Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 10:28 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 10:00 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Rohu napisał(a):
Grupka kilku małp zaczajała się na samotną z innego stada i spuszczała jej brzydko mówiąc w... Goniły za nią i bez żadnego celu biły ją jakimiś drągami, skakały jej po głowie, itd. aż ją zabiły.


Goryle i w ogóle małpy to "naczelne" czyli nasi kuzyni. Nie dziwota, że mamy wspólne wady.

Rohu napisał(a):
Co do kotów, to kiedyś mój kot dorwał dużą ćmę i zamiast ją zabić i zjeść bawił się w męczenie jej. Przegryzł jej skrzydła, a kiedy miotała się po podłodze nie mogąc latać biegał za nią i popychał ją łapą. Kiedy przestawała sie ruszać szturchał ją. Cały "spektakl" trwał jakieś 10-15 minut, aż ćma przestała sie ruszać z wycieńczenia.
Natura bywa bardzo brutalna i to bez powodu.

Działania psów i kotów to raczej kiepski przykład. To są zwierzęta o takim stopniu udomowienia, że można się zacząć zastanawiać kim one właściwie są.

Mała uwaga w sprawie psów. Pies to zwierzęcy kolaborant. Jedyne zwierzę (no może jeszcze sokół) co pomaga człowiekowi zabijać inne zwierzęta, w dodatku samemu raczej nic z tego nie mając.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 10:02 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
magda napisał(a):
A Rohu stał i obserwował.


Wolę nie ingerować w naturę ;) Ale ćmy, mimo, że to tylko owad, było mi po pewnym czasie żal.

magda napisał(a):
A czy ja mówię, że zabija się tylko dla pokarmu? Mówię, że nie zabija się dla sportu i przyjemności, a jeśli są jakieś wyjątki to ciągle pozostają wyjątkami.


Te wyjątki nie są niestety takimi odosobnionymi przypadkami.
Zabijanie służy głównie zdobywaniu pożywienia, ale często towarzyszy jej po prostu brutalna rozrywka zwierzęcia.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 10:05 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Markiz napisał(a):
w dodatku samemu raczej nic z tego nie mając.


Taki chart zawsze przecież jakiś ochłap po polowaniu dostanie. :wink:
Ale masz rację psy to wybitnie udomowione zwierzęta.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 10:07 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 9:28 pm
Posty: 2176
Lokalizacja: Litwini wracali?
Rohu napisał(a):
ale często towarzyszy jej po prostu brutalna rozrywka zwierzęcia.

Do diaska, czy to jakaś projekcja własnych cech na zwierzęta? ;)

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 01, 2007 10:19 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
magda napisał(a):
Do diaska, czy to jakaś projekcja własnych cech na zwierzęta? Wink


Brutalem chyba nie jestem. :) Biję się tylko w obronie własnej (lub ewentualnie kogoś). Na polowaniu nigdy nie byłem i nie mam zamiaru. Wątpię, żeby mi się to kiedyś spodobało. Nigdy nie zabiłem żadnego zwierzęcia większego niż ćma.
Więc chyba raczej nie są to moje cechy.
Uważam jednak, że gdzieś tam w głębi w każdym z nas tkwi jakaś agresja, brutalność i zdolność do skrzywdzenia kogoś. A to na ile nad tym panujemy świadczy o tym ile w nas "człowieka".
:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2007 6:59 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
No a wracając do Misia -to chyba w Tatrach nie bylo ngdy ataku na czlowieka ( oczywiście nieprowokowanego np. karmieniem i zdjęciami )
Czy ktoś slyszal o takim przypadku ,że niedźwiedź zaatakowal tak na ostro czlowieka ? Przy takim ataku ,to chyba bylby to wypadek śmiertelny .

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2007 7:00 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
A przed laty kiedyś slyszalem o wypadku nad Smreczyńskim ,ale przypuszczam ,że to byly legendy i ... i glupoty i lipa ....

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2007 8:56 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Luka3350 napisał(a):
No a wracając do Misia -to chyba w Tatrach nie bylo ngdy ataku na czlowieka ( oczywiście nieprowokowanego np. karmieniem i zdjęciami )
Czy ktoś slyszal o takim przypadku ,że niedźwiedź zaatakowal tak na ostro czlowieka ? Przy takim ataku ,to chyba bylby to wypadek śmiertelny .

Podobno najgroźniej jest się napatoczyć na niedźwiedzia w jakimś maliniaku, krzaczorach bo atak masz jak w banku. Po prostu jak na takiego wleziesz to on się rzuci i tyle. Słyszałem z piątej ręki o dwóch takich przypadkach. O gajowym w Dolinie Tomanowej i o myśliwym, bodajże Słowaku, w okolicach Osobitej. Gajowy podobno dał dyla i dopiero w schronisku na Ornaku zorientował się, że mu brakuje kawałka d***. Misio zdążył machnąć łapą ... :lol:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2007 10:50 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
Gustaw,
ja też o tych pzrypadkach slyszalem,ale powiem tak ,że jak chodzi o sprawę Pana Misia to mam bardzo mieszane uczucia.
Raz slyszę ,że nie ma przypadku samoistnego ataku i luz ,a raz ,że są ataki i nie luz.
Fakt ,że raz idę do chocholowskiej sam w nocy i jestem bohater jeden, a za kilka dni idę i mam w gaciach i się rozglądam i nawet gadam glosno
bo wyobraźnia robi swoje i już widzę drania jak stoi za mną i ryczy.
Zwlaszcza oczywiście mam stracha w lecie ,a jak burczy w krzakach to zawsze sobie mówię : JELEŃ ku....wa i spierd.....szybko


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2007 10:53 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
A tak przy okazji to Rohu nie wyglupiaj sie i idziemy razem ,bo jak przyjdzie w nocy wracać po tym Wolowcu przez Chocholowską samemu to ja chyba po tych mailach bede czekal do rana.
Więc dzwoń jutro i się umawiaj :D
Bo tam jedna Pani Misiowa szuka synka i bedzie jej cięzko tlumaczyć ,że to nie my .......
A wiesz jak jest w piosence " jak się zbudzi to nas zje .."

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2007 10:58 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Luka3350 napisał(a):
Raz slyszę ,że nie ma przypadku samoistnego ataku i luz ,a raz ,że są ataki i nie luz.

Nie wiem. Spytaj się specjalistów.
Myślę, że to zależy od okoliczności.
Zapewne różne rzeczy i sytuacje mogą sprowokować atak a chyba wszystkie sprowadzają sie do jednego -> poczucia zagrożenia. Robienie zdjęć, zwracanie uwagi, karmienie itp its oraz wejście na takiego skubańca zapewne wywoła stan zagrożenia u zwierzęcia i wtedy zaatakuje. Ja swego czasu po okolicach Chochołowskiej sporo się kręciłem, po szlakach i po za, sam i w towarzystwie, i zawsze miałem trochę duszę na ramieniu. Ale tak najbardziej to bałem się, żeby na drania nie wejść w jakimś trefnym miejscu. Dlatego zawsze starałem się nasłuchiwać i uważać na to co się wokół dzieje. Dotąd mi to zostało. Ale to przydatny nawyk bo zawsze coś wypatrzę czego inni nie widzą, jakieś wiewiórki w parku ... Zachowując się cicho można było podejść jelenie. Np. raz wytrwersowałem z Polany Jamy nad Dolinę Dudową i tam zdybałem rogacza na takim upłazku. To znowu kiedyś zaszliśmy od tylca rogacza na Bobrowcu. Wiatr szedł z doliny więc nas nie czuł. Siedzieliśmy tak i przyglądaliśmy się mu z góry a on ryczał i ryczał ... Od dołu go nie było widać bo znalazł sobie taką płaścienkę na zboczu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 07, 2007 11:08 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Luka3350 napisał(a):
A wiesz jak jest w piosence " jak się zbudzi to nas zje .."

No właśnie, zje Was OBU ... :lol:
:wink:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 08, 2007 3:30 pm 
Stracony

Dołączył(a): So lis 03, 2007 11:11 pm
Posty: 4104
Lokalizacja: Kraków K.E.G.
Gustaw ,jak tak napisaleś o tym lażeniu po okolicach chocholowskiej bez szlaku ,to może byly jaskinie ?
Bo ja przed laty jak zaczynalem przygodę z Tatrami bez szlaku to schodzilem cale Czerwone wlasnie przy okazji pionowych jaskiń ,których tam niezliczony dostatek jest .

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 08, 2007 3:50 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Na stronie
www.wwf.pl
w pdf ukazała się ulotka jak zachowywać sie w czasie spotkania z dużymi drapieżnikami. W większości poświęcona jest niedźwiedziom.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 12, 2007 3:04 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 7:01 pm
Posty: 3482
Lokalizacja: Monoklina Beskidzka
Nie odnalazłszy pewnego wartościowego wątku, zamieszę tutaj:

Cytuj:
Tatry: turyści odpowiedzą za śmierć niedźwiadka
Wyniki sekcji zwłok niedźwiadka zabitego przed trzema tygodniami w Dolinie Chochołowskiej obciążają turystów - dowiedział się reporter RMF FM.
Zakopiańska prokuratura, po zapoznaniu się z opinią biegłego, prawdopodobnie zdecyduje się na postawienie im zarzutów wyrządzenia znacznej szkody w świecie zwierzęcym. Grozi za to do dwóch lat więzienia.

Opinia dotarła do Zakopanego w południe. Prokuratorzy czekają jeszcze na opinię innego biegłego, który miał ocenić, czy rany, których doznali turyści powstały w wyniku ataku czy raczej obrony przed niedźwiadkiem. Potem śledczy ewentualnie zdecydują o zarzutach. Wyniki sekcji zwłok nie pozostawiają jednak wątpliwości, że bezpośrednią przyczyna śmierci niedźwiadka było utonięcie. Ponadto niedźwiadek miał rany głowy. Prawdopodobnie był bity i został utopiony. Zwierzę było osłabione - znaleziono u niego pasożyty, które mogły mieć wpływ na jego zdrowie - informuje RMF FM.


http://wiadomosci.onet.pl/1639511,11,item.html

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 75 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL