Forum portalu turystyka-gorska.pl

najlepsze są środki sprawdzone, nie ma to jak skunika przypalić

splifa z colą

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

widzę ze sami koneserzy

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

to się nazywa "wprowadzić baśniowy element w rzeczywistość"... tak mówią...

_________________
I'd rather be riding my motorcycle thinking about God than sitting in church thinking about my motorcycle.

brzmi pięknie

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

nie, niestety nie ;]


Tak, pamiętam to jak dziś. Ten chłodny grudniowy wieczór... ;]


grabisz sobie, oj grabisz..


Większość ludzi nie wyczuje różnicy, więc itak opier**lą


Trzebaby mieć sporo miejsca w plecaku, chyba, że taką turystyczną, 15 cm :p


koneser to chyba za mocno powiedziane, taki to pewnie rozróżnia rodzaje, gatunki i roczniki po zapachu


Lepiej: rzeczywistość zamienić w bajkę ;] tylko najlepiej uważać, żeby ta bajka nie stała się filmem długometrażowym ;]

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."

Daab - Przesłanie z daleka

wyluzuj kolo ;D

Ja jeżel pale na szlaku to tylko w takiej odległości, aby nikomou nie przeszkadzało. A jeżeli chodzi o wyrzucanie kiepów, to jest to znacznie mniej szkodliwe dla środowiska, niż wyplucie gumy. Taka glupia guma rozkałada sie przez około 5-7 lat, a papieros składający się głównie z celulozy odejdzie do krainy wiecznych łowów po najwyżej 1,5 roku... Zostawiam to do przemyslenia...

to nie żart, miałem takiego znajomego konesera ;] lata praktyki

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."

Daab - Przesłanie z daleka

Palilam pare lat nalogowo, teraz na szczescie od dluzszego czasu jestem wolna od tego nalogu.
Co do palenia w gorach, to palilam na szlaku wielokrotnie, nie uwazam tego za jakies przestepstwo, zawsze w sporej odleglosci, zeby nie przeszkadzac nikomu.
Wszelkie 'pouczanie' osob trzecich uwazam za idiotyczne, palenie to indywidualna sprawa kazdego palacego i nikomu nic do tego (az mi sie zrymowalo )

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

No chyba, że tak, a nie na środku szlaku, dmuchając za siebie dymem, który wali po oczach ;] jedyny dobry sposób, to szybko wyprzedzić, z zatkanym nosem ;]

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."

Daab - Przesłanie z daleka

Janku powiedz Coś mi się wydaje, że mamy takie samo zdanie na ten temat

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Nie powiem, albo jest się miłosiernym albo nie. Trzeba mieć zasady.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

A ja palę tylko w trakcie "przystanków", ale i tak staram się to robić tak ,żeby nikomu nie przeszkadzać. Nigdy nie wyrzucam kiepów w przyrodę, tylko zbieram je w woreczek,pakuję do plecaka i przy okazji wrzucam do kosza. A jak widzę kiepa na szlaku,to mnie krew zalewa(mimo tego,że palę).

Tak lekko oftopując, bardzo mnie też wku*wia jak ludzie jadą autem i wyrzucają kiepy na lewo i prawo przez okna...skoro dla nich wyrzucenie takiego kiepa to nic, to może niech je jedzą zamiast wyrzucać?

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."

Daab - Przesłanie z daleka

na terenie parku narodowego? bo o tym tu mowa.

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

czytanie ze zrozumieniem się kłania

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."

Daab - Przesłanie z daleka

chyba Tobie
temat jest wyrazny.

i nie cytuj swojej wypowiedzi jaka moja.

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

Z całym szacunkiem, ale Twoja uwaga do mojego postu jest tak samo offtopem jak moja uwaga na temat jazdy samochodem i kiepowania, więc tak czy siak, jakby na to nie spojrzeć jedziemy na tym samym wózku


Wybacz, mój błąd. Już zmieniłem ;]

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."

Daab - Przesłanie z daleka

Trawestując Twoją wypowiedź maxym stwierdzam, że jestem dumny z tego, iż tylko napadam i gwałcę dorodnych młodzieńców- bo przecież słyszałem o takich, co ich napadają i mordują...

Na szlaku rzadko zdarza mi się palić, nawet po wejściu na szczyt. Jakoś nie lubię palić w górach, jak już się męczę i przewiewam płuca na podejściu to wręcz nie mam ochoty na fajkę. Za to po zejściu do schroniska lubię sobie zapalić. A jeszcze bardziej do piwka.
Co do palenia w parku narodowym nie uważam tego za jakieś przestępstwo dopóki ten kto pali nie zostawia po sobie śladów w krzakach czy na ścieżce w postaci petów.

_________________
"...góry wciąż obiecują to samo: zapomnieć, zrealizować się, być szczęśliwym. A życie upływa na przygotowaniach do tych cudownych chwil pełnych szczęścia."

http://picasaweb.google.pl/jaaga83

peper80
Brawo. Tak powinno być.
Ale dzisiaj przekopywalem się na Siwą Przelęcz ( jest opis w warunkach na szlakach ) i na dojściu na iwaniacką widzialem pudelko po papierochach ,a niżej kartony po sokach ( dwa duże )
No i ku......a krew mnie tez zalewa na coś takiego.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

Atmosfera robi swoje, ja w barach też chętnie zakopcę

Edit: Widzę, że jak się nie ma specjalnych zezwoleń to nic nie można napisać nie do końca dotyczącego tematu, bo już zaraz ktoś się zbulwersuje >.<

_________________
"Walcz, walcz, walcz
Twój bunt przewyższy nawet bogów gniew...
Walcz, walcz, walcz
Do końca dni...
Walcz, walcz, walcz
Choć Twoją bronią będzie tylko śpiew...
Walcz, walcz, walcz
Ze strachem swym..."

Daab - Przesłanie z daleka

Drazz jasne jest to i kropka.
Ogólnie luz . Jak sobie ktoś siądzie na przlęczy i wypali nie ma problemu.
Problem jest jak gośc idzie z papierosem ,a potem kiepa pod nogi.
Pewnie ,że ekologicznie to pikus ,bo się rozlozy za 2 tygodnie i spoks.
Ale estetycznie jest juz do dupy.
To tak jak te kartony po sokach ,jak je zobaczylem to chociaż jestem spokojny to mnie ruszylo jak cholera.

_________________
Krakowska Ekipa Górska -KEG
www.keg.yoyo.pl STRONA O GÓRACH

Kultura osobista nie jest zależna od tego czy ktoś pali czy nie pali. Po palaczu może nie być nawet źdźbła popiołu a po wojującym antynikotynowcu cała sterta odpadków - ot choćby tych kartoników po tych soczkach. Ale ta prawda z trudem przebija się rozhisteryzowanej antynikotynowo publiczności.

Już nie palący. Ale to była moja decyzja a nie pohukiwania potłuczonych maniaków.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam

Kiedyś paliłam, w górach też. Nigdy jednak nie został po mnie i po moich współtowarzyszach ani jeden pet! Znosiliśmy w dół więcej niedopałków niż wypaliliśmy papierosów, żeby Ci, którzy przysiedli po nas nie pomyśleli, że my taki bajzel zostawiliśmy .

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...

Też już nie palę
Natykanie się na "pamiątki po turystach" zawsze mnie wkurza- i nieodmiennie znoszę ze szlaków trochę cudzych śmieci - zawsze mam ze sobą dodatkowy woreczek plastikowy na nie.
Najbardziej wnerwiają mnie puszki

_________________
''Góry wysokie.wiem co z Wami walczyć każe...''

Sluchajcie, to jasne ,że my na tym Forum tacy jesteśmy.
Tutaj nikt przypadkowy ( na ogól ) nie pisze ,tylko ludzie ,którzy chodzą i lubią ( przynajmniej ) góry.

Tak,że to są takie tamaty żeby sobie pokrzyczeć na innych.
A tak przy okazji to byly SOKI litrowe .
No ,ale niestety czym niżej tym więcej syfa i dziadostwa.
Czym wyżej tym mniej. Fakt ,że na wysokości 2000 i powyżej syfa jest niewiele ( bo towarzystwo spacerowe nie dociera )

Piwo i szlug w schronisku są mi nieodłączne. To niczym rytuał po zejściu paru długości w górach. A co do palenia na szlaku? Pewnie, że zdarza mi się jarać, choć sporadycznie, wyłącznie na postojach. Ale pomysł co do całkowitego zakazu palenia na terenie parku co najmniej absurdalny. Jak już w temacie zwrócono uwagę, złamas znajdzie się wszędzie, i nie ważne czy palący, czy też nie. Gdy palę, nie chucham dymem nikomu w twarz, swoje kiepy sprzątam. Ale tak samo żądam od niepalącego, aby przy mnie nie śmiecił, nie walił bąków, czy rzucał ku...mi. Dlatego dziwię się, że tak banalny temat ciągnie się aż na 11 stron. Odnoszę wrażenie, że antynikotynowa krucjata ma poważniejsze rozmiary aniżeli jakiekolwiek działania dążące do ogólnego oczyszczenia Tatr. Qtva, nawet w Tatrach szluga niedługo nie będzie można zapalić. Ale plastikowe gówno na szlaku zawsze zastaniemy.
P. S. Wspomniana krucjata nawet sięgnęła do przedziałów dla palących w PKP, gdzie do tegoż przedziału dosiadła się kiedyś paniusia z dzieckiem i zabiła wzrokiem jednego z palaczy, który dokonał próby odpalenia papierosa. Nie zbeształem głupiej baby z błotem tylko ze względu na bogu ducha winne dziecko.

Czesc
A niech sobie pala. Byle by tylko nie przeszkadzali innym, zabrali ze soba pety i przy okazji nie spalili lasu
No ale faktycznie przepis zakazujacy istnieje. Tak wiec argumenty, ze skoro inni smieca to ja moge sobie palic sa raczej bez sensu.
Mysle, ze nie bylo by popadania w paranoje zakazow palenia, gdyby wszyscy palacy mieli swiadomosc i brali to pod uwage, ze przeszkadzaja innym.

Wiadomo, ze w TPN nikt tego zakazu nie wyegzekwuje, ale przynajmniej jak ktos bedzie ci z premedytacja dmuchal dymem w twarz, to bedziesz miec swiadomosc, ze prawo jest po twojej stronie gdy dajesz dmuchajacemu w morde