A oto wycof w naszym wykonaniu:
Moja opowieść zaczęła się o godz. 1 w nocy
Pozowane fotki to nie dla mnie.... Jakaż to naturalna kompozycja
- w drodze do Murowańca już coś podejrzewałem...
Granaty... które to mogą być... po rozpoznaniu na mapie, sprawdzeniu azymutów na wszystkie okoliczne szczyty, potwierdzeniu za pomocą elektronicznego systemu nawigacji, wybraniu opcji pół na pół i telefonie do przyjaciela wiedzieliśmy - w lewo...
Utwierdziły nas w tym przekonaniu te małe białe tabliczki... polecam...
Nadal przeczuwałem że coś wisi w powietrzu... ale nie uprzedzajmy faktów...
Spotkaliśmy się po raz pierwszy - Bartka poznałem ze zdjęcia... Początkowo odruchowo chciałem prosić o autograf - to musi być ktoś znany... Dobrze że się powstrzymałem...
Poszliśmy dalej na ślizgawkę... dziwne uczucie mnie nie opuszczało a tu zaczęło się podejście:
KWAQ twierdził że ślisko - ale my mamy tajną broń więc się nie nerwujemy... Miny nam zżedły gdy weszliśmy w ocienioną część zbocza i się okazało że zapomnieliśmy łyżew...
I to dziwne przeczucie....
Poślizgalimy się, poślizgali, za podwójnego tulupa dostałem 10 punktów, Ania potrójnym rydbergerem oczarowała jury a za łączonego dupersznyca dostaliśmy nagrodę publiczności.
Do szczytu zostało ok. 300 metrów - szkoda że był dla nas nieosiągalny (oczywiście w moich hokejówkach było by inaczej...) - no więc słynny WYCOF
Niepokój w moim sercu się nasilał z każdą chwilą....
W trakcie krótkie opalanko...
Publiczność poprosiła abym powtórzył piruet - zrobiłem to lecz na małośliskiej powierzchni i mój środek ciężkości przesunął się poza punkt podporu i... gleba, lewe kolano zaczyna strajk... przerwa na krótkie negocjacje ze strajkującym...
Przeczucie jest tak silne że niemal można je kroić nożem...
W Murowańcu spotykamy ekipę, browarek i do Kuźnic kuśtyk, kuśtyk, kuśtyk, kuśtyk...
No i przeczucie się ziściło... nasza brygada musiała wycofać się na z góry upatrzone pozycje i nie mogła wziąść udziału w bitwie
- ale pokojowe rozmowy też mogą być miłe więc jako tako się z rozkazem mogłem pogodzić