Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N lip 07, 2024 8:41 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 31, 2007 2:41 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Markiz napisał(a):
aby wyłapywać i eliminować jednostki które synantropizacji.

??


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 31, 2007 3:07 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
golanmac napisał(a):
Markiz napisał(a):
aby wyłapywać i eliminować jednostki które synantropizacji.

??


Wyleciało słowo "uległy". Już poprawiłem.
To jest konieczne - wszędzie piszą, że niedźwiedź raz nakarmiony przez człowieka lub w jego obejściu (śmietnik itp) jest nie do "uratowania". To tak jak dać psu przy stole - będzie żebrał do końca życia (mimo najlepszego karmienia). Jak napisałem - w Yellowstone w wyniku likwidacji tego wysypiska zdechło z głodu i nieumiejętności samodzielnego zdobycia pożywienia ok. 60% populacji, ale w sumie to wyszło na im na zdrowie.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 31, 2007 3:13 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 08, 2005 8:18 am
Posty: 670
mac ap napisał(a):
Pylo napisał(a):
Uzananie dla Markiza : udowodnił że pisanie pierdół i głupot to w Jego przypadku tylko zabawa i rozrzutne gospodarowanie czasem , którego ma pewnie w nadmiarze [ Janek z 321 ma ten sam problem ].

LOL :D
Toż to ta sama osoba pod dwoma nickami :)


Mnie to osobiście różnicy wielkiej nie robi , tzn może nawet Janek \ Markiz to ta sama osoba [ wszystko na to nawet wskazuje : charakterologicznie są jakby kopiami , cel istnienia na forum , sposób i jakość wypowiedzi równiez jakies takie podobne. Ba ! Najlepsze jest to , że Markiz jakby nie dostrzega licznych aluzji do podobieństwa z Jankiem czynionych mu przez licznych użytkowników. A dla mnie to zrozumiałe : nie można zaprzeczyć , że sie Jankiem nie jest , bo w przypadku wpadki wstyd straszny , potwierdzić bycia Jankiem ze zrozumiałych względów Markiz również nie może :lol: ] Ale - do rzeczy !

Jak juz wspomniałem dla mnie ta domniemana dwoistość nie ma żadnego znaczenia , bo czy pisałby Janek czy Markiz i tak interesuje mnie wyłacznie to , CO JEST NAPISANE a nie to , przez kogo. Jeśli Go to bawi - niech będzie sobie równocześnie nawet Bolkiem i Lolkiem .

I na tym kończę dywagacje Jankowo - Bolkololkowe. Amen :wink:

_________________
No matter where , but up !!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 31, 2007 3:41 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 31, 2007 10:13 pm
Posty: 724
Lokalizacja: Kraków
Markiz napisał(a):
w sumie to wyszło na im na zdrowie.

Populacji może tak, ale 'zdechniętym' osobnikom nie bardzo :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 31, 2007 4:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Pylo napisał(a):
niech będzie sobie równocześnie nawet Bolkiem i Lolkiem .


Albo Błażejo - Internetem :lol:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 31, 2007 4:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Gawith napisał(a):
ale 'zdechniętym' osobnikom nie bardzo

Grunt to zdrowa żywność.
Jak ktoś się opycha na śmietniku to potem źle kończy ... :wink:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr paź 31, 2007 4:53 pm 
Swój
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2007 12:56 pm
Posty: 79
Lokalizacja: de ZOO
Markiz napisał(a):
Środek zimy, legowisko niedźwiedzi. Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia.
- Dziadku, dziadku! Nie mogę zasnąć! Opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - mruczy zaspany dziadek miś - Nie czas na bajki.
- To pokaż chociaż teatrzyk!
- No dobrze - mówi dziadek i sięga po dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy, wyciąga przed siebie i mówi marszcząc czoło:
- Docencie Malinowski. Co to tak hałasuje w zaroślach?
- Eee, to pewnie świstaki panie profesorze...

Dawno się tak nie ubawiłem :lol:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 31, 2007 7:32 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Gawith napisał(a):
Populacji może tak, ale 'zdechniętym' osobnikom nie bardzo


Pewnie wilki pomogły - wiadomo - sanitariusze puszczy. Przyroda nie zna litości. Antylopy, zebry, żyrafy by umarły z głodu gdyby lwy, pantery, lamparty nie regulowały ilości, nie starczyłoby traw na stepach.
Pamiętajcie o koalach - mrą z głodu bo je otoczono ochroną a zapomniano dosadzić eukaliptusów. Dzika natura to nie jest temat do poczytania dla rozhisteryzowanych panienek - niech lepiej zostaną przy Harlekinach. Ten niedźwiadek też by pewnie zamarzł, odłączył się od matki, chyba powinien już być w gawrze - ciekawe czy by ją umiał sam zrobić?

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 12:38 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 14, 2007 12:37 pm
Posty: 2069
Lokalizacja: Sama już nie wiem
Odkąd Markiz wypowiada się na forum, to nie wiem czy "to" czytać czy może odpisać - to coś podobnego do "nie wiem czy mam się śmiać, czy płakać"...

Bez komentarza. :D

_________________
MOTYLA NOGA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 10:47 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Trauma_ napisał(a):
to nie wiem czy "to" czytać czy może odpisać - to coś podobnego do "nie wiem czy mam się śmiać, czy płakać"...


Zapominasz, że jeszcze możesz się upić... Czy z radości czy z rozpaczy to już Twój wybór.
PS.
Jeśli jesteś wegetarianinem to mam pełny szacunek do Twoich poglądów. Jeśli natomiast wieprzowinka, wołowinka, cielęcinka, kurczaki czy indyki tudzież bażanty i dropy są miłe Twemu podniebieniu to jest to zwykła obłuda, z której, to na Twoją obronę, nie zdajesz sobie sprawy. Wiewiórka np. jest ślicznym stworzonkiem, ale nie jadamy jej ze względu na jej uroki ale dlatego, że wydatek energii włożony w jej uśmiercenie jest zbyt wielki w stosunku do uzysku masy mięsnej. Choćby ekolodzy całego świata wykrzykiwali bez przerwy swoje zaklęcia nic nie zmieni faktu, że na tym bożym świecie wszyscy jedzą wszystkich a jedyna różnica tkwi w wielkości apetytu, sile fizycznej i możliwościach technicznych. Najgorszym drapieżnikiem oczywiście jest człowiek. Dlaczego? Po pierwsze, że może żreć bez przerwy, pochoruje się ale żre. Natomiast nażarty lew nie zabija - antylopa może mu spacerować przed nosem a on nic. Po drugie natomiast, czy widziałeś Trauma może jakieś zwierzę, które hoduje inne zwierzę w celu jego zabicia i konsumpcji. Nie, nie ma takich. W świecie człowieka nie ma szans. Antylopa może uciec lwu, szczególnie gdy młoda a lew stary. Wieprz czy cielak czy wół nie mają żadnych szans, prosto z obory czy chlewu powiozą je lub zaprowadzą do rzeźni. Na kiełbaskę lub kotlecik dla Ciebie, Trauma. Dlatego przestań tu odgrywać świętoszka.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 2:15 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Już wspominałam o hipokryzji w tym wątku. Choć z jednej strony jestem w stanie zrozumieć, że na zachowanie takie wpływa też tzw. schemat dziecięcości, to jest czynnik wyzwalający instynktowne zachowania skierowane na zajmowanie się młodym osobnikiem, niezależnie od tego, czy jest to słodkie zwierzątko, czy dziecko. Mały niedźwiadek, ze względu na swoją budowę, nieporadność ruchów i skojarzenia wyzwala więcej pozytywnych emocji niż, na ten przykład dorosła świnia. "Misiu" u większości dorosłych wzbudzi uczucie tkliwości i rozczulenia oraz ochotę, by go przytulić czy pogłaskać. "Słodziutkie", "milutkie"; i "kochane"; wydają nam się małe niedźwiadki, szczeniaczki czy kociaki, ale już nie dorosłe krowy, świnie, czy owce. Jednak temat hipokryzji ciągle pozostaje i trzeba sobie z tego zdawać sprawę. Tylko człowiek zabija dla sportu, przyjemności i zabawy.

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 2:31 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
magda napisał(a):
Tylko człowiek zabija dla sportu, przyjemności i zabawy.

No i przeżycia, zarówno po to aby nie być zjedzonym np. przez lwa ale i również dla zaspokojenia głodu.

Sport + przyjemność + zabawa = myślistwo
Paradoks - tylko dzięki niemu w lasach europejskich przetrwała zwierzyna. Gdyby nie lasy królewskie (te szczególnie) oraz "pańskie", w których polować mogli tylko królowie oraz panowie feudalni (okropny termin ale brak innego) i ich goście, pilnowane skrupulatnie przez nieźle płatnych leśniczych to okoliczna ludność chłopska wybiła by pewnie ostatnie sztuki zwierzyny już w XV wieku, po prostu z głodu. W ten sposób zwierzyna ocalała a część pospólstwa zdechła z głodu na co pozwalam sobie zwrócić uwagę wielce moralnym "zielonym świętoszkom".
:P

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 2:34 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Pragnę jedynie zwrócić uwagę na złożoność tematu i pewne mechanizmy, które popychają nas do takich, a nie innych wypowiedzi. :wink:

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 2:48 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Markiz napisał(a):
moralnym "zielonym świętoszkom".

Oj musieli Ci jakoś zajść za skórę ?
Był jakiś konkretny problem z nimi czy też tylko dlatego, że zadarza im się głupoty wygadywać ?

Padało kiedyś wiele oskarżeń, że istnieje ... no zgadnijcie co ... jakaś mafia ekologiczna czy coś tam takiego, że to niby robią aferę a potem czekają kto im zapłaci haracz i wtedy odpuszczają ...
Dla mnie to wyssane z palca chociaż mało co mnie już potrafi zdziwić ...
No to jak jest z tą "mafią" ? Istnieje czy nie ? :wink:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 2:55 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Cytuj:
No to jak jest z tą "mafią" ? Istnieje czy nie ?

To się nadaje na nowy wątek :)

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 3:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
magda napisał(a):
To się nadaje na nowy wątek

No niby tak tylko jakiś rozmemłany jestem i nie chce mi się sprawdzać czy to już wałkowano ... Jeśli tak to chyba przy okazji dyskusji nad wymianą kolejki na Kasprowy ... Na jednym forum sam własną owłosioną piersią broniłem ekologów przed nawałnicą obelg i zarzutów ze strony wielbicieli mechanizacji ... Nie doczekałem się odsieczy ... Poległem ... :cry:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 3:13 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Gustaw napisał(a):
Padało kiedyś wiele oskarżeń, że istnieje ... no zgadnijcie co ... jakaś mafia ekologiczna czy coś tam takiego, że to niby robią aferę a potem czekają kto im zapłaci haracz i wtedy odpuszczają ...


Stary numer, dokładnie opisany przez Marca Twaina jeszcze w XIX wieku.
Zmodernizowany na "zielono" aktualnie. Wygląda to mniej więcej tak:
- Cholernie dziany facet chce sobie zbudować piękną rezydencję w miłej okolicy, np. pod lasem, jakaś rzeczka lub jeziorko itd. Składa papiery w odpowiednim urzędzie.
- Urzędnik zawiadamia "zielonego". Ten tworzy odpowiednią ilość podpisów członków jakiegoś mitycznego (ale zarejestrowanego) Stowarzyszenia Ochrony Łączki Pod Lasem i nad Jeziorkiem z ostrym protestem.
- Rozpoczynają się rozmowy, urzędnik z współczuciem oświadcza, że on by nieba przychylił ale pan wie to Stowarzyszenie itd
- Rozmowy kończą się sukcesem, dziany facet wpłaca określoną sumę na cele statutowe Stowarzyszenia, które wycofuje protest
- Zagospodarowanie sumy zależnie od stopnia bezczelności urzędnika i "zielonego" - albo podział do kieszonki albo np. wspólny wyjazd w celu zebrania doświadczeń w sprawach ochrony środowiska w Królestwie Nepalu, Stanie Hawaje lub Republice Kenii lub Tanzanii.

Niekiedy trafi się paskudny facet co to wszystko wytropi. Odpowiedni proces z jakiś czas w moich stronach.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 3:16 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Markiz napisał(a):
Stary numer, dokładnie opisany przez Marca Twaina jeszcze w XIX wieku.

Jakiego Marca znowu? ;) Przenieśmy to do nowego wątku jeśli chcemy dyskutować, chętnie się przyłączę.

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 3:26 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 31, 2007 10:13 pm
Posty: 724
Lokalizacja: Kraków
Magda napisał(a):
Tylko człowiek zabija dla sportu, przyjemności i zabawy.

A nieprawda, nie tylko... weź chociażby najzwyklejszego domowego kota. Jest sporo przykładów w przyrodzie, chyba jakieś gatunki tygrysów np., nie pamiętam, trzeba by było poszperać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 3:39 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Gawith napisał(a):
A nieprawda, nie tylko... weź chociażby najzwyklejszego domowego kota.

Właśnie... "domowego". W warunkach dzikich również? W stanie dzikim kot poluje, podczas gdy w warunkach domowych "zdobycz" jest podawana pod nos na tacy i rzadko zdarzają się okazje do łowów z prawdziwego zdarzenia. Na zachowanie domowego kota składa się wiele różnych czynników, więc należałoby to rozgraniczyć i nie mieszać pojęć. Weź pod uwagę, że u dorosłych osobników domowych, ale też "dzikich" kotów mieszkających w ogrodach zoologicznych zabawy służą rozładowaniu stresu i frustracji... Co najważniejsze - zwierzęta te regularnie otrzymują pokarm!

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 3:40 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Klasycznym przykładem jest Rospuda. Tylko mnie nie bijcie przed przeczytaniem do końca! Otóż - tkwiłem w budowie dróg i mostów przez 35 lat. Jestem prawie, powtarzam - prawie, pewien, że można zbudować tą estakadę nie robiąc uszczerbku w środowisku, nawet tak unikalnym a sama estakada by się ładnie komponowała w krajobrazie - kto był w Alpach autem ten wie. Rzecz cała jest w czym innym. Nie chodzi o Rozpudę, chodzi o całą Puszczę Augustowską bo to ona jest tam naprawdę nie tylko wartością przyrodniczą ale i gospodarczą. W dodatku jedyną. W tej chwili leci przez nią jedna "siódemka" z utwardzanymi poboczami i gdyby nie ten ruch co się pojawił wraz z upadkiem komuny to nie byłoby zmartwienia. Ale ruch się pojawił wraz z niepodległą Litwą, Łotwą i Estonią i jest piekiełko. Na razie w Augustowie. Jak się zbuduje a tak się planuje, ekspresówkę czyli dwa razy siedem plus utwardzone pobocza plus pas rozdzielczy to w Augustowie piekiełko się skończy ale w puszczę przeniesie się wszystko - spaliny, hałas itd. A tam puszcza plus zadupie to wartość gospodarcza, odpowiednio i w zgodzie z ochroną środowiska zagospodarowana, może to być worek ze złotem.
Dobrze wie to ta firma angielska, która zaproponowała przebieg Via Balticy koło Łomży i Grajewa. To się jednak nie podoba:
- kacykom z Białegostoku bo by mieli gorszą drogę do Wilna,
- ludności z Augustowa, która wreszcie chce mieć spokój
- k.utasom z Ministerstwa Finansów bo to większa kasa na budowe
- urzędasom z mojej byłej firmy bo na tej trasie koło Łomży byłoby tysiące wywłaszczeń a to robota dla takiego co ojca i matkę zabił a w dodatku teraz żyje się pod presją, że przyjdzie jakiś k.utas i powie, że wzięłeś w łapę

Ta trasa alternatywna proponowana przez tego "zielonego" fachowca a tak naprawdę chłopczyka pół roku po dyplomie omija co prawda tą głupią Rozpudę ale pieprzy puszczę tak samo jak trasa "urzędowa".
W dodatku wmieszał się Kaczor co chciał tam utłuc trochę głosów.

Mam nadzieję, że wreszcie się trafi nowy minister od dróg i kolei, który po raz pierwszy raz od 1918 roku nie będzie najgłupszym ministrem w całym rządzie i koncepcja angielskiej firmy przejdzie. Jakieś fatum chyba!

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 3:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
magda napisał(a):
Gawith napisał:
A nieprawda, nie tylko... weź chociażby najzwyklejszego domowego kota.

Właśnie... "domowego".

prawda jest gdzieś pośrodku ...
Sam takich przykładów raczej nie pamietam.
Bodajże orki czy tam jakieś inne arktyczne drapieżniki czasami dla zabawy podrzucają foki tak jakby się tylko bawiły ...
Zresztą nie pamiętam ...

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 3:57 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Gustaw napisał(a):
Bodajże orki czy tam jakieś inne arktyczne drapieżniki czasami dla zabawy podrzucają foki tak jakby się tylko bawiły ...

To dlaczego następnie je zjadają?

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 4:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
magda napisał(a):
To dlaczego następnie je zjadają?

W tym rzecz, że podobno nie zawsze ...
Gdzieś to chyba widzialem. Może gdzieś u Attenborough ... Jak dla kogoś to takie ważne to można to sprawdzać dalej ... Mnie to nie podnieca a od tzw reguł zwykle są jednak wyjątki.

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 4:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Gustaw napisał(a):
Gdzieś to chyba widzialem. Może gdzieś u Attenborough ... Jak dla kogoś to takie ważne to można to sprawdzać dalej ...

Although resident Orcas have never been observed to eat other marine mammals, they are known to occasionally harass and kill porpoises and seals for no apparent reason.
http://en.wikipedia.org/wiki/Orca

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 5:01 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 31, 2007 10:13 pm
Posty: 724
Lokalizacja: Kraków
Gustaw napisał(a):
Gdzieś to chyba widzialem.

To był spot zrobiony przez greenpeace czy inną tego typu organizację - najpierw pokazywali orki bawiące się fokami, później pojawiał się napis w stylu "still wanna save wales?". Później wyświetlały się słodkie koale i napis "donate koalas instead" ;) czy coś w tym guście, całkiem pomysłowe.
magda napisał(a):
Właśnie... "domowego". W warunkach dzikich również?

Nie wiem :P Ale pęd ku polowaniom to mwłaśnie pzoostałośc po dzikich przodkach. Widziałem jak dorosły kot robił myszy nieciekawe rzeczy, bo cieszyło go, że może się pobawić. Nie sądzę, by takiego "poczucia humoru" nabrał w procesie "domowienia" (ktoś mi poda fachowy termin? :) )
magda napisał(a):
Weź pod uwagę, że u dorosłych osobników domowych, ale też "dzikich" kotów mieszkających w ogrodach zoologicznych zabawy służą rozładowaniu stresu i frustracji...

Aha, czyli jak zwierzak rozładowuje stres i napięcie znęcając się nad innym, to jest prawo natury i wszystko w porządku, ale jak człowiek to robi to już jest potwór i wynaturzenie? Oba są potworami. Wydaje mi się, że nieco idealizujesz zwierzaki...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 6:20 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Gawith napisał(a):
Aha, czyli jak zwierzak rozładowuje stres i napięcie znęcając się nad innym, to jest prawo natury i wszystko w porządku, ale jak człowiek to robi to już jest potwór i wynaturzenie? Oba są potworami. Wydaje mi się, że nieco idealizujesz zwierzaki...

Nie idealizuję zwierząt, ale przykładanie jednakowej miary do kota i człowieka jest dla mnie nadużyciem. Zrozumiałabym jeszcze gdybyś roztrząsał to w przypadku naczelnych, które mają najlepiej wśród wszystkich zwierząt rozwinięte kresomózgowie i korę, ale przyrównywanie kota do człowieka to rozmowa o chlebie i o niebie. Mówiąc o domowym kocie stwierdziłam, że zabawa rozładowuje stres występujący z powodu niemożności łowów z prawdziwego zdarzenia i dlatego czasem zwierzę brutalnie "bawi się" ze złapaną ofiarą przed jej zabiciem. Kot upolowawszy cokolwiek zaspokaja więc zew odziedziczony po dzikich przodkach przeciągając "fazę łowów". Udomowione osobniki, jak już wspominałam, regularnie dostają karmę i obcy jest im dreszcz emocji towarzyszący łowom. Instynkt przyjął więc formę zabawy. Używanie terminu "poczucie humoru" w stosunku do zwierząt nosi cechy antropomorfizacji.

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 9:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Kiedyś widziałem film przyrodniczy o brutalnych zachowaniach jakichś małp. Przyrównane to było nawet do zachowań chuliganów. Niestety nie pamiętam jaki to był gatunek, ale raczej jakieś większe. Może to były goryle.
Grupka kilku małp zaczajała się na samotną z innego stada i spuszczała jej brzydko mówiąc w..... Goniły za nią i bez żadnego celu biły ją jakimiś drągami, skakały jej po głowie, itd. aż ją zabiły.
Co do kotów, to kiedyś mój kot dorwał dużą ćmę i zamiast ją zabić i zjeść bawił się w męczenie jej. Przegryzł jej skrzydła, a kiedy miotała się po podłodze nie mogąc latać biegał za nią i popychał ją łapą. Kiedy przestawała sie ruszać szturchał ją. Cały "spektakl" trwał jakieś 10-15 minut, aż ćma przestała sie ruszać z wycieńczenia.
Natura bywa bardzo brutalna i to bez powodu.
Oczywiście nie usprawiedliwiam zabijania dla sportu, tylko twierdzę, że argumenty mówiące o tym, że w naturze zabija się tylko dla pokarmu są bezwartościowe.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 9:56 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Rohu napisał(a):
Cały "spektakl" trwał jakieś 10-15 minut, aż ćma przestała sie ruszać z wycieńczenia.
Natura bywa bardzo brutalna i to bez powodu.

A Rohu stał i obserwował. Natura bywa brutalna i to bez powodu hehe ;)
Rohu napisał(a):
argumenty mówiące o tym, że w naturze zabija się tylko dla pokarmu są bezwartościowe.

A czy ja mówię, że w naturze zabija się tylko dla pokarmu? Mówię, że nie zabija się dla sportu i przyjemności, a jeśli są jakieś wyjątki to ciągle pozostają wyjątkami.

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 9:59 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
Rohu napisał(a):
Niestety nie pamiętam jaki to był gatunek

Pewnie Tytusi ;) hehe


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL