego co się z tym sportem wiąże od prawie 20 lat. Jak najbardziej jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy na codzień nie wykonuja pracy fizycznej i nagle łapią łańcuch - dla nich rekawiczka może byc po prostu niezbędna. Ale w moim przypadku pogarsza mi jedynie odczuwanie i pewność uchwytu

_________________
Maciej Łuczkiewicz
http://naszegory.info - nasza strona o górskich wyprawach
http://czarnobyl1986.info - moja strona o wyprawach do "zakazanego" miejsca


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 12, 2007 11:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14900
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Zasada trzech punktów pochodzi rzecz jasna z podręczników wspinaczki klasycznej. Ciężko ją tak wprost przełożyć na poruszanie się po tatrzańskim szlaku z łańcuchem. Czy trzymać się jedną ręką czy dwoma, czy w ogóle łańcuch olać, tu nie ma moim zdaniem reguły, każdy wybiera najlepszy dla siebie (i dla innych!) wariant, dostosowany do własnych możliwości, siły, doświadczenia itp. W moim głębokim przekonaniu pytanie "jaką techniką chodzić po łańcuchach" to takie same pytanie jak "jak chodzić chodnikiem", każdy robi to podobnie acz trochę inaczej, w pewnym sensie wszystko jedno jak, byleby to robić skutecznie i bezpiecznie. Oczywiście jakieś reguły istnieją, nie strącać kamieni, raczej nie wchodzić na jeden odcinek łańcucha we dwóch, może jeszcze jakieś.
Ogólnie warto chyba tylko ogólnie podkreślić co leży u podstaw wspomnianej zasady - zasada trzech punktów bierze się zasadniczo z ostrożności oraz ograniczonego zaufania do tego czego się trzymamy. Chodzi o to by pośliźnięcie albo wyrwanie chwytu czy stopnia nie spowodowało że nagle wisimy na jednej ręce albo stoimy na jednej nodze. Zawsze lepiej na dwóch.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt kwi 13, 2007 10:03 am 
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2005 9:00 am
Posty: 129
Lokalizacja: z Jury
macciej napisał(a):
wlasnie z tego powodu ze łańcuch nie jest stabilny nie powinien on stanowić jednego z trzech punktów oparcia (...) jak tu nazwać stałym coś co sobie luźno leży koło stóp (Szpiglasowa), bywa urwane na jednym końcu i dynda sobie we wszystkie strony (Skrajny Granat), czy ma po prostu duuzo luzu i majta się z amplitudą 2 metrów (są takie kawałki na Orlej, Rysach, w Kobylarzowym Żlebie itd.)
Ali7 napisał(a):
Pewnie, że ręce po łańcuchu można przesuwać, mając w każdej chwili możliwość złapania go oburącz, natomiast trzymanie się go cały czas tylko jedną ręką to kuszenie losu. To już lepiej i bezpieczniej całkiem olać łańcuch.
Łańcuch - wydawać by się mogło, że nie ma nic pewniejszego i łatwiejszego do wykorzystania. Okazuję się, że tak nie jest.
Niektórym łańcuchy są niepotrzebne, innym wręcz przeszkadzają (łańcuchy i osoby kurczowo do nich przeczepione), ale większość ludzi po prostu NIE UMIE korzystać z łańcuchów. Widać stąd, że tego również trzeba się nauczyć (nie wystarczy poczytać na forum, trzeba poćwiczyć praktycznie - jak się nie ma łańcucha w obórce, to można ćwiczyć z liną - o nią zawsze łatwiej).
Nie chciałbym się wymądrzać, ale podzielę się swoim podejściem do łańcuchów.
1 - PODEJŚCIE OLEWCZE (Z UWAGĄ)
nie szukam w łańcuchach oparcia, trzymam się od nich z daleka, gdy nie są mi potrzebne, a mogą mi zaszkodzić (potknięcie o łańcuch poruszany przez kogoś innego, albo oberwanie łańcuchem huśtanym przez kogoś)
2 - PODEJŚCIE ASEKURANCKIE ;)
wykorzystuję łańcuch jako asekurację na wypadek, gdybym się potknął, stracił równowagę, zasłabł - przykład: stąpanie po kratach w Przełomie Hornadu w Słowackim Raju, albo robienie zdjęć w terenie, gdzie wskazane jest skupienie uwagi na tym, jak się stoi, anie jakie się podziwia widoczki;
w takich pokolicznościach luźny łańcuch mam przełożony pod pachą lub trzymam go lekko ale z uwagą umożliwiajacą mocniejszy chwyt w razie czego...
3 - WYKORZYSTANIE JAKO SZTUCZNEJ POMOCY TERENOWEJ
żeby łańcuch dał mi dobry punkt podparcia, to musi być naprężony
(na jednym z forów czytałem naiwne pytanie: to łańcuch trzeba ciągnąć?
i lekko zabarwioną złośliwością odpowiedź: nie, pchać!)

wtedy można dobrze wykorzystać i łańcuch i ręce zarówno w podejściu jak i zejściu, a chwyt musi być mocny i pewny, natomiast pewność utwierdzenia łańcucha w skale sprawdzić jest dość trudno (zanim się z niego skorzysta) jednak bardzo przydatne jest energiczne trząśnięcie odcinkiem łańcucha zanim mu się powierzy ciężar swojego cennego ciała

Można całe poradniki pisać i rysować na temat umiejętnosci korzystania z łańcuch, ale w zasadzie wystarczy ze zrozumieniem wykorzystać wiadomości z fizyki (szkolnej). Miejmy na uwadze podejście do łańcuchów grubegoilysego, mając świadomość po co nam ten łańcuch i co chcemy z nim zrobić :D

_________________
Powietrza nie trzeba kochać - wystarczy je chłonąć,
góry też


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt kwi 13, 2007 11:08 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 07, 2006 7:59 am
Posty: 153
Lokalizacja: Kraków
Ali7 napisał(a):
FX napisał(a):
FX, OK, ale utrzymasz się jedną ręką łańcucha, jak Ci np kamień wyjedzie spod buta i zamajtasz nogami w powietrzu?
Pewnie, że ręce po łańcuchu można przesuwać, mając w każdej chwili możliwość złapania go oburącz, natomiast trzymanie się go cały czas tylko jedną ręką to kuszenie losu. To już lepiej i bezpieczniej całkiem olać łańcuch.


Ja akurat jestem w stanie na jednej rece chwile podyndac.... choc zdaje sobie sprawe ze wiekszosc turystow niedzielnych nie.
Jednak dobra metoda sadze jesyt szukanie dobrego pktu w skale, a jednoczesnie asekurowanie sie napietym lancuchem druga reka... i nastepny krok tak samo..
Wiec zdecydowanie lepiej jest lancuch w jednej skala w drugiej.
Bo majac lancuch w obu... mozna sie zdziwic gdy pusci, a majac dobry chwyt w skale, jest bezpieczniej.
Zreszta ja czasem trzymam jedna reka lancucha dyndam, i robie druga pikczery....No taka moja pasja..:D

_________________
DRAGONISCH LUSTIGE SACHE :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt kwi 13, 2007 11:10 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 07, 2006 7:59 am
Posty: 153
Lokalizacja: Kraków
Smyk napisał(a):
2 - PODEJŚCIE ASEKURANCKIE ;)
wykorzystuję łańcuch jako asekurację na wypadek, gdybym się potknął, stracił równowagę, zasłabł - przykład: stąpanie po kratach w Przełomie Hornadu w Słowackim Raju, albo robienie zdjęć w terenie, gdzie wskazane jest skupienie uwagi na tym, jak się stoi, anie jakie się podziwia widoczki;
w takich pokolicznościach luźny łańcuch mam przełożony pod pachą lub trzymam go lekko ale z uwagą umożliwiajacą mocniejszy chwyt w razie czego...
3 - WYKORZYSTANIE JAKO SZTUCZNEJ POMOCY TERENOWEJ
żeby łańcuch dał mi dobry punkt podparcia, to musi być naprężony


No dokladnie sie z tym zgadzam...w calosci:D

_________________
DRAGONISCH LUSTIGE SACHE :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt kwi 13, 2007 8:22 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
Smyk,ale w przypadku zasłabniecia łancuch nie wiele pomoże... :)

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt kwi 13, 2007 9:39 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 12:14 am
Posty: 311
Lokalizacja: Katowice
Mówicie trzy punkty podparcia ? ja mówie cztery jeszcze jest ...... plazma ( sory za żarcik nie w temacie górskim) :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt kwi 13, 2007 9:46 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Wt paź 25, 2005 4:04 pm
Posty: 1275
*


Ostatnio edytowano Pt sie 01, 2008 2:15 pm przez Stan, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 17, 2007 7:51 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Moze mnie zbesztacie ale mi moglyby wystarczyc 2 - mowie o rekach - chociaz na dluzsza mete to bez szans - daze do tego, ze kiedy mam przy sobie lancuch to czuje sie niemal w 100% bezpiecznie, jestem w stanie zawisnac bez problemu na jednej rece gdy zajdzie taka potrzeba, natomiast jak widze swoja dziolche jak idac przeklada rece na zmiane (w momencie zmiany ma 2 pkty podparcia, tylko nogi) to ciary mnie przechodza na nic trudniejszego jej nie zabiore jak sie nie wyrobi dziewczyna...

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 17, 2007 8:01 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 8:37 pm
Posty: 640
Burza napisał(a):
ma 2 pkty podparcia, tylko nogi
puszcza się łańcucha jednocześnie obojgiem dłoni ?? :evil: a dlaczego nie najpierw jedną i potem drugą ?? pozwalasz jej na to i tak patrzysz ... spadnie tym razem, czy może następny? ...

ps: ale na drabince na Koziej to chyba nie puszcza sie szczebelków w ten sposób co ?? :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 17, 2007 8:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Błażej napisał(a):
ps: ale na drabince na Koziej to chyba nie puszcza sie szczebelków w ten sposób co ?? :)


Przecież są jeszcze zęby, zawsze to jakiś punkt podparcia :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 17, 2007 9:16 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Błażej nie pozwalam i wiecej tak chodzic nie bedzie, bezpiecznie albo w ogole...ale co moglem zrobic jak po wejsciu na Swinice stwierdzila ze ta sama droga na pewno nie zejdzie wiec musilismy przejsc do Czarnego przez Zawrat, co jeszcze bardziej utkwilo w jej pameci:)
Na Kozią jeszcze dlugo jej nie zabiore....Orla w przyszlym roku, a w tym ma do zalicznia najpierw Koscielec, Chlopka, Rysy, Szpiglasowy i zobaczymy jak da sobie rade :wink:

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 17, 2007 9:21 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 8:37 pm
Posty: 640
Burza napisał(a):
Chlopka

Może ją wykończyć psychicznie ... no i nie ma innej drogi powrotu :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 17, 2007 9:39 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
Błażej napisał(a):
Burza napisał(a):
ma 2 pkty podparcia, tylko nogi


ps: ale na drabince na Koziej to chyba nie puszcza sie szczebelków w ten sposób co ?? :)


Moje ulubione zdjecie na forum: http://img411.imageshack.us/my.php?image=jalatam1sz.jpg


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 17, 2007 9:43 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 8:37 pm
Posty: 640
Olka napisał(a):
Moje ulubione zdjecie na forum
no świetna ta fotka ... ale jak to zostało zrobione ?? Ten Gość nie żyje, czy to fotomontarz... to wbrew prawą fizyki ... :shock:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 17, 2007 9:49 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
Facet zyje i ma się całkiem nieźle o ile mi wiadomo :lol:

Pozdrawiam ponownie Nieustraszonego :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 18, 2007 9:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Nawet czasem tu zagląda. Ale "inkoguto".
To Pisałem ja.
Autor wyżej cytowanej fotki.
Nie obiekt, autor.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 18, 2007 10:44 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 8:37 pm
Posty: 640
piomic napisał(a):
Nie obiekt, autor.

Jako autor, możesz opisać jak to było... zrobione ?? Drabinka nie jest tak słabo nachylona, aby bezpiecznie się puścić ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 19, 2007 5:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Jest. Na zdjęciu jest "upionowiona" przez odpowiednie nachylenie aparatu. Pioto stanął na drabince, oparł się kolanami o wyższy szczebelek i na chwilę puścił jak już był "na celowniku".

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 19, 2007 6:03 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Ale te białe rękawiczki !
To teraz taka jest moda w Tatrach ?
Chyba już w Tatry nie pojadę bo będę wyglądał jak dziad.

Minęło circa 5 lat od mojej ostatniej wizyty, córka miała jakieś 2-3 latka.
Pojechalismy furką w Kościeliską, potem wyjazd kolejką na Kasprowy.

Teraz mam trochę bardziej ambitniejsze plany ale to temat na oddzielny post.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 19, 2007 6:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Rękawiczki to pikuś. Piotrek w ciągu dnia trzy razy zmienia koszulki.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 19, 2007 7:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
piomic napisał(a):
Piotrek w ciągu dnia trzy razy zmienia koszulki.


Koszulki to i ja zmieniałem bo pot można było wyciskać strumieniami ...

Swego czasu chodząc po Tatrach wyglądałem jak wopista.
Pamiętam jak kiedyś wystraszyłem swoim widokiem jakichś nowicjuszy na Bobrowieckiej Przełęczy akurat jak się szykowali atakowac zakazany Bobrowiec.
Ja akurat schodziłem więc się pokryli gdzieś za smrekami i udawali że niby odpoczywają.

A propos koszulki.
Raz mi przyszło zmieniać jedną na Twardym Upłazie przy strasznym wietrze. Wszsyscy w ciepłych kurtkach, na głowach kaptury a ja odstawiałem striptease. Tego samego dnia schodząc z Małołączniaka musieliśmy sobie ulżyć na grani. Pamiętam jak spray niosło chyba na 100m. Można było się pochylić do wiatru na jakieś 45 stopni i człowiek nie upadał.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 19, 2007 8:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Ja zamiast zmieniać zakładam mammuta. Schnie na bieżąco i jaki lans...
Obrazek

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 19, 2007 9:36 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Wt lis 28, 2006 11:00 pm
Posty: 188
Lokalizacja: Poznań
czyżby to była silveretta 40l :P Ja także pamiętam striptiz na wołowcu 6 stopni wiatr straszny zimno jak cholera, musiałem wyglądać jak atrakcja turystyczna :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 19, 2007 10:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
piomic napisał(a):
Ja zamiast zmieniać zakładam mammuta.


Teraz też bym może tak zrobił ale w tamtych czasach mamuta można było zobaczyć tylko w muzeum i zazwyczaj w częściach !

Pamiętam jakie zainteresowanie wzbudzały moje zielone Dachsteiny ściągnięte z Bułgarii (!) z wymiany studenckiej. To były czasy różnej maści traperek itp. W takich nowych traperkach odeszła mi całkowicie podeszwa od gorąca na obozie wędrownym w Słowackim Krasie. Nie wytrzymały 35C i się rozlazły. Nie było wyboru i trzeba było podwiązać podeszwę sznurowadłem.

A co do pocenia to zawsze miałem do tego skłonności. Najbardziej się wypacałem na pierszym podejściu, np na taki Miętusi Upłaz. Potem robiło się lepiej ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr cze 20, 2007 8:57 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 11, 2007 1:46 pm
Posty: 1563
Lokalizacja:
Gustaw napisał(a):
To teraz taka jest moda w Tatrach ?
Chyba już w Tatry nie pojadę bo będę wyglądał jak dziad.

Tiaa... no właśnie też po kilku latach przerwy planuję powrót w taterki, ale też się zastanawiam jak będę wyglądał w starych skórzanych Podhalach szytych dla Bundeswehry, spodniach moro etc. Przyinwestuję w wyjazd, na nowy sprzęt mi już chyba nie starczy, a jak w tym złaziłem kilka razy Tatry, to i może teraz dam radę :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL